Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Babcie desperatki, chcące nadrobić stracone lata macierzyństwa. Znacie ten typ?

Polecane posty

Gość gość
18:12 w punkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie znam.Za to znam mnóstwo niedorobionyvh mamusiek wiszących na babciach, dziadkach i piszących pierdoły w necie.Goncie się przyglupy :) i patolki :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, że to głównie teściowe są porąbane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:30 Przykro mi ale w mojej rodzinie synowe nie są zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.12 zgadzam sie. To jest patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda, bo toksyczna tesciowa wtracajaca sie do odrebnej rodziny (wybaczcie ale tesciowa jest rodzina meza) daje nam model rodziny dysfunkcyjnej. Mamy XXI w. wiec wiecie o co chodzi. Tesciowa - wtracanie - klotnie malzenskie - kryzysy - cierpiace dzieci. Schemat jest podobny do przemocy, alkoholizmu itp. To nie jest zmyslone ale naukowe. W takiej sytuacji jesli rozmowy, prosby i stanowcze decyzje nie pomagaja to niestety zrywamy kontakt. Zerwanie z alkoholem jest rownie trudne. Trudne jest to jak widome zawsze dla najblizej spokrewnionego z ta toksyczna osoba jednak zyskuje na tym rodzina. Odzyskuje rownowage, spokoj, dzieci maja swobode do prawidlowego wzrastania i rozwoju. Czesciej wystepuje maminsynstwo. W takiej sytuacji mezczyzna badz kobieta koniecznie musza przejsc terapie. Jest to toksyczne uzaleznienie. Leczenie polega na takim samym dzialaniu jak leczenie AA. Niestety ale w naszym kraju, byc moze przez dawny ustroj i konserwatywna tradycje osoby pokolenia 50+ maja duze problemy ze soba. Mozna tego tak nie zauwazac w duzych miastach ale w malych miastach i wsiach jest to bardzo pospolite. Miota tym pokoleniem frustracja, niespelnienie i samotnosc. Samotnosc oczywiscie wynika z ich osobowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, ze kazda terapia szuka zrodla. Tak jak w uzaleznieniu od alkoholu zrodlem jest alkohol. Jest to jak wiadomo pierwszy problem, ktory trzeba wyeliminowac. W schemacie toksycznej tesciowej zrodlem oczywiscie jest tesciowa. Nie odbierajcie mnie zle ale ludzie czesto mecza sie przez wiele lat, dzieci nawet dorosle z tych rodzin maja duze problemy z wlasna osobowoscia. Wracajac do terapii. Jesli mamy wbity gwozdz w noge to nie mozemy leczyc stanu zapalnego i rany wokol gwozdzia. Najpierw trzeba usunac gwozdz dopiero leczyc rane. Jesli nie wyciagniemy gwozdzia stan zapalny rozszerzy sie na cala noge, a byc moze cialo. Przenosnia do psychoterapii. Umysl jest podstawa prawidlowej harmonii ciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Doskonale napisane. Niestety ja musiałam całkowicie zerwać(dość paskudnie, bo do patologii tylko tak dotarło) z moimi krewnymi - matka, ojciec i brat. To było prawie rok temu, w ogóle nie tęsknię, wręcz przeciwnie, w końcu odżyłam, moja rodzina, czyli mąż i dzieci również wiele zyskała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam post o 15, a teraz odpowiedź do 16,28 dlaczego to teściowe a nie mamy , a dlatego, ze teściowe czuja do nas po prostu NIC!! WIELKIE NIC! one widzą w nas jakas tam babe przy ich synach i dzieciach ich synów. i ta obca baba nie może mieć innego zdania w kwesti wychowania dziecka ich syna, a jeżeli ma inne zdanie odnośnie dzieck aich syna tzn , ze czas wkroczyć na wojenna sciezke, a ze my synowe sobie nie pozwalamy, bo nie jesteśmy jakas tam baba tylko najukochasza mamą tego maleństwa to robimy swoje, mówimy swoje, bo najważniejsze jest dziecko a nie fochy teściowej. dlaczego nie mamy prztyczek z mamami , otóż dlatego , ze one darza nas jakimś tam uczuciem, i nie wyobrazaja się onrazac na wlasna córke przez jaką głupotę. podam przykład: moja tesciowa przyszla o 19, 30 bawić się z córka, a ja powidzialam, ze dziś już nie bo idę ją zarać kąpać , już za poźno na zabawę. co zrobila teściowa? wyszła, poszła do męża , ze nakrzyczałam na nią , wygoniłam z domu i zabraniam kontaktów z jej wnuczką. co spowodowalo mega awanture miedzy mną a tesciową , a tesciowa przestala ze mna rozmawiac na jakies 2 miesiace. taka sama sytuacja z moją mamą, jak po któryms razie fochów mojej teściowej spakowałam się i poszlam mieszkac do rodziców: wchodzi moja mama i chce zabrac mała na bajke, mówie, ze ona idzie się juz myć, co zrobila moja mama? uśmiechneła sie i powiedziala , ojej idziesz się myć, no tak późno juz, i trzeba sie wykapac i isc spac to daj buziaka, cmok cmok, papa wszyscy zadowoleni. czy troche ci rozswietlilam umysł???