Marta11111 6 Napisano Lipiec 3, 2019 32 minuty temu, Gość anka82anka napisał: Witam was dziewczyny. Jestem po pierwszym nie udanym in vitro. Po przebytej stymulacji lekami miałam tylko jedną komórkę jajową. Niestety nic z tego. Mam usunięty lewy jajnik, zaawansowaną endometriozę i zniszczony prawy jajowód. Podchodzę do procedury 2 raz. Co zrobić aby było więcej komórek jajowych, 3-4 np. Jakaś dieta, może ćwiczenia aby jajnik lepiej pracował? Kobieta która miała w ten sam dzień funkcję co ja miała 32 komórki jajowe To straszne. Ja miałam widoczne na usg 2 komórki. Mam tylko jeden sprawny jajnik ale rezerwa tragiczna. W czasie punkcji pobrano 5 komórek. I udało się zapłodnić 4. Podane miałam trzy i jeden się przyjął. Dbaj o siebie. Nie dźwigaj ciężkich rzeczy. Jedz dużo warzyw i owoców i pij dużo wody. Ja przed drugim podejściem tak robiłam i się udało. Najważniejsze jest żebyś się nie stresowała. Odpoczywaj dużo. Leż plackiem. Kompletnie nic nie rób. Ja jestem nerwusem i wszędzie mnie było pełno. Do pierwszego podejścia nie szykowałam się wcale. Ale do drugiego to już bardzo na siebie uważałam. Zajmij się tylko sobą. Ja przestałam spotykać się ze znajomymi i bliskimi po to żeby nie słuchać o ich problemach bo później się martwiłam i przez ro zaraz bolał mnie brzuch. Uprzedziłam najbliższych żeby mnie nie informowali o swoich problemach bo ja to bardzo przeżywam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marta11111 6 Napisano Lipiec 3, 2019 Przed chwilą, Marta11111 napisał: To straszne. Ja miałam widoczne na usg 2 komórki. Mam tylko jeden sprawny jajnik ale rezerwa tragiczna. W czasie punkcji pobrano 5 komórek. I udało się zapłodnić 4. Podane miałam trzy i jeden się przyjął. Dbaj o siebie. Nie dźwigaj ciężkich rzeczy. Jedz dużo warzyw i owoców i pij dużo wody. Ja przed drugim podejściem tak robiłam i się udało. Najważniejsze jest żebyś się nie stresowała. Odpoczywaj dużo. Leż plackiem. Kompletnie nic nie rób. Ja jestem nerwusem i wszędzie mnie było pełno. Do pierwszego podejścia nie szykowałam się wcale. Ale do drugiego to już bardzo na siebie uważałam. Zajmij się tylko sobą. Ja przestałam spotykać się ze znajomymi i bliskimi po to żeby nie słuchać o ich problemach bo później się martwiłam i przez ro zaraz bolał mnie brzuch. Uprzedziłam najbliższych żeby mnie nie informowali o swoich problemach bo ja to bardzo przeżywam. Dodam, że byłam świadkiem jak kobieta po punkcji rozpaczała bo miała 18 pobranych komórek a przy pierwszym podejściu miała ponad dwadzieścia. Nie ważne ile ale jakość ich się liczy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anka82anka Napisano Lipiec 3, 2019 Brałam SYRONELE DO nosa, dziennie raz rano i raz wieczorem Plus jeden zastrzyk BENAFOLA i potem jeszcze jeden 2 dni przed punkcją Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Lipiec 3, 2019 Cześć dziewczyny Obserwuję to forum już długi czas i zawsze z ciekawością chlonę Wasze wpisy. Gratuluję wszystkim, którym udało się zajść w ciążę. Łączę się w bólu z tymi, którym jeszcze się nie udało. Dziewczyny głowa do góry, przecież musi się w końcu udać! Kiedyś musi przyjść do nas do upragnione szczęście.. Moje starania o wymarzone dziecko trwają. Choruje na endometriozę, jestem po 2 operacjach usunięcia torbieli jajników. Operacyjnie stwierdzono u mnie obustronną niedrożność jajowodow. Na in vitro zdecydowalismy sie na początku roku. Po zrobieniu amh które wyszło (jak dla mnie) tragicznie niskie lekarz stwierdził że idziemy protokołem krótkim. Stymulację miałam zastrzykami Gonal i Menopur (po 150) plus Encorton. W czerwcu miałam punkcję gdzie pobrano mi tylko 5 komórek. Jedna z nich o nieprawidłowej budowie morfologicznej. 