Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SmutnaK

Młode mamy, czujecie czasem, że zmarnowałyście sobie życie?

Polecane posty

Gość Armatura

Zawsze w życiu może wydarzyć się coś, co mogłoby Ci pokrzyżować jakieś plany, coś uniemożliwić i nie musi to być dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja pisałam tu wczesniej, że urodziłam planowane dziecko rok po studiach, w wieku 26 lat. Uważam, że to jednak było za wcześnie. Wydaje mi się że trochę lepiej postrzegają ciążę zaraz po studiach te osoby, które miały na miejscu rodziców i kogoś do pomocy.

Ja nie miałam nikogo poza mężem który do roku nie robił przy małym prawie nic (niby że się boi), poza tym pracuje w godzinach 10-18 plus powrót 40 minut w.jedna stronę a rano to wiadomo,.zajmuje się głównie sobą i tym że on się musi odhibernowac po nocy i do pracy isc. Zabiera się do.tego prawie rytualnie i długo mu zajmuje wyjście. Pożytku z męża zbytnio nie miałam do roku, potem już się bawił z malym.

Generalnie uważam że pomoc dziadków dużo by mi dała, ale wydaje mi się że bez względu na to ile ci kto pomaga to i tak już nigdy nie będziesz beztroska, bo nawet jak dziadkowie praktycznie wychowują twoje dziecko całymi dniami to i tak gdzieś z tyłu głowy, nawet na tym weselu u znajomych czy nawet na tym sylwestrze na domówce u znajomych, dźwięczy Ci myśl o dziecku i o tym że tak naprawdę długo jeszcze nie będziesz wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Mamadwóchsynów napisał:

Urodziłam mając 18 lat. To, że ty w tym wieku byłaś/eś niedorajdą życiowym nie znaczy, że wszyscy też byli 🙂

Sorry, ale pierdzielnelam stonke... 🤣 a co niby osiagnelas do tej 17? Mialas prace, mieszkanie, zarabialas? W czym ta zaradnosc sie objawiala? Napisalas ze mialas pomoc , to wszystko wyjasnia, ale tp nie zaradnosc a dobra wola rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili
4 godziny temu, Gość Prawie takasama napisał:

Ty się tak nie gorączkuj bo żyłka Ci pęknie! 

Widac uderz w stół a... 

Kobieta która nie ma wiadra- jak to określasz, nawet o tym nie pomyśli a raczej o SZWACH i BÓLU, bo to miałam na myśli. 

Aż tak Ci żal, ze musiałaś rodzic SN? No już nie krzycz i uspokój się 

Do porodu naturalnego można się przygotować i urodzić bez nacinania. Regularne ćwiczenia mięśni Kegla i po kłopocie. Przy cesarce cięta jesteś zawsze. Pitolenie o Chopinie. Wolę mój naturalny i bezproblemowe dojście do siebie niż zdychanie przy najprostszej czynności. Strach coś podnieść, strach się uchylić, pionizacja koszmar, następna ciąża dopiero po 3 latach a pewności nie masz czy Ci się blizna nie rozejdzie. O powrocie do życia seksualnego ze zmasakrowanymi powlokami brzusznymi nie wspomnę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hat

Bo zmarnowałaś... Dzieci dorosną, pójdą w swoja strone i będą miały cie w dupe, a ty zostaniesz z niczym... Tak poprostu wrabia sie kobiety w takie piekło, a na stare lata kończą żebrząc o pieniądze na leki, a lekarze wystawiają realne rachunki, a kieszeń pusta, bo najlepsze, najsilniejsze lata przewaliło sie na sprzątanie gówien po męzu i dzieciach. Na rynku pracy jesteś za stara dla pracodawców, męż, dzieci= koniec życia dla kobiety, niektóre sie oszukują, ale co mają powiedzieć, że były głupie i dały sie wrobić? Lapiej sie oszukiwać, tylko, że rynek pracy i rachunki za leki nikogo nie oszukają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hat

A

40 minut temu, Gość Lili napisał:

Do porodu naturalnego można się przygotować i urodzić bez nacinania. Regularne ćwiczenia mięśni Kegla i po kłopocie. Przy cesarce cięta jesteś zawsze. Pitolenie o Chopinie. Wolę mój naturalny i bezproblemowe dojście do siebie niż zdychanie przy najprostszej czynności. Strach coś podnieść, strach się uchylić, pionizacja koszmar, następna ciąża dopiero po 3 latach a pewności nie masz czy Ci się blizna nie rozejdzie. O powrocie do życia seksualnego ze zmasakrowanymi powlokami brzusznymi nie wspomnę. 

