Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zdrada agresja ratowanie malzenstwa

Polecane posty

Gość gość
Hmmm. To jest wylacznie moje zdanie. Jesli nie odetniecie sie od przeszlosci, od wypominania, zalow, zarzutow nie bedzie zadnego porozumienia. By isc do przodu, przeszlosc, to co sie miedzy wami wydarzylo, nalezaloby zostawic w tyle. Zamknac rozdzial, ktory skonczyl sie dla was dosc tragicznie. By moc rozmawiac ze soba na nowo, trzeba wygumkowac dreczace mysli. Pytanie, czy to potrafisz? Czy on potrafi? Bo wystarczy jedno wypomnienie i o iskre niezgody latwo. Czlowiek oschly, malowylewny nie wzbudzi w sobie raptem ogromnej empatii. To cecha charakteru. Tego nie idzie sie wyuczyc. Jesli nie masz tej swiadomosci, to prozno zawracasz sobie glowe. Zawsze dziwilam sie, ze ludzie po zdradach zyja dalej, nie uporawszy sie z upiorami przeszlosci. Trzeba zamknac przeszlosc, nie wracac absolutnie do tego, co bylo. Tylko wtedy mozna sprobowac budowac na nowo. Nie sadze, ze u was jest taka sytuacja. Nie sadze, bys ty byla gotowa na podjecie proby dalszego zycia razem. Moze terapeuta bylby wstanie przeprowadzic was przez okres pogodzenia i zamkniecia przeszlosci. Ale i tak ta odpowiedzialnosc spocznie na tobie. Meza to tez dotyczy. U mezczyzn proces wybaczania zdrady podobno jest okolo 3 lat. Kobiety potrafia szybciej i czesto dobro rodziny przewaza nad jej emocjami. Zawsze uwazam, ze tylko wysilki dwojga ludzi rownoczesnie moga cos pozytywnego przyniesc. Trzeba heroicznej pracy i wielkiej madrosci. Pytanie, czy warto ryzykowac? Ale na to pytanie musisz znalezc sama odpowiedz. Ell.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pier... E jaki hipokryta, on to mógł zdradzać i to z niejedna bo,,nie byliście jeszcze po ślubie i był młody wtedy" jak Ty zdradziła to byłaś ta najgorsza (mimo że Twoją zdrada była konsekwencją jego zaniedbań, nieokazywania uczuć, oschlego zachowania). Hipokryta to potęgi! Ale on widzi że może Ci wmówić że wszystko jest Twoją wina i się wybielac bo dajesz sobie wchodzić na głowę! Idź po rozum do głowy, on Cie nie kocha tu nie widać miłośc****ewnie się Ciebie trzyma bo chce mieć sprzątaczke, kucharke i regularny seks (a na horyzoncie nie widzi aktualnie lepszych opcji). Nie bądź głupia i przejrzyj na oczy, nie trać więcej swojego czasu odejdź i odetnij się raz na zawsze, złóż pozew o rozwód. Kiedyś sobie za to podziękujesz, będziesz miała spokój. Opamiętaj sie zanim zacznie Cie regularnie bic! Już nie mówiąc o zdradach, wyzwiskach i braku szacunku. Chroń siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje Ell za wypowiedz . Ja bylabym gotowa zrobic wszystko , nie wypominam mezowi nic, chcialabym isc na terapie. Lecz on ma z tym problem. Chce byc ze mna lecz wolalby nie robic nic by sie nasze relacje poprawily. wypowiedz nad Ell, co jest jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli chodzi o charaktery to zdecydowanie jestem slabsza co widac na piewrszy rzut oka. Zdaje sobie sprawe ze maz moze wmowic mi wszystko i on o tym wie.. jestem juz tez zmeczona i to bardzo. od 1,5 roku placze codziennie, czuje sie zle psychicznie i fizycznie. Mimo to nie poszlam po rozwod. nie wiem juz co czuje, moze kocham meza i łudze sie ze cos sie zmieni. Ze jesli mnie tak kocha jak mowi to moze wreszcie zrobi cos dla nas.. lub juz jestem tak glupia ze nie jestem w stanie juz nic zrozumiec :( glupia, naiwna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes typowa DDA, bez terapii mozesz miec trudnosc z ruszeniem z miejsca maz jest jednostka toksyczna, wasza relacja sila rzeczy rowniez, zdrowa kobieta nie bylaby z kims takim tyko dzieci szkoda, ze nabywaja patologicznych wzorcow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie myslalam o tym w ten sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajmij się sobą, idz na miting DDA, skup się na swoich potrzebach, zaopiekuj się sobą na razie nie myśl o mężu, nawet jeśli nie czujesz się na silach odejść od niego na dobre jeszcze, zadbaj o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×