Kocham a nie potrafię tego okazać

Zerwe kontakt i tak będzie najlepiej dla obojga

noo

myślę, że tak naprawdę co jakiś czas wydaje ci się, że kochasz a potem tej pewności nie masz to nic złego kontakt z drugą osobą mógłby przynieść wyjaśnienie - na przykład w postaci rozczarowania :) i nie mówię tu o odrzuceniu, a o zderzeniu wyobrażenia z rzeczywistością :) to, co mnie interesuje, to to, o czym wspomniałeś - o tym, że w jakimś sensie coś robisz, by móc potencjalnie z tą drugą osobą być czego to dotyczy?

Naprawdę jestem szalenie zakochany a boje się tego że nic z tego nie wyjdzie. A to o co pytasz dotyczy raczej spraw osobistych.

22:08 To wolisz nic nie zrobić, wolisz by inny się nią zajął?

Ponoć żeby pokonać strach należy wyobrazić sobie to, co mogłoby się stać najgorszego. Najczęściej nie jest to takie straszne. (Nie mówię o jakichś niebywałych problemach, ale zakochanie raczej taką rzeczą nie jest. :)) Poza tym, czasami czas jest problemem. A niekiedy jest bardzo pomocny. Czasami to właśnie czas powoduje, że ludzie mogą się poznać, zaakceptować, a może i pokochać. Więc nie mam zamiaru Cię do niczego zachęcać.

Przecież nie zapytam wprost czy coś do mnie czuje jak z nią prawie nie gadam a po ostatnich odpałach to mi powie żebym zjeżdżał. Mam chyba jakas fobie

22:16 To zacznij od czegoś prostszego.

Tak, masz fobię.

Czyli odpuszczasz ją sobie?

Za każdym razem kiedy ona sie wycofuje ja robie dwa kroki w tyl. Z jednej strony chce żeby wiedziala co czuje a z drugiej strony robie coś kompletnie odwrotnego. Ale ma.to swoje plusy bo jak mnie olewa to wtedy mam wieksza motywacje bo boje się ja stracić.

Boję się że usłysze że cos sobie wymyslilem chociaż na 99,9% wiem że dobrze oceniam sytuację. Tylko co ona myśli.

To jeśli oceniasz sytuację na 99, 9 % to w czym problem?

Ona się wycofuje , gdy nie ma twojego ruchu zapewne. Gdy robisz dwa kroki w tył to ją przytłacza.

Czy okażesz jej to co czujesz, gdy będzie cię olewać ?

Zrób w końcu dwa kroki do przodu. Może ona już tak długo czeka na jakiś zdecydowany znak z Twojej strony, że sama boi się cokolwiek pokazać?

I co nadal p********z te same kocopoly? Podobno miałeś udowodnić że coś zrobisz. Na kafe jak w psychiatryku. Bez kitu.

Mam to samo z pewnym facetem. Na 99,9% Wiem, że jest zainteresowany. Ale boję się tego samego co Ty... Że mnie wysmieje i powie, że coś sobie wymyśliłam.

Nie ma czlowieka ktory jak kocha to nie potrafi tego pokazac. Nawet spojrzeniem mozna to wyrazic. Ogarnij sie i nie krzywdz osoby z ktora jestes wymyslajac sobie preteksty do bycia kiepskim w zwiazku (bo przeciez łatwiej sie nie starac prawda?)