Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miśka

dziecko 18 miesiecy zachowuje sie jak uposledzone umysłowo

Polecane posty

Gość miśka

witam mój synek od urodzenia jest bardzo płaczliwym dzieckiem, mocno kolkujacym, do tego stopnia , ze nabawił się przepukliny pępkowej, nie lubił usypiać na rękach wolał się wypłakać w wózku, łóżeczku i zasnąć sam niż u mnie na rękach. jeszcze do 4 miesiąca nosiłam ale im starszy tym badziej płakal na rękach. więc zasypia sam . nie potrafię z nim znaleźć więzi jaką ma matka z dzieckiem, bo to , że ja go kocham nad życie to wiadome, ale, że on kocha mnie to tego nie zauważyłam, czuję , że jestem  mu zupełnie niepotrzebna, a jeżeli mnie potrzebuje to tylko daj jeść, przewiń, wykąp, itp.. synek odką zaczął raczkować a raczkuje od 5 miesiąca właził wszędzie tam gdzie nie wolno, kable do buzi, potem wspinaczka by coś sięgnąć, i sciągnąć. wstawanie w łóżeczku i tak się podnosił , że prawie z niego wypadał, ciągły strach , żeby nie wstał w nocy bez płaczu i nie wypadł z łóżeczka, bo on jak wstanie nawet z drzwenki to nie płacze tylko leży. i kombinuje. bawi się jedzeniem, wszystko psuje, rzuca, rozwala. jak gotuje obiad i otwiram szafke z przyprawami to ten na siłe chce tam zajrzeć a ja wiem , że on tam nie może bo wszystko rozwala.. jak dorwie się do szafki z przyprawami to łapie w ręce i porusza ręką szybko w lewo i w prawo az wszystko rozbryźie się po kuchni. chce jesc sam. zjada serek i papra łyzeczka w serku i jak idę do niego wytłumaczyć, że ie wolno tak robć to on szybko wkłada tę łyzeczke do serka i wyrzuca o scianę zamazująć mi całą serkiem. jak zobaczy , że drzwi do łazienki sa otwarte to biegnie , łapie coś ze stołu i wrzuca do kibla. ostatnio jak wrzucił moje kluczyki od samochodu to walnęłam mu klapa w tylek, az miał odbity slad, ale tego dnia zrobił to 7 razy, w tym wrzucił swojego ulubionego misia 2 razy a potem rykkkkkkkkkkk!! bo misio mokry!! zupełnie nie reaguje na zakaz nie wolno. są dni , że 100 razy odkładam na miejsce jego krzesełko, bo on przystawia sobie krzesełko do kuchni, wchodzi na nie i łapie za kubki i rzuca na podłogę i zbija, otwiera lodówke i wyrzuca na ziemie jedzenie, to co sięgnie zresztą. otwiera szuflady i zamiast obejrzeć powoli co tam jest do czego sluzy to szybko rekoma łapie wszytsko i rzuca nie patrząc gdzie, ostatnio złapał jakąs zabawke i znienacka walnął w telewizor , który 2 miesiące wcześniej kupiłam i telewizor z peknieta matryca do wyrzucenia, musiałam kupic nowy. jak widzi cos w zasiegu reki to łapie , a jak widzi , ze ide mu to zabrać to rzuca nie patrząc gdzie i w ten sposób popsuł mi telefon, szczeoteczke elektryczna. jego koldra jest poobgryzana z każdego rogu. ja już nie wiem on jest maly a ja tylko licze straty, co będzie później. często się zastanawiam, czy on nie jest jakiś opóźniony. zdarzyło mi się nawet krzyknąć na niego i powiedzieć, jesteś po prostu nierozumny i głupi!! normane dzieco się tak nie zachowuje!!. mam 2 dzieci, mam jeszcze 4 latkę i ona taka nie była, tez rozrabiala, tez zaglądała do szuflad, tez wdrapywała się na szafki, ale ona robiła to z ciekawości swiata, ona w jego wieku mówila pojedyncze słowa, wiedziała, ze jak odkreci wode w kranie i ma ie podciagniete rękawy to bluzka będzie mokra, wiedziała ze do kontaktu palcy nie wkładamy, wiedziała, ze telefonem mamy nie wolno rzucac i w ogóle wiedziała, ze nie wolno rzucac niczym, chyba, ze to forma zabawy, w tym wieku kleilysmy ciastoline, ona foremnka na ciastolinie robila kształty, a moj synek ciastoline zabiera siostrze i biegnie przed siebie i ją rozłupuje na drobny mak, bierze do buzi, pluje, bierze w raczki i po ociupince rozwala na kawałki. dzisiaj dostali budyn, oczywiście jak starsza siostra je sama to i on musi jesc sam, wzial łyzke i zaczał bryzgac tym budyniem po suficie nawet i smial się do rozpuku. od wszystko rozumie, ale czasme ma takie zachowania jakby to było silniejsze od niego, jakby musial cos rozwalić, i nie rozumie :nie wolnio" jak mu mówie , ze nie wolno, ukucne i tlumacze mu to mnie strzela w twarz i krzyczy ne,ne, ne,i robi to samo, czyli np. zejść z kanapy tylem, czyli spaść z metrowej scianki kanapy. eh . przy dwojce dzieci widze ogromne róznice miedzy nimi, ok synek jest zywszym dzieckiem ale strasznie nierozumnym!!!! a on ma prawie 2 lata. bosze ja z corka, w wieku 2 lat to robilysmy sobie zdjęcia, wystawialysmy jezyki do aparatu, a mój synek to by mi zabral telefon i walnal mnie nim w glowe albo rzucił o sciane:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruba

