Gość Anana Napisano Luty 6, 2020 Co lekarz to opinia..eh Czyli jeśli ma być źle to już nic i tak nie pomoże bo ja kończę 8 TC. Kaja, nie będzie źle, nie myśl tak wiadomo że się martwisz, to całkowicie normalne. Może odpuść sobie trochę suplementy do następnego badania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Luty 6, 2020 A ja dziewczyny ostatnio pisałam do was wystraszona długością szyjki. Dzisiaj byłam u lekarza, sam zrobił badanie nawet nic nie mówiłam. Na szczęście jest wszystko ok i potwierdził chłopaka na 100%jak zwykle w moim przypadku bezsensowna panika. Zawsze coś wyczytam w internecie a potem panika nawet pytałam go o objawy listeriozy bo ostatnio się zapomniałam i zjadłam ser pleśniowy i na nastepny dzień wymiotowałam. Roześmiał się i powiedział że większa szansa że się zarażę korona wirusem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Luty 6, 2020 Kaja, nie będzie źle, nie myśl tak wiadomo że się martwisz, to całkowicie normalne. Może odpuść sobie trochę suplementy do następnego badania Anana Ja to jestem panikara taka. Teraz mam wyrzuty że wcześniej nie pomyślałam zbadać kwas foliowy. Ale może masz i rację trzeba spróbować się uspokoić bo się zamecze psychicznie. Na pewno ograniczę je w tym miesiacu. Dziękuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Luty 6, 2020 A ja dziewczyny ostatnio pisałam do was wystraszona długością szyjki. Dzisiaj byłam u lekarza, sam zrobił badanie nawet nic nie mówiłam. Na szczęście jest wszystko ok i potwierdził chłopaka na 100%jak zwykle w moim przypadku bezsensowna panika. Zawsze coś wyczytam w internecie a potem panika nawet pytałam go o objawy listeriozy bo ostatnio się zapomniałam i zjadłam ser pleśniowy i na nastepny dzień wymiotowałam. Roześmiał się i powiedział że większa szansa że się zarażę korona wirusem Cieszę się że u Ciebie wszystko się wyjaśniło i jest dobrze Panikę rozumiem hehe jak najbardziej, mam ten sam schemat. Ale co zrobić tak każda z nas chce żeby wszystko było dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Luty 6, 2020 A ja dziewczyny ostatnio pisałam do was wystraszona długością szyjki. Dzisiaj byłam u lekarza, sam zrobił badanie nawet nic nie mówiłam. Na szczęście jest wszystko ok i potwierdził chłopaka na 100%jak zwykle w moim przypadku bezsensowna panika. Zawsze coś wyczytam w internecie a potem panika nawet pytałam go o objawy listeriozy bo ostatnio się zapomniałam i zjadłam ser pleśniowy i na nastepny dzień wymiotowałam. Roześmiał się i powiedział że większa szansa że się zarażę korona wirusem Cieszę się że u Ciebie wszystko się wyjaśniło i jest dobrze Panikę rozumiem hehe jak najbardziej, mam ten sam schemat. Ale co zrobić tak każda z nas chce żeby wszystko było dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marta Napisano Luty 6, 2020 No właśnie niestety,sporo branych suplementów min koenzym q10, przerwa od poprzedniej procedury 5miesiecy i po raz 3 nic z tego ☹ Czesc Iwonka, czy chodzi o to ze komorki sie w ogole nie zaplodnily i nie dochodzilo do transferow czy transfery byly ale zarodki sie nie zagniezdzaly? