Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zgodzilybyscie sie na przyjazd rodziny z dwoma duzymi psami

Polecane posty

Gość gość

mamy taka sytuacje, ze niedawno wybudowalismy nowy dom. Mamy dwojke malych dzieci, 1,5 roku i 5 lat. Brat mojego meza z zona maja dwa duze psy(doga niemieckiego i wilczura) i chca z dwojka dzieci i tymi psami przyjechac na swieta. Nie maja sie gdzie z tymi psami zatrzymac i chca u nas. To nie sa psy podworkowe, wiec sporo czasu tez beda w domu. Jeden z tych psow jest jeszcze mlody i z tego co wiem troche im niszczy w domu. Czy zgodzilybyscie sie na cos takiego? Z jednej strony bedzie pewnie kwas w rodzinie jak odmowimy a z drugiej nie chce zeby mi te psy spowodowaly jakies zniszczenia w nowym domu, nie wiem tez czy moje dzieci nie beda sie ich baly, ani jak te psy zareaguja na obce dzieci :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Nie martw się na zapas. Wiele psów to bardzo przyjazne dla dzieci osobniki. A z tym niszczeniem to jeśli jeden z psów jest bardzo mały powinni go pilnować i non stop mieć na niego oko chociaż myśle ze jeśli chca go zabrać w gości to potrafi się już zachować przyzwoicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj dom to Twoje zasady. Ja nie zgodzilabym sie na przyjazd z psami. A chca wbic sie na cale swieta? Moze niech przyjada na pare godzin na sam obiad a psy zostalyby w domu. Z tego co piszesz to nikt ich nie chce z tymi psami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni mieszkaja 7h drogi stad wiec w gre wchodzi tylko przyjazd na cale swieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli masz jakieś wątpliwości lub obawy zadzwoń do brata lub jego żony i zapytaj jak się psy zachowują, czy lubią dzieci, czy sygnalizują potrzeby itp. Wierz mi ze psy zachowują się nie raz lepiej niż niejedni ludzie, są mniej upierdliwe, nie są uszczypliwe także bez obaw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nikt ich nie chce. Tesciowie maja kota wiec odpada, rodzice zony brata maja dwupokojowe mieszkanie i sie nie zgodzili na te dwa psy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zgodziłąbym sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa hotele dla psów. Absolutnie do domu psa i to jeszcze takie duże!!! Zapach psa bleee kocham psy ale na dworze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybudowaliście chałupę a teraz ten nie przyjedzie bo psy, tamten bo coś zniszczy, siamten bo coś tam i zostaniesz w tym pałacu sama jak palec wierz mi. Moja matka tez taka była. Dom ma tętnic życiem i jednak buduje się go po to żeby moc ugościć u siebie bliskich ludzi a nie tylko na pokaz mogli przejść koło niego i podziwiać ale nich się trzymają z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:42 niech cię stary z domu wyrzuci i sama nocuj na dworze. Skoro cię tak kocha tak jak ty „Kochasz” psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.43. Ale p********** n a psiara jestes. Pewnie lize ci c*****e ze tak kochasz psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:42 nigdy jeszcze nikomu nie odmowilam gosciny i czesto mamy gosci. Dzisiaj bylo u nas 10 osob na obiedzie, to nie chodzi o gosci. Szczerze mowiac nigdy nie mialam stycznosci z tak duzymi psami. Moze jacys wlasciciele takich psow sie wypowiedza. Czy jak taki pies wraca z dworu to ociera sie o sciany, kanapy, tarza po dywanie? czy po jedzeniu wyciera pysk o wyzej wspomniane rzeczy? bo jesli tak to przy dwoch tak wielkich psach dostalabym nerwicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie trochę bym się obawiała. Pogadalabym szczerze z bratem i bratową o obawach, oni znają te zwierzaki. I prędzej bym się bała czy mój dwulatek nie zamęczy zwierza, zależy gdzie pies ma granice wytrzymałości... moje koty ledwo znoszą zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię zwierzęta, mój brat też zawsze z psem przyjeżdża, fajny piesek ale później mam tylko sprzątanie po nim bo sierść jest wszędzie... Na szczęście od samego początku powiedziałam jasno że pies nie ma wstępu na łóżka i tapczany. Nie wyobrażam sobie klasc głowy czy dziecka gdzie wcześniej pies miał dup... Moje ustal też takie zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będziesz mieć jeden wielki syf i pisze ci to jako właścicielka owczarka niemieckiego. Do tego mnóstwo sierści wszędzie mimo regularnego czesania. Psu dobrze łap też nie wytrzesz więc wszędzie piach i brud. Z pyska leci przy piciu wody i czasem bez picia też ślina leci. dodatkowo jak nachlapie woda to łapami wejdzie i robi ślady. Jak pies przyzwyczajony do domu i pozwalają mu wchodzić na kanapy to uwierz że u Ciebie też będzie wchodzić. Ja sama psa do nikogo nie biorę jak i nie pozwalam przyjeżdżać z innymi psami. Przy psie trzeba non stop sprzątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sasiadka ma w domu duzego psa. Poprzedni kladl pysk na stole i wiecznie żebral, potem kladl sie tam gdzie stal i puszczal bąki. Skakal na klamki wiec drzwi obdrapane. Do tego jak sam przychodzil z ogrodu a bylo mokro to wszedzie zostawial slady na podlogach a potrafil taki mokry z dworu wskoczyc na kanape. Nie mowiac o okresie linienia, wszedzie byla siersc. Teraz ma mlodego i jak dostanie sie do lazienki to papier toaletowy jest wszedzie itd. Takie sa psy i jak decydujesz sie na psa trzeba sie liczyć z konsekwencjami. Sama mam kota w domu , kiedys mialam sredniego psa i moge stwierdzic tylko jedno: zwierzeta niszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.42- sama masz starego. Nasz psiak biega po ogrodzie a spi w dużym budynku gospodarczym gdzie ma dużo przestrzeni, ciepło, swoje legowisko. Do domu czasem wchodzi ale nie ze cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:59 matko kochana ciezko mi sobie wyobrazic syf jaki musiala miec Twoja sasiadka w domu. Jak ludzie moga tak mieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja robię za hotel dla psów wśród znajomych. Sama psa nie mam, bo mam 2letnie dziecko i mąż ma pracę w różnych godzinach, więc ciężko byłoby na codzień z grafikami. Ale dziecko uwielbia psy. Przytula się do nich, glaszcze, kładzie się na nich. Jak znajomi chcą gdzieś po pracy pojechać albo wyjechać na weekend to zawsze na biorę ich psy. Dziecko się cieszy, a im jest lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:01 to wypiertalaj do tego budynku gdzie nie ma żywej duszy. Pies to stworzenie towarzyskie. Lubi być tam gdzie ludzie. Wiec wynocha do gospodarczego wyć w samotności to się przekonasz jak to fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grinswold familly
Ja bym powiedziała wprost. No niebywały tupet zwalić się komuś kto ma dwójkę małych dzieci ze swoimi i jeszcze z psami. W życiu bym się nie zgodziła. Potem będzie Ci wszystko śmierdziało i pełno sierści będziecie mieć. Nigdy nie wiadomo jak pies zareaguje w obcym środowisku na dziecko, które go pociągnie za ucho lub niechcący nadepnie. Ale wogóle fuj. Never ever to Twój dom. Ja bym oszalała, czystość i święty spokój ponad wszystko. Normalnie jak rodzinka Grinswoldów :-). Ja nie mogę jak można z dwoma takimi wielkimi psami do kogoś jechać. Zdecydowali się na nie to niech w domu z nimi siedzą , a nie ludziom święta psuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:05 masz w ustach więcej bakterii niż pies ma w tyłku wiec bardziej należy brzydzić się tak naprawdę ludzi niż psów. Poza tym regularnie kąpany pies nie śmierdzi wiec chyba czułaś swojego a nie tego psa jeśli był kąpany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet pies regularnie kapany śmierdzi. Już taka ich natura. Szczególnie jak wyjdzie i pada deszcz. A z tymi bakteriami to radzę się douczyc, bo robisz z siebie debila. Prawda.jest taka, że pies brudzi i nic się na to nie poradzi. Albo chcesz go mieć i akceptujesz te niedogodności albo nie i nie zawracasz sobie psem d**y. O psa trzeba dbać to fakt i można mieć całkiem czysto przy psie Ale ile to prania, sprzatania i wysiłku kosztuje to tylko właściciel wie. Tutaj dochodzi jeszcze młody pies - a.Jak to młode, to głupie, gryzie, niszczy, psuje, bo mu się nudzi. Ja bym się nie zgodziła przy 2 małych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I będą srac na podwórku, a autorka bedzie gowna później sprzątać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 21:59 Jest jeszcze kwestia dzieci. Te psy was nie znają, moga nie lubic dzieci . Moga sie do nich zachowywac agresywnie. Ten pies sasiadki byl tak zarloczny ze zawsze zabral dziecku z reki chrupka czy ciastko. Czasem dziecko potracil i przewrocil, pilnowalam bardzo zeby czasem dziecko nie nadepnelo na ogon czy lape bo bylo ryzyko ze ugryzie. Ja na twoim miejscu raczej bym sie nie zgodzila, za duze ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zapraszam gości. Nigdy. Nikogo. Do mnie więc mogliby przywieźć psy, natomiast dorośli i dzieci już musieliby mieszkać gdzie indziej. Pies nie "napieprza mordą" i nie trzeba się do jego uwag odnosić konstruktywnie, pies mnie nie obgada. Tak, psy mogę gościć, byle nie za długo bo to droga impreza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardziej agresywne są suki na Kafe którym piana z pyska wycieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jak pies lubi dzieci ( np mój) to jak ktoś do nas wchodzi, to szaleje strasznie. Podchodzi do dzieci, kładzie się na nich, skacze żeby go przytulić i głaskać. Niby nic ale kilkadziesiąt kilo waży i może zrobić takim maluchom krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brat meza ma corke 3,5 letnia i 8 latke wiec te psy sa przyzwyczajone do dzieci, ale moje dzieci mialy jedynie stycznosc z malym kanapowcem mojej mamy, ktory nawet jakby chcial to by im nie zrobil krzywdy. Kurcze najgorsze, ze pewnie sie obraza jak im odmowimy. Beznadziejna sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzilabym sie, sa hotele dla psow, nie musza ich ciagac ze soba. Mialam tylko kota, z krotka sierscia ale i po nim trzeba bylo codzienne odkurzac, poza tym pies moze zrobic dziecku krzywde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×