Ale durnoty piszesz, do żadnego porodu nie da sie przygotować. To najmniej przewidywalna rzecz, ktora zdarza sie na tym świecie. Możesz sobie cipke ćwiczyć, ale jak tętno dziecku bedzie spadać, a rozwarcie będzie za małe, to lezysz na stole a oni cie kroją wzdłóz i wyciągają dziecko, bo inaczej umrze. Porod naturalny rozwala i poszerza pochwe i żadne cwiczenia nie wrócą jej do stanu poprzedniego, dla faceta jesteś na wąski balonik z przodu a jak wchodzi do na końcu pustka, bo z tyłu pochwy jesteś poszerzona i tego nie da sie wyćwiczyć, głowka dziecka to rozszerzyła. Poza tym obniżenie, czy wypadanie narządów może nastąpić dlatego, że zwyczajnie aby kobieta mogła karmić piersią muszą sie obniżyć estrogeny, a to skutkuje słabszymi wiązadłami podtrzymującymi narządy rodne. Ogólnie ciąża i poród masakrują kobiete tak czy siak, a po tym kobieta jest coraz czesciej zostawiana sama z dzieckiem, żeby sie nim sama opiekowała, bo facet musi wrócić do pracy, a pozostała rodzina chce tylko obejrzeć dziecko. Tak więc połóg, gdzie kobieta powinna praktycznie leżec i odpoczywać, bo inaczej osłabione narządy mogą sie jej wypatroszyć, praktycznie nie istnieje... A potem po menopauzie kobiety to odczuwają najsilniej i są w szoku, że widza własną macice miedzy nogami... To tyle o tym super macierzyństwie, co to niby uwzniaśla kobiety... ze też są jeszcze ...ki, co mając taka wiedze, chcą jeszcze zachodzić w ciążę i rodzić dzieci. A potem one odchodzą w świat, a kobieta zostaje kaleką z róznymi problemami między nogami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Hat napisał:

Bo zmarnowałaś... Dzieci dorosną, pójdą w swoja strone i będą miały cie w dupe, a ty zostaniesz z niczym... Tak poprostu wrabia sie kobiety w takie piekło, a na stare lata kończą żebrząc o pieniądze na leki, a lekarze wystawiają realne rachunki, a kieszeń pusta, bo najlepsze, najsilniejsze lata przewaliło sie na sprzątanie gówien po męzu i dzieciach. Na rynku pracy jesteś za stara dla pracodawców, męż, dzieci= koniec życia dla kobiety, niektóre sie oszukują, ale co mają powiedzieć, że były głupie i dały sie wrobić? Lapiej sie oszukiwać, tylko, że rynek pracy i rachunki za leki nikogo nie oszukają...

To juz troche przesada 🙂 z dziecmi sie siedzi max 4 lata. Później jest przedszkole, szkola itd i tych dzieci jest mniej. Tez mnie to macierzynstwo kopie w dupe, jest mega ciezko, ptaca, dom, zero czasu dla siebie, ale to zadna stracona mlodosc czy zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hat
4 godziny temu, Mamadwóchsynów napisał:

Urodziłam mając 18 lat. To, że ty w tym wieku byłaś/eś niedorajdą życiowym nie znaczy, że wszyscy też byli 🙂

Czyli zostałaś utrzymanką, bo nieradziłaś sobie w szkole? Teraz będziesz musiała dawać za utrzymanie, czy tego chcesz czy nie, jak pan zażąda to trzeba nadstawić, to sie mówi zaradność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Sorry, ale pierdzielnelam stonke... 🤣 a co niby osiagnelas do tej 17? Mialas prace, mieszkanie, zarabialas? W czym ta zaradnosc sie objawiala? Napisalas ze mialas pomoc , to wszystko wyjasnia, ale tp nie zaradnosc a dobra wola rodziny

Pomoc męża a nie rodziny. Pracowałam, chodziłam zaocznie do liceum, zrobiłam studia. Nie zamierzam zwierzać się tutaj z całego mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też uważam że kobiety co rodzą wcześnie dzieci mają już pozamiatane w życiu.

