Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja kotka cos jej jest. pomocy

Polecane posty

Gość gość
Jejku... czytałam ze to pomaga na wyproznienie. Ona je...co prawda nie tyle co wcześniej ale cos tam skubnela ostatnio. Wody nie pije ale mleko tak. Boje sie rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że będzie dobrze. Napisz co powie lekarz i czy kotu się poprawiło. Jak coś może można zadzwonić do jakiejś poradni/ ambulatorium dla zwierząt. Ale masz kontakt z tym wetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:45 taka laktoza do kupienia w aptece?? Można na własną rękę podawać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle,ze zg****il ja Pimpek sasiadki.Ona jest w szoku,bo trzymala cnote dla ruskiego pekinczyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kontakt....co prawda ja nie.leczylam zwierząt u niego(mam jeszcze psa) ale od znajomej mam namiary na niego. Ponoc fajny dobry lekarz. Jesteśmy w kontakcie z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego podajesz mleko kotu? Koty nie pija mleka! Je to nie jest zle. Moj kot jak cos mu dolega to sie chowa gdzies na ok 3 dni i prawie nic nie je a potem cud zdrowiutki! Zle sie kot czuje dlatego jest osowialy i nie ma ochoty na nic. Daj mu spokuj niech odpocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kwiatki jakies trujace masz w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bierz go do weta szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam kot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez zmian... Jakby w agoni...zaraz wyruszamy do weta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj znać jak wrócicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zeby zdechł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:48 zeby twoj stary zdechl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam w du/pie mojego starego i wisi mi to... a ten kicur i tak zdechnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja stara tez zdechnie, jak smiec z pod plota ktorym jest i jak smiec ktorego wysrala z ledzwi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:48 sam zdechnij śmieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z kotkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wszystkim za troskę. Moja kicia zasnęła na zawsze. Wracałam od lekarza i to się stało. Siedzę i wyje jak bóbr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To byl podszyw a Ty debilu zajmij sie soba. Wrocilismy od weta. Specjalnie przyjechal do gabinetu bo normalnie nie pracuje w niedziele.Kot ma lekka goraczke. Odwodniony. Nie je z powodu zakazenia,w pyszczku ma duzo nadzerek,ropni itp. Stad ta slina i wystajacy jezyk. Dostala antybiotyk w zastrzyku,drugi przeciwbolowy I kroplowke na odzywienie. Chyba bedzie Dobrze. W domi odzyla nawet zjadla dwa ziarenka suchego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, bardzo fajnie, że kicia ma się lepiej! Będzie dobrze, zobaczysz :) ile to razy mój kot się czymś truł, ciekła mu piana z pyszczka, miał wymioty i biegunkę jednocześnie koty to twarde sztuki, twoja też da sobie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz czy kotku się poprawiło. Ożywienie po kroplowce nic nie znaczy niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koty są twarde, oby się wylizala z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się czuje kotek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To podszyw. Moja kotka odeszła a ja nie umiem sobie z tym poradzić. Ze zdenerwowania zaczęłam się masturbować kilkanaście razy dziennie. Zawsze tak mam gdy się czymś zdenerwuje. Wkładam sobie kredki, szczotkę, dezodorant i wszystko co mi w ręce wpadnie. Nie mogę tego opanować. Ratunku boli mnie pipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Jezusie przenajsłodszy! Co ja narobiłam? Właśnie szykowałam się do pracy i martwiłam się, że zostawię kotka w domu. Urzywałam w łazience lokówki i z tego stresu odruchowo ciach ją w doope. Jezu jak piecze! Aż mi hemoroidy od gorącego popękały. Dałam pieskowi doope do wylizania, bo słyszałam, że jak pies poliże, to szybko się goi. Pies liznął ze dwa razy i hop na mnie. Kot to zobaczył i skoczył na psa. Pies się wku/rwił i go ugryzł, bo jeszcze nie skończył. Kotu zadziałały te rycyny i się na mnie załatwił. Ja całe plecy i głowa ufajdolona, pies dochodzi, kot syczy, sąsiad wali miotłą w sufit. Ale się porobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* używałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:56 Dziekuje za miłe slows. Mam nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×