Czy warto wiazac się o 10 lat starsza kobieta?

Weź, 47 lat????!!!! Niezły z ciebie zboczeniec.

Nie oceniajcie osób, których nie znacie. Chcą być ze sobą to ich sprawa. Autora już dawno tu nie ma a wy robicie sensację na całą Kafe.

Kiedysam sie zabujalem w 13 lat starszej. Teraz mam rowiesniczke i est o wiele fajniejsza. Z perspektywy czasu uznalem ze tamto bylo chore

2'31 ty tez bedziesz mieć te 47. lat i ci? nazwiesz się wtedy zboczeńcem?

Nie nazwie, bo będzie miał żonę w swoim wieku albo młodszą.

Ona się będzie starzec z roku na rok coraz szybciej, jeśli kręcą cię babcie to ok, teraz jest zawsze zadbana i umalowana w związku będziesz widział ją naturalną. Będziesz miał na nią ochotę? Dogadywać się jeszcze długo możecie, ale zdradzisz ja z młodszą chyba że oba ma tego świadomość i idzie na to

jezeli zalezy ci na rozmnazaniu i opinii rodziny, to nie. a jezeli zalezy ci na wlasnym szczesciu i radosci dla was, jako pary, niezaleznej od innych, majacej wspolne zainteresowania, upodobania, wizje zwiazku, to jak najbardziej tak. po prostu nie bedzie to zwiazek tradycyjny, jakich jest wiekszosc.

Jakie to niby szczęście i radość zadawać się z pomarszczoną babcią? Chyba tylko dla jakiegoś dewianta.

Sebastian Szaman z jutuba ma starszą żonę, cudzoziemkę w wieku matki. No ale on jest przebudzony.

Raczej zboczony.

a dlaczego nie? czasami te młodsze nie dość że są grube to jeszcze głupie

jeżeli Ci się podoba to tak. Wiek nie ma tu nic do znaczenia i z młodszą możesz się rozstać

Wszystko zalezy do Was. Niektorzy tu niezli hipokryci czy zazdrosnicy a 10 lat to nie jest tak duza roznica, to samo pokolenie i jakby bylo na odwrot plciowo to nie byloby takich odpowiedzi.

Znam małżeństwa z taką różnicą wieku. 2 szczęśliwe i naprawdę kochają .W 1 zdrady cały czas z jego strony.

Dziesięć lat starsza kobieta to KOSZMARNA różnica. Przecież to, za przeproszeniem, już "próchno" w porównaniu z dziesięć lat młodszym facetem. Te bajeczki, że wiek nie ma znaczenia, to chyba właśnie takie stare babska tylko opowiadają.

Mam 10 lat starsza kobiete i nie jest zadnym prochnem, przeciwnie, ma wiecej energii od mojej przyjaciolki rowiesniczki (ktora zreszta uwielbiam). Wyglada i zachowuje sie duzo mlodziej, a jest dojrzala emocjonalnie, co nie jest standardem wsrod ludzi w zadnym wieku, nawet po 50. A nawet gdyby wygladala na swoj wiek... tak narzekacie, ze facec***atrza na wyglad, a jak ktorys jest w stane pokochac kobiete mimo nieidealnego wygladu, mimo starszego wieku to oboje skrytykujecie :( Nie zycze sobie, bys nazywala moja Partnerke starym babskiem, do wlasnej mamy i babci tez sie tak odnosisz? : o A sa z pewnoscia starsze od niej. Jest madra, piekna i dobra, zabawna, kreatywna, z pasjami i nie zaluje, ze ja wybralem. A i ja sam nie jestem niedojrzaly. Jestem inteligentny, mysle odpowiedzialnie, mam calkiem dobra prace itd. Jestesmy razem szczesliwi.

Po pierwsze: nie podszywaj się pod faceta. Po drugie: to żałosne co napisałaś. Po trzecie: nie myślałaś o pisaniu bajeczek na dobranoc?

co niektórzy tu są naprawdę j*******i. Co im nie pasuję, że facet chce się związać ze starszą. Zazdrośni jesteście czy co

pewnie, ja związałem się z dziewczyną 6 lat starszą i jest super :)

Faceci to przede wszystkim wzrokowcy. Pociąga ich bardzo u kobiet uroda, świeżość, gładkość, itd. Normalny facet nie zwiąże się więc ze starszą od niego kobietą, już nie mówiąc aż o dziesięć lat starszej starszej pani. To zwyczajnie wbrew naturze. Rzecz jasna zdarzają się mimo wszystko takie "związki" - bo na świecie są też i desperaci, i zboczeńcy, i ci szukający drugiej mamusi. Ot i wszystko.