I jak słyszę historię że którąś urodziła, studiowała, pracowała i karierę robiła to śmiech na sali. W imię czego człowiek ma  tak zapierdzielac??? Żeby za wszelką cenę się rozmnozyc???

 

Nie lepiej po kolei i na spokojnie robić wszystko ? Zapewnić sobie coś w życiu a nie być całe życie uzależnionym od kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Mamadwóchsynów napisał:

Pomoc męża a nie rodziny. Pracowałam, chodziłam zaocznie do liceum, zrobiłam studia. Nie zamierzam zwierzać się tutaj z całego mojego życia.

Soko, brawo. Ale jak? Moj maz pracuje od 6 do 15, ja od 16 do 22 i uwazam, ze wygralam zycie , bo pogodzenie godzin pracy to sukces. Ale nie widzimy sie, nie spędzamy czasu razem, niby razem a osobno. Powiedz jakim cudem polaczylas studia, prace meza, rodzine i nie padlas na ryj? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawszw moze byc gorzej

Ty masz wiecej niz myslisz 🙂

 

 

Ja bede miala 31 zaraz, nie mam meza, jestem nieszczeliwa w zwiazku, mam depresje i nerwice, martwie sie o wszystkich dookola, nigdzie juz nawet nie wychodze tylko praca i dom, z planow podrozowania po swiecie tez nic nie zostalo. Mam tyle dlugow i sily brak do zycia. Nie mam mieszkania czy domu na wlasnosc tylko caly czas wynajmuje. Zaniedbalam sie.. po prostu nie mam sily w sobie zeby zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania

Ja urodzilam dziecko jak mialam 18 lat. Potem jak mialam 24 l i nie zaluje. Ani nie zaluje ze wyszlam za maz za ojca swoich dzieci ani nie zaluje wczesnego macierzynstwa. Na imprezy nigdy mnie nie ciągnęło,uczyc to tez mi sie nie chciało (ale zaocznie zrobilam mature),mieszkalismy za granica i tam pracowalam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania
18 minut temu, Gość zawszw moze byc gorzej napisał:

Ty masz wiecej niz myslisz 🙂

 

 

Ja bede miala 31 zaraz, nie mam meza, jestem nieszczeliwa w zwiazku, mam depresje i nerwice, martwie sie o wszystkich dookola, nigdzie juz nawet nie wychodze tylko praca i dom, z planow podrozowania po swiecie tez nic nie zostalo. Mam tyle dlugow i sily brak do zycia. Nie mam mieszkania czy domu na wlasnosc tylko caly czas wynajmuje. Zaniedbalam sie.. po prostu nie mam sily w sobie zeby zyc.

Idz do lekarza,na terapie,zycie jest piekne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjj

A da się jakoś te studia skończyc? Bo to już na prawdę bardzo szkoda jak mało zostało do dyplomu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie takasama
4 godziny temu, Gość Lili napisał:

Do porodu naturalnego można się przygotować i urodzić bez nacinania. Regularne ćwiczenia mięśni Kegla i po kłopocie. Przy cesarce cięta jesteś zawsze. Pitolenie o Chopinie. Wolę mój naturalny i bezproblemowe dojście do siebie niż zdychanie przy najprostszej czynności. Strach coś podnieść, strach się uchylić, pionizacja koszmar, następna ciąża dopiero po 3 latach a pewności nie masz czy Ci się blizna nie rozejdzie. O powrocie do życia seksualnego ze zmasakrowanymi powlokami brzusznymi nie wspomnę. 

Wyraźnie napisałam ze ZANDYCH WIĘCEJ DZIECI I ŻADNEJ CIAZY. Mam dużo instynktu samozachowawczego i dla mnie kolejna ciąża nie wchodzi w grę bo jestem egoistką. 

Mam pewność ze blizna mi się nie rozejdzie, bo byłam w profesjonalnej klinice i nie zaszywał mnie podrzędny lekarzyna. Już minęło 6lat od cc. Usunęłam już bliznę i jakby to powiedzieć spokoj. Usune tez kilka rozstępów. 

