Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem zdradzana i muszę go odzyskać

Polecane posty

Gość gość
99% kobiet miałoby go już dawno w dopie. 1% to Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tylko powtarzam wam jego słowa :) no cóż tacy byliscie pewni ze on mnie nie kocha, a jednak , tak jej raz powiedział ;) szkoda ze nie widziałam wtedy jej miny :) musiała byc bezcenna. Co prawda nadal się spotykali ale nie ma w tym miłosci, nie z jego strony :) tylko nie rozumiem jednego, dlaczego to on teraz ją zapytal czy go kocha w taki sposób jakby oczekiwał odpowiedzi "tak". To bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozaolilabym mu odejsc. Czekalas na okazje jak sep i twoje szczescie trwalo tydzien. Roscisz sibie do niego prawa pomimo iz jesli chodzi o zaangazowanie nigdy prawdziwego zwiazku z nim nie stworzylas. To tamta dziewczyna jest ta jego. Oni chca wrocic do siebie i naprawic to, co sie zdarzylo. Jesli wierzysz ze ciebie kocha - zaryzykuj i daj mu ultimatum... Boisz sie, ze cie zostawi. Ale dla mnie oni madal sa para. To co jego laczy z toba to slowa. Nie czyny. Niemal jak zart. On nigdy tak naprawde nie byl twoj. Tak to widze. Brutalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz, że nadal ją kocha? Czemu jej tego nie powiedział? W jego zachowaniu jest coś dziwnego, czemu ją pyta czy go kocha z nadzieją ze mu odpowie "tak" a jak ona go zapytała dlaczego on tak naprawde chce ją tam do siebie ściągnąć za granice to odpowiadał w dziwny sposób ze "bo chce cie zobaczyc". Ja juz sama nie wiem co on do niej czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w twoim przypadku nie ma co sie zastanawiać co czuje do niej, bo to nie twoja sprawa ich, lepiej żebyś sobie uświadomiła ze do ciebie g...czuje. Oni juz tam sie sami dogadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy to jego była ? instagram agata_x ? autorko dałas linka do niej wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce zeby do siebie wrócili....powiedzial jej ze mnie kocha, jej to powiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce zeby do siebie wrócili....powiedzial jej ze mnie kocha, jej to powiedzial xxx ta, zeby się poczuła zazdrosna i do niego wróciła,a ty głupia myślisz ze to ciebie dotyczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za chora dziewczyna. Nic do niej nie dociera. Juz 3 temat zakłada + o doktorku wygląda na jej temat. .:D Albo to jakieś durne prowo albo ktoś ma coś nie tak pod sufitem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze mnie nie obrazac, zważajcie na słowa, to nie jest prowo, a ty naucz sie pisac całymi wyrazami xd tak, to oni niestety ;( beznadziejne zdjecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ladna para ale w tym momencie naruszasz ich prywatnosc. Niesamowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nic nie naruszam, raz dałam link do jej profilu i tyle!!!! ale wy mnie hejtujecie, zamiast pisac normalnie rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To podnie linka bylo bledem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak? a dlaczego? wiecie co było największym błędem ? że on razu nie poszłam do tej wywłoki zeby ją za kudły wyciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma wieksze prawa do niego niz ty. Okreslenie zupelnie do niej nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma do niego praw, wy bardzo błędnie to rozumiecie. Jej prawa sie skonczyly w czerwcu kiedy sie ona sama go zostawila. To byl koniec. To, ze oni sie spotykają nie znaczy ze sa razem bo nie są. Mają romans, są kochankami, ale nie są parą, to już nie jest związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yhmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z nim szczerze. To najlepsze rozwiazanie. Zwlaszcza jesli jestes pewna jego uczuc. Ale nie jestes. Liczysz na to, ze z czasem w koncu sie do ciebie przekona, pokocha a o niej zapomni. I zalozylas ten watek wierdzac ze tydzien zwiazku daje ci prawo do twierdzenia, ze jestes pierwsza w jego zyciu. Tak, on Cie wykorzystuje. Moze ta cwcha ujawniala sie u niego i w poprzednim zwiazku. Ktoryvteraz jest rozwijany w inny sposob. Wierzysz mu, to konfrontacja. Ale mialas nadzieje ze czas jest twoim sprzymierzencwm. W koncu doczekalas sie bycia z nim. A czekalas na to od dawna. Juz wtedy, gdy oni byli razem... Nie wiem co z tego wyniknie. Ale na pewno nie mozna powiediec ze ciebie kocha. A najmniejsza wina w tym jego dziewczyny. To on wytwarza taka sytuacje i gra nadwa fronty. Nikt inny. Ale przeciez nie obwinisz go bo jak i sama siebie winic byciem sepem bo tylko dlatego tolerujesz jego zchowanie. Bo nadal wyczekujesz. Choc mialas juz nadzieje ze formalnie go sobie wyczekalas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciebie kocha a inne bzyka haha ale idiotka z ciebie szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nazywajcie jej jego dziewczyną, prosze was. Ale on wszedł w ten związek ze mną, podjął taką decyzje, dalej w nim jest, tylko uparcie trzyma sie tego co było, nie chce tego zamknąć, zakończyć, powiedzieć jej , że nie mogą mieć kontaktu, bo on sam go szuka. Jak długo to jeszcze ma trwać....on też dlugo tak nie wytrzyma. Może rzeczywiście ona nie jest taka winna tylko on, ale chyba ma rozum i wiedziała co robi idąc do łóżka z nim, wiedziała, że on jest już ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest juz z toba. Od tygodnia. A tydzien wcześniej byl z nia. Smieszne. Mnie by to nie przekonalo. On dla niej nadal jest jej. Jetes tu najmniej istotnym elementem z jej perspektywy. To desperacja z wyczekiwnia przez ostatnie lata. Ile na niego czekalas? Przyznaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej postepuje ten gosc... Ale nie ustawisz go do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele osob leczy sie po takim zwiazku pare lat... Chwytanie sie go po tygodniu czasu to szukanie okazji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę mi mimo wszystko Ciebie żal. Ale nie mogę potępić na pewno tej dziewczyny. 3 lata to dużo, to tak naprawdę dla nich podstawowa relacja. I wepchałaś się w to sama. Albo wpakował ten chłopak. Wiem, że najwygodniej uznać, że tą złą, jest druga dziewczyna. Ale niestety nie. Tak to nie wygląda. To wygląda jak pakowanie dodatkowych brudów i kłopotów do ich relacji. Mimo wszystko raczej nikt nie uzna, że wasz niby związek, który normalnie trwał niecały tydzień za coś bardziej wartościowego niż 3 lata bycia ze sobą w tym ciążę i poronienie. To są wyzwania nawet dla małżeństw. Po co się w to pakujesz? Czy warto było tyle czekać i się oszukiwać? Tu jest ewidentny błąd. A to, jak się wyrażasz o tej dziewczynie po prostu odrzuca, zwłaszcza, jeśli człowiek uświadamia sobie, że ty chciałaś z nim być, gdy on był w związku z nią. Inaczej nie możliwe byłoby mówienie o "nowej miłości" po tygodniu od rozstania z długoletnią partnerką. ... Więc coś tu było nie w porządku.. Czy ty przestrzegałaś tak zasad, jak wymagasz tego od tej dziewczyny? Która spędziła z nim ostatnie 3 lata i brała pod uwagę bycie matką jego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×