Czy facet zawinił zrobił czy ja? napiszcie obiektywnie

eśli mieliśmy jechać razem z jego znajomymi na Sylwestra, jednak nie wiadomo było od kiedy zaczynam prace bo mam umowe od lutego, jednak mieli dać mi znać, jesli byloby to jednak od stycznia.

Dzisiaj zadzwonili do mnie, ze jednak zaczynam od poczatku roku i trzeba zrobic aneks do umowy. 

A moj facet powiedzial, ze moglam powiedziec, ze przyjde od 3 i im sie postawic, wiec on w takim razie jedzie beze mnie..

Niestety 1-wszego nie dam rady wrocic bo to drugi koniec Polski praktycznie, tam gdzie on jedzie na Sylwestra.

Co o tym myslicie? Na pracy mi zalezy , na zwiazku tez, ale przykro mi, ze nie zostanie jednak ze mna...

Wyjazd był od dawna planowany więc nie dziwię się, że on planuje pojechać. A na Twoim miejscu też probowalalbym negocjować te dwa dni mówiąc im, że masz już pobyt opłacony. 

nikt nie zawinił, tylko ty pierdoła jesteś ze im nie powiedziałaś że jest taka sytuacja i czy jest możliwość rozpoczęcia pracy od 3-go 

Myslałam o tym żeby negocjować, ale nie chce podpaść na początku bo to  okres próbny i to na miesiąc czasu...

ktory to juz twoj temat. wszyscy ci pisali, ze facet ma w dupie twoje potrzeby i uczucia, a ty dalej tkwisz w tym pseudozwiazku. 

O rany, faktycznie to ta co facet by chcial zeby siedziala w domu i mu gacie prala. Tak mu na tobie zalezy, ze woli ze znajomymi jechac na sylwka, niz spedzic go z toba. 

54 minuty temu, Gość la luna napisał:

eśli mieliśmy jechać razem z jego znajomymi na Sylwestra, jednak nie wiadomo było od kiedy zaczynam prace bo mam umowe od lutego, jednak mieli dać mi znać, jesli byloby to jednak od stycznia.

Dzisiaj zadzwonili do mnie, ze jednak zaczynam od poczatku roku i trzeba zrobic aneks do umowy. 

A moj facet powiedzial, ze moglam powiedziec, ze przyjde od 3 i im sie postawic, wiec on w takim razie jedzie beze mnie..

Niestety 1-wszego nie dam rady wrocic bo to drugi koniec Polski praktycznie, tam gdzie on jedzie na Sylwestra.

Co o tym myslicie? Na pracy mi zalezy , na zwiazku tez, ale przykro mi, ze nie zostanie jednak ze mna...

Co on, miałby z Tobą w pracy siedzieć?

ale on leje na to co autorka mysli i czuje. Egosita nie chcial zeby konczyla studia, nawet na obrone nie chcial zwbh jechala. sama pisala, ze czuje ze on ja ciagnie w dol, zamiast wspierac. Wyjazd tylko pokazuje ze autorka znaczy dla niego goowno.

Nie no spoko, przecież po co komu praca i obowiązki, jedz z nim i go zabawiaj ale potem niech CIę utrzymuje. Jeszcze nie raz życie i obowiązki pokrzyżują wam plany zabawy, może czas sie przyzwyczaić? Obiektywnie życie takie jest i dobrze robisz.