Powrót do życia seksualnego zgodnie z zaleceniami-po połogu. 

Proste czynności nie sprawiały mi problemów.

 Nic mnie nie bolało i nie zdychałam po cc-po zejściu znieczulenia wzięłam paracetamol raz. I to by było na tyle jakiś niedogodnień. 

Ty nie masz pojęcia o CC ja nie mam pojęcia o SN ale z mojej perspektywy wyszłam na tym super-jeśli aTy również to 👏👍 i ciesz się.

Mniej zajadłosci w nowym roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
15 godzin temu, Gość Lili napisał:

Do porodu naturalnego można się przygotować i urodzić bez nacinania. Regularne ćwiczenia mięśni Kegla i po kłopocie. Przy cesarce cięta jesteś zawsze. Pitolenie o Chopinie. Wolę mój naturalny i bezproblemowe dojście do siebie niż zdychanie przy najprostszej czynności. Strach coś podnieść, strach się uchylić, pionizacja koszmar, następna ciąża dopiero po 3 latach a pewności nie masz czy Ci się blizna nie rozejdzie. O powrocie do życia seksualnego ze zmasakrowanymi powlokami brzusznymi nie wspomnę. 

Owszem do naturalnego porodu można się przygotowywać, ale nigdy nie wiesz czy wyjdzie jak to się ma zaplanowane. Przy cc na początku nie jest zbyt przyjemnie, chociaż przy środkach przeciwbólowych nie jest tak źle. Znam kobiety, które zachodziły szybciej w ciążę niż po 3 latach i nic im nie jest. Może opisz coś więcej o powrocie do życia seksualnego po cc, bo ja o 2 cc nie mam zielonego pojęcia o czym piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka

Powiem wam tak szczerze od serca. Mozecie byc biedne, mozecie miec malo czasu, malo sily ale jesli masz dzieci z kims naprawde normalnym i kochajacym to nie bedzie kobieta tak myslec. Jesli jest milosc miedzy wami i bedzie wam zalezalo na tym zeby i jedno i drugie i dziecy byly szczesliwe to bedzie dobrze. Ja mam meza egoiste to jest naprawde obciazajace. Nie dlugo czeka nas rozwod i wiecie co czuje na mysl o tym ? Ulge, ze w koncu pozbede sie tego ciezaru. To jest maminsynek, ktory probuje sobie zrobic ze mnie nianie. Tzn probowal 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a myślisz, że one się ci przyznają, że były głupie i teraz cierpią za swoją głupotę. Udają, że wszystko jest cacy, a tak naprawdę zapieprzają w domu przy dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc gosc
13 godzin temu, Gość Mania napisał:

Ja urodzilam dziecko jak mialam 18 lat. Potem jak mialam 24 l i nie zaluje. Ani nie zaluje ze wyszlam za maz za ojca swoich dzieci ani nie zaluje wczesnego macierzynstwa. Na imprezy nigdy mnie nie ciągnęło,uczyc to tez mi sie nie chciało (ale zaocznie zrobilam mature),mieszkalismy za granica i tam pracowalam. 

18 lat i już dziecko, ale trzeba być powaloną istotą aby sobie tak spieprzyć życie, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 31.12.2018 o 09:53, Gość SmutnaK napisał:

