Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Babcie desperatki, chcące nadrobić stracone lata macierzyństwa. Znacie ten typ?

Polecane posty

Gość gość
Mnie tylko zastanwia ile takie "babcie" by wytrzymaly calodobowo w roli matki. Ile im dajecie czasu ja maks tydzien. Skoro same nie byly matkami-wluliy swoim rodzicomk od samego poczatku, dla swoich dzieci to po takim matkowaniu w pelny calkowitym wymiarze ucieklyby maks po tygodniu w podskokach gdzie pieprz rosnie. Mowie o opiece nad niemowalkiem, nieprzesapnych nocach i calych tych urokach. Oczywiscie nie mailyby zadnej pomocy przy takiej opiece. Szkoda ze takiego eksperymentu nie da sie przeprowadzic w rzeczywistosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:19 A ty co robisz w temacie? Wmawiasz, że istnieją demony na Marsie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widać nie jedna osoba pisze że miała taką sytuację. Więc dyskutuję z osobami które zetknęły się z taką osobą. Po to jest to forum. Ty załóż temat pochwalny dla tesciowych. Zapewniam że mnie tam nie znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj jest Santander czarownic, które szybciej niz im się zdaje zostaną babciami i złymi teściowymi.Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a prawdy obiektywnej nie ma.Wiec te pierdoły o teściowych są dla bezmozgowcow. Kto głupi.. do boju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:31 Wydaje mi się że w życiu bardzo często się mylisz i nie masz pojęcia jak źle może być. I wydaje mi się że kobiety które przechodzą piekło przez ukochane niewinne tesciowe nie zrobią tego synowym swoim bo nie chcą sprawić taka przykrość jaka same miały. I zgadzam się. Załóż sobie temat, chwal tesciowke i ja też tam nie będę pisać. To że nie spotkałas tego nie znaczy że nie istnieje. A już prędzej to Ty będziesz taka teściowa która wszystko wie, wszystko robi lepiej przy wnukach niż matka wnuków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno jest pewne- coby tesciowa nie zrobia, zawsze jest zle !!!! Tak bylo, jest i bedzie :D Dopoki sa krysztalowe synowe i koszmarne tesciowe.. tematu na kawaly nie zabraknie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:43 Długo jeszcze? Po prostu wyprowadź się i żyj jak uważasz.Proste, ale widać nie dla ciebie, żałosna jesteś i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co długo jeszcze? Nie mieszkam u teściowej. Więc znowu nie masz racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:55 Jak nie mieszkasz, to jesteś żałosna x2, bo jakież to problemy można mieć z daleka:). Ja mieszkam na swoim, widuje teściowa kiedy chce, a jak nie chce, to nie widuje.Kobieta ma swoje wady i zalety, ma też swoje racje, parę razy mi pomogła, więc co będę obgadywac, narzekac, sączyć jadem. Czy ja lubię, to już moja sprawa, to rodzina i babka mojego dziecka i widać, że kocha moje dziecko i to z wzajemnością.Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:29 amen i żegnamy. Przygotuj więc kawkę i dzwoń po teściową. Życzymy miłego popołudnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak z pewnością to będę żałosna. Ty i tak tego nie pojmujesz i szkoda Tobie tłumaczyć. Mówisz że masz pomocy i że ma swoją rację ale zapewne Twoja teściowa przyznaje że Ty też masz. A u mnie ani nie mam pomocy, nie chce nawet od niej, ani nie przyznaje mi racji. Tylko przychodzi mówi co jest nie tak, co robię źle, próbuję buntowac mojego dziecka i próbuje mnie odpychac I zastąpić. Jej wizyty są męczące. To nie są normalne zachowanie. Twoje dziecko zaczyna płakać bo chce do Ciebie a ona na siłę będzie go trzymać czy blokować mu drogę do Ciebie. Powie Twojemu dziecku no chodź do mamusi, jestem tutaj a o Tobie powie "ta mama" ale ta mama jest