Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jatoJa

Jesteśmy u moich rodziców od wczoraj i już mam DOSYĆ. Pasą wnuka telewizją i komputerem

Polecane posty

Gość jatoJa

Nie pomogą racjonalne argumenty, że dziecko, które w wieku 2,5 roku mówi malutko, powinno oglądać jak najmniej bajek, żeby nie stymulować nadmiernie prawej półkuli mózgu, którą i tak ma przestymulowaną. Zresztą nawet jakby mówił normalnie, nie chcę wychować przygłupa, który tylko ogląda tv. Nie pomoże mówić, prosić, złościć się, pierwsze co robią rano to sadzają go przed komputerem, puszczają bajki a sami się lenią, mają wnuka raz w miesiącu na kilka dni i to nie zawsze i nie potrafią dać nic od siebie, zająć go, zabawić. Najlepsza jest śpiewka: "Wyście oglądali i nic wam się nie stało. Co mam, dziecku nie dać??" Tak, tylko że mój brat nawet do matury nie podszedł a ja mam studia humanistyczne które w sumie chyba niewiele już są teraz warte. Dla odmiany moja teściowa potrafi wymyślać ciekawe zabawy, stymuluje dziecko i rozwija...

Co ja mam zrobić, mam tu nie przyjeżdżać?

Jak poprosiłam żeby mały poszedł z dziadkiem na zewnątrz to moja matka stwierdziła że nie, bo kaszle. ale on od miesiąca kaszle, temperatury nie ma, to co, ma siedziec przed tv non stop? Lekarka mowila, ze nie ma przeciwwskazan do spacerow jesli nie sa mega dlugie.

jeszcze powiedziaa przy dziecku: "Tak, ja wiem, ze ty chcesz sie go pozbyc" MASAKRA, mowi dziecku tak o jego matce, tylko dlatego ze chcialam aby wreszcie sie przeszedl i nie sleczal przed monitorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej

To idz z nim sama na spacer, albo rob swieta u siebie, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatoJa

No poszłam z nim na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej

no i super korzystaj,ze nie musisz robic tego co w domu i chodz na spacery i czytaj dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedźma Ingrid
14 minut temu, Gość jatoJa napisał:

No poszłam z nim na spacer.

I bardzo dobrze, że poszłaś. Bo przecież na pewno nie poszłaś na 2 godziny czy więcej. w końcu to małe dziecko, nie da rady chodzic godzinami.