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe. Czytając tytuł pomyslałam, że kobiety które poswięcały się macieżyństwu - straciły lata bedąc matkami teraz chcą te stracone lata nadrobić i mają w d***e wnuki :-) A tu odwrotnie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:52 dokładnie tak. Teściowa się obraża a mama rozumie. Teściowa odbiera to jako atak a mama że zrozumieniem podchodzi. Ile razy ja powiedziałam coś teściowej i ona się obraziła a jak mąż powiedział to dopiero słuchała. Tylko że ona jest tego typu że na własne dziecko będzie obrażona tak samo. Nie dzwoni do niego i jest obrażona że on nie dzwoni więc do mnie dzwoni pytać dlaczego nie dzwoni.... Później nie rozmawia z nim tylko jego ojciec zaczyna wydzwaniac że ma dzwonić do matki bo ona nie wie co zrobiła złego. Obraża się na mojego 2 latka bo on nie chce jej przybic piątkę czy nie chce siedzieć u niej na kolanach. Jak jestesmy tam to ucieka od niej i chce żebym siedziała z nim to ona się obraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tutaj debilki, te prova coraz durniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga synowo, skoro tesciowa jest taka zła to twój mąż tez, przecież charakter nie kształtuje się z powietrza, a z wychowania! A tak na marginesie, tutaj siedza ci sami ludzie, jakiś przyglup od Karyn, zniecierpliwiony alimenciarz oraz wariatka od teściowych, jakaś noxelia, ktora sama o sobie zakłada tematy w liczbie trzeciej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:25 5o wcale nie jest prawda. Charakter widać już zanim dziecko jest wychowane. Nie tylko to ale matka nie jest jedyną osobą w życiu dziecka że ona krztałtuje jego charakter. Jest też ojciec, dziadkowie, rodzeństwa, później szkoła i koledzy, później świat może jeszcze całkiem zmienić osobę ale z charakterem się urodzi. Jedynie to poglądy, moraly, pewne zachowania się zmieniaja. Rodzice mogą mieć na to wpływ ale dziecko może też się zmienić przez świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z 9.13. Prawda. Widze to po moim mezu i jego siostrach. Dwie starsze siostry sa przesiakniete maminym podejsciem do zycia, swiatopogladem, mentalnoscia, zasadami i tradycjami w domu, wszystko jest kopią, nic od siebie. Maz i trzecia siostra, ich juz swiat uksztaltowal inaczej. Oni juz bedac w szkolach zauwazyli, ze świat moze wygladac inaczej, ze relacje w rodzinie mogabyc inne (na podstawie obserwacji u kolegów w szkole, potem u współpracowników). Poszli do pracy i.dostali porzadnie po duupie bo sie przekonali, ze zeby funkcjonowac i miec zdrowe relacje w otoczeniu, zeby cos osiagnac musza zmienic swoja mentalnosc i wyjsc ze skostnialych hermetucznych ram, ktore zreszta uwieraly ich od poczatku. Zawsze wiedzieli, ze model rodzinu i model człowieka z taka mentalnoscia im nie odpowiada, ale nie mieli skad czerpac wzorca, przecież to byly czasy bez komórek i internetu. No i dzis mamy w rodzinie ze strony meza taki widoczny podzial mentalnosci, matka inajstarsza siostra, potem troche po srodku ale blizej matki kolejna siostra, potem dopiero moj maz i kolejna siostra. Takze to, ze teaciowa jest straszna, to nie znaczy, ze jej syn tez. Poza tym teściowa moze byc w miare dobra matka, super kolezanka dla kolezanki a paskuda dla synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wyżej, opisz dokładniej, bo nie rozumiem, a co robicie jak wam papieru w toalecie zabraknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale ty to chyba biedna nie masz zainteresowan skoro nie umiesz sie wypowiedziec konstruktywnie w temacie, wchodzisz na dany temat,gowno o nim wiesz, ale klapiesz ozorem any klapac, mielisz aby mielic. Oto człowiek ktory nie ma co zrobić z wolnym czasem. Leczysz kompleksy tym, ze wciskasz swoją calkowicie merytoryczną wypowiedz gdzie sie da aby ktos zauwazyl twoje istnienie? To cie oswiece, w Internecie i tak jestes niezauwazalna, nikt nie wie, ze ty to ta zahukana Krycha co boi sie wlasnego cienia i dniami siedzi w internecie zeby wylac wiadro swej frustracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:16 dokładnie tak. Kobieta będzie miła dla krewnych a dla obcych już nie. I wydaje mi się że takie kobiety myślą "wchodzi się do rodziny" a nie "stworzy się rodzina". Szacunek ma dla swoich i