Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kocham moja pacjentke restart

Polecane posty

Gość gość
18.19 Nie znasz tej bajki. Mama Ci nie czytała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:50 jestem jestem Safi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Safi a ty co myślisz o tych lekarzach możliwa miłość do pacjentki czy nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że temat jest bardzo delikatny. Zależy od osobowości danej osoby, są lekarze którzy nie zwracają na to uwagi ale niewielu. Zależy to również od uczucie czy jest prawdziwe czy tylko atrakcją. Safi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie żarty Cyferko. Taki lekarz nigdy nie zainteresuje się pacjentką . Bo życie to nie bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety Cyferko ktoś dobrze napisał o tej bajce. Też nie mam ochoty na żarty :( Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mnie nie pociesza nie byłam pacjentką. Napiszcie coś w stylu to podłe kreatury lub banda idiotów to do mnie dotrze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cyferko zgadzam się z Twoim postem z 18.48 :D Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Kasia
Czy lekarz nigdy nie zainteresuje się pacjentką? Może powiem coś od siebie: lekarz nie powinien zainteresować się pacjentką jako kobietą, bo zdrowie pacjenta jest priorytetem w gabinecie. A leczyc przez różowe okulary jest trudno. Ale lekarz to tylko zawód. Natomiast przede wszystkim jest człowiekiem i ma prawo zakochać się jak każdy inny. I zakocha się, jeśli zjawi się właśnie "ona". Uczucia sa niezalezne od nas. Milosc do pacjentki nie jest ani zabroniona ani karalna. Pytanie tylko co z tym zrobi? Wariantów jest naprawdę wiele. Ale zapamiętajcie jedno - dla niego najważniejsza jest jego praca, bo jej poświęcił całego siebie. Tak, jak dla matki dziecko ;-) Gdyby podejść do tematu z drugiej strony? Czy pacjentka powinna zainteresować się swoim ginekologiem? To jest dopiero dramat. Łatwo jest stwierdzić, że czegoś się nie powinno, dopóki osobiście nas to nie dotknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Kasia
Żadna z nas nie jest kopciuchem :) To ważne, co o sobie myślimy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja, nie mam żalu bo ja taka jestem, złoszczę się najwyżej dzień lub dwa a później najczęściej mi przechodzi. Teraz też tak będzie, przejdzie mi złość, zostanie pustka może tak miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam humoru niee chce onim już myśleć mam też inne zmartwienia:( ehhh życie. Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z v g id d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli podsumowując nie było tu żadnego lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nie czuje kopciuszkiem. Tez mam ukończone bardzo dobre studia mgr i podyplomowe i nie czuje się w żaden sposób gorsza od któregokolwiek lekarza. Gdybym chciała, to tez mogłabym ukończyć medycynę, ale mnie to nie ciągnęło i nie interesowało. Ja nie patrzę na niego, jak na bistwo. Dla mnie to zawód jak wiele innych. On mi imponuje czymś innym i to u niego cenie i szanuje. Jest dobrym człowiekiem, a tego żadne studia nie naucza. Lekarzem się bywa, a człowiekiem się jest i on zachowuje się dokładnie tak, jakby ta maksyma była jego życiowym mottem. Julia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nnhgf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cyferko ja też długo się nie gniewam ale tym razem przegioł i to na Maxa. Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I on widziałam, ze tez docenia moja prace zawodowa, to kim jestem. Kilka razy udzieliłam mu, na jego prośbę, drobnych, przyjacielskich porad i sprawiało mi radość, to ze mogę się jemu w tak mały sposób, ale odwdzięczyć. Nie sadze wiec, ze jestem dla niego Kopciuszkiem, chyba ze tym tańczącym z księciem. Pantofelka przy nim nie zgubiłam, a szkoda, bo może miałby wtedy pretekst, żeby do mnie zadzwonić. Zawsze tez uciekałam z jego gabinetu, jak Kopciuszek przed północą, wiec może to o to podobieństwo do bajkowej postaci chodzi? ;) Julia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Kasia
Dziś miałam dzień podsumowań. Chciałabym się Wami pożegnać. Nie chcę już zaglądać na forum. To taki kolejny kroczek :-) Życzę Wam wszystkiego dobrego. Trzymam kciuki, aby Wasze historie miały szczęśliwy i właściwy finał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z Kasią Ja też za kopciucha się nie uważam ale w bajki też nie wierzę. Sama się o tym przekonałam. No cóż trzeba żyć dalej bo nie wiadomo ile nam tego życia zostało.... :( Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicjo, przecież Ty jesteś z Krainy Czarów, to jak w bajki nie wierzysz? ;)Uszy do góry, może on w końcu zobaczy co stracił i się odezwie. I co wtedy? Julia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyferka xxxx
Z Kasia jeśli Ci tak łatwiej to rozumiem, odwiedź nas czasem ;) miło się z Tobą rozmawia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj byłem zablokowany myślą że jestem zakochany w Julii , i że piję kawę Alicją no nie możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość88
Trzymaj się Kasiu :-) życzę powodzenia w zapominaniu o Nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z Wami jeszcze trochę zostanę, tak jak pisałam to forum mi pomaga bo zamiast rozmawiać z nim piszę z Wami :D Tak to u mnie działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja siedzialem sam jak palec i plakalem ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×