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Luty 6, 2020 Cieszę się że u Ciebie wszystko się wyjaśniło i jest dobrze Panikę rozumiem hehe jak najbardziej, mam ten sam schemat. Ale co zrobić tak każda z nas chce żeby wszystko było dobrze Wiadomo że każda z nas się martwi i chce żeby z dzidzią było wszystko dobrze, zwłaszcza że trzeba było walczyć o tą ciążę. Ale musimy chyba znaleźć jakiś sposób żeby tak nie panikować, dla własnego zdrowia chociaż ja wiem że za miesiąc przed kolejnym USG znowu będę wariować chyba nie da rady inaczej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Luty 6, 2020 Anana ciesze sie ze wszystko dobrze z Twoja szyjką gratuluję chłopczyka ❤ Mam pytanie do dziewczyn w ciąży, takie z innej beczki czy zapinacie sie pasami w samochodzie? Może są jakies alternatywy żeby bylo bezpiecznie zarazem dla nas i dzidziusia?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iwonkja Napisano Luty 6, 2020 Czesc Iwonka, czy chodzi o to ze komorki sie w ogole nie zaplodnily i nie dochodzilo do transferow czy transfery byly ale zarodki sie nie zagniezdzaly? Komórki się nie zaplodnily i nie bylo transferów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marta Napisano Luty 6, 2020 Komórki się nie zaplodnily i nie bylo transferów Przepraszam, ze tak dopytuje, jesli to nie komfortowe to nie olej mnie i nie odpowiadaj :) ale co mowi Twoj lekarz? Czy chodzi o wiek/ niskie AMH/ przebyte choroby? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Luty 6, 2020 No właśnie niestety,sporo branych suplementów min koenzym q10, przerwa od poprzedniej procedury 5miesiecy i po raz 3 nic z tego ☹ A brałaś dhea eljot ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Luty 6, 2020 Anana ciesze sie ze wszystko dobrze z Twoja szyjką gratuluję chłopczyka ❤ Mam pytanie do dziewczyn w ciąży, takie z innej beczki czy zapinacie sie pasami w samochodzie? Może są jakies alternatywy żeby bylo bezpiecznie zarazem dla nas i dzidziusia?? Jest specjalny bezpiecznik do pasów dla kobiet w ciąży poszukaj zawsze lepiej zapinać. Został specjalnie do tego stworzony. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Luty 6, 2020 Komórki się nie zaplodnily i nie bylo transferów A może to też problem selekcji plemników. Jest kilka . Może to kwestia wyboru odpowiedniego. Ja brałam dhea eljot 2 razy dziennie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iwonkja Napisano Luty 6, 2020 Właśnie dhea bylo ok, jedynie testosteron byla za niski co suplementowalam przez 4msc. Amh ok 2, wiek 36 lat. Chorob jako takich nie mam stwierdzonych. Hashi jedynie to jestem na lekach. Bo ogolnie komorki sa, pobrane 16 i 14x2 ale wiekszosc np puste albo sie nie zaplodnily. A co do nasienia to pierwsza procedura byla z biopsji,bo u męża azoospermia, drugie i trzecie podejście z nasieniem dawcy i też nic A tutaj to myślę że nasienie jest ok, bo przecież je porządnie badają A lekarz stwierdził tyle, jeszcze przed tą 3 procedura że jeśli po tej przerwie i po tych wszystkich suplach nic z tego nie wyjdzie to doradza KD lub AZ.