Miska, przebadaj go ,bo to jest nienormalne. Ale tez uwazaj zeby nie zrobili z synka dziecka "nienormalnego" bo wymysla wszystko dla  dla systemu . Latwiej im w szkolach takie rzeczy ograniac.  Z moim dzieckiem bylo podobnie ,ale wystarczyla dobra struktura. Co kiedy bedzie,jak kiedy bedziemy robili. Poszukaj psychologa  dzieciecego a nie lekarza pierwszego kontaktu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Myślę ze nie jest "opóźniony" czy uposledzony tylko po prostu "trudny" i rozwija się w innym tempie niż starsze dziecko, ja bym nie doszukiwala się tu chorób, myślę ze to taki typ, mi się wydawało ze starsza córka jest niegrzeczna gdy była mała a dopiero przy młodszym synu widzę że taka zła nie była; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka

no właśnie ja nie chce póki co isc z nim do lekarza bo boje się , że wypatrzą u niego spektrum autyzmu. z drugiej strony on jest rozumnym chłopcem, bo np. rzucam hasło układamy klocki i obydwoje biegną wysypać klocki i budujemy wieze, dzieci bawią się razem . jak coś chce to łapie mnie za rękę i ciągnie to punktu docelowego. ale z drugiej storny te jego impulsywne zachowania mnie bardzo martwią.. 😞  wiesz z córka jeżdzilam wszędzie , aby zabić czas na macierzyńskim, aby dziecko coś zobaczyło a z nimi razem boje się wyjść z domu, bo synek w sklepie kzyczy jak opętany jak zobaczy swoje ulubione ogórki konserwowe. na zakupy ciągne męża i jedziemy wszyscy, ostatnio włozylam słoik ogórkow konserwowych na zakupach do koszyka i on je widział i zaczał krzyczeć: kurkaaaaaaaaaaaaaaaa!!! kurkaaaaaaa!!! wreszcie otworzyłam mu ten sloik , wyciagnelam ogórka i dalam bo inaczej musielibyśmy wyjść ze sklepu:/ to samo z napojem czy ina rzecza , która go w sklepie zainteresuje. wiele razy zmarnowal nam wyjście bo jak dojechaliśmy na miejce to maly plakal tak, ze już tylko spojrzelismy się z mezem na siebie i wiedzieliśmy ok pakujemy dzieciaki do auta i spowrotem do domu bo synek nie da nic zrobić. to smutne, córce wystarczyło wytłumaczyć a z nim nie ma rozmowy tylko jego krzyk. tak jest ze wszystkim, mam taki pojemnik na proszek w łazience to dopóki ni nie rzuci tak porządnie , ze się nie rozsypie to nie odpuści, ciagle go wlecze za rękę, zabieram, zabraniam. on wogole nie uczy się na bledach. mam wiele filmikow z corka i porównuje sobie jakim ona była rezolutnym dzieckiem przy nim . porównuje tez dlatego by zobaczyć , na jakim etapie jest dziecko w jego wieku, po prostu jego zachowania mnie niepokoją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Z autyzmu można dziecko wyprowadzić poczytaj o terapiach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka

tylko on  nie zachowuje się jak autysta, czytałam o tym schorzeniu, on ma jakby takie nieświadome checi popsucia czegos, rzucenia, kompletnie nie rozumie, zostaw, pózniej, poczkaj, nie wolno itp. jakby był głuchy i robił swoje. moja córka to mnie testowała: jak powiedziałam raz nie wolni, to potem patrzyła na mnie , na moją reakcję, za 3 razem odpuszczala , a synem jakby nie slyszal i by w swoim swiecie, dlatego tez biegam za nim non stop. któregoś razu w koncu siegnie po oz i wbije go siostrze jak będzie starszy bo kompletnie nie słyszy zakazów!!! poza tym zawsze reaguje jak do niego mówie, nigdy nie układał nic w rzadku, nie zachowuje się jak autysta, ale czasem ma swj swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Masz normalne, zdrowe dziecko, a to że nie jest na Twoją komendę i nie robi tego co chcesz o niczym nie świadczy. Jest ciekawy świata i tyle, chciałabyś mieć dziecko jak z reklamy jak córka, a tak nie jest i masz z tym problem. Każdy maluch jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Zauważyłam, że chłopcy się wolniej rozwijają, są mniej kontaktowi  i właśnie mają swój świat,  potem się to wszystko wyrównuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie bój się.  Ja polecam psychologa i psychiatrę dzieciecego.  Mój syn ma 21 miesięcy obecnie i zachowuje się podobnie. Tzn nie niszczy wszystkiego jak twój, ale jest ogromnie nerwowy. Cokolwiek go wytraca z równowagi.  Mówi tylko 1 słowo choć wszystko rozumie. Kontakt jest ale te krzyki,jazgot doprowadzają mnie do białej gorączki.  Specjaliści doszukali się w jego zachowaniu nieprawidlowosci i zaczelismy terapię.  Nie ma się czego bać czy udawać ze problemy znikną.  Im wcześniej zacznie się prace z dzieckiem tym na lepsze efekty można liczyć.  Jak się ockniesz jak będzie miał 4 lata to już raczej późno żeby liczyć na wymierne efekty terapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dopisze ze mój syn tez nie zachowuje się jak autystyk. Jest wręcz nadpobudliwy. W miejscu nie usiedzi. A jest w spektrum autystycznym.  Póki co mamy diagnozę zaburzenia rozwojowe inne ale idzie w kierunku zespołu aspergera. Wcześnie zaczęliśmy terapię i liczę ze nie będzie spełniał kryteriów na rediagnozie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mysle ze z twoim synkiem wszystko w porzadku,tylko jest bardziej zywy no i to chlopak.Ja mam czterech synow i core.Cora szybciej sie rozwijala intelektualnie,szybko zaczela mowic i ogolnie inna byla niz chlopcy bo oni wlasnie pozniej mowili i tez rozrabiali,wszystko wyciagali,zabawki rozkladali na czesci pierwsze ale pozniej sie to wyrownalo i pozostale bunty to cora bardziej przechodzila.Ja mialam porobione zabezpieczenia na dolnych szafkach a wszystko co moglo sie potluc,wylac lub wysypac bylo u gory,garnki mogli sobie wyciagac.Dlugo scian nie malowalismy bo i tak byly regularnie popisane.Dzis juz dawno z tego wyrosli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Idź do psychologa, psychiatry, może neurologa. Idź do kilku niezależnie, zobaczysz jak inni to widzą. Wg mnie coś jest nie tak, bo syn ma prawie 2 lata, a ja mam wrażenie że piszesz o niespełna rocznym maluchu który cieszy się jak coś wyleje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jezu nie znoszę jak ktoś pisze, ze "chłopak to ma jeszcze czas". To glupota. Płeć nie ma nic do rzeczy.  Tu pomoże tylko psycholog i psychiatra dziecięcy. Nie wiem skąd jesteś.  Polecam fundacje synapsis. Pewnie w innych częściach Polski są inne fundacje.  Tam rodzice dostają diagnozę i wsparcie. Jak nie chcesz czekać to prywatnie. Pamiętaj ze do 3 rż mózg dziecka jest najbardziej chłonny i najlepiej reaguje na terapię. Potem jest juz za późno. Oczywiście terapia zawsze ma wartość ale nie ma co liczyć na wielkie rezultaty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfg

Piszesz, że nie autyzm, bo nie zachowuje się jak autysta. Nie układa rzędów? No może nie, ale ma inne stereotypie, rozrzucanie rzeczy z szaf. To też jest stereotypia. Moim zdaniem łatwiej ci jest go obrazić na forum i napisać, że jest jakiś upośledzony niż przyjąc do wiadomości, że opisałaś autystę. Radziłabym udać się w miejsce gdzie postawia diagnozę i będziesz mogła pomóc dziecku terapią. Może tez nie ma autyzmu, ale jest po prostu  głuchy, w co wątpię. Jestem mamą 10, autysty w normie intelektualnej, ucznia 4 klasy szkoły podstawowej, masowej. Opisując swojego 18 miesięcznego syna czytałam o swoim w tym wieku, tylko, że ja nie zaklinałam rzeczywistości, wzięłam się do roboty i syn przed drugimi urodzinami miał 15 godz terapii w tyg, behawiorka, sensoryka, logopeda i psycholog. Ty rób jak uważasz, twoje dziecko. Też miałam starszą córkę, różnica między nimi wynosi dwa lata i właśnie patrząc na córkę i na syna wiedziałam, że syn nie rozwija się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja nie znoszę nawiedzonych bab które każdemu wciskają chorobę i terapię. Mylisz sie plec ma ogromne znaczenie w rozwoju psychicznym i fizycznym, poza tym mój syn był taki jak autorki i wyobraź sobie wszystko z nim ok. wyrósł z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

On ma dopiero 18 miesięcy,  autorce trafił się po prostu urwis i tyle, co innego gdyby miał 3 lata.teraz jakas mania z tym autyzmem. Z dzieckiem jest wszystko ok, chłopcy rozwijają się inaczej niż dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anah

Po prostu brój Ci się trafił. Nie porównuj z grzeczną córką, bo szkoda twoich nerwów. Ma silny charakter, jest ciekawy świata. Też mam synka w wieku 19mies, ale mam porównanie ze starszym bratem, który broił strasznie. Praktycznie nie wpuszczam małego do kuchni i do łazienki. Wiadomo, że nabroi, rozsypie, będzie grzebał w wodzie i w wc. Polecam bramki. Jak coś muszę zrobić w kuchni, to ide bez niego od początku, ewentualnie na rękach, lub wpięty w krzesełku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor

mam nadzieje, że to tylko urwisowanie. choć niepokoi mnie to bo nie mam z nim prez to jego zachowanie takiej silnej więzi jaką mam z corka. sytuacja z dzisiaj, synek nie je mleka u mnie na rekach bo zwyczajnie nie potrafi się skoncentrować i w rezultacie nie je go wcale. zjada mleko sam u siebie w łóżeczku, a ja czekam az on siorbnie pusta butelkę, gdy wejde wcześniej to on on razu wstaje a butelke wyrzuca i mleko bryzga na podłogę. ale dzisiaj weszłam minute za późno bo córa mnie wołała i jak weszłam do niego to mlekiem z kaszką zalany był on, i kołdra, prześcieradło i wszystko do prania, a on lezy babra się w tym klejącym mleku patrzy na mnie i ojjjjjjjjjj,iiiiiiiiiiii!! znowu to zrobił, nierozumiem po co a potem płacze. kiedyś odwalił mi taką akcje przed samym wyjściem, w ubraniu cały zalany a mleko wtarł sobie we włosy. wkuryzlam się i ju nigdzie nie pojechaliśmy, był do kapania. dodam, że mój maz rzadko jest w domu ale jk synek po raz setny zabrał mu pilot i rzucił na drobne części to w końcu mąż powiedział: co jest z tobą nie tak, że nic nie rozumiesz!!!! z drugiej strony umie się bawic w zabawy córki, udaje , że mi robi kawe, jedzenie, daje lyzeczka, poda wszystko o co poproszę, bawi się w chowanego, berka, umie i piramidke zrobić i całować misia , ale wczoraj wpadł do łazienki i wrzucił go do wanny i krzyk bo mokry. czasem te zachowanie ma tak impulsywne i po prostu głupie. z każdej sali zabaw wynoszę go siła, wszyscy się na nas patrzą, a ten mnie bije, kopie, wyrywa się. ze sklepu z zabawkami nie  chce wyjść -to samo. a jak spróbowałam go wypuscic w sklepie to od razu biegl przed siebiei zwalal wszystko z półek. kiedyś jak byłam z dziecmi u pediatry i synek czekal na badanie siostry, to lekarka zasugerowała , żeby odstawić mu wode smakowa bo powoduje adhd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Weź się stuknij autorko, on ma 18 miesięcy, a piszesz jakby robił to specjalnie. To chyba ty nie masz z nim wiezi i dziecko to czuje. Mój syn do 2 lat miał gdzieś kto się nim zajmuje, teraz ma 7 i jest moja przylepka.  A co pediatra mówi na te twoje narzekania?! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Autorko masz wymagające dziecko i ewidentnie masz z tym problem, taki egzemplarz Ci się trafił, pogodz się z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autir

