Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnieciona życiem

Życie mi się zwalilo na łeb. Nie mam już siły iść dalej.

Polecane posty

Gość Przygnieciona życiem

Piszę tu bo nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać. Myślę o samobójstwie od jakiegoś czasu ale na razie jeszcze się boję. Moje życie nie ma żadnego sensu. Niedługo kończę 27 lat, nic nie mam. Jestem w jakimś patologicznym związku ze starszym facetem bo tak strasznie boję się być zupełnie sama. On mnie nie kocha, nie chce ślubu, dzieci. Ja oddałabym za niego wszystko a słysząc wprost że nigdy się ze mną nie ozeni moje serce się rozdziera na kawałki. Nie skończyłam studiów bo po śmierci rodziców wpadłam w depresję. Pracuje za 1700 zł miesięcznie. Nie mam nawet zdolności kredytowej. Przyjaciol też nie za wielu, zawsze byłam typem sanotnika. Niedługo będa moje urodziny, dobija mnie to. Czuję się tak strasznie staro. Czuję że nie pasuje do tego świata. Bardzo chciałabym po prostu zamknąć oczy i się już nigdy nie obudzić. Chyba zwariowałam że piszę o tym na forum ale już tak strasznie nie umiem tego dłużej w sobie dlawic, już nie daje rady :( czy ktoś z Was mial/ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw psycholog, ktory byc moze skieruje cie do psychiatry i terapia asertywnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I proponuje z tym nie zwlekac za bardzo bo samo nie przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie tylko z tym że zdaje sobie sprawe że życie jest do d**y. Mam własne mieszkanie, sporo zarabiam ale nic poza tym. Choruję na depresję i zaburzenia odżywiania od 15 lat. Natomiast nie rozumiem jak można żyć ze starym dziadem pod jednym dachem, trzeba nie mieć szcunku do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go i wybierz mnie, dalbym ci szczescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw psycholog, ktory byc moze skieruje cie do psychiatry i terapia asertywnosci. ccc to psychiatra kieruje do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że facet jest szczery do bólu. Wyłożył ci kawę na ławę więc nie ma co się zastanawiać tylko szukać kogoś innego. Jest wiele portali randkowych w zasięgu ręki. Otwórz się dla innych. Popracuj troszkę nad sobą . postaw sobie nowe cele. Zazwyczaj samotnicy są silnymi osobami bo potrafią samemu sobie radzić więc jestem pewien że dasz radę Jestem pewien że znajdziesz kogoś kto wypełni twoją pustkę i smutek i twój los się odmieni. Założysz normalną rodzinę i będzie pięknie. Życie jest trudne przepełnione cierpieniem ale są w życiu tak piękne chwile że całe cierpienie jest ich warte. pozdrawiam i głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przygnieciona życiem
Nie jest starym dziadem, źle to ujęłam. Ma 35 lat a jesteśmy ze sobą od 7. To mój jedyny związek jaki miałam. Nie jest naprawdę tak łatwo odejść, jeśli się kogoś kocha. Zostawić 7 lat życia i odejść do nikąd. Nie mam rodzeństwa, rodziców którzy byliby moim wsparciem. Nie mam w zasadzie nikogo oprócz koleżanek bliższych czy dalszych którym nigdy nie umiałabym się zwierzyc z tego wszystkiego. Do psychiatry chodziłam, zdiagnozowal ciężkie epizody depresji. Ale to nie depresja sprawia, że mam beznadziejne życie. Ze nic nie umiem, że niczego za co się wzięłam nie skończyłam. Ze na nic mnie nie stać. Ze nawet dziecka nie będę pewnie mieć, że jestem po prostu kims kto wolałby się nigdy nie urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty debilu myślisz ze na faceciku życie sie konczy? albo że jedynym wybawieniem jest znalezienie nowego? zrozum ze nie na tym polega życie i nie wszyscy mierzą szczęście posiadaniem faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×