Moja mama za bardzo zawsze skakała nad wnukami (mój syn który teraz ma 10  i pół,  oraz bratanica obecnie prawie 7-letnia). Ze czemu nie noszą kapci tylko same skarpetki,  że czapka musi byc najlepiej od samego począktu października neważne jaka pogoda, bo już jesień; że jak kichnie czy kaszlnie to już chry ojej, że czemu po dworze biegają skoro dopiero co padało (ale już nie pada) itd. Tłumacyzlismy jej, czasem się wkurzając /a wiemy, że chciała dobrze, to było z troski/, że my tak wychowujemy nasze dzieci i krzywda się im nie stanie. Przyznała nam rację dopiero kilka lat temu - wnuki jej sąsiadów, przegrzewane w wielkich czapach, trzymane w domu z byle katarkiem, ciągle choruja, a nasze dzieci prawie wcale. Mój syn, odkąd miał 3 lata będąc w przedszkolu /wcześniej żłobek- jak mial niecale dwa lata poszedł/ , do teraz, brał antybiotyk jakos 5 razy w życiu, co uważam i tak za o wiele za dużo, ale znam dzieci co biorą nawet-3 razy do roku. bardzo rzadko na cokolwiek choruje, w szpitalu był jak się urodzil, tak samo bratanica.  w tym roku szkolnym syn ani razu nie opuścil lekcji, a w ubiegłym roku były to 4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Taka oczytana i pedagogiczna jestes, a nie potrafisz wylaczyc telewizora? Nie potrafisz na swoim postawić? Sama sie zajmij dzieckiem, jak nikt inny nie potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Widać nie chce im się go zabawiać. Nie wszyscy ludzie lubią tak małe dzieci. Małe dzieci są nudne. A tak, to sadzasz takie przed TV i masz spokój. Od oglądania bajek raz wmiesiącu dziecko nie stanie się przygłupem. Więc wyluzuj trochę. Chyba, że sama dziecku puszczasz bajki wdomu żeby mieć spokój i masz nadzieję, że przyanajmniej inni się tym dzieckiem zajmą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jesteś tam razem z dzieckiem. Nie podoba Ci się jakzajmują siędzieckiem Twoi rodzice? Wyłącz więc ten telewizor i sama zabawiaj dziecko. Jaki masz z tym problem? Nie każdy lubi zabawy z 2.5 latkiem. Jeśli rodzice nie chcą go zabawiać to trudno. Nie muszą tego robić. Czy masz tam nie przyeżdżać? nie wiem. Ale może rodzicom zależy na tym, żeby Ciebie spotakć, porozmawiać, spędzić z Tobą czas. A wnuk jest po prostu w pakiecie z Tobą i nie są aż tak entuzjastycznie nastawieni na zabawy z nim, jak Ty byś chciała, lub jak wydaje Ci się, że być powinno. Nie wszyscy dziadkowie muszą szaleć za wnukami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jesteś tam razem z dzieckiem. Nie podoba Ci się jakzajmują siędzieckiem Twoi rodzice? Wyłącz więc ten telewizor i sama zabawiaj dziecko. Jaki masz z tym problem? Nie każdy lubi zabawy z 2.5 latkiem. Jeśli rodzice nie chcą go zabawiać to trudno. Nie muszą tego robić. Czy masz tam nie przyeżdżać? nie wiem. Ale może rodzicom zależy na tym, żeby Ciebie spotakć, porozmawiać, spędzić z Tobą czas. A wnuk jest po prostu w pakiecie z Tobą i nie są aż tak entuzjastycznie nastawieni na zabawy z nim, jak Ty byś chciała, lub jak wydaje Ci się, że być powinno. Nie wszyscy dziadkowie muszą szaleć za wnukami.

Kiedyś ludzie oglądali tv, brali po prostu udział w życiu rodzinnym, przygotowywaniu potraw, rozmowach i żyli, a teraz tylko stymulacja lewej półkuli, a hodowanych "przygłupów" pełno. Dlatego dziadkowie nie skaczą jak głupi nad wnukiem bez przerwy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

jejus mamowe problemy :d ty idealna,meczysz sie z ludzmi,ktorzy nic nie wiedza o wychowaniu,dzieciach i czegos od nich wymagasz.Zrob to sama,bo wiesz lepiej... serio,na te kilka dni nie mozna troche wyluzowac,olac zasady, przestac sie denerwowac bez sensu. Spacerek jest ok-to idz z nim. Tv tez nikogo nie zabila. Przestan zachowywac sie jak matka polka mleczarnia,bo to jest męczace.Twoi rodzice tez nie samym wnukiem zyja i ty tez przestan jedynie sapac nad dzieckiem. WYLUZUJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
58 minut temu, Gość Wiedźma Ingrid napisał:

I bardzo dobrze, że poszłaś. Bo przecież na pewno nie poszłaś na 2 godziny czy więcej. w końcu to małe dziecko, nie da rady chodzic godzinami.

Moja mama za bardzo zawsze skakała nad wnukami (mój syn który teraz ma 10  i pół,  oraz bratanica obecnie prawie 7-letnia). Ze czemu nie noszą kapci tylko same skarpetki,  że czapka musi byc najlepiej od samego począktu października neważne jaka pogoda, bo już jesień; że jak kichnie czy kaszlnie to już chry ojej, że czemu po dworze biegają skoro dopiero co padało (ale już nie pada) itd. Tłumacyzlismy jej, czasem się wkurzając /a wiemy, że chciała dobrze, to było z troski/, że my tak wychowujemy nasze dzieci i krzywda się im nie stanie. Przyznała nam rację dopiero kilka lat temu - wnuki jej sąsiadów, przegrzewane w wielkich czapach, trzymane w domu z byle katarkiem, ciągle choruja, a nasze dzieci prawie wcale. Mój syn, odkąd miał 3 lata będąc w przedszkolu /wcześniej żłobek- jak mial niecale dwa lata poszedł/ , do teraz, brał antybiotyk jakos 5 razy w życiu, co uważam i tak za o wiele za dużo, ale znam dzieci co biorą nawet-3 razy do roku. bardzo rzadko na cokolwiek choruje, w szpitalu był jak się urodzil, tak samo bratanica.  w tym roku szkolnym syn ani razu nie opuścil lekcji, a w ubiegłym roku były to 4 dni.

