Mąż nie chce pracować

bo jest zdania że pracuje sie dla żydów

a ile zarabiasz? jak poniżej 4tys to moze cie rzucic

A ty co nie możesz utrzymać rodziny, za głupia jesteś czy kaleka? Mąż zajmie się domem 

3 godziny temu, Gość zdruzgotana napisał:

bo jest zdania że pracuje sie dla żydów

No i co w związku z tym? Przejął rolę gosposi? Co robi, a Ty pracujesz? A czego byś chciała? Określ problem - coś zaradzimy.

2 Tes 3,10-11
10 Albowiem gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je! 
11 słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. 

Piaskun cześć. : )

Znajdź sobie drugą pracę i po problemie, on w tym czasie chatę ogarnie i ugotuje ziemniaków... Ja nie wiem co ci nie pasuje 

18 minut temu, Gość Małgoś napisał:

Piaskun cześć. : )

Cześć Kociczko. Jak się miewasz w ten jakże (niezbyt) cudowny wieczór?

24 minuty temu, Piaskun napisał:

Cześć Kociczko. Jak się miewasz w ten jakże (niezbyt) cudowny wieczór?

: )

Dobrze. Dziękuję.  A Ty? O czym myślisz? 

1 minutę temu, Gość Małgoś napisał:

: )

Dobrze. Dziękuję.  A Ty? O czym myślisz? 

Ano o tym, że Twoja radosna obecność rozprasza nieco mój ponury nastrój.

To miłe uczucie. Czuć fantastyczną osobowość i się rozpraszać. I mnie jest miło się rozpraszać, wiesz. 

Człowiek w moim mniemaniu w większości żyje poza swoim czasem. Generalizując: myśli o tym co było albo być może będzie. Ale w miłym towarzystwie smakuje się chwilę obecną. Muśnięcie nirwany dla dwojga.

Katarzis, no proszę bardzo. Muskaj mnie w czasoprzestrzeni i smakuj a ja będę Ciebie. Tylko nie chcę smyczy zbyt krótkiej. ; )

Słodyczku, rozmawiasz ze specjalistą...
Zbyt krotką smyczą nie byłbym w stanie chłostać Cię po pupie :)

Ciekawe, ze wspominasz o czasoprzestrzeń. W dwoje czas ulega dyletacji. Wędrówka językiem od kącików oczu, przez uszka, szyję, i wzdłuż kręgosłupa aż do ud i łona powinna trwać za krótko i za długo równocześnie.

7 godzin temu, Piaskun napisał:

Słodyczku, rozmawiasz ze specjalistą...
Zbyt krotką smyczą nie byłbym w stanie chłostać Cię po pupie

Ciekawe, ze wspominasz o czasoprzestrzeń. W dwoje czas ulega dyletacji. Wędrówka językiem od kącików oczu, przez uszka, szyję, i wzdłuż kręgosłupa aż do ud i łona powinna trwać za krótko i za długo równocześnie.

Śpisz? Czy jesteś w szczelinie? Kiedy masz taki nastrój, ogarniają Cię dzikie fascynacje związane z dotykiem, zapachem i czuciem ciała w ten sposób? Szorstki język zimna smycz, rozpalone kobiece ciało? A może Twoje? Ich dwoje? 

To było wczoraj a mówi się, że nie jest ważne, to co było a to co jest czy też zdarzyć się może. Obudź się bo czas nie czeka na spóźnialskich. ; )

5 godzin temu, Gość Małgoś napisał:

Śpisz? Czy jesteś w szczelinie? Kiedy masz taki nastrój, ogarniają Cię dzikie fascynacje związane z dotykiem, zapachem i czuciem ciała w ten sposób? Szorstki język zimna smycz, rozpalone kobiece ciało? A może Twoje? Ich dwoje? 

To było wczoraj a mówi się, że nie jest ważne, to co było a to co jest czy też zdarzyć się może. Obudź się bo czas nie czeka na spóźnialskich. ; )

Przeżyłem i straciłem za trzech ludzi. Ludzi, rzeczy, czas. Teraz po raz kolejny buduję swoje życie na nowo. Czasem bywam już zmęczony ta sinusoidą wzlotów i upadków a dusza chce ulecieć daleko. Takie dnie są pełne chłodu i dystansu do wszystkiego. I pytań o celowość tego ciągłego parcia naprzód. Cóż, nikt nie powiedział, że w moim wieku nie można mieć dylematów 14tolatka :P

Pasja w seksie, hulance, niszczeniu, konflikcie, przypływ uczuć w pełnej natężenia czułości chwili spokoju, zatopienie się w momencie to rzeczy, które sprawiają, że czuję że żyję i że oddech kolejnego dnia smakuje. Wtedy dusza wraca do ciała.