Nie dotrzymuje słowa i jeszcze obwinia mnie

Mój facet...to chyba niezły manipulant. Często jest tak,że mówi mi o jakiś swoich planach, np. że przeprowadza się , albo że rzuca pracę itp.Ja mu wierzę, bo czemu by nie.Potem wracam do tego tematu i pytam go: to kiedy się przeprowadzasz,a on do mnie z krzykiem,że dlaczego go cisnę, dlaczego znowu się czepiam i takie tam.Zwariować można.Woda z mózgu. Kiedy mnie źle traktuje i chcę odejść to też ja jestem winna. Zbieram siły aby to zrobić bo wiem co mnie czeka potem.Masa obelg i takich tam :|

Mylisz pojęcia on może ma dość pracy czegoś w domu i tak tylko gada. Ile macie lat? Ile się znacie?

tyle,że on ze wszystkim "tak gada"...że zadzwoni za godzinę i nie dzwoni,że od jutra zaczyna to i tamto...wiesz, w związku kiedy buduje się coś wspólnie to słucha się drugiej osoby i się chcąc nie chcąc wierzy w jej słowa. Mam zyc obok i robić tylko swoje nie patrząc na to co mówi.To trochę trudne.

Mój też nie raz mówi że rzua pracę że jedziemy na mazury ale znam go na tyle że wiem kiedy tak tylko gada a kiedy coś z tego będzie

To ile się znacie?

mówi tak na odczepnego