Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przeżyć wizytę u koleżanki u której z higiena nie do końca....

Polecane posty

Gość gość
Odradzałabym ci wyjazdy do kolezanki, ktorej byłoby przykro,ze uwazasz, ze jest z higieną na bakier z powodu zwierząt. Nie chciałabym gosci, którzy o mnie w taki sposób myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No właśnie bardzo ja lubię i nie chcę sprawić przykrości. Tak mam, ze nie pozwalam zwierzakom lizać się po twarzy, a jak je glaszcze to myje ręce. Kocham swoje zwierzaki, ale uważam że moja kuchnia jest dla mnie a nie zwierząt. Zaraz się pakujemy aż mnie trzęsie. " Ty dobrze wiesz, że tylko jawne powiedzenie wprost mogłoby wyjaśnić raz na zawsze tę kwestię, ale nie masz odwagi tego zrobić ponieważ koleżanka jest miła. Wiesz dobrze, że innych rad zadowalających nie usłyszysz, bo ich nie ma. Widać przyszłaś się tu tylko wyżalić, a i tak napisałaś, że już się pakujecie i tak czy owak będziecie żreć z tego stołu razem ze zwierzętami, ponieważ koleżanka jest miła hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Widać, że żadna z was nie wychowywała się ze zwierzętami. Smutne. " Matko Boska jak to brzmi. Idź weź może obejrzyj film "wychowana przez wilki" czy "porzucony w dżungli sam z małpami". Życie normalnego człowieka to nie jest życie a'la Tarzan. Rozumiem że zwierzę to może być przyjaciel, ale wszystko ma swoje granice, a tu są one przekroczone. To jest już jakaś forma degradacji umysłowej, podobna jak u ludzi cierpiących na zbieractwo. Ja jestem osobą która bardzo lubi koty, ale zwierzęta też nalezy wychowywać, aby pewnych granic nie przekraczały dla zachowania higieny, ładu i porządku. U nas kot miał prawo wejść do kuchni, miał tam miseczke z karmą, ale niezmiernie rzadkie pomysły wkakiwania na blat były twardo tępione i zwierzę nigdy na podobne pomysły nie wpadało. Było do nas przywiązane. Żyło nam się dobrze. Po co robić w domu taki syf ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Siadasz na dupskiem na desce u obcych ludzi ? pechowiec.gif Niezła z ciebie fleja pechowiec.gif Używaj jednorazowych nakładek, brudasie to ci sie nic do doopy nie przyklei pechowiec.gif" Otworzyłą gębe oblepiona zwierzecymi odchodami i kłakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W zyciu nie chciałabym, zeby ktos pzrychodzil do mnie, skoro nie lubi moich zwierzat i potem mi d.. obrabiał. Po co się tam pchasz? " I pewnie niejeden ci d**e obrobił po wizycie w twoim domu jeżeli ci zwierzęta po stołach chodzę. Ludzie nie są jednowymiarowi i idealnie z tobą dograni. Naiwniaczka. Lubisz syf i życie niczym zwierze ? To nie spraszaj do niego ludzi, bo wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Uświadomię ludzi nie lubiacych zwierzat w mieszkaniach_ wasze wizyty w takich domach nie są lubiane! Wasza niechęc daje sie zauważyc. Ja po prostu takich ludzi wiecej do siebie nie zapraszam, a jesli sie przypadkowo pojawią, marze, zeby sobie jak najszybciej poszli. Nie przeZywajcie wiec takich wizyt - po prostu nie przychodzcie. Dla obu stron będzie lepiej. " Ojej. Przepraszam, że nie całowałam twojego kundla po d***e, że nie żarłem z twoim kotem z jednej michy. I'm sorry. I'm sorry. I'm sorry. Zwierzowa wariatko przyszyj se tego zwierza to swojego ubrania, będziecie jak bracia syjamscy i żrej na czworakach z jednej michy. Widać, że nie umiesz czytać. Autorka jest z naciskana na wizytę w takim domu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:20 - nie mierz wszystkich swoja miara, osyfiała doopo zbierajaca parch po doopie szwagra na kiblu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jedno słowo - asertywność. Nie podoba Ci się, nie odwiedzasz. Proste. Zresztą, lepiej stracić znajomą, niż zarazić się jakimś syfem od zwierzaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahah taaaa Macie koty ale nigdy po blacie czy po stole nie chodziły yhym jaajajaja przecież do pracy nie wychodzicie i nie śpicie tylko 100% czasu macie kota na oku. Komedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można trzymać zwierzę w domu. Fuuj. Ludzie są obrzydliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ta kolezanka sprzata po zwierzetach i myje regularnie rece przed kontaktem z jedzeniem oraz czy te zwierzeta wchodza na stol przy przyzadzaniu czy spozywaniu jedzenia? Starsza znajoma nie sprzata w kuchni i lazience to jest obrzydliwe stad mam bardzo podobne watpliwosci przed kolejnymi odwiedzinami u niej. Nie wiem jak ona moze zyc w takim syfie a wedlug niej wszystko jest super:/ Autorko moze przywiez wlasne jedzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko, myślałam, że chodzi o jakiś dom oblepiony brudem, a tu normalni ludzie. Jak ci przeszkadza koci włos