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Luty 6, 2020 Anana ciesze sie ze wszystko dobrze z Twoja szyjką gratuluję chłopczyka ❤ Mam pytanie do dziewczyn w ciąży, takie z innej beczki czy zapinacie sie pasami w samochodzie? Może są jakies alternatywy żeby bylo bezpiecznie zarazem dla nas i dzidziusia?? Dzięki Lexy a co do pasów to ja zapinam bo to bezpieczniejsze dla mamy i brzuszka niż wypadek bez pasów. Jest specjalny adapter ale ja bardzo mało obecnie jeżdżę autem więc nie kupowałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Luty 6, 2020 Dzięki Lexy a co do pasów to ja zapinam bo to bezpieczniejsze dla mamy i brzuszka niż wypadek bez pasów. Jest specjalny adapter ale ja bardzo mało obecnie jeżdżę autem więc nie kupowałam. Ja wiem że jest bezpieczniej, też się zapinam, ale chyba pomyślę nad zakupem tego adaptera dzięki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Izulka87 Napisano Luty 6, 2020 A ja dziewczyny ostatnio pisałam do was wystraszona długością szyjki. Dzisiaj byłam u lekarza, sam zrobił badanie nawet nic nie mówiłam. Na szczęście jest wszystko ok i potwierdził chłopaka na 100%jak zwykle w moim przypadku bezsensowna panika. Zawsze coś wyczytam w internecie a potem panika nawet pytałam go o objawy listeriozy bo ostatnio się zapomniałam i zjadłam ser pleśniowy i na nastepny dzień wymiotowałam. Roześmiał się i powiedział że większa szansa że się zarażę korona wirusem Jejku myślałam o Tobie i czekałam na info od ciebie wiedziałam że wszystko git z twoja szyjka hihi Gratuluję synusia będzie mały książę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Luty 6, 2020 Jejku myślałam o Tobie i czekałam na info od ciebie wiedziałam że wszystko git z twoja szyjka hihi Gratuluję synusia będzie mały książę Dzięki Izulka! No na szczęście wszystko ok a do brzuszka już od miesiąca mówimy "Leon" więc dobrze że się chłopak potwierdził trzymaj się zdrowo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gingko Napisano Luty 6, 2020 Co lekarz to opinia..eh Czyli jeśli ma być źle to już nic i tak nie pomoże bo ja kończę 8 TC. Czesc Kaja, czy sprawdzalas homocysteine i witamine b12? (Polecam sprawdzac w laboratoriach, ktore robia badanie na miejscu w czasie do 2 godzin od pobrania probki-wyniki tego samego dnia). Przy mutacji mthfr c677t jest czesto podwyzszona homocysteina i ryzyko zakrzepicy. Ja mam 677 homo i dzieki diecie mam dobre wyniki homocysteiny ale musze brac heparyne. Ja kontroluje homocysteine, B9 i B12 co 4 tygodnie. Mutacja 1298 jest lepsza o tyle, ze przy niej nie ma problemow z homocysteina. Przy obu mutacjach bardzo pomaga dieta i metyle Niestety niektore produkty blokuja wchlanianie kwasu aktywnego a niektore sa "ulepszone" tym syntetycznym (pieczywo). To nie jest tak, ze "jeden rozmiar" pasuje kazdemu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marta Napisano Luty 7, 2020 Właśnie dhea bylo ok, jedynie testosteron byla za niski co suplementowalam przez 4msc. Amh ok 2, wiek 36 lat. Chorob jako takich nie mam stwierdzonych. Hashi jedynie to jestem na lekach. Bo ogolnie komorki sa, pobrane 16 i 14x2 ale wiekszosc np puste albo sie nie zaplodnily. A co do nasienia to pierwsza procedura byla z biopsji,bo u męża azoospermia, drugie i trzecie podejście z nasieniem dawcy i też nic A tutaj to myślę że nasienie jest ok, bo przecież je porządnie badają A lekarz stwierdził tyle, jeszcze przed tą 3 procedura że jeśli po tej przerwie i po tych wszystkich suplach nic z tego nie wyjdzie to doradza KD lub AZ.. Iwonkja, przede wszystkim musze Ci powiedziec ze dalabym sie pocwiartowac za takie super AMH Ciagle slysze od swojego lekarza, ze z moja niska rezerwa (0,78) nie ma