2 niedojrzałe A dzień po punkcji zadzwonili że zaplodnila sie tylko jedna komórka! Wyłam cały weekend mając w głowie najgorsze myśli! Jakie bylo moje zdziwienie gdy w poniedziałek embriolog zadzwoniła że mamy 4 zarodki!! Moje komórki przez weekend dojrzały i ruszyły! Koniec końców mam 3 zarodki (dwa 3-dniowe i jedną blastocystę) wszystkie super jakości. Transfer odroczono w czasie bo lekarzowi przy punkcji nie podobało się moje endometrium. Dziś byłam na kontroli i lekarz zasugerował ten cykl przerwy żeby organizm odpoczął po niedawnej stymulacji. Ale w sierpniu od nowego cyklu zaczynamy starania o poprawę endometrium. Przepisał mi Estrofem i znów Encorton i mam się pojawić między 10 a 13 dniem cyklu. Na tą chwilę tak to wygląda. Czy któraś z Was też miała odraczany transfer? Jakie leki dostałyscie na poprawę endometrium? I w ogóle to jak to jest z tym kwasem foliowym? Ja folik biorę sama z siebie, nie konsultowalam tego z lekarzem prowadzącym bo zawsze mi z głowy wylatuje. Ale chyba nie szkodzi, a wrecz przeciwne, pomaga sie przygotowywać do ciąży.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234 Napisano Lipiec 3, 2019 2 godziny temu, Gość Paulina napisał: Cześć dziewczyny Obserwuję to forum już długi czas i zawsze z ciekawością chlonę Wasze wpisy. Gratuluję wszystkim, którym udało się zajść w ciążę. Łączę się w bólu z tymi, którym jeszcze się nie udało. Dziewczyny głowa do góry, przecież musi się w końcu udać! Kiedyś musi przyjść do nas do upragnione szczęście.. Moje starania o wymarzone dziecko trwają. Choruje na endometriozę, jestem po 2 operacjach usunięcia torbieli jajników. Operacyjnie stwierdzono u mnie obustronną niedrożność jajowodow. Na in vitro zdecydowalismy sie na początku roku. Po zrobieniu amh które wyszło (jak dla mnie) tragicznie niskie lekarz stwierdził że idziemy protokołem krótkim. Stymulację miałam zastrzykami Gonal i Menopur (po 150) plus Encorton. W czerwcu miałam punkcję gdzie pobrano mi tylko 5 komórek. Jedna z nich o nieprawidłowej budowie morfologicznej. 2 niedojrzałe A dzień po punkcji zadzwonili że zaplodnila sie tylko jedna komórka! Wyłam cały weekend mając w głowie najgorsze myśli! Jakie bylo moje zdziwienie gdy w poniedziałek embriolog zadzwoniła że mamy 4 zarodki!! Moje komórki przez weekend dojrzały i ruszyły! Koniec końców mam 3 zarodki (dwa 3-dniowe i jedną blastocystę) wszystkie super jakości. Transfer odroczono w czasie bo lekarzowi przy punkcji nie podobało się moje endometrium. Dziś byłam na kontroli i lekarz zasugerował ten cykl przerwy żeby organizm odpoczął po niedawnej stymulacji. Ale w sierpniu od nowego cyklu zaczynamy starania o poprawę endometrium. Przepisał mi Estrofem i znów Encorton i mam się pojawić między 10 a 13 dniem cyklu. Na tą chwilę tak to wygląda. Czy któraś z Was też miała odraczany transfer? Jakie leki dostałyscie na poprawę endometrium? I w ogóle to jak to jest z tym kwasem foliowym? Ja folik biorę sama z siebie, nie konsultowalam tego z lekarzem prowadzącym bo zawsze mi z głowy wylatuje. Ale chyba nie szkodzi, a wrecz przeciwne, pomaga sie przygotowywać do ciąży.. Ja miałam nie raz odroczony transfer, to hipetstymulacja, to endometrium za cienkie, to pęcherzyk straty nie pękł. W piątek mam wizytę i się dowiem kiedy będę miała transfer. Wszystko zależy jak mi endometrium uroslo bo we wtorek miałam tylko 6mm a to byl 8 dzień cyklu. Na poprawę endometrium biorę Estrofem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234 Napisano Lipiec 3, 2019 2 godziny temu, Gość Paulina napisał: Cześć dziewczyny Obserwuję to forum już długi czas i zawsze z ciekawością chlonę Wasze wpisy. Gratuluję wszystkim, którym