Moje dziecko ma pół roku a ja jestem w ciąży , jestem przerażona

zamiast na te walki to mógł tłusta d**e ruszyć do pracy to by zarobił na mieszkanie

brak słów na prostactwo tej kobiety. a raczej tego czegoś bo kobietą toto nie jest. mąż osiłek, duza siła za to mózdzek jak u ptaszka, a ona tylko gęba potrafi kłapać na forum. idealnie sie dobraliście, jedno głupsze od drugiego

Ale widzisz są też inne sposoby niż lecenie do kogoś z łapami. Nie wiesz? Ja rozumiem, że Wy wolicie takie prostackie rozwiązania, ale nie mierz wszystkich swoją miarą. A poza tym to o jakich krzywdach piszesz? O tych oponach przebitych? I to jest powód żeby się wyżywać na sparaliżowanym człowieku? Jezu, na kogo ty dzieci wychowasz?

Ale chwila, już pomijam główny wątek, bo jest tu milion dwieście dygresji... niemniej sąsiedzi i wspólnota powołują się na obowiązujące przepisy prawa, okazuje się, że nie mają racji co udowadniają im służy państwowe (wezwana straż pożarna) a ci zamiast odpuścić dokonują aktu sabotażu na wózku? A co gdyby dziewczyna nie zauważyła defektu, poszłaby na spacer i wózek wykonałby nieoczekiwany manewr zjeżdżając np. po nierówności terenu co poskutkowałoby trwałą niepełnosprawnością jej dziecka? Byłybyście równie niesprawiedliwe w osądach? Sorry, ale jeśli ktoś wyszedł na buraków to zacietrzewione sąsiedzkie oszołomy.

gość dziś Ale widzisz są też inne sposoby niż lecenie do kogoś z łapami. Nie wiesz? Ja rozumiem, że Wy wolicie takie prostackie rozwiązania, ale nie mierz wszystkich swoją miarą. A poza tym to o jakich krzywdach piszesz? O tych oponach przebitych? I to jest powód żeby się wyżywać na sparaliżowanym człowieku? Jezu, na kogo ty dzieci wychowasz? xxx Gadasz jak te moje nawiedzone sąsiadki. One też żyły według zasady "prawo prawem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie", więc nawet gdy straż pożarna zlekceważyła ich donos rewanżowali się nam skrycie niszcząc naszą własność. Mąż dzwonił do nich i otwarcie pytał kto się dopuścił, ale tchórze się chowali "ja nic nie wiem, nie moja robota, ale sam wiesz sąsiedzie, że wózek nam przeszkadzał", więc zastosowano odpowiedzialność zbiorową. Jak wychodziliśmy na spacer z dziećmi grała metallica na cały blok, o patencie z domofonem już wspominałam, było jeszcze kilka subtelnych, ale nie podpowiem, gdyż nie ma co promować w Polsce wojen sąsiedzkich :D Na jakich ludzi wychowam dzieci? Normalnych. Aby nie byli bez powodu mendami, ale również nie dali sobie w kasze pluć. Asertywność, poszanowanie własnej wartości, ale również nie ma co chować głowy w piasek gdy rodzinie dzieje się krzywda :)

gość dziś Mieszkasz w budynku socjalnym ? komunalnym .???

To trzeba bylo ten z****** wózek schować i mieć więcej rozumu. A nie na wojnę iść ze wszystkimi. A jak masz takiego z******tego męża to niech zarobi na większe mieszkanie albo dom. Możesz sobie wmawiać, że wszyscy dookoła ciebie są głupi, uparci, zdewociali czy jacy tam sobie chcesz. Ale to ewidentnie z tobą i twoim mężem jest coś bardzo nie tak.

do 13:36 Dlaczego? Mieszkanie mam odziedziczone po cioci, normalnie własnościowe ze wspólnotą etc.

gość dziś ale to nie chodzi tylko o przepisy tylko tez o fakt iż korytarz jest częścią wspólną i korzystanie z niego ma się odbywać według przepisów określonych w regulaminie administracji. Zakazy trzymania wózków, roweró i innych rzeczy na korytarzach sa umieszczane ZE WZGLĘDU na przepisy pp. co nie znaczy ze przepisy pp są jedynymi obowiązującymi. Administracja może zakazać z rożnych powodów. Zamieszkując podpisujesz regulamin. W umowie najmu tez jest punkt o stosowaniu sie do regulaminu. Administracja zakazuje - to masz się stosować skoro chcesz tam mieszkać. kulturalni ludzie to rozumieją i sie stosują - patologia widać nie

gość dziś ale jest to mieszanie komunalne ? socjalne ? na którym pietrze mieszkasz i gdzie dokładnie stal ten wózek ?