czasu, trzeba sie spieszyc, spieszyc, spieszyc, wszystko robic szybciej,szybciej,szybciej i jeszcze szybciej. Produkujesz i bedziesz produkowala duzo komorek, i mozesz jeszcze zrobic pare prob (jesli oczywiscie dobrze sie czujesz po stymulacji i punkcji, no i jesli portfel to wytrzymuje). Pisalas, ze bierzesz suplementy, napisze tu co poleca prof Jerzak i zobaczysz czy jest cos czego nie bierzesz : koenzym q10, witamina d3, MioVelia (w saszetkach), wit b6, b12, magnes. Profesor dobiera Ci leki i dawki indywidualnie (na podstawie wynikow Twoich badan), daje leki na Hashimoto, na cukier , stara sie ''wyrownac'' wszystko to co jest do ''wyrownania'' w organizmie. Oprocz tego zaleca diete srodziemnomorska i conajmniej 150 min aktywnosci fizycznej tygodniowo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ola_ 9 Napisano Luty 7, 2020 To nie jest tak, ze "jeden rozmiar" pasuje kazdemu Tak tak tak! Ja właśnie o tym piszę, dziękuję za ten post. To, że "ktoś" brał "jakąś" dawkę nie oznacza, że dla nas jest dobra. Naprawdę warto być dociekliwym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinka Napisano Luty 7, 2020 Właśnie dhea bylo ok, jedynie testosteron byla za niski co suplementowalam przez 4msc. Amh ok 2, wiek 36 lat. Chorob jako takich nie mam stwierdzonych. Hashi jedynie to jestem na lekach. Bo ogolnie komorki sa, pobrane 16 i 14x2 ale wiekszosc np puste albo sie nie zaplodnily. A co do nasienia to pierwsza procedura byla z biopsji,bo u męża azoospermia, drugie i trzecie podejście z nasieniem dawcy i też nic A tutaj to myślę że nasienie jest ok, bo przecież je porządnie badają A lekarz stwierdził tyle, jeszcze przed tą 3 procedura że jeśli po tej przerwie i po tych wszystkich suplach nic z tego nie wyjdzie to doradza KD lub AZ.. Iwonka a może weź to pod uwagę. To była wasza pierwsza stymulacja ??? Lekarz widzi jakaś szansę poprawy ?? Jeśli nie to brała bym kd. Po co kasę bez sensu wdawać a i stres związany z całą procedurą jest ogromny. Ja po roku walki w niektore dni czuję jakbym się o 10 lat postarzała , więc porozmawiaj szczerze z lekarzem i ppdpytaj jak on to widzi. Ja dhea też w normie ale lekarz i tak zalecił mi branie do 2 stymulacji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iwonkja Napisano Luty 7, 2020 Dziękuję dziewczyny. Niestety to już było 3 nasze podejście i kolejne to już niestety byłyby też 100% płatne leki czego już nasze portfele nie wytrzymają tak naprawdę na ten moment nie mamy na procedurę z KD. W sobotę mamy wizytę zobaczymy co nam dr powie. Marta z tych supli co wypisalas nie brałam jedynie mioveli jedynie miovarian nie wiem czy to to samo. Do tego jeszcze omega 3. Diety też pilnowałam, z ruchem trochę gorzej bo i z czasem gorzej. Także to ostatnie podejście nas zalamalo Karolinka to była nasza 3 stymulacja. I w żadnej nic, w drugiej jedynie morula bardzo słabej jakości która się nie przyjela. Czyli chyba tylko KD lub AZ nam zostaje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Hekate Napisano Luty 7, 2020 Witam wszystkich podczytuję forum już od jakiegoś czasu, ale jeszcze nie zdecydowałam się na zabranie głosu... do dzisiaj. Jestem po pierwszej stymulacji i punkcji, zapłodnienie ICSI (oboje mamy po 32 lata, u mnie wszystkie wyniki prawidłowe, wysokie AMH, u