udało się zajść w ciążę. Łączę się w bólu z tymi, którym jeszcze się nie udało. Dziewczyny głowa do góry, przecież musi się w końcu udać! Kiedyś musi przyjść do nas do upragnione szczęście.. Moje starania o wymarzone dziecko trwają. Choruje na endometriozę, jestem po 2 operacjach usunięcia torbieli jajników. Operacyjnie stwierdzono u mnie obustronną niedrożność jajowodow. Na in vitro zdecydowalismy sie na początku roku. Po zrobieniu amh które wyszło (jak dla mnie) tragicznie niskie lekarz stwierdził że idziemy protokołem krótkim. Stymulację miałam zastrzykami Gonal i Menopur (po 150) plus Encorton. W czerwcu miałam punkcję gdzie pobrano mi tylko 5 komórek. Jedna z nich o nieprawidłowej budowie morfologicznej. 2 niedojrzałe A dzień po punkcji zadzwonili że zaplodnila sie tylko jedna komórka! Wyłam cały weekend mając w głowie najgorsze myśli! Jakie bylo moje zdziwienie gdy w poniedziałek embriolog zadzwoniła że mamy 4 zarodki!! Moje komórki przez weekend dojrzały i ruszyły! Koniec końców mam 3 zarodki (dwa 3-dniowe i jedną blastocystę) wszystkie super jakości. Transfer odroczono w czasie bo lekarzowi przy punkcji nie podobało się moje endometrium. Dziś byłam na kontroli i lekarz zasugerował ten cykl przerwy żeby organizm odpoczął po niedawnej stymulacji. Ale w sierpniu od nowego cyklu zaczynamy starania o poprawę endometrium. Przepisał mi Estrofem i znów Encorton i mam się pojawić między 10 a 13 dniem cyklu. Na tą chwilę tak to wygląda. Czy któraś z Was też miała odraczany transfer? Jakie leki dostałyscie na poprawę endometrium? I w ogóle to jak to jest z tym kwasem foliowym? Ja folik biorę sama z siebie, nie konsultowalam tego z lekarzem prowadzącym bo zawsze mi z głowy wylatuje. Ale chyba nie szkodzi, a wrecz przeciwne, pomaga sie przygotowywać do ciąży.. A w jakich dawkach bierzesz Estrofem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Lipiec 3, 2019 1 godzinę temu, Gość Ava123234 napisał: A w jakich dawkach bierzesz Estrofem? Jeszcze nie biorę bo zacznę od następnego cyklu czyli przełom lipca i sierpnia ale mam rozpisane od 1 do 5 dc 1 tabletka, od 6 do 9 dc 2x1 tabletka i od 10 dc 3x1 tabletka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234 Napisano Lipiec 3, 2019 1 godzinę temu, Gość Paulina napisał: Jeszcze nie biorę bo zacznę od następnego cyklu czyli przełom lipca i sierpnia ale mam rozpisane od 1 do 5 dc 1 tabletka, od 6 do 9 dc 2x1 tabletka i od 10 dc 3x1 tabletka. Ja w pierwszym miesiącu brałam od 2dc-5 1x1, od 6-9 2x1, od 10 3x1 okazało się że to za mała dawka i przy pierwszym transferze brałam od 2dc-5 2x1 i od 6dc 3x1 już do transferu i potem do testu hcg. Teraz też już od 6 dnia cyklu jem 3 tabletki i ładnie mi rośnie tak powiedział lekarz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234 Napisano Lipiec 3, 2019 Filip jak najbardziej wskazany. Nawet trzeba brać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234 Napisano Lipiec 3, 2019 Folik miało być Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Lipiec 4, 2019 6 godzin temu, Gość Ava123234 napisał: Ja w pierwszym miesiącu brałam od 2dc-5 1x1, od 6-9 2x1, od 10 3x1 okazało się że to za mała dawka i przy pierwszym transferze brałam od 2dc-5 2x1 i od 6dc 3x1 już do transferu i potem do testu hcg. Teraz też już od 6 dnia cyklu jem 3 tabletki i ładnie mi rośnie tak powiedział lekarz. No proszę, czyli wszystko trzeba przetestować na swoim organiźmie. Szkoda tylko tego czasu który trzeba poświęcić na odpowiednie dobranie leczenia.. to mone pierwsze podejście do in vitro i jestem ciekawa jak zareaguje po takiej dawce Estrofemu. co do Folika to dziękuję za odpowiedź bo już nawet się przestraszyłam