Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kocham moja pacjentke restart

Polecane posty

Gość gość
21:06 Bardzo zdrowe podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Kasia
Moje uczucia do niego? Było ciężko, ale zawsze był w moim sercu. Nie bylo dnia, abym nie myślała o nim. Tyle tylko, że od pewnego pamietnego dnia zdaję sobie sprawę z mojego położenia i bardzo chcę przestać czuć. Zrobiłam wszystko, co mogłam. W pewnym momencie myślałam, że już nigdy mnie nie zobaczy. Odbyłam żałobę. Ale przyszedł czas wizyty. Widziałam się z nim 3 razy od tamtej pory. Staram się nie brać do siebie niczego. Ucinam swoje niepoprawne myśli. Jeśli mam flashback lub przychodzi mi do głowy, że on naprawdę czuł to samo, to szybko przypominam sobie, jak postąpił. Wszystko co było potem nie ma i nie będzie mieć znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Kasia
Przepraszam. Nie mam pojęcia, jak zdublowałam wpisy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.00 Puknij się w to pustą głowę :P Dobranoc. Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicja nie bądź taka nerwowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem. Jestem zmęczona i nie chce mi się czytać głupich komentarzy. Nie chcę być nie miła, ale inaczej chyba nie da rady. Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komentarze jak komentarze, twoje też nie są wyjątkowe Alicjo. Nie wiem dlaczego jesteś niemiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:33 a kim Ty w zasadzie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może właśnie ważnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zakochaną pacjentką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie uwazasz ze przedstawienie dobieglo konca?? Brawa dla aktorów!!Docenic trzeba styl i fabule, oraz role drugoplanowe ! Nie rozumiem tylko zamyslu glownego rezysera,dociekal nie bede. Brawo brawo i dziekuje ... Otworzylem oczy x Przykro mi się zrobiło, że tak napisałeś. Julia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę by jakikolwiek lekarz zaglądał na kafeterię:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tęsknię i żałuję, że wszystko zepsulam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.33 Dobranoc życzę Ci miłej i spokojnej nocy. I Kolorowych snów. Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolorowych snów Alicjo;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ocho, zaczyna się kolejny cyrk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym pierwszym watku ci lekarze tak ladnie pisali o swoich pacjentkach.szkoda ze juz nie pisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe co tamtych panów lekarzy ktorzy pisali w pierwszym wątku. Panowie dajcie znać jak potoczyły sie wasze historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.42 a sie cieszę potrzebowałem zimnego prysznicu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak być może nie potrafię pięknie pisać. Chciała bym przeprosić Pana doktora za moje uczucie. Pojawiło ono się wbrew mojej woli. Proszę się nie przejmować nie jestem psychofanką....Dzieki Panu zrozumiałam, że nie wolno ufać nikomu. Terapia pomogła otworzyłam oczy.... Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julio a dlaczego jest Ci przykro??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7.34 Ja też. Dostałam niezła lekcje. Nie jesteś wariatką.... Jednak jestem. Na zaufanie trzeba zasłużyć....A czy Ty na nie zasłużyłeś???? Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7.44 bo z mojej strony, to było szczere co tu pisałam do Ciebie, to nie było przedstawienie, tylko po prostu ani ja nie jestem nią, ani Ty nim. Ale pisałam tak, jakbym napisała do niego. Julia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julio wiem jak się czujesz. Przykro mi jest z tego powodu. Jesteś zbyt ufna tak jak ja. Ale po ostatnich przejściach w swoim życiu nie zufam już chyba nikomu. Jest mi wstyd On nigdy nie powinien wiedzieć co czuje. Wiem że się osmieszyłam w jego oczach. Zrozumiałam że pacjentka to pacjentka i nic więcej... Szkoda, że tak późno. Przepraszam to moja wina. Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicjo, to nie Twoja wina. Nie bój się zaufać kolejny raz, nie koniecznie sytuacja się powtórzy, a możesz zyskać wiele. Chyba, że miałabyś bardzo dużo do stracenia, to co innego. Julia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julio moja nie moja ja czuję się winna tej sytuacji. Nie chodzi tylko o zaufanie do niego ale też do innych ludzi. Zaryzykować zaufać można, ale na to zaufanie trzeba najpierw zasłużyć. Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×