Czy kobiety "przy kości" to dobre kochanki?

I ja tak odpisalam jakbyś nie doczytał ze doświadczenie ma znaczenie. Aaa zrozumiec to rzecz święta 

"kochany to nie waga ma znaczenie ze lepiej się układa pożycie a doświadczenie . Im dalej w las tym lepiej ciekawiej"

x

Nie w każdym przypadku. Nie ma takiej reguły.

Nie sądzę aby waga miała się jakoś do libido. A co z kobietami, które wielokrotnie zmieniały rozmiar, tyły, chudły? Ich "chęć" wzrasta razem z przyrostem kilogramów?

Wiesz czy kobieta czy mężczyzna nie ma znaczenia jeżeli są w związku i uwzględniają potrzeby drugiego nie ma opcji żeby nie było lepiej. Teraz ludzie są nastawieni  na ja nie my. Jak wspomiałam waga nie ma znaczenia raczej takie ze gruba kobieta jest zakompleksiona i wstydzi się swojego ciała. Proszę w celu doświadczenia postawić super łaskę zobaczycie naturę prawdziwa grubej ta cała akceptacja śmiechu warta.

Znam bardo chude i zakompleksione laski, generalizujesz w drugą stronę Abc. Ale racja, najważniejsza jest samoakceptacja, to ona jest podstawą otwartości w łóżku.

Dnia 13.12.2018 o 13:29, Gość Frank napisał:

Czy uważacie, że kobiety posiadające nieco więcej ciała tu i ówdzie są dobrymi kochankami?

Sam od prawie roku spotykam się z uroczą dziewczyną, która mimo umiarkowanej nadwagi, ma atrakcyjne ciało. W łóżku jest prawdziwą kocicą i mimo tego, ze wcześniej miałem cztery partnerki, to ona jest zdecydowanie najlepsza w kwestii seksu.

To zależy jak sadełko jest rozdystrybuowane.

Nie uważam, żeby waga miała wpływ na umiejętności w łóżku. Spotykałem się z wieloma kobietami o różnej budowanie ciała i nie zauważyłem większej różnicy. To wg mnie głownie kwestia charakteru i otwartości w sprawach intymnych.