A mój syn ma 7 lat i w ogóle nie brał antybiotyku i nie choruje w ogóle i nosi te czapkę od października,  na zewnątrz nie lubi za bardzo przebywać, a w domu mamy 25 stopni, także swoje mądrości wsadź sobie w 4 litery bo odporność się dziedziczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monnia
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

A mój syn ma 7 lat i w ogóle nie brał antybiotyku i nie choruje w ogóle i nosi te czapkę od października,  na zewnątrz nie lubi za bardzo przebywać, a w domu mamy 25 stopni, także swoje mądrości wsadź sobie w 4 litery bo odporność się dziedziczy

...to prawda dwoje dzieci w domu. Jak lapia infekcje jedno zwalcza samo drugiemu schodzi na oskrzela i konczy sie antybiotykiem...

Tak samo chowane, karmione, te same zwierzaeta warunki i rodzice tez. Ja mysle,ze to nie te jalowe warunki czy brud czu czapki czy cokolwiek. To sie dziedziczy. Jedno ma zalozmy rude wlosu a drugie czarne, jedno niebieskie oczy a drugie brazowe jedno choruje a drugie nie (i zwroccie uwage,ze kazdy ma swoja przypadlosc np u nas zawsze ucho a nigdy pecherz a slysze ze niektorzy ciagle zapalenie pecherza albo jakies rotawirusy i biegunki- co u nas nie wystepuje,za to non stop uszy i zatoki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek

Autorko, twojemu dziecku nic już nie zaszkodzi i nie pomoże, bo geny ma po tobie.I w Paryżu nie zrobisz z owsa ryżu! Nie szkoda nawet, że tobie nie stymulowano lewej półkuli mózgu, bo tam jest tylko czaszka, a wewnątrz pustka 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onkosfera

Od jednego razu jeszcze nie zdurnieje. Przetrzymaj to.

Dziadkowie różnie zajmują sie dzieciakami. Moja mama czyta z 2,5 letnim wnukiem książeczki, układają jakieś klocki, ukladanki, "pomaga" jej wieszać pranie (i bardzo dumny). A mój tata, wybitny talent pedagogiczny, od razu sadza młodego przed tv, durne baje, albo od razu tv trwam i pochody biskupow (dziadzia jest trochę zdewocialy). Widzę że mój syn jest po tych seansach bardziej nerwowy i narowisty, ale nie mam wyjscia, czasem muszę coś załatwić i muszę prosić wlasnego ojca o pomoc przy opiece. 

A Ty jesteś pewnie nerwowa i wkurzona także dlatego, że w domu rodzinnym wpada się w stare koleiny. Gdy się już ma swoje lata, to to wybitnie nie służy😂 No a dziadkowie zawsze wiedzą lepiej jak wychowywać dzieci😂😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek

Dziadkowie zawsze wiedzą lepiej, bo...mają doświadczenie i mądrość życiowa, a ty ani jednego ani drugiego.Poznac głupiego po śmiechu jego.Ty pewnie dziecku bajek nie puszczasz, za to podrzucać dziadkom jak kukulka 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JatoJa
2 minuty temu, Gość Tamaryszek napisał:

Dziadkowie zawsze wiedzą lepiej, bo...mają doświadczenie i mądrość życiowa, a ty ani jednego ani drugiego.Poznac głupiego po śmiechu jego.Ty pewnie dziecku bajek nie puszczasz, za to podrzucać dziadkom jak kukulka 🙂

Niestety, spudłowałas sromotnie...nikomu nie podrzucam dzieci, moi rodzice sami prosza o przyjazd i codziennie o to pytają, ale ty i tak tego nie przyjmiesz do wiadomości, gdyż jesteś hermetycznym, zabetonowanym, zakutym łbem, a żargon jakiego użyłam dla ciebie jest śmieszny, bo z lewą półkulą miałaś problemu nawet w wydaniu szkolnym, gdy na geografii nauczycielka kazała ci ją wskazać na globusie. Cóż, są ludzie i podludzie, jeden kończy doktorat, a drugi nosi nick tamaryszek, wygłasza swoje mundrosci i nie widzi w wielogodzinnym wgapianiu się w telewizor nic uwsteczniajacego gdyż tak samo był wychowywany przez takich samych tumanów i debil rodzi debila.

Dla ciebie moje słowa są bardzo śmieszne i niedorzeczne ale tak już zostanie bo jesteś zbyt głupia by zrozumiec, że nie kazdy wychowuje dziecko na kasjera w Tesco i nie każdy marzy dla niego o karierze poborcy zasiłku z mops.

Nie pozdrawiam cię jelopko ociemniała. Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko_Ona

Oj rozumiem cie doskonale. Mam dokladnie ten sam problem. Można sobie mówić,kazac,prosić,złościc sie a oni i tak swoje... Tyle ze moje dziecko nie ma nawet roku!

Oglupiaja je telewizorem, rzucają glupie komentarze nie myśląc ze dziecko przecież to slucha.

Wkurza mnie to okropnie, poproszeni zeby na chwile zajeli sie dzieckiem,zamiast wymysle jakas zabawe albo poprostu usiasc na podlodze zabawkami, z automatu odpalaja tv. A jacy sa obrazeni jak sie im cos powie...

I dla wyjasnienia-nie podrzucam dziecka jak kukulka. Oddaje je do rodzicow jak juz naprawde nie ma wyjścia,najdluzej siedzieli 3 godziny z czego przez 2dziecko spalo... zakupy,wyjscie na miasto wszędzie zabieram potomka ze sobą wiec darujcie kometarze ze na rodzicow nagaduje a sama sienie dzieckiem nie zajmuje.

Autorko wytrwalosci życzę. Tego sie nie zmieni, naprawde wychodzi na to ze z dzieckiem najlepiej zeby sie spotykali tylko u ciebie w domu- twój dom twoje zasady,oni jako goscie maja sie stosować ewetualnie po prostu zabierzesz pilota;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
40 minut temu, Gość JatoJa napisał:

Niestety, spudłowałas sromotnie...nikomu nie podrzucam dzieci, moi rodzice sami prosza o przyjazd i codziennie o to pytają, ale ty i tak tego nie przyjmiesz do wiadomości, gdyż jesteś hermetycznym, zabetonowanym, zakutym łbem, a żargon jakiego użyłam dla ciebie jest śmieszny, bo z lewą półkulą miałaś problemu nawet w wydaniu szkolnym, gdy na geografii nauczycielka kazała ci ją wskazać na globusie. Cóż, są ludzie i podludzie, jeden kończy doktorat, a drugi nosi nick tamaryszek, wygłasza swoje mundrosci i nie widzi w wielogodzinnym wgapianiu się w telewizor nic uwsteczniajacego gdyż tak samo był wychowywany przez takich samych tumanów i debil rodzi debila.

Dla ciebie moje słowa są bardzo śmieszne i niedorzeczne ale tak już zostanie bo jesteś zbyt głupia by zrozumiec, że nie kazdy wychowuje dziecko na kasjera w Tesco i nie każdy marzy dla niego o karierze poborcy zasiłku z mops.

Nie pozdrawiam cię jelopko ociemniała. Bez odbioru.

Ależ nikt nie wymaga od sprzątaczek doktoratu, niepotrzebnie rodzice wydali kase na ten kolekcjonerski dyplom, otworzysz gębę i nikt nie uwierzy.Lepiej milcz, rada za free 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
47 minut temu, Gość JatoJa napisał:

Cóż, są ludzie i podludzie, jeden kończy doktorat, a drugi nosi nick tamaryszek, wygłasza swoje mundrosci i nie widzi w wielogodzinnym wgapianiu się w telewizor nic uwsteczniajacego gdyż tak samo był wychowywany przez takich samych tumanów i debil rodzi debila

Wystawiłaś sobie najlepsze świadectwo. Lepszego już publicznie nie mogłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
40 minut temu, Gość Tylko_Ona napisał:

Oj rozumiem cie doskonale. Mam dokladnie ten sam problem. Można sobie mówić,kazac,prosić,złościc sie a oni i tak swoje... Tyle ze moje dziecko nie ma nawet roku!

Oglupiaja je telewizorem, rzucają glupie komentarze nie myśląc ze dziecko przecież to slucha.

Wkurza mnie to okropnie, poproszeni zeby na chwile zajeli sie dzieckiem,zamiast wymysle jakas zabawe albo poprostu usiasc na podlodze zabawkami, z automatu odpalaja tv. A jacy sa obrazeni jak sie im cos powie...

I dla wyjasnienia-nie podrzucam dziecka jak kukulka. Oddaje je do rodzicow jak juz naprawde nie ma wyjścia,najdluzej siedzieli 3 godziny z czego przez 2dziecko spalo... zakupy,wyjscie na miasto wszędzie zabieram potomka ze sobą wiec darujcie kometarze ze na rodzicow nagaduje a sama sienie dzieckiem nie zajmuje.

Autorko wytrwalosci życzę. Tego sie nie zmieni, naprawde wychodzi na to ze z dzieckiem najlepiej zeby sie spotykali tylko u ciebie w domu- twój dom twoje zasady,oni jako goscie maja sie stosować ewetualnie po prostu zabierzesz pilota;)

No właśnie, dom dziadkow, zasady dziadkow !  🙂 A twoje niespełna roczne dziecko rozumie już głupie uwagi, no to czas jemu też dyplom doktora załatwić, mądrość po mamie, jak sądzę. Nie zaraz go swoim jadem, szkoda dzidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
53 minuty temu, Gość Tylko_Ona napisał:

najlepiej zeby sie spotykali tylko u ciebie w domu- twój dom twoje zasady,oni jako goscie maja sie stosować ewetualnie po prostu zabierzesz pilota;)

Osz w bombkę...czy ja dobrze widzę, że to o własnych rodzicach ktoś tak pisze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamTezToSamo
6 godzin temu, Gość jatoJa napisał:

Nie pomoże mówić, prosić, złościć się, pierwsze co robią rano to sadzają go przed komputerem, puszczają bajki a sami się lenią,

Przpraszam ze zapytam : a Ty co w tym czasie robisz ?

To ze dziadkowie chca miec wnuka "u siebie" nie oznacza ze maja sily i przede wszystkim ochote sie nim zajmowac . Kiedy ja zapraszam do siebie kuzynke z corka to nie biore na siebie opieki nad jej dzieckiem, tylko przyjmuje ze sama sie swoim dzieckiem zajmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek

Dziadkowie się lenia, a gosc jatoJa w tym czasie sprząta dziadkom, pierze, lepie pierogi, uszka, zawija gołąbki, 2 ciasta, kompot, maluje łazienkę i grabi liscie w ogrodzie..., jak to córka, czy synowa.... z DOKTORATEM 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Osz w bombkę...czy ja dobrze widzę, że to o własnych rodzicach ktoś tak pisze???

Tak, to pisze ktoś z dobrze przestymulowana lewa półkula mózgowa....i wszystko jasne 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Trzeba znaleźć złoty środek. Zabawa z dziadkami jest potrzebna, bo chodzi o kontakt z wnukiem, ale telewizja od czasu do czasu krzywdy nie zrobi. Już bez przesady.

Ja się kiedyś zajmowałam dzieckiem brata przez miesiąc, coś jak opiekunka i też trochę się pobawiłam, ale trochę też dziecko się pogapiło w laptop i oglądało bajki. Miałam swoją naukę w tym czasie. Tyle, ze oni nie mieli pretensji że dziecko sadzam przed kompem, ale byli mi wdzięczni bo mieli wtedy trudny czas.

Daj spokój autorko bo przeginasz. Nikt sie z dzieckiem nie bawi cały czas, nawet rodzice bo jest sporo innych spraw. Naucz dziecko, żeby umiało bawić sie samo. Dziadkom doradź, żeby chociaż te 1-2h spędzili całkowicie poświęcając wnukowi, gdy jest u nich. Więcej nie rób bo wyjdziesz na wariatkę. Spędzajcie czas razem przy posiłkach, przy rozmowach. Od telewizora w gościach jeszcze nikt nie umarł, twoje dziecko przez to nie będzie kojarzyło tv z codziennością tylko wyjątkowymi okazjami, wyjazdami, czasem u dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda

dobrze robisz satanistyczna klamiaca tv tylko robi pranie mozgu i programuje ludzi, to sie nazywa indoktrynacja

w bajkach dla dzieci sa satanistyczne symbole i podteksty seksualne np w walt disney

w filmach, w muzyce, pelno jest satanistycznych symboli

dlaczego pozwalacie swoim dzieciom to ogladac i sami to ogladacie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda

wpisz w google satanic sign celebrities i idz do wszystkich zdjec w grafice, nie badzcie zwiedzeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"i nie widzi w wielogodzinnym wgapianiu się w telewizor nic uwsteczniajacego gdyż tak samo był wychowywany przez takich samych tumanów i debil rodzi debila."

xxxx

Hahahahaha, i o to właśnie chodzi. Piszesz o sobie samej. Debile cię urodzili, to kogo ty możesz urodzić. Dzieciakowi juz nic nie pomoże. Nawet nie oglądanie TV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łaskabez

Zleciały się beneficjentki zasiłków, miłośniczki Ukrytej Prawdy i innych paradokumentow oglądanie pasjami których (nadążacie, baby? 😉 ) wymaga posiadania ilorazu inteligencji rzędu rozmiaru ich buta więc czego my mamy od nich wymagać? Dla nich telewizor który jest włączony od rana do nocy to chleb powszedni, wiadomo że łatwiej dziecku puścić bajki najlepiej na kilka h niż zadać sobie na tyle trudu by wymyślić jakaś fajna zabawę. O czym my tu w ogóle rozmawiamy, 80procent bywalczyń tego forum ma najwyzej mature i tak samo mierzą jeśli chodzi o ich dzieci. Ważne żeby wódka była na stole i pakiet tv wykupiony. Matury można nie mieć ale telewizor na pół ściany być musi 🙂 to jest mentalność Polaka, tego nie wyplenisz, szkoda zdrowia autorko. Może twoi rodzice nie dali ci dobrego startu bo ojciec nie pokazywał się z książką tylko z pilotem od tv a ty mimo tego skończyłaś studia i chcesz by twoje dziecko mimo takich przodków skończyło nawet lepiej niż ty. Niestety jak się.ma tępych krewnych to trzeba się schylac w pocie czoła po to co w normalnych rodzinach inteligenckich lezy na stole .

Nie zapomnę jak mi się było ciezko uczyć jak przyjeżdżałam do rodziców na wekeend ze studiów czasem a telewizor chodził głośno cały dzień mimo że miałam zamknięte drzwi. I te żarty wujaszkow a po co ty się uczysz 🙂 wujkowie oczywiście na rencie i bez zawodu ani wykształcenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łaskabez

I najpierw się douczcie a potem walcie w autorkę. Dla.dziexka które mało.mowi oglądanie telewizji jeszcze bardziej pogarsza jego sytuację i to wcale nie jest tak że uczy się słów z bajek, tylko wręcz odwrotnie, działa to szkodliwie na ośrodek mowy. Nie odzywajcie się w  temacie bo g... wiecie, wam dobrze wychodzi siedzenie w garach a nie dyskusja o faktach potwierdzonych naukowo. Poczytajcie źródła logopedyczne. Tępe dzidy. Wtedy zobaczycie że rację to ma, ale autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×