Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do mam prowadzających lub dowożących codziennie swoje dzieci do szkoły.

Polecane posty

Gość gość
Ten wątek jest lekko dobijający. 8 letnie dziecko nie jest w stanie samo iść do szkoły, bo nie ogarnia, że po ulicy jeżdżą samochody... Wow, grubo. Matka, która na forum musi pytać co robić, jak żyć?? I niezawodne kafeterianki, które nawet nie ukrywają, że prośbę sąsiadki miałyby serdecznie gdzieś, bo przecież nie będzie wstawać pół godziny wcześniej przez 2 czy 3 dni, no jak, przecież to taaaaakie wieeeelkie poświęcenie. Boże, jedna przez drugą jesteście tu głupsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:45, no ja na pewno nie będę deorganizować poranka dla obcej osoby, bo zakładam, że autorka nie jest blisko z żadnym z sąsiadów. Pomóc w ten sposób mogę bliskiej rodzinie lub przyjaciołom. Są taksówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie boisz się,że córka ( siedząc z Tobą w domu ) zarazi się anginą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Angina zaraża na samym początku, więc już po ptakach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech maz zostanie chociaz te trzy pierwsze dni, ktore sa najgorsze w chorobie i zajmie sie dzieckiem. Albo niech pogada z szefem, ze bedzie chwile pozniej przychodzil i chwile wczesniej wychodzil zeby zaprowadzic i odebrac dziecko ze szkoly, a odrobi to w przyszlym tygodniu (jezeli tak sie da, bo w nie kazdej pracy tak mozna). A nie macie tam zadnej rodziny na miejscu, ktora by pomogla? Sasiadom bym sie nie narzucala z taka prosba... dziewczyny tutaj tez dobrze pisza o taksowce. W kazdym razie jest tyle opcji, ze nie widze powodu by corka byla w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KOPA w d**e, krzyż na drogę i do szkoły. kiedyś to bachory chodziły od pierwszej klasy same . ja to nawet do zerówki szłam sama jeszcze brata prowadziłam a teraz to jakaś masakra.R9obimy z tych dzieciaków niedołężnych a póxniej groza kiedy dorosną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko taksówka. Jak to jest 1,5km to nie skasuje was więcej niż 15zł za kurs. Po szkole rzeczywiście świetlica, a jak się absolutnie nie da to niech dziecko poczeka do tej 15 w bibliotece szkolnej. Inna rzecz, że ja bym wywalczyła tę świetlicę, bo co to ma być. Zadzwoń do dyrektorki i nie daj się zbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to też dziwne, że 8 letnia dziewczynka nie potrafi sama pójść do szkoły. No ludzie, co ona jakaś ułomna jest? Jak to możliwe, że włazi pod samochody. Ja rozumiem małe dzieci, które jeszcze nie wiedzą co i jak, ale 8 latka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a siku młoda robi sama czy też z nią chodzisz, bo ona taka nieogarnięta...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz rodziców, siostry, kuzynów, kolezanek, znajomych ? Nie wierze,że w wieku ok.30 lat jest się takim odludkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. Nie wierze ze nie możesz ubrać się ciepło i podjechać z córka do szkoły . Nie jesteś umierająca tylko masz anginę . Co do puszczania samej 8 latki to rozumiem .Tez nie puściłabym w tym wieku samej 1.5 km do szkoły .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a ty nie pracujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Pan Ojciec to przepraszam ci? Nie może dogadać się z szefem żeby był rano 2 godziny później. Odrobi albo wypisze wolne? To przecież wyjątkowa sytuacja. Jakbym zrobiła aferę o tą świetlicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Możecie zluzować majty. Córka poszła do szkoły. Mój brat ją zawiózł a mąż zwolni sie wcześniej i ją odbierze. Jutro tak samo. A we środę już ja z nią pójdę. Tak. Mam anginę. Antybiotyk biorę dopiero 2 dzień. Dzis wstałam małą wyprawić do szkoły to miałam tem. 38.6, może nie super dużo ale aż mi się słabo robi na myśł, że miałabym iść w deszcz (u nas leje od nocy). Sąsiadów nie mogę poprosić bo mieszkamy w starej kamiennicy. W naszej klatce jesteśmy najmłodsi. Średnia wieku reszty sąsiadów to 70 lat. A panikuję bo zięć sąsiadki z mojego piętra w zeszłym roku, tuż przed Bożym Narodzeniem, wylądował w szpitalu z zapaleniem mięśnia sercowego. Właśnie przez niedoleczoną anginę. Bo nie chciał iść na L4, tylko łykał antybiotyk i chodził do pracy. Dlatego panikuję bo znam go osobiście i wiem, że w pewnym momencie było z nim kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z kolei mam takie zdanie, że jak dziecko posiedzi z mamą kilka dni bez szkoły to świat się nie zawali. Mama zadba o swoje zdrowie, mogą razem z córą poleżeć, pobawić się, rozmawiać. Zamiast pędzić jak zwykle i jeszcze z chorobą, po prostu spędzić czas razem, na luzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu nie mozesz zapisac corki