Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jeep1981

Zdradziła, wybaczyłem i mam problem

Polecane posty

Jestem 4 miesiace po ślubie, chcialem planowac dziecko, lecz ciagle temat konczyl sie tym, ze zona nie jest gotowa. Z czasem jej dziwne zachowanie wzbudzalo podejrzenie i dowiedziałem się, ze zona mnie zdradza ze swoim szefem z pracy, starszy o prawie 30 lat.  Nowe perfumy, kosmetyki, ubrania, seksowne zdjecia w telefonie, wszystko dla niego. Grafik w pracy, ciagle cos sie przedluzalo, albo trzeba bylo jechac wczesniej.  Powazna rozmowa, chcialem sie rozstac, ale nie dalem rady, zbyt powaznie chyba traktuje fakt obraczki na palcu. Wstyd mi rodziny, znajomych, kompletnie sie pogubilem. Ona dopiero zrozumiala konsekwencje po wszystkim, obiecala naprawic wdzystko.  Miesiac temu dalem jej do zrozumienia, jak dalej widze nas zwiazek. Czas minal, Coz minimalne zmiany, sprawy erotyczne, coz wszystko musze inicjowac sam, zero jej zaangazowania, nuda, jest beznadziejna, zero zaskoczenia, nie czuje klimatu powrotu do domu, do zony. Chce czuc ze wracam a ona napalona czeka w domu. Najbardziej boli ze dla kogos innego robila seksowne zdjecia, starala sie, angazowala, makijaz, depilacja, seksowna bielizna, zrobione wlosy a ja bylem nikim i czuje ze ona juz mnie z tego dolka w ktory wrzucila - nie wyciagnie.  Kilka przygotowanych potraw, milych slow nic nie zmieni.Nie robi nic zebym zapomnial o sytuacji. Mimo moich sugestii dalej pracuje gdzie pracowala, po czesci z uwagi na umowe o prace, bo coz jedyna zmiana ze chce planowac ciaze i odejsc , lecz ja po tym wszystkim sie zastanawiam czy chce miec z nia dziecko jesli nasze zycie seksualne jest tak fatalne. Widzac jej brak zaangazowania, coraz czesciej mysle, ze chyba przetrwam jeszcze dwa tygodnie, swieta i sylwester, spotkania z rodzina i czas powiedziec koniec. Oczekiwalem od niej maksymalnego zainteresowania moja osoba i coz zrezygnowania z pracy, lecz ona chyba mnie nie zrozumiala, odbiera zycie jakby nic sie nie stalo. Bedzie to ogromny szok dla rodzin, dla najblizszych, ale coz takie zycie... Zawsze ja kochalem, kocham i pewnie bede kochac do konca zycia, ale coz z takim jej podejsciem nigdy nie bede szczesliwy. Ciagle mysle, ze ten romans ciagle trwa, a oni ustalili miedzy soba, ze trzeba uwazac bardziej na otoczenie. Zaufanie moje do zony wynosi 1% i coz ciezko z tym zyc. Tez myslicie ze jakby traktowala powaznie malzenstwo to juz dawno zrezygnowalaby z pracy ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila

Jakby traktowała poważnie Ciebie, to by tego wcale nie zrobiła. Nie ma sensu, uciekaj od niej. Kobieta z serduszkiem by Cię nim obdarzyła. Taka też popełnia błędy ale nie takie. Takie błędy świadczą tylko o swoim egoizmie. W tym wszystkim troski o Ciebie nie widzę. 

Wiesz co robić. To boli ale minie. Musisz odbudować swoją szczęśliwa ścieżkę. Planuj dziecko z kimś kto potraw tworzyć związek. 

Pozdrawiam 

Kamila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Harly

4 miesiące po ślubie i takie kwiatki. Sam już wiesz, że nic z tego nie będzie. Jedyna droga to ewakuacja. Pewnie miałeś być tylko tyrającym na nią osłem. Z tego co piszesz to bezwzgledna, egoistyczne istota chyba, że coś pominales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

4 miesiące po ślubie i cie zdradziła to bardzo źle tylko jaki dla niej byłeś?  Jeśli nic sobie nie jesteś w stanie zarzucić to pewnie tylko to że za dobry byłeś i było jej nudno nie czuła się kobietą. Ja tez to mężowi zrobiłam ale po urodzeniu dziecka gdzie namiętność między nami całkiem wygasła a nie jak u ciebie tak szybko po slubie.Wiem ze nic mnie nie tłumaczy. Zrozumiałam co zrobiłam dopiero po rozwodzie. Jestem 4 lata już a dalej cierpię i żałuję. Mój mi nie dał szansy. Szybko znalazł nową żonę. Nie wiem. Zarabiasz na tyle by twoja kobieta mogła odejść i być bezrobotna jakiś czas?  Dla ratowania małżeństwa chyba powinna zmienić pracę. Ja bym tak zrobiła teraz jak na to patrzę. Albo z nią bądź niech odejdzie z pracy i nie myśl o tym co zrobiła albo jeśli nie umiesz to zostaw ją jak mnie mój mąż zostawił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Was już nie ma ona ciebie wogule nie kocha, jest bo nie ma gdzie pójśc a druga gałąż jeszcze nie gotowa, pocztaj sobie forum ,,zdradzeni" tam cię wyprostują a tymczasem z sąsiedniej strny forum o paniach które poszły na całosc i tylko mężów żal że nie wiedzą lub nie widzą jaką mają w domu k..... .

https://f.kafeteria.pl/temat-7385637-wychodzenie-z-romansu-cz2/?page=13&tab=comments#comment-51158135

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Jeep1981 napisał:

Jestem 4 miesiace po ślubie, chcialem planowac dziecko, lecz ciagle temat konczyl sie tym, ze zona nie jest gotowa. Z czasem jej dziwne zachowanie wzbudzalo podejrzenie i dowiedziałem się, ze zona mnie zdradza ze swoim szefem z pracy, starszy o prawie 30 lat.  Nowe perfumy, kosmetyki, ubrania, seksowne zdjecia w telefonie, wszystko dla niego. Grafik w pracy, ciagle cos sie przedluzalo, albo trzeba bylo jechac wczesniej.  Powazna rozmowa, chcialem sie rozstac, ale nie dalem rady, zbyt powaznie chyba traktuje fakt obraczki na palcu. Wstyd mi rodziny, znajomych, kompletnie sie pogubilem. Ona dopiero zrozumiala konsekwencje po wszystkim, obiecala naprawic wdzystko.  Miesiac temu dalem jej do zrozumienia, jak dalej widze nas zwiazek. Czas minal, Coz minimalne zmiany, sprawy erotyczne, coz wszystko musze inicjowac sam, zero jej zaangazowania, nuda, jest beznadziejna, zero zaskoczenia, nie czuje klimatu powrotu do domu, do zony. Chce czuc ze wracam a ona napalona czeka w domu. Najbardziej boli ze dla kogos innego robila seksowne zdjecia, starala sie, angazowala, makijaz, depilacja, seksowna bielizna, zrobione wlosy a ja bylem nikim i czuje ze ona juz mnie z tego dolka w ktory wrzucila - nie wyciagnie.  Kilka przygotowanych potraw, milych slow nic nie zmieni.Nie robi nic zebym zapomnial o sytuacji. Mimo moich sugestii dalej pracuje gdzie pracowala, po czesci z uwagi na umowe o prace, bo coz jedyna zmiana ze chce planowac ciaze i odejsc , lecz ja po tym wszystkim sie zastanawiam czy chce miec z nia dziecko jesli nasze zycie seksualne jest tak fatalne. Widzac jej brak zaangazowania, coraz czesciej mysle, ze chyba przetrwam jeszcze dwa tygodnie, swieta i sylwester, spotkania z rodzina i czas powiedziec koniec. Oczekiwalem od niej maksymalnego zainteresowania moja osoba i coz zrezygnowania z pracy, lecz ona chyba mnie nie zrozumiala, odbiera zycie jakby nic sie nie stalo. Bedzie to ogromny szok dla rodzin, dla najblizszych, ale coz takie zycie... Zawsze ja kochalem, kocham i pewnie bede kochac do konca zycia, ale coz z takim jej podejsciem nigdy nie bede szczesliwy. Ciagle mysle, ze ten romans ciagle trwa, a oni ustalili miedzy soba, ze trzeba uwazac bardziej na otoczenie. Zaufanie moje do zony wynosi 1% i coz ciezko z tym zyc. Tez myslicie ze jakby traktowala powaznie malzenstwo to juz dawno zrezygnowalaby z pracy ? 

Gdyby chciała naprawdę resetu to zakończyłaby pracę. Dalej będzie cię będzie zdradzać. Pewnie nawet dziecko nie będzie Twoje. Dwie zasady:
1) Nigdy nie wybaczaj z podejściem zacznijmy na nowo. Jeśli ktoś Cię raz nadużył to nie dlatego, ze Cię szanował, czy mu na Tobie zależało. Przyczai się tylko i wbije Ci noż w plecy jeszcze raz.
Wybaczasz żeby nie truć sobie głowy i serca ale równocześnie odchodzisz.
2) Zapominasz tylko zmarłym.
3) Jeśli nie kochasz i nie szanujesz przede wszystkim siebie ludzie będą Cię deptać. Żaden człowiek który się szanuje nie odpuści zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak na prawde nigdy tego nie wybaczysz. Między wami nic już nie będzie tak samo jak wcześniej. Sorry za szczerość ale was już nie ma. Jesteś tylko ty i ona. Ja mam taką sytuacje za sobą ale na szczęście ślubu jeszcze nie było. Odszedłem następnego dnia jak się dowiedziałem i myśle że to była dobra i jedyna słuszna decyzja. Ty oczywiście rób po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, z kurwą się ożeniłeś. Takiego brzydkiego wrzoda się pozbywa natychmiast, inaczej potrafi zasyfić całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

Wszyscy wypowiadający tacy swieci. Ludzie nie doradzacie nikomu rozstania jak łatwo wam to przychodzi. Należy pracować nad związkiem a to nie jest proste.autorze ty nie wybaczyłes żonie skoro masz problem jak tego nie zrobisz małżeństwo nie wytrzyma. Wg mnie autor tekstu to dziecko który bawił się w małżeństwo,pamiętaj to nie zabawa. Mam pyt do ciebie chciałeś żeby żona okazała tobie zainteresowanie co ty zrobiłeś dla niej żeby to okazywała. Pamiętaj wina jest po obu stronach czasem trzeba przyjrzeć się uważnie sobie a nie ona ona ona tylko co ja mogłem zrobić albo mogę. Pamiętaj ucieka tchórz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×