złośliwa, ale ta mama nie wie co mówi. Robisz tak by wszystkim było dobrze i usłyszysz tak. Ale co Ty o tym możesz wiedzieć. Nie widzisz ze inni mogą mieć takie dziwne sytuację. Widzisz tylko że Ty masz dobrze więc nie istnieja innych sytuacji. Życzę by Twoje relacje rodzinne tylko było dobre i na przyszłość też ale nie każdy ma tak dobrze. Dla niektórych tesciowych najlepiej by bo jak synowa urodzi i zniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę problemu, nie pasuje mi teściowa, nie ma mnie w domu, nie odbieram tel, jak czasami odwiedzi, po godzinie mówię, że jestem umówiona u lekarza, kosmetyczki, fryzjerki, stomatologa, itp.Problemy z d**y mają ludzie z d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:12 Widocznie wszystko robisz źle, żałosne to twoje biadolenie.Kto by tam przejmował się co mówi teściowa.Masz wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie karmcie trolla, to pewnie ta od prowokacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam wyrzuty sumienia. Nie robię źle. Dziecko jest szczęśliwe i zdrowe więc chyba nie ma problemu z tym co ja robię. Teściowa chciała żebym robiła tak jak ona robiła czy chce. Problem jest w tym że mąż nie chce z nią się spotykać sam z dzieckiem, muszę być. Inaczej tylko on pójdzie. A jak dziecko się nie spotyka z nią później jest problem bo mąż chodzi nie zadowolony ale nie powie nic swojej matce jak przegina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:40 bardzo często problemem jest nie do końca teściowa a nie odpępowiony mąż który boi się mamusi i jej złego humoru. Oczywiście teściowa podsyca pewne zachowania ale generalnie to mąż powinien patrzeć na dobro Twoje i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego, że nie chce pomagać, nie musi.I co z tego, że mąż nie chce sam chodzić, niech nie chodzi i niech będzie niezadowolony, normalna kobieta miałaby na to wywalone.Spadaj wsioku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:46 właśnie wiem ale mąż nie chciał nic mówić i kazał mi mówić jak mi nie pasuje. A potem mówił mi że to co powiedziałam jest nie na miejscu i nie powinnam zwracać uwagi bo jego mama ma zaburzenia emocjonalne. Więc sam mówił żebym coś powiedziała (nic nie mówiłam chamskiego) a potem mnie opieprzyl. 13:55 nic z tego że nie chce pomagać ale niech nie mówi mojemu dziecku że ona jest jego matką i że ja jestem zła kiedy dbam o to by miał wszystko i jest naprawdę radosnym dzieckiem. Poza tym wolę żeby każdy w moim domu był zadowolony i nie cierpię kiedy mąż jest zły. Więc widuje się z jego matka dla świętego spokoju ale to nie znaczy że jest to przyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma ponoć zaburzenia i może mówić co chce, nawet, że jest papieżem i ma 1000 koni, wszystkie osiodłane, a ty debilny wsiok + troll + wielkie nic bez charakteru.Jakos mi teściowa nic nie mówi złego. Ari vederci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie ma zaburzenia. Mąż tak mówi żeby jej usprawiedliwic. Ciao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu ma zaburzenia na 100, albo ona albo ty, albo obie , bo normalnie to u was nie jest, na 200. Zaloz temat na psychiatryku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 13:46 właśnie wiem ale mąż nie chciał nic mówić i kazał mi mówić jak mi nie pasuje. A potem mówił mi że to co powiedziałam jest nie na miejscu i nie powinnam zwracać uwagi bo jego mama ma zaburzenia emocjonalne. X TY jesteś frajerka (nie chcę cię obrażać, a jedynie uzmysłowić jak jesteś w ciula robiona), teściowa jest cwana, roszczeniowa i rozkapryszona, a jedyną osobą z zaburzeniami emocjonalnymi to twoj nieodpępowiony mąż. I poki tego nie zrozumiesz to nic nie zdziałasz. Sama z siebie na własne życzenie robisz ofiarę losu. Ludzie sobie pozwalają w stosunku do ciebie na tyle, na ile tym.im pozwolisz. Tesciowa się obraza? Maż się obraża? A czy ktos mysli, ze ciebie krzywdzi tym, ze traktuje cie jak kule u nogi i inkubator ktorego mozna obrazic? Skoro maz woli zebys ty byla ciagle obrazana przez jego matke,bo jak nie pozwolisz na to to ona sie obrazi na ciebie, to przynajmniej sama zadbaj o swoj honor i miej resztki godnosci, bron zdrowych relacji i zdrowego podejscia do ciebie i waszych dzieci, i gdzies miej ze maz sie obrazi,bo ty nie dajesz sie obrazac tesciowej, on sie przejmuje ze ty obrywasz? Widac woli zrobic z zony ofiare i podnozek aby tylko mamusia poczula sie dobrze. Chore to, chory twoj maz, ty nie musisz brac udzialu w jego szopce. Obrazac na ciebie to on moglby gdybys wiecznie obrazala i atakowala jego matke, a nie wtedy kiedy sie bronisz przed obrazanianiem i, atakowaniem siebie przez nią. Ty nawet nie dostrzegasz absurdu tej.sytuacji, bo gdybys ja dostrzegala to dawno bys przestala stawiac siebie w roli ofiary utwierdzajac w ten sposob meza i teściowa, ze maja racje, ze mozna cie je/bac ile wlezie a ty masz siedziev cicho,bo przecież to normalne, a jeszcze smiesz sie bronic, wstyd. Wez kobieto zrob cos z tym, bo mam.dosyc czytania na tym forum o twoim ciezkim losie, zamiast tu jeczec,zacznij to wreszcie zmieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:02 masz rację. Nie patrzyłam nigdy na to w ten sposób. Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.09. Tylko naprawdę znien to, zmien.swoje postepowanie,bo ich nie zmienisz, jedynie twoje myśl nie, twoje postepowanie a dzieki temu moze ich odbior twojego zachowania da ci chociaz spokoj, a nie ze wiecznie ci truja duupe. Mezus to jakas melepeta, facet kompletnie niedojrzały do tego by miec wlasna rodzine, zone i dzieci, skoro nadal mamusia to numer 1, i skoro aby ona dobrze sie poczula musi obrażać jego zone, to z nim jest bardzo nie tak skoro na to pozwala, czyli poświęci wszystko aby tylko mamusi kaprys zostal spelniony. Chory człowiek i to z nim masz najwiekszy problem, a nie z szurnieta tesciowa. U mnie teściowa zapowiadala sie podobnie, ale jak.pare razy odbila sie od oburzenia na jej zachowanie i stanowczosci swojego.syna to wrocila na miejsce tesciowej i babci i juz nie probuje leczyc kompleksow wyzywajac sie na mnie. Ale u mnie byla krótka piłka z mezem. Woz albo przewoz, i nie chodzi o wybor ona albo ja ani o zadne zrywanie kontaktu. I ty tez musisz samemu mezowi uswiadomic ze to on jest zrodlem tych problemow i w wiekszosci ich rozwiazaniem, bopoki co to on tworzy ich najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.32 To sa swiete slowa. Ja tez od dawna wiem, ze to z moim mezem jest problem tylko, ze jego nie da sie sprowadzic na ziemie. Ile tak mozna zyc ? Zaraz ci powiem :) ja mam ten charakter, ze dopoki dzieci sa malutkie wiem, ze go potrzebuja. Z przyczyn czysto organizacyjnych. Mamy ich cala trojke. Jesli ide z jednym do logoedy z dwojka ktos musi zostac. Jednak wiem, ze te dzieci z tego wyrosna lub posiedza z opiekunka. Jego matka jest juz stara, z czasem umrze. Wiec nawet jesli umrze to pies go ganial, bo nie dam sie zamienic na posiadaczke spodnicy za ktora on musi kurczowo trzymac. Odejde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:32 masz rację. Już jest lepiej niż było. Kiedyś myślałam że szanować znaczy nie odzywać się i wyrazic swoje zdanie. Byłam młoda i naiwna. Teraz wiem że mozna szanować każdego ale mieć swoje zdanie i zasady... Trzeba siebie szanować i można wymagac od innych szacunek. Jeśli nie ma szacunku dla każdego to nie ma prawidłowych relacji. Nie ma związku z szacunkiem dla jednej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×