gość dziś To trzeba bylo ten z****** wózek schować i mieć więcej rozumu. A nie na wojnę iść ze wszystkimi. A jak masz takiego z******tego męża to niech zarobi na większe mieszkanie albo dom. Możesz sobie wmawiać, że wszyscy dookoła ciebie są głupi, uparci, zdewociali czy jacy tam sobie chcesz. Ale to ewidentnie z tobą i twoim mężem jest coś bardzo nie tak. xxx Zrób to, zrób tamto. Ja Twojego życia nie przeżyje kochana, tak jak i Ty mojego. Dyrygować to sobie możesz co najwyżej swoimi dziećmi wprowadzając im w domu autorytarny system zarządzania.

gość dziś gość dziś ale to nie chodzi tylko o przepisy tylko tez o fakt iż korytarz jest częścią wspólną i korzystanie z niego ma się odbywać według przepisów określonych w regulaminie administracji. Zakazy trzymania wózków, roweró i innych rzeczy na korytarzach sa umieszczane ZE WZGLĘDU na przepisy pp. co nie znaczy ze przepisy pp są jedynymi obowiązującymi. Administracja może zakazać z rożnych powodów. Zamieszkując podpisujesz regulamin. W umowie najmu tez jest punkt o stosowaniu sie do regulaminu. Administracja zakazuje - to masz się stosować skoro chcesz tam mieszkać. kulturalni ludzie to rozumieją i sie stosują - patologia widać nie xxx Chyba tylko u Ciebie w komunalnej kamienicy na Ćwiartki 3/4 podpisuje się taki regulamin. Nikt nie ma prawa zmusić człowieka, bo i jakim prawem? Stosownej sankcji za to nie ma - nie eksmitują człowieka chociażby. Nasłali służby, które słusznie uznały, że problem jest z kategorii sztucznych i efektem nudy we wspólnocie sąsiedzkiej. Ja nie wiem ludzie, co Wy się tak dajecie robić na każdym kroku.

dlaczego masz ją przestać karmić? Można karmić w ciąży, jeżeli nie ma przeciwwskazań, nie ulegaj przedpotopowym mitom. Niemowlę nie waży też 30 kg żeby nie można było go podnieść w ciąży. Niektóre kobiety to są serio ofiary losu, mam 1,5 roczną córkę jestem w 8 miesiącu ciąży i bez problemu się nią zajmuję a do tego prowadzę jeszcze firmę i ogarniam dom. Ciąża ( oczywiście nie powikłana) to nie choroba, nie musisz na 9 miesięcy leżeć plackiem żeby broń boże dziecku się nic nie stało. Moja przyjaciółka zaszła kilka miesięcy po urodzeniu pierwszego dziecka w drugą ciążę i jakoś jej to nie przeszkodziło w opiece nad starszym. Dużo trudniej jest ogarnąć dwu/trzy latka niż dziecko do roku.

gość dziś gość dziś ale jest to mieszanie komunalne ? socjalne ? na którym pietrze mieszkasz i gdzie dokładnie stal ten wózek ? xxx Mieszkanie na piętrze 2, wózek na parterze. Żadne mieszkanie komunalne, socjalne. Normalnie własnościowe ze wspólnotą.

Czemu nie możesz tego wózka trzymać u siebie?

gość dziś Myślę ze tu nie chodzi o ten wózek tylko o was. Jesteś strasznie wulgarna , agresywna i nie masz w sobie żadnej empati .Jak dla mnie twoja rodzina to patologia . Bo nikt normalny nie znęca sie nad chorymi ludźmi . Sąsiedzi szukają haka na was bo maja was dosyć .

gość dziś wszedzie istnieje taki regulamin debilko, w kazej wspólnocie. jak ci nie pasowało to mogłaś zgłosić się do rady i postulowac o zmiane tego punktu a nie zachwywac sie jak prostak. pytasz się jakim prawem mają cie zmusić? takim ze się sama zgodziłaś - zamieszkując tam zaakceptowałaś warunki wspólnoty. jak ci się nie podoba to wypad.

gość dziś Czemu nie możesz tego wózka trzymać u siebie? xxx Żeby było mi wtedy wygodniej. Kręgosłup by mi siadł gdybym codziennie musiała targać go w te i z powrotem na 2 piętro, poza tym to mieszkanie małe ma 42 m2. Teraz zresztą dzieci są już z wieku szkolnym, a mieszkanie po cioci wynajmujemy imprezującym studentom, teraz to dopiero sąsiedzi mają na co narzekać na stare lata ;)

Kiedy moja córka miała 4 miesiące dowiedziałam się że jestem w drugiej ciąży też miałam obawy jak to będzie z dwójką malutkich dzieci. Nie raz płakałam .Wyobrażam sobie najgorsze scenariusze że sobie nie poradzę. Bo ona nie była najspokojniejszym dzieckiem. A a tu jeszcze drugie? Mieszkaliśmy sami z dala od rodziny. Mąż często wyjeżdżał w delegację. Urodził się syn. Spokojne grzeczne dziecko. To nie znaczy że siedział w jednym miejscu i nic go nie interesowało potrafił psocić. Ba, oboje mieli talent do rozrabiania! Ale dałam radę. Chociaż nieraz było ciężko. Teraz córka ma prawie 16 lat a syn 15. A ja za dwa tygodnie mam termin porodu! Będzie dziewczynka. Głowa do góry nie ma co martwić się na zapas . Dasz radę! Nie będzie tak strasznie Jak sobie wyobrażasz! Powodzenia!

