Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patryk502

Moja dziewczyna jest trochę 'inna'

Polecane posty

Gość patryk502

Cześć! Od razu zaznaczam, że jestem facetem. Każda moja dziewczyna (byłe i obecna) zauważa, że jestem inny. Wrażliwy, czuły, opiekuńczy, że staram się poświęcać wiele czasu Ukochanej, że dla mnie spotkanie to też rozmowy nawet o głupotach. Oczywiście wiadomo, nie zawsze jest chęć na taką rozmowę, wtedy staram się wlepić w ukochaną, przytulić ją jak najmocniej, robić wszystko żeby myślała tylko o tym, żeby mnie mocno przytulić, nie o swoich problemach albo bolączkach. Uwielbiam rozmawiać, uwielbiam się śmiać, uwielbiam obecność drugiej osoby obok siebie i rozumiem, że nie zawsze będzie na to czas (praca, jej przyjaciółką, inne obowiązki). Moja dziewczyna, ukochana, która uratowała mnie od wielu rzeczy- narkotyków, alkoholu łatwych kobiet i dziwnych imprez- jest 'inna'. Dla niej nie jest ważna rozmowa. Powiedzcie dziewczyny, ile oddalybyscie, albo jak cenicie facetów podobnych do mnie, którzy kochają rozmawiać i słuchać? Którzy przytulanie cenią bardziej niż wypad z kumplami czy gry? Mam wrażenie, że ona nie lubi rozmawiać. Nie jest zbyt czuła, każde jej czułe słówko lub nie, uzależnione jest od jej humoru. Coś się stanie, piszemy oschle, co prowokuje kłótnie. Kłótnia to kilkudniowe tematy.. Ostatnio powiedziałem jej wprost (akurat mało się spotykaliśmy), że brakuje mi rozmów, siedzenia razem bezczynnie i śmiania się z głupot, czasu spędzonego razem aktywnie albo biernie.. Wiecie co powiedziała? Że prawdziwy facet musi to znieść i się tym nie przejmować, bo ona się nie przejmuje. Myślicie, że tak jest naprawdę? Czasem boję się momentu gdy wstanie, bo nigdy nie wiem, jaki będzie miała humor. Jeżeli dobry, to idealnie, piszemy (niestety nie mieszkamy jeszcze razem) jak przyjaciele, jak kumple jak zakochani, jeśli zły to nieważne jakbym się starał, odpisuje mi oschle jednym słodkie i wyzywa na cały świat. I nie to, że mi to przeszkadza. Ale boli mnie brak szacunku do tego, że staram się jej pomóc chociaż dobrym słowem. Przecież skoro nie ma słabego humoru przeze mnie, to nie ma powodu byśmy gadali lub pisali oschle.. Myślę że tu chodzi o docenienie wsparcia. Najgorsze jest jednak to, jak staramy się wyjaśnić jakiś problem, który mi doskwiera w związku. Zawsze staram poruszyć się go bardzo delikatnie i spokojnie, bez żadnych pretensji czy wulgaryzmów. Wiecie jak to się kończy? Tym, że staje się nagle najgorszy, że mam ciągle pretensje i ciągle mi coś nie pasuje.. Kończy się to kilkoma cichymi dniami, czasem nawet ona rozważa zakończenie związku. A mamy ponad 22 lata. Kocham ją i czuję że to ta jedyna, czuję się źle, gdy u niej jest słabo. Może ja jestem zbyt wrażliwy, może ona.. Trudne to dla mnie bo to patowa sytuacja.. Nie wiem co mam robić nie wiem jakie dalej wykonać kroki. Pomożecie jakkolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo częste u osób które nie panują nad temperamentem i znęcają się emocjonalnie nad partnerem żeby "złapać" sobie kogoś kto jest podatny na manipulacje - czyli np. byłego narkomana. Wpadłeś w toksyczną relację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pasujecie do siebie albo cos sie stało ze Ona jest taka wobec Ciebie..tez nie wiadomo jakie miała życie,co przesz£a ,co ją tak ukszta£towało..macie inne charaktery,inną wrazliwosc i inne oczekiwania,zastanów sie czy warto tlwić w czyms takim,moze Ona tego nie chce i czuje ze Ja przytłaczasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona Cie juz nie kocha..ja tez ponizalam facetów nie bez powodów,byli to faceci którzy wyrzadzili mi ogromną krzywde a potem nagle sie ockneli i zaczeli byc dobrzy i opiekunczy..natomiast ja nie zapominam o wyrzadzonym złu i juz nie