że może nie powinnam to teraz brac Daj znać jutro kiedy transfer, trzymam kciuki żeby tym razem poszło wszystko po Twojej myśli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234 Napisano Lipiec 4, 2019 3 godziny temu, Gość Paulina napisał: No proszę, czyli wszystko trzeba przetestować na swoim organiźmie. Szkoda tylko tego czasu który trzeba poświęcić na odpowiednie dobranie leczenia.. to mone pierwsze podejście do in vitro i jestem ciekawa jak zareaguje po takiej dawce Estrofemu. co do Folika to dziękuję za odpowiedź bo już nawet się przestraszyłam że może nie powinnam to teraz brac Daj znać jutro kiedy transfer, trzymam kciuki żeby tym razem poszło wszystko po Twojej myśli U mnie to wogóle wszystko opornie idzie, punkcje miałam w grudniu A pierwszy transfer dopiero w marcu, drugi transfer w lipcu jak wszystko będzie dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Lipiec 4, 2019 39 minut temu, Gość Ava123234 napisał: U mnie to wogóle wszystko opornie idzie, punkcje miałam w grudniu A pierwszy transfer dopiero w marcu, drugi transfer w lipcu jak wszystko będzie dobrze. Może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło głowa do góry, doczekasz się. Trzeba wierzyć. Ja wierzę że się uda. Też czekam aż nadejdzie dobry moment do transferu. Skoro takie patologie mogą mieć po 10 dzieci każde z innym ojcem to my też kiedyś się doczekamy choćby jednej pociechy której damy cały świat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mara93 Napisano Lipiec 4, 2019 Część dziewczyny, tak czytam i czytam co tutaj piszecie i pomyślałam, że też się z wami podzielę. Staraliśmy się z mężem 2 lata o maluszka i nic nie wychodziło. Zrobiliśmy badania i okazało się że mąż ma 0% poprawnej budowy plemników i na dodatek słaba ruchliwość. Po badaniach genetycznych okazało się że problemy związane są jego wadą genetyczną. Nie pamiętam już jak to było nazwane, ale jak najbardziej klasyfikujemy się do in vitro. U mnie wyniki były w porządku, poza lekko podwyższonym TSH, ale szybko unormowało się tabletkami. Pierwsza stymulacja nie wyszła, mimo że miała sporą rezerwę jajnikową. Miałam tylko jedną komórkę, a tyle to ja miałam co cykl, podczas obserwacji owulacji. No ale cóż hormony nie podziałały, więc zmienili mi je na inne i dali większa dawkę i musiałam zacząć od pierwszego dnia cyklu. Pęcherzyki rosły jak szalone i podczas punkcji okazało się że jest ich aż 20, ale oczywiście ze względu na dużą liczbę komórek i zagrożenie wystąpienia hiperstymulacji miałam odroczony transfer. Zapłodnili 6 komórek i z nich 2 zarodki były dobre i zostały zamrożone. Przed transferem od 2 dnia cyklu do dnia dzisiejszego biorę Acard 1x1, Encorton 1x1, Estrofem 3x1, od 18 dnia cyklu dołożyli mu jeszcze i tez biorę tak samo do dzisiaj Duphaston 3x1 oraz Progesteron Besins 200 3x1 dopochwowo. W ten poniedziałek miałam nareszcie transfer jednego zarodka. Dostałam zwolnienie na dwa tygodnie, bo w pracy dużo jeżdżę samochodem. Wczoraj czułam lekkie ciągnięcie w lewej pachwinie, lekko pobolewają mnie plecy na dole i czasami czuje też lekkie kłucie w jajnikach no i piersi mnie bolą. Dzisiaj w nocy obudziłam się bo czułam ból w podbrzuszu tak jak na miesiączkę. Bardzo się przestraszyłam. Od rana jest mi niedobrze, słabo i nie chcę mi się jeść. Chyba ze stresu Boje się że ten ból to oznaka zbliżającej się miesiączki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234 Napisano Lipiec 4, 2019 Na pewno się doczekamy. Marta trzymam kciuki. Nie denerwuj się, mi za pierwszym razem też nie wyszło ale walczę dalej. Ja tak samo miałam 20 komórek i odroczony transfer z powodu ryzyka hipetstymulacji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mara93 