A Ciebie to cieszy jak widzę. Jednak jesteś niereformowalna. Przykre.

nie odpisujcie tej osobie. nie warto sie znizac do jej poziomu. Dobrze ze ja za 3 mce temu zamieszkałam w swoim mieszkaniu - nowe budownictwo, gdzie takich prostaków jak ona nie stac na kupno :) wszyscy sąsiedzi na poziomie, zadnej patologi

gość dziś gość dziś wszedzie istnieje taki regulamin debilko, w kazej wspólnocie. jak ci nie pasowało to mogłaś zgłosić się do rady i postulowac o zmiane tego punktu a nie zachwywac sie jak prostak. pytasz się jakim prawem mają cie zmusić? takim ze się sama zgodziłaś - zamieszkując tam zaakceptowałaś warunki wspólnoty. jak ci się nie podoba to wypad. xxx I to jest właśnie problem. Emocjonujesz się jak agresywna nastolatka na haju hormonalnym. A ja w konflikcie podchodziłam do sprawy na spokojnie, rzeczowo argumentując, zadając pytania: a jak nie usunę, to co? Żadne "wypad", które starasz się insynuować nie wchodziło w grę. Nie można eksmitować człowieka terminowo płacącego czynsz z powodu własnego widzimisie. Argumentowałam tym jełopom, że regulamin, którego ja nie podpisywałam to zbiór ogólników, banałów, nieostrych terminów i jak mają przychodzić do mnie z gębami czerwonymi z nienawiści to przynajmniej niech postarają się o konkrety. No to straż konfidenci nasłali :) Jak nie pomogło to była wojna. Miało to sens? A mogło być całkiem sympatycznie.

ty jesteś az smieszna!

Ale skoro wózek nikomu nie tarasował drogi, to przypieprzanie się sąsiadów wynikało ze złej woli. Nikt nie mieszka na klatce schodowej, aby wózek do tego stopnia ranił jego odczucia estetyczne. Przebijanie opon w wózku to chamstwo i nie dziwię się, że autorka tej wypowiedzi później mściła się na wrednych sąsiadach. U mnie w bloku jest miejsce na 1 wózek przy drzwiach do piwnicy. Trochę przeszkadza, gdy do piwnicy wnosi się większą rzecz, ale na szczęście mieszkam wśród normalnych ludzi i nigdy nie było awantur z tego tytułu.

Nie można eksmitować człowieka terminowo płacącego czynsz z powodu własnego widzimisie. Argumentowałam tym jełopom, że regulamin, którego ja nie podpisywałam to zbiór ogólników, banałów, nieostrych terminów i jak mają przychodzić do mnie z gębami czerwonymi z nienawiści to przynajmniej niech postarają się o konkrety. x\ nie wiemczy cie uczyli czytac ze zrozumieniem w szkole, chyba nie, to ja ci wytlumacze ze w takiej sytuacji administracja moze usunac obiekt - legalnie. wtedy bys tu plula ze cie ktos okradł :D

nie dziwię się, x pewnie jesteś taka sama jak ona - nękanie przez męzulka koksa sparaliżowanego staruszka. przeczytaj jeszcze raz i sie zastanow czy na pewno sie jej nie dziwisz

nie wiemczy cie uczyli czytac ze zrozumieniem w szkole, chyba nie, to ja ci wytlumacze ze w takiej sytuacji administracja moze usunac obiekt - legalnie. wtedy bys tu plula ze cie ktos okradł smiech.gif xxx Nie dali rady, obiekt - jak to ujęłaś - był każdorazowo zabezpieczany w sposób uniemożliwiający jego usunięcie. :D Wystarczyło podwójne zapięcie :D

Jakiem trzeba byc dnem i gównem zeby nękać chorega człowieka i jeszcze sie tym chwalić ?

gość dziś nie dziwię się, x pewnie jesteś taka sama jak ona - nękanie przez męzulka koksa sparaliżowanego staruszka. przeczytaj jeszcze raz i sie zastanow czy na pewno sie jej nie dziwisz xxx Ja też właśnie skończyłam to czytać i nie dziwie się mszczeniu ze strony młodej Polki, która już posiadając dwójke dzieci na małym metrażu ma pod górkę to jeszcze nawiedzeni sąsiedzi rzucają jej kłody pod nogi i ekscytują się jakby wózek na klatce był problemem rangi państwowej. Nienormalni. Też bym im pod wycieraczkę kilka razy biały ser i pomidora podrzuciła. Tyle bym im chociaż odpłaciła.

niemożliwiający jego usunięcie. smiech.gif Wystarczyło podwójne zapięcie smiech.gif kolejny raz głupia :D - przecinak do metalu wystarczy i twój wózeczek idzie do śmieci. i jeszcze by ciebie obciążyli kosztami (taaa, zaraz napiszesz ze bys nie zapłaciła - nieistotne, posżłoby do komornika prędzej czy później)