tyle. Synowa to po prostu inkubator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10'35. *niemerytoryczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:24Opisz ze szczegółami, bo nie rozumiem, dodaj cytaty, bibliografię, nr ubezpieczenia i o rodzinie w pierwszej i drugiej linii.A co z tym papierem jak zabraknie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore babki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam moja tesciowa. Dzieci szwagierki to sa czesciej u niej niz z matka. Moje tez chciala ze wszelka cene wychowywac. ..straszyla mnie sadem jak nie pozwalalam jej codziennie przychodzic. Nie dalam za wygraną....bo to sa moje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam takie wredne dziewczyny jak wy, roszczeniowe, zawistne, puste, natomiast nie znam takich teściowych, babć, co to chcą by matkami dla wnucząt.Babcia ma swoje życie, a wnuki to przyjemność i radość, a nie obowiązki.Moze autorka jest zła osoba, zła matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam tylko takie babcie, ktore zostaly wrobione w opiekę nad wnukami. Maja tego serdecznie dosc i wszytkim naokolo o tym opowiadaja jak to synowa/ corka wykorzystuje a one by wola miec swiety spokoj i odpoczac i po prstu miec swoje zycie, a nie robic za sluzace za darmola. Ale boja sie starosci,wiec pomagaja, bo licza ze za ta pomoc synowe/corki beda sie nimi opokowac jak one zaniemoga na starosc. W rodzinie nie ma nic za darmo i dlatego lepiej wynajać opiekunke lub nie isc do pracy tylkos sie zajac wychowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10'27. A ja znam takie jak ty, głupie, niemyslace, malointeligentne, co mysla, ze świat wyglads tak.jak ich podworko. Masz wąskie horyzonty myslowe, twoj ciasny mozdzek nie pojmuje, ze sa,babcie ktore koniecznie chca zastapic matke, bo kieruje nimi wylacznie chec pokazania swiatu, ze jest lepsza od synowej, urzadza sobie zupełnie nikomu nie potrzebny wyscig, ktora lepsza, nie patrzac na konsekwencje, bo to typ narcyza, musi byc jej na wierzchu, ona musi byc w centeum uwagi dla swiata, swoich rodziców, swojego rodzenstwa, potem meza, syna, i dla wnuków tez chce byc nr 1, to nie ma nic wspólnego z miloscia do wnuków, lecz z miloscia do siebie samej. Ale co ty mozesz o tym wiedzieć, jak ciebie przerasta przeczytanie dluzszego postu, to gdzie tu mowic o literaturze fachowej z dziedziny psychologii, socjologii, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem za tym żeby się wyszaleć, wyszumieć, pozwiedzać i właśnie na stare lata rodzić dzieci a potem emeryturka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczególnie problem ze sobą ma pokolenie 60+. Tutaj nie ważne są wnuk i tylko babcia której się wszystko należy. Wiadomo że córce się nie odbiera roli matki więc trzeba wcisnąć się do synowej i tam próbować rządzić. Babki manipulują i szantażując nawet dzieci, ciągle obrażone o byle pierdołę. Zawsze muszą być najlepsze, na pierwszym miejscu. Często kwestionują nawet zalecenia lekarza bo one wiedzą lepiej. Wiedzą też jak wychowywać dzieci, jak umeblowac mieszkanie, najlepiej gotują i tylko ich racja jest słuszna. Moja teściowa chciała rzucić pracę żeby zajmować się wnukiem. Pod płaszczykiem pomocy chciała wejść w moja rolę bo robiła to za każdym razem jak się widziałyśmy. Do tego jest osobą konfliktową. Nie ma zaintwresowań i od 15 lat nie ruszyła tyłka dalej niż 100km od miejsca zamieszkania i to jeszcze po wielkiej awanturze z teściem że mogliby gdzieś się ruszyć. Ona przecież musi siedzieć na miejscu bo na pewno ktoś coś zawali i ona będzie musiała wkroczyć do akcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:41 A ja znam takie jak ty, głupie, nie myślące, malointeligentne, roszczeniowe, myślące, że są pępkiem świata, że wszystko im się należy, że wszyscy są głupi i że wiesz wszystko lepiej.Tacy jak ty wszędzie i że wszystkimi mają problemy, więc zacznij od siebie, bo inni nie mają problemów, tylko ty, cała jesteś jednym wielkim problemem, co ewidentnie czytamy między wierszami.Nie znam babć desperatek co chcą być matkami dla wnucząt, wszystko jest tylko w twojej zepsutej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:13 to że nie znasz nie znaczy że nie istnieją. Ogarnij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:13 To co robisz w tym temacie?? Szukasz sensacji czy okazji do wmawiania innym swojej racji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×