Napisano Lipiec 4, 2019 1 godzinę temu, Gość Ava123234 napisał: Na pewno się doczekamy. Marta trzymam kciuki. Nie denerwuj się, mi za pierwszym razem też nie wyszło ale walczę dalej. Ja tak samo miałam 20 komórek i odroczony transfer z powodu ryzyka hipetstymulacji. Wiem, że nie powinnam się denerwować, ale to tak samoistnie się dzieje. Tyle czekania i jak już jest po transferze to jednak pragnie się żeby się udało Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Estela 0 Napisano Lipiec 4, 2019 14 godzin temu, Gość Paulina napisał: Jeszcze nie biorę bo zacznę od następnego cyklu czyli przełom lipca i sierpnia ale mam rozpisane od 1 do 5 dc 1 tabletka, od 6 do 9 dc 2x1 tabletka i od 10 dc 3x1 tabletka. A nie chcesz czasem odkupić? Mam chyba 3 opakowania. Mam też inne leki. Wszystko nowe nie otwierane. Jak coś napisz priv Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234 Napisano Lipiec 4, 2019 33 minuty temu, Gość Mara93 napisał: Wiem, że nie powinnam się denerwować, ale to tak samoistnie się dzieje. Tyle czekania i jak już jest po transferze to jednak pragnie się żeby się udało Ja Cię doskonale rozumiem bo sama wariowalam, codziennie czytałam posty jak to jest po 2 dniu po transferze ,3,4,5 itd. Teraz po prostu postaram się zapomnieć i nie myśleć, zająć się czymś. My się staramy ponad 5 lat i marzę żeby w końcu się udało. Ciąży to na moim sercu jak jakiś kamień. Jak w końcu się uda to będę najszczesliwsza na świecie i nic mi już do szczęścia nie będzie brakowało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Lipiec 4, 2019 36 minut temu, Estela napisał: A nie chcesz czasem odkupić? Mam chyba 3 opakowania. Mam też inne leki. Wszystko nowe nie otwierane. Jak coś napisz priv Chętnie bym odkupiła ale wczoraj jak dostałam receptę to od razu wykupiłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Lipiec 4, 2019 Estela a skąd tak w ogóle jesteś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marta11111 6 Napisano Lipiec 4, 2019 3 godziny temu, Gość Mara93 napisał: Część dziewczyny, tak czytam i czytam co tutaj piszecie i pomyślałam, że też się z wami podzielę. Staraliśmy się z mężem 2 lata o maluszka i nic nie wychodziło. Zrobiliśmy badania i okazało się że mąż ma 0% poprawnej budowy plemników i na dodatek słaba ruchliwość. Po badaniach genetycznych okazało się że problemy związane są jego wadą genetyczną. Nie pamiętam już jak to było nazwane, ale jak najbardziej klasyfikujemy się do in vitro. U mnie wyniki były w porządku, poza lekko podwyższonym TSH, ale szybko unormowało się tabletkami. Pierwsza stymulacja nie wyszła, mimo że miała sporą rezerwę jajnikową. Miałam tylko jedną komórkę, a tyle to ja miałam co cykl, podczas obserwacji owulacji. No ale cóż hormony nie podziałały, więc zmienili mi je na inne i dali większa dawkę i musiałam zacząć od pierwszego dnia cyklu. Pęcherzyki rosły jak szalone i podczas punkcji okazało się że jest ich aż 20, ale oczywiście ze względu na dużą liczbę komórek i zagrożenie wystąpienia hiperstymulacji miałam odroczony transfer. Zapłodnili 6 komórek i z nich 2 zarodki były dobre i zostały zamrożone. Przed transferem od 2 dnia cyklu do dnia dzisiejszego biorę Acard 1x1, Encorton 1x1, Estrofem 3x1, od 18 dnia cyklu dołożyli mu jeszcze i tez biorę tak samo do dzisiaj Duphaston 3x1 oraz Progesteron Besins 200 3x1 dopochwowo. W ten poniedziałek miałam nareszcie transfer jednego zarodka. Dostałam zwolnienie na dwa tygodnie, bo w pracy dużo jeżdżę samochodem. Wczoraj czułam lekkie ciągnięcie w lewej pachwinie, lekko pobolewają mnie plecy na dole i czasami czuje też lekkie kłucie w jajnikach no i piersi mnie