do swietlicy? czasem maz mógłby ja odbierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można? Można. Dziecko w szkole, a ty odpoczywasz w domu. Brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamów taxi. Mysle, ze te 20 minut dasz rade posiedziec w taksowce i córkę odwieźć i wrócić taxi do domu. Po szkole moze mąż by ja odebrał? Jesteśmy tylko ludzmi, źle sie czułaś ale od soboty masz antybiotyk i mysle, ze moze jutro dalabys juz rade mała odwieźć do szkoly? A o świetlicy warto pomyśleć, moze warto córkę zapisać? Nawet jakby nie chodziła tam regularnie jakby byla na liscie to w takich wypadkach moglaby zostawać? Nie wiem jak jest u was w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zgadzam sie w 100 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, z powodu 20 minutowego spaceru dwa razy dziennie autorka napewno dostanie zapalenia miesnia sercowego :O Nikt jej nie kaze biegac, moze ubrac sie cieplo, wyjsc 10 minut wczesniej i isc spacerem, tylko na zdrowie jej to wyjdzie. Nie wyobrazam sobie dziecka do szkoly z takiego powodu nie poslac :O Staszne z was mimozy, zwykla angina a wy juz do zycia sie nie nadajecie.... :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu wyzej, angina to bardzo niemila choroba do tego goraczka pod 40 stopni, nie dziwie sie ze autorka nie chciala w zeszlym tyg wychodzić. Ale jak juz dostala antybiotyk i minelo kilka dni to inna sytuacja. Ja bym dziecka caly tydzien nie trzymała w domu bo ja jestem chora. Jak dziecko zarazi sie angina to 2 tygodnie ma zerwane ze szkoly łącznie. Łatwo kogos wyzywac od mimoz na necie szczegolnie jak samemu ma sie duza pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anginy nie ma co bagatelizować ale jest dużo sposobów by dziecko do szkoły dotarło:) jak widać, poradziliście sobie. Czasem tylko trzeba kogoś poprosić, tak jak teraz brata. Koleżankę itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze w to co czytam :D Cała rodzina rozłożona na łopatki... bo angina... Nie wiem jak Wy byście sobie poradzili w przypadku większego kataklizmu. I te porady na kafeterii: Mąż ma obowiązek coś poradzić? Ciekawe co, zarządzić aby w tym momencie w wyniku egzorcyzmów angina opuściła organizm autorki? Najlpesza porada: niech pogada z szefem o 3 dniach wolnych, atmosfera grozy co najmniej taka jakby żona z córką zostały porwane i list z żądaniem okupu przyszedł na adres zamieszkania. Przecież ten szef by się spłakał ze śmiechu gdyby usłyszał powód. Wisienką na torcie jest nieogarnięte 8 letnie dziecko, które nie zna trasy do szkoły, nie rozgląda się przechodząc przez ulice, no słowem strach z domu wypuścić samotnie. Ja mając 8 lat wychodziłam samodzielnie do szkoły i komunikacją miejską dojeżdżałam. A wracając mama wręczała siatkę, pieniądze i kazała iść do marketu 2 km dalej na zakupy. Niezła masz mimoze w domu. Teraz w problem musi zostać zaangażowana cała rodzina, a niektórzy podpowiadają nawet, że to problem na miarę całej wspólnoty sąsiedzkiej. Beka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetlica to nie jest poczekalnia dla źle zorganizowwanych rodzin, które rozkłada nalot na migdałkach u matki. Obowiązuje wewnętrzny regulamin i opłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A Pan Ojciec to przepraszam ci? Nie może dogadać się z szefem żeby był rano 2 godziny później. Odrobi albo wypisze wolne? To przecież wyjątkowa sytuacja. Jakbym zrobiła aferę o tą świetlicę. xxxx Hahahaha :D Nie mogę :D A później będziesz omawiana na radzie pedagogicznej jako nawiedzona mada Polka. I rzeczywiście, w każdej robocie można sobie ustalać grafik, wiadomo, kwetia ustalenia. Jak np. jest maszynistą to przecież pasażerom na dworcu nic się nie stanie jeśli również przyjadą 2h później do pracy - wszystko jest kwestią dogadania się z szefem jak się okazuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas bez problemu dziecko moze czekać w świetlicy na rodziców . Nie musi być zapisane . Jak rodzice nie przyjdą o danej godzinie to dzieci same ida do świetlicy i tam, czekają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo na kafe każda ma prace biurowa od 8 do 16 (od pn do pt ) z możliwością pracy zdalnej w domu . Dla nich inne prace nie istnieją .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze że nawet jeśli nie ma się w tym samym mieście rodziny, to nie mogą pomóc przyjaciele. Jest ta taksówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam takich problemów, pracuję z anginą i to w szkole :-) chyba nie zarażam, bo frekwencja 100% :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takiej sytuacji to mąż poszedł by później do pracy żeby zaprowadzić dziecko na świetlice a po pracy by odebrał. U nas świetlica od 6:30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×