Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ava1231234

In vitro 2019

Polecane posty

9 godzin temu, Gość Małgo napisał:

A jeszcze mam jedno pytanie. Czy  mogę łączyć Orgalutran z innymi lekami ( do tej pory biorę te dwa wieczorem),  czy lepiej rano ? Niestety nie mam już jak zapytać lekarza , a dzisiaj zapomniałam 🙄

Mi Orgalutran kazali wstrzykiwać rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Kamela napisał:

Vitrolive. 

Ja też w Vitrolive. Ogólnie to nie narzekam, ale to chyba zależy na jakiego lekarza się trafi. Miałam wprowadzany mrożony 5 dniowy zarodek, bo moja doktor prowadząca uznała, że tak będzie bezpieczniej, tym bardziej że wystąpiło u mnie zagrożenie hiperstymulacji. Mam z nią kontakt telefoniczny. Raz tylko się zawiodłam, jak miałam plamienie i nie mogłam się z nią skontaktować. 

Kasę zdzierają, owszem... slyszalam, że nawet za wypisanie recepty od kogoś wzieli, ale ode mnie nie. 

A jakiego masz lekarza prowadzącego? (Jeśli mogę wiedzieć 😉)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja
12 godzin temu, Gość Ania napisał:

Cześć, po Twoim poście poszukałam w necie informacji o tym programie. Super że taki program powstaje bo koszty procedury jak wiemy są wysokie 😕

Ale czy dobrze zrozumiałam że program będzie dostępny tylko dla osób u których wskazaniem do in vitro jest czynnik żeński wraz z męskim ?

 

11 godzin temu, Gość Sylwia napisał:

Hej, ja też kolejna procedure będę próbować z tym dofinansowaniem. Chociaż ogólnie to nie mam już na to całe invitro cisnienia. Bardziej mąż chce jeszcze spróbować. Ciekawe w jaki sposób będą przydzielac to dofinansowanie. Na stronie internetowej urzędu nic o tym nie ma😒 a śledzę temat juz od dwóch miesięcy 😉

12 godzin temu, Gość Ania napisał:

Cześć, po Twoim poście poszukałam w necie informacji o tym programie. Super że taki program powstaje bo koszty procedury jak wiemy są wysokie 😕

Ale czy dobrze zrozumiałam że program będzie dostępny tylko dla osób u których wskazaniem do in vitro jest czynnik żeński wraz z męskim ?

 

11 godzin temu, Gość Sylwia napisał:

Hej, ja też kolejna procedure będę próbować z tym dofinansowaniem. Chociaż ogólnie to nie mam już na to całe invitro cisnienia. Bardziej mąż chce jeszcze spróbować. Ciekawe w jaki sposób będą przydzielac to dofinansowanie. Na stronie internetowej urzędu nic o tym nie ma😒 a śledzę temat juz od dwóch miesięcy 😉

Ja śledzę ten temat już od jakiegoś czasu i z tego co czytałam to ostatecznie do programu kwalifikuje lekarz w oparciu o wskazania medyczne. Wydaje mi się, że wystarczy że po jednej ze stron są do tego wskazania. 

U nas słabe nasienie, PCOS i Hashimoto a wcześniej również pochodziłam w ramach refundacji, którą niestety nowy rząd zakończył 😕 więc mam nadzieję że i tym razem się zakwalifikuje a przynajmniej będę próbować ☺️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezioranka
22 godziny temu, Kasia83.1 napisał:

Beta super. My zamiast staraczki powinnyśmy mówić o sobie stresowaczki, wszystkie doskonale to znamy. Będzie dobrze. Jak już taki przyrost 🙂

Gratulacje, cudownie , że serduszko już jest widoczne, mam nadzieję, że już choć troszkę mniej stresów będziesz teraz mieć 🙂

Jutro jeszcze idę na kolejną betę, ale to już w Luxmedzie, aby się upewnić czy ładnie rośnie, bo dopiero w[ poniedziałek USG 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Jezioranka napisał:

Gratulacje, cudownie , że serduszko już jest widoczne, mam nadzieję, że już choć troszkę mniej stresów będziesz teraz mieć 🙂

Jutro jeszcze idę na kolejną betę, ale to już w Luxmedzie, aby się upewnić czy ładnie rośnie, bo dopiero w[ poniedziałek USG 🙂

Staram się nie stresować. Poza tym urlop mi się skończył, więc już nie mam za dużo czasu, a jak wracam do domu to śpię. 

Daj znać jaka beta. Pozdrawiam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabella

hej

postanowiłam napisać, dzisiaj hcg wyszło ujemne, transfer nie powiódł się. Dlaczego tak się dzieje ze zarodki się nie przyjmują, czy jest sens dalej? czy któraś z Was leczy się w Bocianie w Wawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Jezioranka napisał:

Gratulacje, cudownie , że serduszko już jest widoczne, mam nadzieję, że już choć troszkę mniej stresów będziesz teraz mieć 🙂

Jutro jeszcze idę na kolejną betę, ale to już w Luxmedzie, aby się upewnić czy ładnie rośnie, bo dopiero w[ poniedziałek USG 🙂

Staram się nie stresować. Poza tym urlop mi się skończył, więc już nie mam za dużo czasu, a jak wracam do domu to śpię. 

Daj znać jaka beta. Pozdrawiam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Izabella napisał:

hej

postanowiłam napisać, dzisiaj hcg wyszło ujemne, transfer nie powiódł się. Dlaczego tak się dzieje ze zarodki się nie przyjmują, czy jest sens dalej? czy któraś z Was leczy się w Bocianie w Wawie

Hej. Tego nawet lekarz nie wie. To chyba łut szczęścia, może odpowiedni czas. Próbować zawsze warto, przynajmniej za jakiś czas nie będziesz miała do siebie żalu, że nie spróbowałeś. To był Twój pierwszy transfer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabella

tak pierwszy i nie mogę się pozbierać.zastanawiam się co robić, co zmieni się przy następnej próbie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Gość Izabella napisał:

tak pierwszy i nie mogę się pozbierać.zastanawiam się co robić, co zmieni się przy następnej próbie? 

Po pierwszej próbie zrobiłam rok przerwy, bo jakoś też nie mogłam się pogodzić z porażką, czułam się oszukana przez los, skrzywdzona. Przy drugiej próbie wzięliśmy opcję dodatkowe: Assisted Hatching i Embryo Glue. Poza tym lekarz zaproponował inną technikę (FAMSI). Zmienić może się dużo. Za pierwszym razem raczej stosuje się formę podstawową, potem już się kombinuje. Jeśli czujesz to, co ja wtedy, to bardzo Ci współczuję. Jednak wierz mi, warto próbować. Natomiast ostateczna decyzja należy Ciebie. 

Edytowano przez Kasia83.1
Błąd słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabella

A Tobie się udało? ile razy próbowałaś?odczucia mam podobne ☹️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Izabella napisał:

A Tobie się udało? ile razy próbowałaś?odczucia mam podobne ☹️

Po roku podjęłam decyzję, że jeszcze spróbuję. To było drugie podejście. Jestem w 6 tygodniu ciąży. Boję się potwornie, bo wiadomo, różnie jeszcze może być, ale cieszę się, że jakoś się podniosłam. Wiem też, że na wszystko potrzeba czasu. Niektóre kobiety walczą dalej od razu, ja byłam inna, no ale cóż, czasu nikt nie cofnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabella

Ale musisz być szczęśliwa, bardzo Ci gratuluje☺️ a co takiego zmieniłaś przy tym podejściu? i z czym mieliście problem,bo ja już nie wiem co jeszcze zrobić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Izabella napisał:

Ale musisz być szczęśliwa, bardzo Ci gratuluje☺️ a co takiego zmieniłaś przy tym podejściu? i z czym mieliście problem,bo ja już nie wiem co jeszcze zrobić 

Dziękuję bardzo 😘 U nas problem z nasieniem męża. My teraz wybraliśmy FAMSI i dodatkowo Assisted Hatching i Embryo Glue. No i za pierwszym razem podano mi zarodek 3 dniowy, teraz 5 dniowy, jednak to już tradycja obecnej kliniki, że nie podają młodszych.

A u Was jaki jest problem?

Edytowano przez Kasia83.1
Dodawanie tekstu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabella

Miałam poronienia, wiec mnóstwo badań i niby u nas wszystko ok, ale coś się dzieje na etapie zarodka. Nie wiem co jeszcze mamy sprawdzić. teraz lekarz mówił ze będzie dobrze, a tu klapa. a co to jest famsi i lepiej jak zarodek jest 5-dniowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Izabella napisał:

Miałam poronienia, wiec mnóstwo badań i niby u nas wszystko ok, ale coś się dzieje na etapie zarodka. Nie wiem co jeszcze mamy sprawdzić. teraz lekarz mówił ze będzie dobrze, a tu klapa. a co to jest famsi i lepiej jak zarodek jest 5-dniowy?

FAMSI jest dla par z problemem nasienia, więc z tego, co piszesz, nie dla Was. W Inviccie, gdzie teraz jesteśmy podają tylko takie. Podobno mają większą szansę na zagnieżnienie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabella

a to tylko w Inviccie? może zapytam o to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
9 godzin temu, Gość Izabella napisał:

tak pierwszy i nie mogę się pozbierać.zastanawiam się co robić, co zmieni się przy następnej próbie? 

Witajcie, ja w lipcu zakończyłam pierwsze podejscie, nieudane, łącznie 3 transfery. Lecze się w Novum w Warszawie. Za 2 tygodnie mam wizyte na której będę chciała usłyszeć co teraz, co można poprawić... Ciężki nasz los... Ale pierwsza próba nie przekreśla niczego jeszcze. Choć trudno poprostu się odnaleźć po tym przeżyciu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Gość Izabella napisał:

a to tylko w Inviccie? może zapytam o to

Zapytaj, bo nie mam pojęcia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena

Różnica pomiędzy 5 dniowym a 3 dniowymi jest bardzo duża (jeśli chodzi o szanse na zagnieżdżenie) 

To ciekawe ze w Invicta dają już tylko 5 dniowe. Od 2 transferu? Za tydz mam wizytę w Novum, zapytam czy można pochodowac moj do 5 dnia... 

Znajoma mówi ze są teorie spiskowe ze kliniki chcą kasę wyłudzić i dlatego tylko 3 dniowe podają.... Myśle ze mogą być jakieś powody dla których tak się dzieje, ale szczerze mówiąc to nie przychodzi mi nic do głowy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina
1 godzinę temu, Gość Milena napisał:

Różnica pomiędzy 5 dniowym a 3 dniowymi jest bardzo duża (jeśli chodzi o szanse na zagnieżdżenie) 

To ciekawe ze w Invicta dają już tylko 5 dniowe. Od 2 transferu? Za tydz mam wizytę w Novum, zapytam czy można pochodowac moj do 5 dnia... 

Znajoma mówi ze są teorie spiskowe ze kliniki chcą kasę wyłudzić i dlatego tylko 3 dniowe podają.... Myśle ze mogą być jakieś powody dla których tak się dzieje, ale szczerze mówiąc to nie przychodzi mi nic do głowy 

Nie wiem jak to jest ale z tego co mnie mówił embriolog to jest ryzyko że zarodek 3 dniowy który zostawimy do hodowania do 5 dnia może nie przetrwać warunków laboratoryjnych i zatrzymać się w rozwoju. I może być tak że np z 10 zarodków 3dniowych do 5 dnia nie przetrwa żaden.. podobno 3 dniowe mają szansę w ciele kobiety ale w warunkach labo już nie zawsze. Zaś jeśli już zarodek przetrwa do 5 doby w warunkach laboratoryjnych to jest wysokie prawdopodobieństwo ciąży bo skoro dał radę w warunkach labo to i w ciele kobiety powinien dac radę. Tak zrozumiałam to co mi mówili 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabella

A Ty tez korzystałas z 5 dniowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja
36 minut temu, Gość Paulina napisał:

Nie wiem jak to jest ale z tego co mnie mówił embriolog to jest ryzyko że zarodek 3 dniowy który zostawimy do hodowania do 5 dnia może nie przetrwać warunków laboratoryjnych i zatrzymać się w rozwoju. I może być tak że np z 10 zarodków 3dniowych do 5 dnia nie przetrwa żaden.. podobno 3 dniowe mają szansę w ciele kobiety ale w warunkach labo już nie zawsze. Zaś jeśli już zarodek przetrwa do 5 doby w warunkach laboratoryjnych to jest wysokie prawdopodobieństwo ciąży bo skoro dał radę w warunkach labo to i w ciele kobiety powinien dac radę. Tak zrozumiałam to co mi mówili 

 

16 godzin temu, Gość Izabella napisał:

hej

postanowiłam napisać, dzisiaj hcg wyszło ujemne, transfer nie powiódł się. Dlaczego tak się dzieje ze zarodki się nie przyjmują, czy jest sens dalej? czy któraś z Was leczy się w Bocianie w Wawie

Paulina myślę że masz rację, mi też nie udało się za pierwszym razem, miałam wtedy tylko jeden jedyny zarodek i podano mi go w 3 dobie ponieważ lekarz twierdził że nie wiadomo czy w laboratorium dotrwa do 5 a w macicy ma większe szanse na to. Natomiast przy drugim podejściu miałam aż 5 zarodków, z czego 4 dotrwaly do 5 doby do stadium blastocysty i dziś mam 4-letnia córeczkę dlatego nie warto poddawać się po pierwszej porażce. Ja też to bardzo przeżyłam i wiem jak się czujesz ale to jeszcze za wcześnie żeby się poddać, głowa do gory☺️

Ja leczylam się w Bocianie ale w Białymstoku. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Milena napisał:

Różnica pomiędzy 5 dniowym a 3 dniowymi jest bardzo duża (jeśli chodzi o szanse na zagnieżdżenie) 

To ciekawe ze w Invicta dają już tylko 5 dniowe. Od 2 transferu? Za tydz mam wizytę w Novum, zapytam czy można pochodowac moj do 5 dnia... 

Znajoma mówi ze są teorie spiskowe ze kliniki chcą kasę wyłudzić i dlatego tylko 3 dniowe podają.... Myśle ze mogą być jakieś powody dla których tak się dzieje, ale szczerze mówiąc to nie przychodzi mi nic do głowy 

My po pierwszej nieudanej próbie zmieniliśmy klinikę, nie mieliśmy żadnych mrozaczków, więc zaczynaliśmy od początku. Wybraliśmy Invicte. Tam nie było mowy o innych niż 5 dniowe. Ode mnie pobrano 12 komórek,  zaplodniono 11. Do 3 doby rozwijały się wszystkie, w 4 aż 8 obumarło. Zapytałam embriologa w czym mógł być problem. Powiedziała, że do 3 doby zarodek czerpie z komórki jajowej, a od 4 z plemnika. U nas jest problem z nasieniem męża. Po tym co mi powiedziała embriolog też pomyślałam, że w poprzedniej klinice chcieli po prostu "coś włożyć", przecież wiedzę raczej mają taką samą. Te dwa dni można było poczekać przecież, może by się okazało, że do żadnego transferu by nie doszło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Milena napisał:

Różnica pomiędzy 5 dniowym a 3 dniowymi jest bardzo duża (jeśli chodzi o szanse na zagnieżdżenie) 

To ciekawe ze w Invicta dają już tylko 5 dniowe. Od 2 transferu? Za tydz mam wizytę w Novum, zapytam czy można pochodowac moj do 5 dnia... 

Znajoma mówi ze są teorie spiskowe ze kliniki chcą kasę wyłudzić i dlatego tylko 3 dniowe podają.... Myśle ze mogą być jakieś powody dla których tak się dzieje, ale szczerze mówiąc to nie przychodzi mi nic do głowy 

My po pierwszej nieudanej próbie zmieniliśmy klinikę, nie mieliśmy żadnych mrozaczków, więc zaczynaliśmy od początku. Wybraliśmy Invicte. Tam nie było mowy o innych niż 5 dniowe. Ode mnie pobrano 12 komórek,  zaplodniono 11. Do 3 doby rozwijały się wszystkie, w 4 aż 8 obumarło. Zapytałam embriologa w czym mógł być problem. Powiedziała, że do 3 doby zarodek czerpie z komórki jajowej, a od 4 z plemnika. U nas jest problem z nasieniem męża. Po tym co mi powiedziała embriolog też pomyślałam, że w poprzedniej klinice chcieli po prostu "coś włożyć", przecież wiedzę raczej mają taką samą. Te dwa dni można było poczekać przecież, może by się okazało, że do żadnego transferu by nie doszło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia

A ja nie wytrzymałam i poszłam na kontrolę przez te plamienia. Ale wszytsko w porządku. Serce wali ❤️ i zarodek ma już 9,5 mm 😍😍😍

Lekarz z powrotem dorzucił prolutex ale na tydzień. Jestem spokojniejsza 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Gość Mia napisał:

A ja nie wytrzymałam i poszłam na kontrolę przez te plamienia. Ale wszytsko w porządku. Serce wali ❤️ i zarodek ma już 9,5 mm 😍😍😍

Lekarz z powrotem dorzucił prolutex ale na tydzień. Jestem spokojniejsza 🙂

Super! Cieszę się bardzo 🙂W ktorym tc jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Gość Mia napisał:

 

 

Edytowano przez Kasia83.1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina
5 godzin temu, Gość Patrycja napisał:

 

Paulina myślę że masz rację, mi też nie udało się za pierwszym razem, miałam wtedy tylko jeden jedyny zarodek i podano mi go w 3 dobie ponieważ lekarz twierdził że nie wiadomo czy w laboratorium dotrwa do 5 a w macicy ma większe szanse na to. Natomiast przy drugim podejściu miałam aż 5 zarodków, z czego 4 dotrwaly do 5 doby do stadium blastocysty i dziś mam 4-letnia córeczkę dlatego nie warto poddawać się po pierwszej porażce. Ja też to bardzo przeżyłam i wiem jak się czujesz ale to jeszcze za wcześnie żeby się poddać, głowa do gory☺️

Ja leczylam się w Bocianie ale w Białymstoku. 

 

Ja jeszcze nie miałam transferu 🙂 ale z moich 5 pobranych komórek mam 2 zarodki 3-dniowe A 2 zarodki hodowalismy do 5 doby i tylko jeden przetrwal do blastocysty. Jedna komórka była złej budowy morfologicznej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina
6 godzin temu, Gość Izabella napisał:

A Ty tez korzystałas z 5 dniowych?

Ja jeszcze  nie miałam transferu jeśli mnie pytałaś 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×