bolą. Dzisiaj w nocy obudziłam się bo czułam ból w podbrzuszu tak jak na miesiączkę. Bardzo się przestraszyłam. Od rana jest mi niedobrze, słabo i nie chcę mi się jeść. Chyba ze stresu Boje się że ten ból to oznaka zbliżającej się miesiączki Ja też tak miałam takie objawy i jestem w ciąży. Teraz tez boli mnie czasami tak brzuch ze muszę wsiąść nospe. Po transferze bralam nospe bo tak mnie bolał brzuch. Bierz magnez. Tez jest pomocny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234 Napisano Lipiec 4, 2019 Tak się boję tego jutra że endometrium będzie za male i mi znowu odrocza transfer. Masakra. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marta11111 6 Napisano Lipiec 4, 2019 1 godzinę temu, Gość Ava123234 napisał: Tak się boję tego jutra że endometrium będzie za male i mi znowu odrocza transfer. Masakra. Trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marta11111 6 Napisano Lipiec 4, 2019 Ula i jak tam byłaś na badaniu dzisiaj? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mara93 Napisano Lipiec 4, 2019 4 godziny temu, Marta11111 napisał: Ja też tak miałam takie objawy i jestem w ciąży. Teraz tez boli mnie czasami tak brzuch ze muszę wsiąść nospe. Po transferze bralam nospe bo tak mnie bolał brzuch. Bierz magnez. Tez jest pomocny. Dziękuję za radę z magnezem. Mam nadzieję, że te objawy będą skutkowały tym co u Ciebie, czyli ciążą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mara93 Napisano Lipiec 4, 2019 5 godzin temu, Gość Ava123234 napisał: Ja Cię doskonale rozumiem bo sama wariowalam, codziennie czytałam posty jak to jest po 2 dniu po transferze ,3,4,5 itd. Teraz po prostu postaram się zapomnieć i nie myśleć, zająć się czymś. My się staramy ponad 5 lat i marzę żeby w końcu się udało. Ciąży to na moim sercu jak jakiś kamień. Jak w końcu się uda to będę najszczesliwsza na świecie i nic mi już do szczęścia nie będzie brakowało. No taka sytuacja ciąży na sercu bardzo. Wszystkie tutaj wiemy jak to jest. Ja tak samo jak ty, jak się uda to też będę najszczęśliwsza na świecie i mam ogromną nadzieję, że teraz się uda. A ty kiedy masz kolejny transfer? Teraz w lipcu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234 Napisano Lipiec 4, 2019 6 minut temu, Gość Mara93 napisał: No taka sytuacja ciąży na sercu bardzo. Wszystkie tutaj wiemy jak to jest. Ja tak samo jak ty, jak się uda to też będę najszczęśliwsza na świecie i mam ogromną nadzieję, że teraz się uda. A ty kiedy masz kolejny transfer? Teraz w lipcu? Jak się jutro okaże że wszystko dobrze to pewnie transfer będzie w następnym tygodniu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mara93 0 Napisano Lipiec 4, 2019 9 minut temu, Gość Ava123234 napisał: Jak się jutro okaże że wszystko dobrze to pewnie transfer będzie w następnym tygodniu. To w takim razie trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Estela 0 Napisano Lipiec 4, 2019 5 godzin temu, Gość Paulina napisał: Estela a skąd tak w ogóle jesteś? Woj. Śląskie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marta11111 6 Napisano Lipiec 4, 2019 47 minut temu, Gość Mara93 napisał: Dziękuję za radę z magnezem. Mam nadzieję, że te objawy będą skutkowały tym co u Ciebie, czyli ciążą 24 minuty temu, Mara93 napisał: To w takim razie trzymam kciuki Polecam magne b6 forte. Jest bardzo dobry. Biorę tabletkę rano i wieczorem. Lekarz mi powiedział ze jest dobry dla macicy. Ale i łatwiej jest mi znieść ten stres który już zostanie ze mną do rozwiązania jeśli wszystko pójdzie dobrze. No i pomogło po tych wszystkich lekach. Czasami czułam ze moje nogi ważą ze sto kilo. Biorę od miesiąca i pomógł mi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach