Brak uczucia z drugiej połówki

Cześć, mam pewien problem z dziewczyną. Spotykamy się już 6 miesięcy i zaczyna mi przeszkadzać brak uczuciowości, zaangażowania się dziewczyny w związek. Ona sama o sobie mówiła, że jest zimna i bez uczuć. Trochę w to nie wierzyłem no bo każdy jakieś uczucia ma, jedni nienawidzą drudzy kochają. Na początku była milsza dla mnie widziałem w tym wszystkim jakiś sens, teraz niekoniecznie, po prostu nie chce mi się już wymyślać gdzie ją zabrać, nie chce mi się wręczać kwiatów, chodzić do kina, pisać do niej. Jak do niej nie piszę to sama się odzywa tak jakby jej na tym trochę jednak zależało, ale dla mnie to jest za mało. Cały czas czekam aż ona zwróci się do mnie po imieniu hahaha (taki trochę śmiech przez łzy). Ostatnio powiedziałem do niej, że się w niej zakochałem, na co ona nic nie odpowiedziała tylko spuściła głowę. Wyglądało to tak jakby czuła lekkie zażenowanie. Z mojej perspektywy robię wszystko co w mojej mocy, żeby choć trochę ją w sobie rozkochać, bez skutku a jest coraz gorzej tak jakby ona tego nie zauważała. Czy to wszystko ma sens? Co mam zrobić, czy powiedzieć jej wprost, że mi to przeszkadza i skończyć z tym wszystkim?

Jest takie coś jak potęga obojetnosci . Poczytaj o tym . Polecam

Olej ją.Tego kwiatu to pół świata.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Olej ją.Tego kwiatu to pół świata.

Hahaha to jest najlepsze

Uciekaj od niej pewnie pochodzi z patologicznej rodziny i nie umie okazywać uczuć

Bryła lodu. Daj sobie spokój. Poszukaj dziewczyny, która zasługuje na to aby zainwestować w nią uczucie. 

jak laska nic nie czuje to takim skakaniem wokół niej tylko TRACISZ w jej oczach, pokazujesz brak jaj , z takim kolesiem nawet nie myśli się o seksie. wam to by wypadalo nauki zrobić jakies wykłady bo nic nie czaicie

Nie każdy to chodzący wodospad uczuć. Może nikt jej dotąd nie wyznał miłości, więc ona po prostu nie wie jak się zachować? Rozmawiałeś z nią o tym? Z nią to załatw, a nie szukasz rady na forum, gdzie ludzie od razu wymyślają, że dziewczyna jest patologiczna i że trzeba ją rzucić.

Autorze, piszesz, że ona jest twoją dziewczyną i że spotykacie się od 6 miesięcy. Jak wyglądają wasze spotkania? Czy są jakieś podstawowe formy czułości takie jak przytulanie, trzymanie się za ręce czy pocałunki? Z opisu dziewczyny wynika, że jest zimna jak głaz. Jeżeli wy podczas spotkań tylko siedzicie koło siebie i tylko rozmawiscie to trudno nawet nazwać was parą. W takim przypadku ona tylko umownie i teoretycznie jest twoją dziewczyną. Ona jest raczej twoją koleżanką a nie dziewczyną. 

Może dla niej to tylko relacja koleżeńska, a Ty autorze, jakoś źle to wszystko zinterpretowałeś? Bo to by wyjaśniało zażenowanie dziewczyny, kiedy wyznałeś jej uczucia. Abc87 słusznie zauważył/a, że jeśli nie ma podstawowego okazywania uczyć, to jesteś tylko kolegą.