umiałam byc dla nich dobra,jeden z nich nie rozumial ze juz go nie kocham i dlatego ponizalam zeby sie odczepił bo zwykłe słowa nie działały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze to jest ..normalne. Zwlaszcza jak sie coraz dluzej znacie. Moze sa duze emocje, namietnosc, zazdrosc, pozadanie? Chemia? Ale z czasem to przechodzi. Uspokaja sie. Mysle ze dajcie sobie szanse troche oddechu od siebie i zacznijcie byc milsi. Porozmawiajcie o uczuciach na spokojnie omowcie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz zblizaja sie takie okazje rodzinne, bedzie klimatycznie, jest szansa by ocieplic stosunki, zapomniec co zle, skupic sie na tym co pozytywne i jak czujesz sie szczesliwy. No przeciez idealow nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz babski charakter. Sory za szczerosc ale chyba wlasnie o to chodzi to z ciebie taka troche p***a, nie potrafisz sam stanac na nogach, trzeba cie ratowac, to jak kobieta ma na tobie polegac. Byc moze jej humor wynika z tego ze nie pasujecie do siebie i irytuje ja twoje zachowanie. Jak mowi ci teksty "prawdziwy facet to..." to znaczy ze mozesz byc dla niej malo meski. Tak wydaje mi sie po tym wpisie ale to tylko wszystko przypuszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mysle ze jej chyba chodzilo o to zebys nie popadal w dolek...zebys z tesknoty nie robil glupot tylko ze rozlake trzeba jakos znosic - po mesku, na trzezwo, twardo...chyba powiedziala by Cie pokrzepic a nie by Ci dokuczyc. A humorki ? Moze teskni za Toba i chcialaby tak spedzac czas lecz nie ma go za wiele lub pada ze zmeczenia i chcialaby i nie moze i to ja denerwuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jesteś wręcz bluszczem i żyć nie dajesz od swojego kizi mizi. Nie każdy to lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze chcesz rozmawiac i rozmawiac a nie chce Ci sie po nia przyjechac? Wziac pedzel do reki i pomalowac pokoj? Moze chodzi o zrobienie czegos konkretnego? Jest czas na rozmowe i czas na dzialanie. Jest czas na czulosc i czas na to zeby wykonac zadanie. Moze denerwuje ja to ze nie jest po jej mysli ma malo czasu i duza presje i czuje zmeczenie ? A moze brakuje jej czegis w tej relacji ? Oswiadczyn? Deklaracji? A moze wszystko ja denerwuje bo ma problemy i musi z nimi sobie radzic? Ty ja znasz lepiej. Zrob cos. Nie tylko rozmawiaj. Okaz to. Jak jej okazujesz inaczej niz rozmowa ze ja kochasz? Co robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pierwsze oznaki toksycznego zwiazku. Skoro ty jej nic nie zrobiłeś to chyba jasno widzisz że z nia jest coś nie tak. Jesteś jej chłopcem do bicia. Gdy następnym razem zrobi to samo, zamilcz ty. Nie odzywaj się do niej, napisz że nie jesteś jej kublem do wyrzygiwania złych emocji, jak ma zły humor niech ci o tym napiszę, a nie się wyzywa na tobie za nic. Po zamieszkaniu z nią będzie jeszcze gorzej, nie licz na to że się zmieni. Pokaz jej od razu że takich zachowań nie akceptujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jedyna, panna się nim bawi i ma w d***e więc jest ta jedyna. Nie nie jest, pogrywa Tobą i tak ci miesza w głowie że latasz za nią jak piesek. Ty zamilcz i się jej postaw, następnym razem jak znowu zagrozi rozstaniem napisz jej, ok, skoro tak uważasz i zamilcz. To nie jest zdrowe ani normlane. Ja też lubię facetów z którymi można rozmawiać, ta to jeszcze glupiutka smarkula jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czegoś jej brakuje w tym niby związku..prawdziwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że jak? I się na nim za to wyzywa? Zabawne, gowniara się nim bawi. Brakuje jej tego że on nie szczeka. Pyta się jej o co jej chodzi, ona nie mówi. I jej czegoś brakuje, mozgu chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×