Pediatrzy nie mówiłam o tym jak zachowuje się synek, poprostu sama patrząc na niego zapytała co daje mu do picia i powiedziała żeby odstawić bo synek jest bardzo żywy i powoduje adhd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autir

Może rzeczywiście to ja przesadzam, nie mogę pogodzić się z tym, że córka od 7 miesiąca życia świata poza mną nie widziała i czułam się jej potrzebna a synek ma mnie w dopce. I nie mogę do niego dotrzeć. Najbardziej denerwujące jest to gdy coś mu dolega, jest chory czy śpiący to ja nie jestem w stanie nic zrobic.a dziecko u matki na rekach powinno już się czuć bezpiecznie i nie płakać a ja na zakupach czy gdziekolwiek gdy mały był śpiący to musieliśmy wracać do domu, bo nie byłam w stanie go uspokoić. Z rąk się wyrywa nie chce się przytulić, choc jak mnie uderzy i ja udaje płacz to da buziaka i poglaszcze po glowie. Z córką było inaczej jak była chora czy śpiąca to przytulił am ja i spała na rekach, wystarczyło że mama była i ona się uspokajala. Mam nadzieję że wyrośnie i będzie normalnym dzieckiem uczący się w normalnej szkole a nie specjalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Masz wymagające dziecko które potrzebuje konkretnych zasad i konsekwencji, weź się za jego wychowanie, a kolo 3 latek powinno już być ok. Chłopczyk musi być dużo na świeżym powietrzu aby w bieganiu spalic swoją energię. Niestety autorko to nie egzemplarz że posadzisz na dywanie i się samo bawi, a ty możesz sobie robić swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Taki egzemplarz, pewnie jest chory... Ja uważam, że jak masz wątpliwości to udaj się do psychologa. Nawet jeśli jest zdrowy tylko ma taki temperament to lekarz Ci podpowie jak z nim współpracować. Chyba nie chcesz żeby wszystko Ci zniszczył bo taki jest i nie raeguje na twoje prośby. Lepiej wydać pieniądze na jakieś zajęcia niż kupować nowe sprzęty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frrg

No i okej. Płeć owszem w jakiś sposób wpływa na rozwój dziecka, poznawczy, fizyczny i emocjonalny. Są jednak stałe, które występują bez względu na wiek. Jeśli nie chodzi do 20 mc życia to już jest jakiś czytelny znak, że coś jest nie halo, jeśli nie mówi pojedynczych słów  w wieku 2 lat to też jest coś na rzeczy i tu płeć nie ma nic do tego. Pocieszcie, że broi, że indywidualista itp. Bo wasze tez takie było. Otóż to czy takie było nie jest takie pewne, bo nie znacie dziecka autorki. To tak jakbyście tłumaczyły matce dziecka chorego na astmę: no co ty moje tez czasami kaszle aż się dusi i nie szukam mu od razu choroby, Teraz co drugie ma astmę. Wyrośnie. Otóż nie wyrośnie. Autorko. Dziecko nie ma potrzeby bliskości, traktuje cię przedmiotowo (potrzebuje cię tylko wtedy kiedy ma "interes") jest kompletnie nieusłuchany, nie przewiduje konsekwencji. Rób co uważasz, ja myślę, że powinnaś udać się Poradni Psych-ped w celu diagnozowania w kierunku autyzmu. Dobrym pomysłem byłoby poczytać o zaburzeniach integracji sensorycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość frrg napisał:

