Kaczka na taczke... arch. 5

Ciekawa praca. Takie kierowanie teatralnym ruchem. Wymaga opanowania , koordynacji i umiejestnosci szybkiego reagowania. Opowiesz cos z tamtych czasow ?

Tak to trudno cokolwiek opowiedzieć... Nie umiem tak pisać ale... Życie w teatrze było bardzo ciekawe.

To na pewno. Mysle , ze jest to srodowisko , ktore wciaga , pozwala sie soba zauroczyc i w jakis sposob uzaleznic. Mnie zawsze zastanawialo na ile praca aktora , ciagla gra , moze sie przelozyc na zycie prywatne czy rodzinne. W jaki sposob to zycie zmienia lub na nie wplywa.

Zuzanna Amelia æ dziś To na pewno. Mysle , ze jest to srodowisko , ktore wciaga , pozwala sie soba zauroczyc i w jakis sposob uzaleznic. Mnie zawsze zastanawialo na ile praca aktora , ciagla gra , moze sie przelozyc na zycie prywatne czy rodzinne. W jaki sposob to zycie zmienia lub na nie wplywa. x x To zalezy od człowieka ale często np zdarza się, że sceniczna "miłość' przechodzi na życie.

W jakim sensie ?

W dosłownym. Aktor czy aktorka a często oboje zakochują się w sobie. I wtedy robią się problemy.

Bo robia z rodziny swoja widownie ?

Nie. Nie robią. Nic takiego nie napisałem.

To bardziej skomplikowane i przewaznie bolesne... Niestety.

"Aktor czy aktorka a często oboje zakoch*ją się w sobie" X X X X Sami w sobie samych /kierunek narcyzm/ czy w sobie nawzajem ?

W sobie nawzajem...:D

A jesli w sobie nawzajem to czy w realnej osobie czy bardziej w postaci , ktora ta osoba grala ? W tym ostatnim przypadku to rzeczywiscie moze byc duzy klopot.

Po częsci tak i tak. Postać przechodzi na życie podobnie jak uczucie. Oczywiście nie w 100%. Czesto taka "miłość" czy też raczej zauroczenie przemija stosunkowo szybko a czasem zostaje na dłużej.

Akurat ten element /zmiana wrazenia w zwiazku z gra/ daje sie swietnie porzelozyc na zycie niezaleznie od aktorstwa. To troche to slynne "pocaluj zabe za zamieni sie w ksiecia/ksiezniczke" Swietnie sie sprawdza w zyciu. Ale tak jak i wszystko inne. Ma swoje biale i czarne obszary.

Pomijam sytuacje kiedy pocalowana zaba moze sie przemienic w obrzydliwa ropuche.

Myślę, że to też kwestia przejścia postaci na aktora bo on tak głęboko wchodzi w postac. To skomplikowane. Trudno okreslić kiedy pocałunek sceniczny zaczyna być pocałunkiem aktorów a przestaje być pocałunkiem postaci.

A teraz wybacz... Mam jeszcze trochę do roboty a i spac też trzeba się wybrać.

Ja mysle , ze to akurat jest bardzo proste do okreslenia. Pocalunek staje sie pocalunkiem aktorow wtedy kiedy aktor/ka reaguje na ten pocalunek emocjonalnie. Realnie emocjonalnie a nie gra emocjonalnosc. To samo dotyczy innych dziedzin zycia gdzie nalezy okreslic granice dozwolonych emocji.

Ok. Tez juz spadam. Niech Ci sie przysnia zaby zamienione w ksiezniczki. Tylko moze raczej ich nie caluj. Kolorowych.

:D To nie jest kwestia "grania" emocjonalności. Dobry aktor naprawde sie emocjonuje i przeżywa. Gra aktorska to nie wiersz jako zadanie domowe. Gra, ta prawdziwa, to przyjęcie postaci jako własnego "ja". Emocje postaci to emocje aktora. Jak gra człowieka z boląca nogą to ta noga boli go naprawdę. Nie wszystko wygląda tak prosto jakby sie zdawało. Ale... Może o tym pogadamy w innym czasie? A teraz... Miłej nocy...

Krajewski dla wPolsce: Po przesłuchaniu Tuska możemy mówić o teoretycznym premierze i o teoretycznej Radzie Ministrów

Zdecydowanie nie zachował się jak dobry gospodarz i nie dochował obowiązków premiera. (…) Za takie zaniechania można rozważać Trybunał Stanu. Nie przesądzam, że zostanie postawiony, ale nie wykluczam jako członek komisji, że takie zachowanie się do tego kwalifikuje — mówił w Radiu Zet Bartosz Kownacki c Wczorajsze wystąpienie Tuska tylko udowodniło, że były premier był nieobecny, nie panował nad sytuacją, nie nadzorował służb, że państwo polskie było teoretyczne — mówił w „Sygnałach Dnia” Radiowej Jedynki szef MON Mariusz Błaszczak.

- To jest moje wrażenie, nie chcę w żaden sposób nikogo dotknąć, ale dzisiaj ta teza, że nie panowałem nad służbami, jest w mojej ocenie tak naprawdę kapitulacją komisji, bo przecież pierwszą tezą było to, że jestem odpowiedzialny za te sprawy. Taka była teza PiS-u od samego początku - powiedział Tusk. Dodał, że "kiedy się okazało, że nawet tak zorientowane prokuratura i służby nie są w stanie nawet niczego zasugerować negatywnego pod moim adresem, to jedyne co pozostaje, to takie miękkie insynuowanie, że nie do końca panowałem nad państwem".

Od 5 listopada wydawane są nowe paszporty, ze wzorami nawiązującymi do odzyskania przez Polskę niepodległości. Tyle tylko, że na jednej z pierwszych stron pojawiła się dewiza "Bóg, Honor, Ojczyzna". Nowy paszport jest o tyle wyjątkowy, że o jego wyglądzie decydowali Polacy. Niektóre z motywów można było wybierać w konkursie internetowym. Ostatecznie w ten sposób do wzoru paszportu trafił: Kopiec Czynu Niepodległościowego Mogiła Mogił, Orzełek Legionowy i Gabriel Narutowicz. Uwagę zwraca napis "Bóg, Honor, Ojczyzna" w nowym dokumencie  To sprawiło, że ruszyła dyskusja, czy słusznie, i czy dewiza wojskowa odnosząca się religii powinna się znaleźć w paszporcie. Nie przewidziano - we wzorach podanych w rozporządzeniu - innego układu dokumentu. Tak więc każdy z nich będzie zawierał tę dewizę.

Od 5 listopada wydawane są nowe paszporty, ze wzorami nawiązującymi do odzyskania przez Polskę niepodległości. Tyle tylko, że na jednej z pierwszych stron pojawiła się dewiza "Bóg, Honor, Ojczyzna". x x A co to hasło ma wspólnego z odzyskaniem przez Polskę niepodległości 100 lat temu? Całkiem ich porabało...:O

gość dziś Krajewski dla wPolsce: Po przesłuchaniu Tuska możemy mówić o teoretycznym premierze i o teoretycznej Radzie Ministrów x x To Krajewski jest teoretycznie mądry...

Od 5 listopada wydawane są nowe paszporty, ze wzorami nawiązującymi do odzyskania przez Polskę niepodległości. Tyle tylko, że na jednej z pierwszych stron pojawiła się dewiza "Bóg, Honor, Ojczyzna". x x A co to hasło ma wspólnego z odzyskaniem przez Polskę niepodległości 100 lat temu? Całkiem ich porabało...:O

To jest moje wrażenie, nie chcę w żaden sposób nikogo dotknąć, ale dzisiaj ta teza, że nie panowałem nad służbami, jest w mojej ocenie tak naprawdę kapitulacją komisji, bo przecież pierwszą tezą było to, że jestem odpowiedzialny za te sprawy. /Tusk/ x x Dokładnie. Nic innego nie potrafili wymyślić... Bidoki... :D

Takiego dramatu na komisariatach jeszcze nie było - policjanci z całej Polski masowo biorą zwolnienia chorobowe. Niektóre komisariaty świecą pustkami, bo do pracy – poza komendantem – nie przyszedł nikt. RMF FM szacuje, że w całym kraju nawet 20 proc. funkcjonariuszy jest na L4, to co piąty policjant x POPIERAM protest policji !!! Taki oto jest efekt rządów aparatczyków pisowskich. Doczekalismy się "pisowskiego państwa teoretycznego"

gość dziś x Niech Kownacki i Błaszczak vel Płaszczak zmienią prochy Nawet co niektórzy politycy z prawej sa zdziwieni, że premier Tusk tak w inteligentny sposób rozjechał Wassermannową. Ale sama sobie zrobiła krzywde, ustawiając przesłuchanie dzień po swojej porażce w Krakowie. Najpierw porażka, potem miernota polityczna dobita na komisji i na koniec dywanik u Kaczelnika ;) :P