męża niestety słabe plemniki, 2% prawidłowych, ruch postępowy 15%). Podczas punkcji pobrano 12 komórek, zapładniano 6 a reszta poszła do mrożenia. Dzisiaj, po jednym dniu zadzwoniło laboratorium i powiedziało, że z tych sześciu komórek jedna się zdegenerowała a reszta nie nosi oznak zapłodnienia... twierdzą, że trzeba czekać do jutra, czy coś z tego będzie.... Czy któraś z was miała podobną sytuację ? Czy komórki po jednej dobie jeszcze "ruszyły" do przodu? Powiem szczerze, że czegoś takiego się nie spodziewałam, czytając statystyki o ilości zapładnianych komórek.... Wczoraj po oddaniu nasienia poinformowano nas, że nie ma żadnych plemników typu A, pojedyncze typu B i reszta typu C, czy to może być przyczyną? Pozdrawiam was wszystkie i kibicuję w staraniach Update na wypadek, gdyby ktoś był w podobnej sytuacji jak ja i się denerwował: jedna komórka ruszyła i podzieliła się, na pozostałe 4 nadal czekają. W związku z tym takie sytuacje też są możliwe... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Hekate Napisano Luty 7, 2020 Witam wszystkich podczytuję forum już od jakiegoś czasu, ale jeszcze nie zdecydowałam się na zabranie głosu... do dzisiaj. Jestem po pierwszej stymulacji i punkcji, zapłodnienie ICSI (oboje mamy po 32 lata, u mnie wszystkie wyniki prawidłowe, wysokie AMH, u męża niestety słabe plemniki, 2% prawidłowych, ruch postępowy 15%). Podczas punkcji pobrano 12 komórek, zapładniano 6 a reszta poszła do mrożenia. Dzisiaj, po jednym dniu zadzwoniło laboratorium i powiedziało, że z tych sześciu komórek jedna się zdegenerowała a reszta nie nosi oznak zapłodnienia... twierdzą, że trzeba czekać do jutra, czy coś z tego będzie.... Czy któraś z was miała podobną sytuację ? Czy komórki po jednej dobie jeszcze "ruszyły" do przodu? Powiem szczerze, że czegoś takiego się nie spodziewałam, czytając statystyki o ilości zapładnianych komórek.... Wczoraj po oddaniu nasienia poinformowano nas, że nie ma żadnych plemników typu A, pojedyncze typu B i reszta typu C, czy to może być przyczyną? Pozdrawiam was wszystkie i kibicuję w staraniach Update na wypadek, gdyby ktoś był w podobnej sytuacji jak ja i się denerwował: jedna komórka ruszyła i podzieliła się, na pozostałe 4 nadal czekają. W związku z tym takie sytuacje też są możliwe... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marta Napisano Luty 7, 2020 Dziękuję dziewczyny. Niestety to już było 3 nasze podejście i kolejne to już niestety byłyby też 100% płatne leki czego już nasze portfele nie wytrzymają tak naprawdę na ten moment nie mamy na procedurę z KD. W sobotę mamy wizytę zobaczymy co nam dr powie. Marta z tych supli co wypisalas nie brałam jedynie mioveli jedynie miovarian nie wiem czy to to samo. Do tego jeszcze omega 3. Diety też pilnowałam, z ruchem trochę gorzej bo i z czasem gorzej. Także to ostatnie podejście nas zalamalo Karolinka to była nasza 3 stymulacja. I w żadnej nic, w drugiej jedynie morula bardzo słabej jakości która się nie przyjela. Czyli chyba tylko KD lub AZ nam zostaje? Iwonka, w tym calym procesie nic nie wiemy na 100% a nasze cialo moze nas zaskoczyc w kazdej , najmniej oczekiwanej chwili. Czytalam o dziewczynach zachodzacych w naturalna ciaze, gdzie lekarze nie dawali zadnych szans, czytalam o beznadziejnych przypadkach