No i okej. Płeć owszem w jakiś sposób wpływa na rozwój dziecka, poznawczy, fizyczny i emocjonalny. Są jednak stałe, które występują bez względu na wiek. Jeśli nie chodzi do 20 mc życia to już jest jakiś czytelny znak, że coś jest nie halo, jeśli nie mówi pojedynczych słów  w wieku 2 lat to też jest coś na rzeczy i tu płeć nie ma nic do tego. Pocieszcie, że broi, że indywidualista itp. Bo wasze tez takie było. Otóż to czy takie było nie jest takie pewne, bo nie znacie dziecka autorki. To tak jakbyście tłumaczyły matce dziecka chorego na astmę: no co ty moje tez czasami kaszle aż się dusi i nie szukam mu od razu choroby, Teraz co drugie ma astmę. Wyrośnie. Otóż nie wyrośnie. Autorko. Dziecko nie ma potrzeby bliskości, traktuje cię przedmiotowo (potrzebuje cię tylko wtedy kiedy ma "interes") jest kompletnie nieusłuchany, nie przewiduje konsekwencji. Rób co uważasz, ja myślę, że powinnaś udać się Poradni Psych-ped w celu diagnozowania w kierunku autyzmu. Dobrym pomysłem byłoby poczytać o zaburzeniach integracji sensorycznej.

Belkoczesz, posługujesz się schematami które akurat nie dotyczą dziecka autorki, ono chodzi i mówi pojedyncze słowa,  więc nijak to się ma do niego. Analogia do astmy to jakiś absurd. Jeżeli zachowywałby się tak jak teraz po 2 roku życia to ok rozumiem, że jest sens iść do poradni, ale on ma dopiero 1,5 roku. Poza tym chłopcy są mniej kontaktowi na początku, później mówią itp. Autorka niech się skupi na wychowaniu bo to dziecko potrzebuje dużo pracy rodziców i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

Droga autorko jesl sie niepokoisz to idzcie do neurologa, lekarz oceni, co z tym zrobicie wasza sprawa. Ale tak naprawde to uwazam ... ze Twoje dziecko po prostu jest niegrzeczne. Corka byla inna, grzeczna itd, syn nie musi taki byc. My zainstalowalismy do kuch i furtke (mamy otwarta) zeby mlodzi nie wyciagali rzeczy, starszy 4 latek sam nie ma wstepu do kuchni zeby nie krecil namietnie galkami od piekarnika co zdarzalo sie wczesniej.

Moze jego reakcje sa troche na wyrost bo wie ze zaraz przybiegniesz i zabierzesz mu cos, nakarmisz a on chce muz sam jesc. Moj mlodszy ma prawie 2,5 roku, czasrm gdy je serek sam jest caly brudny, obrus tez ale chwali sie ze sam zjadl. Kiedys musi sie nauczyc.chcesz uciekac cala rodzina ze sklepu bo chce ogorka? Litosci, niech placze, ewentualnie wyjdz z nim, niech maz dokonczy zakupy. Pamietam jak mlody zrobil afere bo uwielbia serki wiejskie i tez chcial, poplakal i sie znudzilo. A jesli cos bardzo chce to tak sie rozryczy ze wymiotuje.

Moze zmien metody wychowawcze, to ze z corka szlo gladko nie znaczy ze z drugim tez tak pojdzie

Jesli jednak bardzo sie martwisz idz do lekarza i nie zwlekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfg
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

 

Czy naprawdę nie widzisz w zachowaniu dziecka niczego niepokojącego. Czy wydaje Ci się, że matka jest niewydolna wychowawczo i po prostu nie radzi sobie z dzieckiem. Myślę, że matka sama zauważa problem, który ja przerasta i nie jest to tylko kwestia nieposłuszeństwa dziecka. Owszem, można korzystać z pomocy terapeutów, logopedów i innych specjalistów z dzieckiem w wieku autorki. Przykładem jest moje dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość fgfg napisał:

Czy naprawdę nie widzisz w zachowaniu dziecka niczego niepokojącego. Czy wydaje Ci się, że matka jest niewydolna wychowawczo i po prostu nie radzi sobie z dzieckiem. Myślę, że matka sama zauważa problem, który ja przerasta 

Może być też tak, że matka jest po prostu przemęczona fizycznie i psychicznie, a do tego dochodzi wspomnienie idealnej starszej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupoty gadacie

Dziecko z tego nie wyrośnie, nie jest po prostu wymagające, to nie jest też zwykłe brojenie! To zachowanie nie jest normalne, dziecko jest niegrzeczne, w tym wieku powinno inaczej się zachowywać i nie ma sensu zaklinanie rzeczywistości, bo tu jest coś bardzo nie tak. Proponuję od razu wyłączyć tv, żadnych komórek, tabletów, zero bajek! I udać się do psychologa, może to w twoim postępowaniu jest problem, psycholog poobserwuje i poleci co robić dalej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×