Gość Herbatka37 Napisano Luty 4, 2019 Hej dziewczynki, dzisiaj bylam na monitoringu, 8 dzien stymulacji, rano biore Gonapeptyl a wieczorem Menopur 375, dr powiedzial ze jest malo pecherzykow, w sumie 5 lub 6, dal mi kolejne zastrzyki Menopur 375 na 3 dni, zastanawiam sie czy mi urosna jeszcze pecherzyki, czy ktoras tak z Was moze miala? Juz zaczynam sie niepokoić i stresowac Ilona jak u Ciebie? Jak sie czujesz? Kiedy transfer? Czy cos juz wiadomo ile jest zarodków ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość GoscMarta Napisano Luty 4, 2019 Herbatka, u mnie za kazdym razem inna ilosc widzieli. Prawde mowiac dopiero przy pick up dowiesz sie ile sie udalo pobrac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Herbatka37 Napisano Luty 4, 2019 1 godzinę temu, Gość GoscMarta napisał: Herbatka, u mnie za kazdym razem inna ilosc widzieli. Prawde mowiac dopiero przy pick up dowiesz sie ile sie udalo pobrac. Dziekuje za odpowiedz. Ja juz cala w stresie ze jest zle wykonczyc sie mozna. Dzis juz placz mnie ogarnął zreszta dzis mam jakis taki dzien ze moglabym co chwile plakac , chyba hormony daja sie we znaki. Zaczynam myslec o punkcji jak to bedzie...? Hmm z drugiej strony nie moge sie tego doczekac. Boze jakie to wszystko jest trudne to moje pierwsze Invitro moze dlatego tak to przezywam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evi83 Napisano Luty 5, 2019 Ratunku zwariuje jak z kim nie pogadam o tym. Właśnie zaczynam drogie podejście, za pierwszym razem dostałam tylko jedną zapłodnioną komórkę reszta nie przetrwała. We wigilię okazało się że się nie udało, dom pełen gości a ja musiałam udawać że wszystko super bo obiecałam mężowi że nikt się nie dowie że podchodzimy do in vitro. Ciężko mi się pogodzić że ja zdrowa kobieta, matka muszę przez to wszystko przechodzić i to w tajemnicy. Czy wy macie wsparcie rodziny czy też sami się z tym mierzycie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość GoscMarta Napisano Luty 5, 2019 Hej Evi, ja mam wsparcie calej rodziny. Ale terez cala rodzina juz wie o ciazy a to dopiero 5 tydzien gdyby nie ivf to bym nikomu o tym nie mowila a tak kazdy pyta sie o postep wiec nie chce klamac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evi83 Napisano Luty 5, 2019 48 minut temu, Gość GoscMarta napisał: Hej Evi, ja mam wsparcie calej rodziny. Ale terez cala rodzina juz wie o ciazy a to dopiero 5 tydzien gdyby nie ivf to bym nikomu o tym nie mowila a tak kazdy pyta sie o postep wiec nie chce klamac. Ja mieszkam w Niemczech więc ze względu na ograniczony kontakt unikam pytań do tego w pracy też nikt nie może się domyślać mam nadzieję że tym razem się uda. A tobie oczywiście gratuluję i zdrówka wam życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość GoscMarta Napisano Luty 5, 2019 Dzieki i nawzajem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ilona58 0 Napisano Luty 5, 2019 Cześć dziewczyny. Dzisiaj miałam transfer. Podali jeden zarodek - podobno piękny, książkowy. Dwa zamrożone, a dwa kolejne prawdopodobnie zamrożą jutro - jeśli się rozwinął dobrze. Mam pytanie do dziewczyn po transferach... kazali Wam przyjmować relanium poza standardowymi lekami. Na rozpisce mam, że przez kilka dni mam przyjmować i trochę się zdziwiłam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ava123123 0 Napisano Luty 5, 2019 Marta: Gratulacje napisz jakie leki bierzesz po transferze SURI: Jak tam sytuacja? Mam nadzieje że beta rośnie napisz też jakie leki bierzesz po transferze Ilonka: Trzymam kciuki bardzo mocno za Ciebie Herbatka: A u Ciebie kiedy transfer? Evi: U mnie tylko mama wie i obiecaliśmy sobie z mężem że nikomu o ciązy i inf nie powiemy (jak kiedyś będzie ciąża) do 12tyg żeby nie zapeszać, kiedyś jak by sie udało i by było już dziecko to powiemy teściom choć pewnie sie już domyślają, jak pewnie połowa rodziny... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość GoscMarta Napisano Luty 5, 2019 Ilona, super wynik. Ja nawet jednego nie ma zamrozonego. Bralam relanium przez 4 dni x 2 po 5mg. Ava, biore lutinus, estofem, eutyrox, clexane I metformax. Troche tego jest I oczywiscie kwas foliowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ava123123 0 Napisano Luty 5, 2019 Marta troszke Cie pomęczę, a możesz napisać przez ile i w jakich dawkach wszystko bierzesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ava123123 0 Napisano Luty 5, 2019 Dziewczyny jeszcze jakie miałyście endomedrium przed transferem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieciaczek Napisano Luty 6, 2019 Cześć dziewczyny, Jak to dobrze że jest takie forum... Jestem załamana, tydzień temu dowiedzieliśmy sie że mój mąż ma bardzo mała liczbę plemnikow 5mln... Lekarz powiedział że nie ma szans na naturalną ciążę. Dziś popołudniu idziemy na kolejna wizytę bi mamy już wyniki niektórych badań... Becze po kątach, nie mogę tego wszystkiego zrozumieć... Mąż pochodzi z rodziny gdzie brzydko mówiąc wszyscy mnożą się jak króliki.... A my.. Nawet jednego malutkiego bobasa nie możemy mieć?:'(:'( szukam w sobie siły na inseminacje i in vitro o pieniądzach nie wspominając... Ahhh :-(:'( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Herbatka37 Napisano Luty 6, 2019 7 godzin temu, Ava123123 napisał: Marta: Gratulacje napisz jakie leki bierzesz po transferze SURI: Jak tam sytuacja? Mam nadzieje że beta rośnie napisz też jakie leki bierzesz po transferze Ilonka: Trzymam kciuki bardzo mocno za Ciebie Herbatka: A u Ciebie kiedy transfer? Evi: U mnie tylko mama wie i obiecaliśmy sobie z mężem że nikomu o ciązy i inf nie powiemy (jak kiedyś będzie ciąża) do 12tyg żeby nie zapeszać, kiedyś jak by sie udało i by było już dziecko to powiemy teściom choć pewnie sie już domyślają, jak pewnie połowa rodziny... Czesc AVA, ja dzis ostatni dzien stymulacji, jutro jade do kliniki. Pewnie dostane recepte na zastrzyk na pekniecie pecherzykow, a w sobote punkcja. Mysle ze transfer jak dobrze pojdzie to na poczatku przyszlego tygodnia. Moze wtorek. Kto wie. Ilonka trzymam za Ciebie bardzo bardzo mocno kciuki. Wierze ze sie uda. Zreszta zobaczysz , jeszcze chwilka i bedziesz testowac. Marta - gratuluje. Trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evi83 Napisano Luty 6, 2019 11 godzin temu, Gość Dzieciaczek napisał: Cześć dziewczyny, Jak to dobrze że jest takie forum... Jestem załamana, tydzień temu dowiedzieliśmy sie że mój mąż ma bardzo mała liczbę plemnikow 5mln... Lekarz powiedział że nie ma szans na naturalną ciążę. Dziś popołudniu idziemy na kolejna wizytę bi mamy już wyniki niektórych badań... Becze po kątach, nie mogę tego wszystkiego zrozumieć... Mąż pochodzi z rodziny gdzie brzydko mówiąc wszyscy mnożą się jak króliki.... A my.. Nawet jednego malutkiego bobasa nie możemy mieć?:'(:'( szukam w sobie siły na inseminacje i in vitro o pieniądzach nie wspominając... Ahhh :-(:'( Kochana miałam tak samo wszyscy mówili in vitro ale moja ginekolog przepisał mężowi tabletki po pół roku brania była poprawa nasienia ale nadal ciąży brak (6 lat starań) powiedziała żebyśmy nie myśleli o robieniu dzieci tylko cieszyli się seksem ja pogodzilam się z faktem że nie będę miała dzieci, a na in vitro nie miałam wtedy pieniędzy. I równo po pół roku zaszła w ciążę teraz mamy 6 letniego syna. Obecnie mąż ponownie bierze te tabletki bo jeż 5 lat i nic mam nadzieję że tym razem się uda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieciaczek Napisano Luty 6, 2019 7 godzin temu, Gość Evi83 napisał: Kochana miałam tak samo wszyscy mówili in vitro ale moja ginekolog przepisał mężowi tabletki po pół roku brania była poprawa nasienia ale nadal ciąży brak (6 lat starań) powiedziała żebyśmy nie myśleli o robieniu dzieci tylko cieszyli się seksem ja pogodzilam się z faktem że nie będę miała dzieci, a na in vitro nie miałam wtedy pieniędzy. I równo po pół roku zaszła w ciążę teraz mamy 6 letniego syna. Obecnie mąż ponownie bierze te tabletki bo jeż 5 lat i nic mam nadzieję że tym razem się uda dzisiaj kolejny cios, AMH na poziomie 0.82 w wieku 27 lat. Nie mamy czasu na oswojenie się z sytuacja, na leczenie plemnikow na nic, lekarz jasno powiedział że jak AMH spadnie poniżej 0.6 to więcej już nic z jajników nie wyciśniemy. Jesteśmy obciazeni Po obu stronach... Szok, niedowierzanie i potworny ból. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evi83 Napisano Luty 7, 2019 8 godzin temu, Gość Dzieciaczek napisał: dzisiaj kolejny cios, AMH na poziomie 0.82 w wieku 27 lat. Nie mamy czasu na oswojenie się z sytuacja, na leczenie plemnikow na nic, lekarz jasno powiedział że jak AMH spadnie poniżej 0.6 to więcej już nic z jajników nie wyciśniemy. Jesteśmy obciazeni Po obu stronach... Szok, niedowierzanie i potworny ból. Rozumiem i przykro mi, ale jeszcze jest szansa, trzymam mocno kciuki żeby wyniki się poprawiły trzeba do końca myśleć pozytywnie to też ma duże znaczenie w leczeniu każdej choroby. Nie poddawaj się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Luty 7, 2019 8 godzin temu, Gość Dzieciaczek napisał: dzisiaj kolejny cios, AMH na poziomie 0.82 w wieku 27 lat. Nie mamy czasu na oswojenie się z sytuacja, na leczenie plemnikow na nic, lekarz jasno powiedział że jak AMH spadnie poniżej 0.6 to więcej już nic z jajników nie wyciśniemy. Jesteśmy obciazeni Po obu stronach... Szok, niedowierzanie i potworny ból. Dlaczego nie macie czasu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ilona58 0 Napisano Luty 7, 2019 8 godzin temu, Gość Dzieciaczek napisał: dzisiaj kolejny cios, AMH na poziomie 0.82 w wieku 27 lat. Nie mamy czasu na oswojenie się z sytuacja, na leczenie plemnikow na nic, lekarz jasno powiedział że jak AMH spadnie poniżej 0.6 to więcej już nic z jajników nie wyciśniemy. Jesteśmy obciazeni Po obu stronach... Szok, niedowierzanie i potworny ból. Nie poddawaj się. Dopóki walczycie jest nadzieja. Mogę się tylko domyślać jak się czujesz, ale nie poddawaj się. Idźcie do innej Kliniki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieciaczek Napisano Luty 7, 2019 3 godziny temu, Gość Gość napisał: Dlaczego nie macie czasu? Lekarz stwierdził że po pierwsze nie bardzo jest jak wspomóc męża w poprawie nasienia a przy 5 mln nie daje nam szans na naturalne zapłodnienie (oczywiście cuda się zdążają) powiedział że owszem może zapisać jakieś leki ale tak na prawdę to po czasie plemnikow będzie mniej i gorszej jakości. Po drugie moje AMH spada i tutaj też nie mamy czasu... Musimy jeszcze zrobić posiew nasienia i ja wymaz na bakterie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SURI Napisano Luty 7, 2019 Ava umnie niestety się nie udało :( II weryfikacja bardzo dobra, lekarz zadowolony, ale III już beta spadła i nic już zrobić nie można. Mam odstawić leki i zastanawiamy się z mężem nad drugim podejściem. Ogólnie zalamalam się, niestety nie mamy mrozaczkow więc wszystko tczeba od początku, a przy moim niskim AMH 0,49, nie ma na co czekać. No nic w środę idę do lekarza zobaczymy co powie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SURI Napisano Luty 7, 2019 Dziewczyny te którym się udało czy Wy jakoś specjalnie się przygotowalyscie do inv, chodzi mi o np eliminacje jakiś produktów, czy może wprowadzenie takich których do tej pory nie jadlyscie, suplementacje itd. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava1231234 Napisano Luty 7, 2019 4 godziny temu, Gość SURI napisał: Ava umnie niestety się nie udało II weryfikacja bardzo dobra, lekarz zadowolony, ale III już beta spadła i nic już zrobić nie można. Mam odstawić leki i zastanawiamy się z mężem nad drugim podejściem. Ogólnie zalamalam się, niestety nie mamy mrozaczkow więc wszystko tczeba od początku, a przy moim niskim AMH 0,49, nie ma na co czekać. No nic w środę idę do lekarza zobaczymy co powie. Bardzo mi przykro, a wydawalo sie ze blastocysta to powinna sie bez problemu zagniezdzic. A endo jakie mialas? Moze dlatego sie nie przyjal. Ja mialam bardzo cienkie, za cienkie na przyjęcie zarodka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Natka Napisano Luty 8, 2019 Witajcie. Śledzę Wasze starania i stwierdziłam, że już czas podzielić się obawami. Po 6 latach starań, zdecydowaliśmy się na in vitro. Mam 33lata, mąż 38 , ale maz ma już dziecko ( to dodatkowo komplikuje sytuacje, możecie sobie o mnie źle pomyśleć, ale jak przyjeżdża jego córka, przytula się, mów i kocham Cię tatusiu itd to nie daje rady:( Uciekam w pracę, mniej czasu spędzamy razem i koło się toczy. Ale czas na zmiany.Planujemy ok mają, czerwca zacząć procedurę. Czy ktoś starał się w Białystoku ? Ja jestem z Łodzi. Ściskam Was serdecznie i życzę powodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evi83 Napisano Luty 9, 2019 Hej to znowu ja. Dziś miałam usg, i jest dobrze w poniedziałek ponowne usg i prawdopodobnie w środę pobranie. Problem tylko w tym że dziś sobota więc nie mam jak załatwić wolnego z pracy będę musiała coś nagłego wymyślić. Jak wam udaje się ogarnąć to wszystko by nikt w pracy nic nie wiedział, dla mnie to podwójny stres. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolina :) 7 Napisano Luty 9, 2019 Witam, Polecam Wam serdecznie naprotechnologie, która leczy niepłodność, a nie zapładnia pozaustrojowo. Lekarze naprotechnolodzy patrzą na oboje rodziców przez pryzmat wszystkich układów nie tylko przez układ rozrodczy. Są w Polsce w większych miastach. Kochane przyszłe mamy pamiętajcie, do dziś nie wiadomo czym kieruje się komórka jajowa wpuszczając tylko jednego plemnika z kilkuset do niej docierających. A w procedurze in vitro plemnika się wybiera na "oko" i siłą wstrzykuje do komórki(brakuje tu naturalnego przyjęcia plemnika przez komórkę,które jest obecne przy naturalnym zapłodnieniu ) Nie wiadomo jakie to może ponieś za sobą skutki, jaki będzie miało wpływ na wasze dziecko. Lepiej nie ryzykować zdrowiem i życie waszych przyszłych dzieci. Pozdrawiam Was serdecznie! I życzę powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Herbatka37 Napisano Luty 9, 2019 Czesc Ilonka, jak sie czujesz? Kiedy testujesz? Jakies obiawy masz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ilona58 0 Napisano Luty 9, 2019 1 godzinę temu, Gość Herbatka37 napisał: Czesc Ilonka, jak sie czujesz? Kiedy testujesz? Jakies obiawy masz? Hej czuję się dobrze, a dokładniej nic nie czuję. Nie wiem czy tak ma być czy wręcz przeciwnie. Wczoraj miałam pierqszą weryfikację - jest Ok, chociaż wiem, że o niczym to nie świadczy. W poniedziałek idę na kolejną, w pt 3-cia i usg...staram się skupić na wszystkim innym tylko nie na tym, ale wiadomo nie da się. A jak u Ciebie? Suri, bardzo Ci współczuję. Nie poddawaj się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava1231234 Napisano Luty 9, 2019 2 godziny temu, Gość Evi83 napisał: Hej to znowu ja. Dziś miałam usg, i jest dobrze w poniedziałek ponowne usg i prawdopodobnie w środę pobranie. Problem tylko w tym że dziś sobota więc nie mam jak załatwić wolnego z pracy będę musiała coś nagłego wymyślić. Jak wam udaje się ogarnąć to wszystko by nikt w pracy nic nie wiedział, dla mnie to podwójny stres. Zawsze można cos na szybko wymyślić, typu zapalenie pęcherza lub ucha hihi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ilona58 0 Napisano Luty 9, 2019 2 minuty temu, Gość Ava1231234 napisał: Zawsze można cos na szybko wymyślić, typu zapalenie pęcherza lub ucha hihi Dokładnie, są rzeczy nie do przewidzenia. UŻ i już Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach