Koleżanka chwaliła się, że ciągle ją podrywają. Kłamie?

Może nie typowo chwaliła, ale narzekała, że ciągle faceci ją zaczepiają, trąbią samochodami. Gdy to mówiła to było widać, że innym dziewczynom było przykro bo posmutniały (w tym ja). Czy ona może kłamać?

Jeżeli jest ładna to nie kłamie. Ładne są zaczepiane co chwila.

Zapomniałaś dodać, że faceci stojący na przystankach klaszczą, a piloci samolotów machają skrzydłami.

Nawet nie te bardzo ładne są podrywane :D jestem raczej przeciętna, ale w zależności od tego jak się ubiorę i jeśli chodzę rozpromieniona to nie ma bata, a ktoś zaczepić musi. Tylko ja bym tego podrywaniem nie nazwała, nawet jak kilka razy zdarzyło się, że poproszono mnie o numer telefonu "tak o" na ulicy.

Wygląda w miarę ładnie, ale nie jak miss. W dodatku ja dużo chodzę po mieście, jeżdżę komunikacją miejską i nie widzę żeby nawet te zjawiskowe dziewczyny były zaczepiane. Oczywiście mam na myśli normalnych facetów, a nie starych zboków czy żuli.

bo rzadko mają okazję podziwiać w realu kobiece kształty

Może ona miała na myśli tych zboków i żuli. Albo ma nadęte ego i jak słyszy że ktoś trąbi to myśli że to z jej powodu

No żule nie trąbią, bo nie mają samochodów ;) Ale napisałam tutaj żeby zapytać się Was kobietki jak to zazwyczaj wygląda. Czy jesteście podrywane i na ile byście się oceniły? Ja sobie bym dała z figury tak 5/10, jestem szczupła, mam malutki biust, ale w miarę proporcjonalną figurę. Z twarzy 6/10, mam ładne rysy, ale dziwne czoło i krzywy duży nos (z profilu wyglądam dziwnie, z przodu ładnie).

A ile lat ma

Ona ma 22

pytanie raczej: dlaczego jesteś zazdrosna? czy jak ją będą podrywać rzadziej, to ciebie częściej? problem to raczej mają zazdrosne dziewczyny

PA ty ile masz lat

Ja też mam 22, razem studiujemy.

gdzie pracujecie może w pracy Ja tylko podrywają

Ja tam nie widziałem jeszcze żeby ktoś trąbił na laski.

malutki biust to 0/10

malutki biust tez jest ładny jak stanik jest dobrze dobrany i bluzeczka :*

trąbią wsiuny z passata, a zaczepki są od żuli xD ot cała tajemnica, normalny facet nawet na taką nie spojrzy hahahahha masz bul dópy

nie rozumiem ludzi stąd, u mnie w miasteczku(dość małe jest) też czasem ktoś kto nie zna zagada... jak poznawać nowe osoby jak każdy będzie obok przechodzić? co w tym dziwnego? wszystko zależy czym Twoja koleżanka nazywa podrywanie.

Ale jeszcze zaden ja nie poderwal.

Piaskun, ja widuję dość często trąbią i krzyczą coś przez otwarte szyby samochodów. Np. "Ej, Maleńka. Fajna laska jesteś!" To tak przykładowo. G****ażeria taka. Często bujają się po mieście starymi bmkami. Albo zaczepiają po prostu na ulicy, proszą o numer telefonu czy inny kontakt.

Ale zawistna suka z ciebie. Mnie też podrywają, w markecie, w korku przed skrzyżowaniem, i nie są to żule tylko normalni faceci. To nie znaczy, że zawsze mam ochotę na zawieranie znajomości i od razu się z któryms umówię. Ty bys pewnie tak zrobiła, bo jesteś zdesperowana. Jak ja podrywają to ma opowiadać, że nie ma powodzenia? A kompleksiara taka jak ty skęca się z zazdrości.

14:18 Przecież ja tylko się grzecznie zapytałam. Dlaczego mnie obrażasz i sączysz jad? Piszesz jakbyś czuła jakieś zagrożenie, ale przecież uważasz się za lepszą ode mnie więc w czym masz problem? :D

Mam bardzo ładną koleżankę. Śliczna twarz, szczupła, zgrabna, ma czym oddychać. Ona wszędzie gdzie się nie pojawi, jest podrywana. Byliśmy na studenckiej dyskotece w Bydgoszczy. Od razu przyczepił się do niej jakiś student medycyny. Byliśmy na zabawie karnawałowej UG w Gdańsku. To samo. Przyczepił się do niej jakiś student. Chciał ją odprowadzić do domu. Byliśmy na zabawie sylwestrowej. Momentalnie przykleił się do niej jakiś nieznajomy. Ona ma chłopaka, a ci faceci od razu robili sobie nadzieję tylko dlatego, że z nimi tańczyła i dała się zaprosić na drinka. Chcieli się z nią umówić. Wszystkim dała kosza tłumacząc, że przyszła potańczyć, a nie po to aby poznać faceta gdyż faceta ona już ma. Znam też przypadek odwrotny. Moja koleżanka z klasy jest bardzo miła, spokojna i ułożona. Jedynym jej "grzechem" jest to, że nie grzeszy urodą. Taka cicha myszka. Nikt nigdy jej nie podrywał. Nawet na imprezach siedzi sama gdyż nikt nie chce z nią tańczyć, ani nawet porozmawiać. To jest niesprawiedliwe. Jedne mają wielu adoratorów, a inne wcale. A wszystko to tylko z powodu urody.

Ja bym się z tą urodą sprzeczała, bo i maskara może zrobić się na bóstwo, dużo robi też podejście do lubi i nasza postawa wobec nich :)

Mnie podrywają, ale pasztety muszą się jakoś pocieszać...