23: 58 bzdury piszesz, jak kobieta jest zadbana i na poziomie i ma wartości i charakter, dojrzały jest mężczyzna nie szuka laluni która go zdradzi np ma w głowie nie poukładane, tylko to co z sobą reprezentuje witalność energię, dla przymusu aby żyło się lżej kasa i sytuacja socjalno materialna.

tak, faceci to przede wszystkim wzrokowcy, ale są i tacy co widzą coś więcej oprócz wyglądu i wiążą się z grubaskami, okularnicami, niepełnosprawnymi i starszymi fajnymi kobitkami.

No ale to właśnie desperaci, którzy nie mają szans na fajną kobietę.

00:05 Może sobie być rzekomo "zadbana", ale wieku nie oszuka. Nie ma się co śmiesznie pocieszać.

Vice versa.

owszem, faceci są wzrokowcami, stąd piękne kobiety zawsze będą przyciągać ich wzrok i podziw. ale to tylko wzrok i podziw. związek zaś to o wiele więcej i tu potrzeba przede wszystkim dopasowania charakterów i nawiązania przyjaźni. dojrzali ludzie nie patrzą już tak jak hormonalnie naładowane 20-latki, żeby był najlepszy wygląd do imponowania innym oraz rozmnażania się (w sensie, że lepsze geny, bo ładność kojarzy się ze zdrowiem). 45-50-latka to nie jest na pewno kandydatka na zakładanie rodziny, ale jak najbardziej dobry materiał na związek, jeśli macie podobne zapatrywania i wizję związku. a jeszcze jeśli jest zadbana i ma młodzieńcze usposobienie, to może być, że ho ho!

znam taką 59-latkę. nie jest pomarszczona, bo zawsze była bardzo szczupła, więc na ciele nie ma zwisów, a na twarzy też jest dość gładka, bo ostatnio parę kilo przytyła, co naturalnie wypełniło jej twarz. prowadzi sportowy tryb życia, lubi smacznie i zdrowo zjeść, wypić dobre wino. jest profesorem, prowadzi bardzo aktywne życie intelektualne. jest przy tym śliczna, miła i dziewczęca. ma piękny głos. ma faceta 5 lat młodszego, który w sumie wygląda na 5 lat starszego (on też się bardzo dobrze trzyma, szczupły, zadbany, wysportowany). oczywiście, że tu nie chodzi o oszukiwanie nikogo, że oni są młodzi, chodzi mi tylko o fakt, że starsi ludzie to nie tylko próchna, smród i zwoje sadła, czyli to co krytykanci najpewniej widują w swoim środowisku, czy rodzinie. bo często już ludzie po 30tce popadają w babowatość  i zdziadowacenie. ale nie wszyscy, nie wszyscy :)

45-50-latka to nie jest na pewno kandydatka na zakładanie rodziny, ale jak najbardziej dobry materiał na związek, jeśli macie podobne zapatrywania i wizję związku. a jeszcze jeśli jest zadbana i ma młodzieńcze usposobienie, to może być, że ho ho! x No jak najbardziej dla faceta 50-latka. Ale nie dla 37-latka, dla niego będzie po prostu starszą pomarszczoną babą.

jeżeli ten 37-latek szuka kandydatki do założenia rodziny, to 47-latka będzie dla niego starą babą, o wyglądzie bardziej pomarszczonym niż 37-latka. ale jeżeli nie zależy mu na tradycyjnym związku, tylko takim opartym na przyjaźni i intelektualno-duchowym porozumieniu, to nie patrzy się wtedy na jędrność ciała. a w seksie nie porównuje owej partnerki do bab z porno, by przekonać się, że wygląda starzej i gorzej. to jest wszystko kwestia dojrzałości - tej życiowej i tej do związku.

Uroda decyduje w wyglądzie, jesli piękna, to rzadkosc to przebija brzydsze mlodsze,