w ktorych zostal pobrany 1 plemnik i wlasnie ten plemnik zaplodnil komorke, o slabej jakosci zarodkach, gdzie ten najslabszy dawal ciaze. Dziewczyny probuja po 9,10,11 i wiecej razy.....to wszystko sa naprawde inspirujace historie i daja Nam nadzieje,ze i Nam sie uda. Wiem, ze jestes zalamana....ja tez wiecznie laze i pociagam nosem, widze male dzieci i rycze jak ...ka, mysle nad sensem tego wszystkiego, nad tym co to bedzie albo co nie bedzie . Zapisalismy sie z mezem na terapie grupowa dla par borykajacych sie z nieplodnoscia, pierwsze spotkanie juz wkrotce, ciekawa jestem co z tego wyniknie... Update na wypadek, gdyby ktoś był w podobnej sytuacji jak ja i się denerwował: jedna komórka ruszyła i podzieliła się, na pozostałe 4 nadal czekają. W związku z tym takie sytuacje też są możliwe... Bedzie z tego ciaza, zobaczysz! Silny zarodek, walczy od samego poczatku!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Luty 7, 2020 Czesc Kaja, czy sprawdzalas homocysteine i witamine b12? (Polecam sprawdzac w laboratoriach, ktore robia badanie na miejscu w czasie do 2 godzin od pobrania probki-wyniki tego samego dnia). Przy mutacji mthfr c677t jest czesto podwyzszona homocysteina i ryzyko zakrzepicy. Ja mam 677 homo i dzieki diecie mam dobre wyniki homocysteiny ale musze brac heparyne. Ja kontroluje homocysteine, B9 i B12 co 4 tygodnie. Mutacja 1298 jest lepsza o tyle, ze przy niej nie ma problemow z homocysteina. Przy obu mutacjach bardzo pomaga dieta i metyle Niestety niektore produkty blokuja wchlanianie kwasu aktywnego a niektore sa "ulepszone" tym syntetycznym (pieczywo). To nie jest tak, ze "jeden rozmiar" pasuje kazdemu Zbadałam tylko kwas foliowy i to przypadkowo. Bo siostra zaczęła mówić że z suplementów może on się słabo wchłaniać, a że badałam TSH to i poprosiłam o ten kwas przy okazji. Wit B12 badałam w sierpniu 2019 bo mam Hashimoto a przy tym często są braki tej witaminy i ją kontroluje co jakiś czas. Ostatni wynik to 373 przy normie od 185 do 880. Homocysteiny nie badałam nigdy. Czytałam o niej. I myślałam zbadać sobie. Szkoda tylko że lekarze na moje pytanie co warto zbadać żeby pogłębić temat tego wysokiego wyniku kw. Foliowego odpowiedzieli że nic. Tylko jeden polecił mi iść do lekarza rodzinnego. W poniedziałek będę robić badania genetyczne na mutacje mthfr. A w diecie czego unikasz ? Dziękuję za tyle informacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Luty 7, 2020 Czesc Kaja, czy sprawdzalas homocysteine i witamine b12? (Polecam sprawdzac w laboratoriach, ktore robia badanie na miejscu w czasie do 2 godzin od pobrania probki-wyniki tego samego dnia). Przy mutacji mthfr c677t jest czesto podwyzszona homocysteina i ryzyko zakrzepicy. Ja mam 677 homo i dzieki diecie mam dobre wyniki homocysteiny ale musze brac heparyne. Ja kontroluje homocysteine, B9 i B12 co 4 tygodnie. Mutacja 1298 jest lepsza o tyle, ze przy niej nie ma problemow z homocysteina. Przy obu mutacjach bardzo pomaga dieta i metyle Niestety niektore produkty blokuja wchlanianie kwasu aktywnego a niektore sa "ulepszone" tym syntetycznym (pieczywo). To nie jest tak, ze "jeden rozmiar" pasuje kazdemu Zbadałam tylko kwas foliowy i to przypadkowo. Bo siostra zaczęła mówić że z suplementów może on się słabo wchłaniać, a że