Do osob bardzo samotnych...... wejdzcie prosze!

Tez tak macie, ze jak wyjdziecie do sklepu czy nawet na spacer to czujecie sie troche lepiej? Drugie pytanie, czy jak jakims trafem traficie na impreze czy cos w tym rodzaju to macie tak, ze nagle czujecie sie calkiem normalnie?

nie wrecz przeciwnie

Ja unikam ludzi.

Jak wychodzę na spacer lub bieg czyje się trochę lepiej ale jak raz wszedłem na dyskotekę czułem się jak bym wdepną w gniazdo os

ale chodzi ze gdybys spotkal jakichs zalozmy dalszych znajomych i poszedl z nimi na piwo to czulbys sie lepiej? bo mialbys namiastke zycia towarzyskiego?

ja spotkałem się w koncu z dalszymi znajomymi i nie nie pomoglem wrecz nawet gorzej sie czuje

Ostatni raz miałem taką namiastkę chodząc na studia do końca 4 roku. Były wtedy zajęcia terenowe i zajęcia w grupach. Dobrze się wtedy dogadywałem z ludźmi. Potem zaczął się 5 rok i poza 1 zajęciami w tygodniu i tylko w pierwszym semestrze oraz chodzeniem do laboratorium by mieć materiały do magisterki to byłem zupełnie wyalienowany. Wtedy trafiłem na kafe by mieć kolejną namiastkę. Nawet po zakończeniu studiów dostałem zaproszenie na Wigilię w grudniu 2017 w zakładzie gdzie robiłem pracę dyplomową. Odmówiłem ze wstydu.

czujesz się samotny dlatego wszelkie wyjścia do ludzi tak to nazwijmy uszczesliwiaja cie. Osoby które lubią siedzieć w domu i mają znajomych mają na odwrót męczą się w towarzystwie. Moja rada jest taka : zamiast uzalac się nad soba przestan swoje samopoczucie uzależniac od przebywania z innymi. Czuj się dobrze w swoim towarzystwie . Da się to zrobić daj na luz. Dopiero wtedy zobaczysz zabierz się za wychodzenie z ludźmi na zabawy spotkania. Wtedy i przebywanie samemu będzie normalne i z ludźmi też. I oto chodzi .

nikt nie kaze tym co maja znajomych, miec znajomych i sie z nimi spotykac za to jak ktos nie ma znajomych albo ma malo a chcialby miec wiecej i choc raz- dwa razy w tygodniu sie z kims spotkac, a nie moze, to cierpi