to się ze swojego sterylnego domu nie wychodź :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w restauracji jak sie znajduje mysie kupy na talerzu to sie tego talerza noe myje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardziej brzydzą mnie ludzie, niż zwierzęta. Zreszta ludzie choruja na ludzkie choroby, a nie odzwierzece, jeśli juz, wystarczy poczytać. W domu zawsze były zwierzęta, spały z nami, nikt nigdy nie chorował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mimo ze nie chorowałam na ospe, to miałam z nia duzy kontakt i wykazywałam jakas cudowna odpornosc, mimo braku szczepienia. Potem przeczytałam, ze jak sie ma kontakt z psem chorym na nosówke, to mozna sie naturalnie uodpornic na ospe, a mój zachorował. i to nie jedyny przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W zyciu nie chciałabym, zeby ktos pzrychodzil do mnie, skoro nie lubi moich zwierzat i potem mi d.. obrabiał. Po co się tam pchasz? " I pewnie niejeden ci d**e obrobił po wizycie w twoim domu jeżeli ci zwierzęta po stołach chodzę. Ludzie nie są jednowymiarowi i idealnie z tobą dograni. Naiwniaczka. Lubisz syf i życie niczym zwierze ? To nie spraszaj do niego ludzi, bo wstyd. x Ha ha, 2 razy przyszly do mnie histeryczki i od razu: Ach Och, zabierz tego psa! pies jest wielki , lagodny ale serdeczny i gościnny. Powiedziałam, ze przykro mi, ale pies jest u siebie w domu. Swoją droga jakos nikt odwiedzający nie mowi do ludzi, ktorzy mają małe, czesto nieznośne dziecko w domu: Ach, och, zabierz to dziecko :). Na szczeście mam fajne dzieci i takiegoż psa, syfu nie mam, na brak przyjaciól nie narzekam, nie musze spraszać , sami przychodza . A histeryków nie lubię, tym bardziej w swoim domu, wiec nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojej tesciowej kot lazi po stole i za to ja bardzo lubie, normalna , zyczliwa kobieta, nie terrorystka , ktora każe chodzic w domu po szmatkach . A dzici uwielbiaja ja odwiedzac i o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię ludzi którzy zwierzęta traktują jak ludzi . Koleżanka ma takie zdjęcia fb gdzie jej pies lizę niemowlaka. Albo pies i kot śpią razem z dzieckiem w łóżeczku . Bleee .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja nie lubię ludzi którzy zwierzęta traktują jak ludzi . Koleżanka ma takie zdjęcia fb gdzie jej pies lizę niemowlaka. Albo pies i kot śpią razem z dzieckiem w łóżeczku . Bleee . xx No i nikt ci nie kaze lubic. Tak jak i ja nie muszę lubic ludzi, których cos takiego brzydzi. Jedni z drugimi nie muszą sie zadawac , odwiedzać i wszystko gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze, jest cala gama odcieni pomiedzy bezkrytycznym joblem na punkcie zwierzat a chorą nienawiscią do nich. Racje maja osoby, dla których nie jest normalne picie herbaty z plywajacymi kocimi klakami czy nie wycieranie tylka papierem nimi oblepionym. Jest poziom higieny, ktorego po prostu sie przestrzega, dla obustronnego bezpieczenstwa - i ludzi i zwierząt. O ile wiekszosc właścicieli szczepi ma wściekliźne, to przecież jest cala gama innych chorob (pasteurelloza, rozmaite psie i kocie wirosowki, itd itp), zwierzeta sa tez nosicielami pasozytow. Nawet zwierzę niewychodzace na codzien z domu moze zlapac cos w gabinecie weterynaryjnym, u zwierzecego fryzjera czy cos z karmy, ktora spozywa. Mowi wam to lek. weterynarii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co autorko,szkoda mi twojej koleżanki,że ma taką wstrętną znajomą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja autorkę doskonale rozumiem. Bywałam w takim miejscu gdzie koty chodziły po kanapie, na której siedzialam. Potem miałam całe ubranie w sierści. Obierałam je w domu i prałam osobno. Potem już chodziłam do tej osoby w tych samych ciuchach oblepionych w kłakach bo innych szkoda mi było niszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No straszna tragedia... Jakoś mam koty w domu, na kanapie śpią, nie widzę problemu, żeby jak trzeba przejechać po ubraniu rolką i zebrać sierść. Nasi przyjaciele też nie widzą, ba, koty chętnie biorą na kolana, jeśli koty chcą głasków. Ale my mamy normalnych przyjaciół :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.55 ty możesz lubić wylegiwać się w kanapie pełnej sierści po swoich kotach, a ja lubię higieniczny tryb życia. Nie mam nic przeciwko kotom bo sama wychowałam się wsrod kotów tylko u mnie nie chodziły one po kanapach, stołach itp. Rozumiem, że jeżeli do ciebie przyjdzie ktoś elegancko ubrany np. w drogim garniturze to przez wyjściem jeździsz po nim rolką i odbierasz go z klakow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli czyjs dom was brzydzi, to po prostu tam nie chodźcie, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×