badałam TSH to i poprosiłam o ten kwas przy okazji. Wit B12 badałam w sierpniu 2019 bo mam Hashimoto a przy tym często są braki tej witaminy i ją kontroluje co jakiś czas. Ostatni wynik to 373 przy normie od 185 do 880. Homocysteiny nie badałam nigdy. Czytałam o niej. I myślałam zbadać sobie. Szkoda tylko że lekarze na moje pytanie co warto zbadać żeby pogłębić temat tego wysokiego wyniku kw. Foliowego odpowiedzieli że nic. Tylko jeden polecił mi iść do lekarza rodzinnego. W poniedziałek będę robić badania genetyczne na mutacje mthfr. A w diecie czego unikasz ? Dziękuję za tyle informacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Luty 7, 2020 Czesc Kaja, czy sprawdzalas homocysteine i witamine b12? (Polecam sprawdzac w laboratoriach, ktore robia badanie na miejscu w czasie do 2 godzin od pobrania probki-wyniki tego samego dnia). Przy mutacji mthfr c677t jest czesto podwyzszona homocysteina i ryzyko zakrzepicy. Ja mam 677 homo i dzieki diecie mam dobre wyniki homocysteiny ale musze brac heparyne. Ja kontroluje homocysteine, B9 i B12 co 4 tygodnie. Mutacja 1298 jest lepsza o tyle, ze przy niej nie ma problemow z homocysteina. Przy obu mutacjach bardzo pomaga dieta i metyle Niestety niektore produkty blokuja wchlanianie kwasu aktywnego a niektore sa "ulepszone" tym syntetycznym (pieczywo). To nie jest tak, ze "jeden rozmiar" pasuje kazdemu Zbadałam tylko kwas foliowy i to przypadkowo. Bo siostra zaczęła mówić że z suplementów może on się słabo wchłaniać, a że badałam TSH to i poprosiłam o ten kwas przy okazji. Wit B12 badałam w sierpniu 2019 bo mam Hashimoto a przy tym często są braki tej witaminy i ją kontroluje co jakiś czas. Ostatni wynik to 373 przy normie od 185 do 880. Homocysteiny nie badałam nigdy. Czytałam o niej. I myślałam zbadać sobie. Szkoda tylko że lekarze na moje pytanie co warto zbadać żeby pogłębić temat tego wysokiego wyniku kw. Foliowego odpowiedzieli że nic. Tylko jeden polecił mi iść do lekarza rodzinnego. W poniedziałek będę robić badania genetyczne na mutacje mthfr. A w diecie czego unikasz ? Dziękuję za tyle informacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iwonkja Napisano Luty 7, 2020 Iwonka, w tym calym procesie nic nie wiemy na 100% a nasze cialo moze nas zaskoczyc w kazdej , najmniej oczekiwanej chwili. Czytalam o dziewczynach zachodzacych w naturalna ciaze, gdzie lekarze nie dawali zadnych szans, czytalam o beznadziejnych przypadkach w ktorych zostal pobrany 1 plemnik i wlasnie ten plemnik zaplodnil komorke, o slabej jakosci zarodkach, gdzie ten najslabszy dawal ciaze. Dziewczyny probuja po 9,10,11 i wiecej razy.....to wszystko sa naprawde inspirujace historie i daja Nam nadzieje,ze i Nam sie uda. Wiem, ze jestes zalamana....ja tez wiecznie laze i pociagam nosem, widze male dzieci i rycze jak ...ka, mysle nad sensem tego wszystkiego, nad tym co to bedzie albo co nie bedzie . Zapisalismy sie z mezem na terapie grupowa dla par borykajacych sie z nieplodnoscia, pierwsze spotkanie juz wkrotce, ciekawa jestem co z tego wyniknie... Dziękuję za słowa otuchy Zobaczymy co jeszcze jutro doktor powie i będziemy decydować co dalej. Trzymam za Was mocno kciuki liczę że nadejdzie taki dzień że w końcu każdej z Nas się uda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach