Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

20 lat temu pary pobieraly sie z milosci przyjechala dziewczyna ze wsi na studia

Polecane posty

Gość gość

i poznawala chlopaka w miescie i mieszkali razem w akademiku potem pol roku na stancji,m potem narzeczenstwo i po roku skromny slub i potem dwojka dzieci i szczeslwie zycie rodzinne a dzisiaj mlodzi ludzie chca imprezowac, chca sie wyszalec, chca miec wielu partnerow seksualhych, to sutne, ten hedonizm, to wyrachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KTOŚ SIĘ WYPOWIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko faceci chca sie wyszalec i w ogole slubow nie chca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straszliwe bzdury i naiwna szczeniacka wiara, że "kiedyś było lepiej". Jakoś znam mnóstwo takich par o jakich piszesz; to pokolenie moich rodziców. Nikt z nich nie wiedzie szczęśliwego życia, albo są po rozwodach, albo mieszkają ze sobą z przyzwyczajnia, a szczerze się nie znoszą - śpią w osobnych pokojach i robią wszyskto żeby spędzać ze sobą jak najmniej czasu. Praktycznie nie rozmawiają bo nie mają o czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wszystko tak zgeneralizowane i uproszczone. Na przykładzie roczników najbardziej się rozwodzacych w historii. Wtedy też się ci co chcieli wyszaleć i tak przyprawiali rogi w tych szczęśliwych związkach, ale było na to presja siedzenia z zamkniętą mordą. A teraz albo rozwiedzeni, albo żyjcie w fikcji "dla dobra dzieci". Albo po ślubie zaczęły się trzaski z "ciekawości" jak to może być z innym i poczucie uwięzienia w swoim cudowny życiu. Lepsi tylko są ludzie jeszcze starsi o 10-20 lat, którzy żyją pod jednym dachem jak zupełnie obcy, ale tak łatwo się nie rozwiadą, bo już im się nie chce i będzie wstyd w rodzinie. Nie mówię, że wszyscy, ale statystyki mówią same za siebie. Chyba każdy zna minimum jedną taką parkę. Tak jest jak pod koniec lat 90 spotyka się się stary obłudny przymusowy model rodziny i powiew wolności wyboru młodszych lat... Nie, nie każdemu teraz zależy tylko na szaleństwie i seksie z wieloma partnerami, są tacy ludzie, owszem, ale ludzie nie pakują się już tak raz dwa w małżeństwo z pierwszym partnerem jakikolwiek by on nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:19 ciekawa analiza czyli osoby urdozone w latach 1978-1984 sa wg ciebie wlasnie na rozdrozu, braly slub czesto wczesnie, bo taki byl model, ale juz natrafialy na te wolnosc i inne wzorce, i przez to zdradzali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, model tradycyjnej polskiej rodziny gdzie najważniejsze są pozory i co ludzie powiedzą i pojawienie się modelu wolnego człowieka, który wcale nie będąc jakimś puszczalskim i bez zasad jednak ma prawo wybrać szczęśliwy i dopasowany związek, a nie pierwszy poważny, który się nawinie, bo kiedyś 20 lat to stara panna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są stare, dobre związki, ale wcale nie jest ich tak dużo, może ze 15%. Reszta takich ułożonych młodych to zgorzkniali ludzie, którzy ze sobą nie mają wiele wspólnego. Póki dzieci małe i dorasrajace sa że sobą, żeby w szkole nie było, że dzieci z "rozbitej niepełnej" rodziny, a potem to już tylko z przyzwyczajenia i wspólnych zobowiązań/dlugów. Kto się miał puszczać i tak się puszczał, tylko że nie z babmi przed poważnym zwiazkiem, tylko z prostytutami w małżeństwie. Albo dziewkami cichodajkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BO nie chcecie wierzyć jak wam się mówi, że gwarantem szczęśliwego małżeństwa jest najpierw poznanie siebie nawzajem, miłość a potem seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gwarancja dobrego malzenstwa jest poznanie sie, seks nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.22 to coś nowego na tym forum:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma dobrego małżeństwa bez udanego pożycia intymnego. Chyba, że mówimy o małżeństwie jako układzie biznesowo - towarzyskim. Ale wtedy seks jest również konieczny, choć niekoniecznie pomiędzy małżonkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawa dyskusja :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga 20
gość 2018.11.12 Bardzo generalizujesz, jak ktoś już napisał, i moim zdaniem trafnie zdiagnozował sytuację oraz stosunki społeczne. Nie mam poczucia abym była wyrachowana, a chcę sobie poimprezować (mam 20 lat, więc czas odpowiedni). A partnera mam jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×