Taka naszła mnie dziś myśl. Mam 27 lat i już męża oraz dwójkę dzieci (4 lata i roczek). Przez całe liceum siedziałam w książkach, następnie była nauka na studiach. Na początku piątego roku studiów urodziłam pierwszego syna i nie dokończyłam już swojego kierunku. Potem szybki ślub, przeprowadzka na swoje i kolejne dziecko. Za czasów studiów nawet nie liznęłam życia, a teraz już całkiem od 4 lat praktycznie tylko w domu siedzę. Dwie ciąże zniszczyły mi ciało, nie mam siły zapisać się na siłownie, na jakiś zabieg, żeby pozbyć się rozstępów i blizn. Ciągle chodzę zmęczona, wstaję, zajmuje się dziećmi, sprzątam, gotuję, pracuję, czasem coś obejrzę w telewizji i tyle mam z tego życia. Czuję, że je zmarnowałam zbyt wcześnie zakładając rodzinę. Kocham swoje dzieci, ale nie mogę pogodzić się z tym, że moje życie jakby się skończyło, że się im poświęciłam. Już nawet nie mam normalnej pracy, tylko załapałam się na zdalną. Dziś jak zwykle wstałam zmęczona. Odprawiłam męża na dyżur, ogarnęłam dzieciaki, zaraz dopiję kawę i biorę się za sprzątanie. Mąż wróci z dyżuru zmęczony, podam mu coś do jedzenia, on pójdzie pograć, żeby się odstresować, a potem spać. Ja poczekam aż dzieciaki zasną, usiądę do komputera popracować, potem kąpiel i kilka godzin przerywanego snu... no bo roczniak w łóżeczku. Mam wrażenie, że  już nic dobrego mnie w życiu nie spotka. Żałuję rzucenia studiów, żałuję wielu złych decyzji. Żałuję kolejnego zmarnowanego roku. Chcę podróżować, cieszyć się życiem, korzystać z niego... czuję jak przecieka mi przez palce. Ale czuję, że już dla mnie za późno. W 2019 kończę 28 lat... wyglądam okropnie, a kiedyś byłam ładna i szczupła. teraz nawet wstydzę się do sklepu wybrać czy mężowi pokazać.

Ja mam 29 lat, jestem samotną matką 5 latka i żałuję, że nie usunęłam ciąży. W sumie nigdy nie chciałam mieć dzieci. Teraz nie mogę pracować tyle ile chcę i tam, gdzie chcę, mam zniszczony organizm i wegetuję. Ale na szczęście jeszcze 13 lat wyroku i w końcu wyjdę z tego więzienia pt macierzyństwo. Doskonale cię rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja mam 29 lat, jestem samotną matką 5 latka i żałuję, że nie usunęłam ciąży. W sumie nigdy nie chciałam mieć dzieci. Teraz nie mogę pracować tyle ile chcę i tam, gdzie chcę, mam zniszczony organizm i wegetuję. Ale na szczęście jeszcze 13 lat wyroku i w końcu wyjdę z tego więzienia pt macierzyństwo. Doskonale cię rozumiem.

Szkoda mi Twojego dziecka. A to jak twoje dziecko skończy 18 lat to przestanie być twoim dzieckiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja mam 29 lat, jestem samotną matką 5 latka i żałuję, że nie usunęłam ciąży. W sumie nigdy nie chciałam mieć dzieci. Teraz nie mogę pracować tyle ile chcę i tam, gdzie chcę, mam zniszczony organizm i wegetuję. Ale na szczęście jeszcze 13 lat wyroku i w końcu wyjdę z tego więzienia pt macierzyństwo. Doskonale cię rozumiem.

Masz dziecko i go nie kochasz? Jesteś złą osobą. Jak można żałować, że własne dziecko jest na świecie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hey
37 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja mam 29 lat, jestem samotną matką 5 latka i żałuję, że nie usunęłam ciąży. W sumie nigdy nie chciałam mieć dzieci. Teraz nie mogę pracować tyle ile chcę i tam, gdzie chcę, mam zniszczony organizm i wegetuję. Ale na szczęście jeszcze 13 lat wyroku i w końcu wyjdę z tego więzienia pt macierzyństwo. Doskonale cię rozumiem.

Również szkoda mi twojego dziecka. A pisze to jako kobieta zdradzona przez męża. Też sama z dzieckiem. Może lepiej by było byś syna oddała na wychowanie ojcu? Jak to ciężar nie do przeniesienia. Masz zniszczony organizm? Przez co, przez własne zaniedbanie czy dziecko tym obarczysz? Nie Możesz pracować gdzie chcesz? No co Ty? Dziecko się nie pchalo na ten świat, decydując się na nie takie rzeczy trzeba brać pod uwagę, również zostając samotna matka życie inaczej wygląda niz z mężem ale trzeba się czasem dostosować (tzn. Prace do życia chociażby ). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hey
46 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja mam 29 lat, jestem samotną matką 5 latka i żałuję, że nie usunęłam ciąży. W sumie nigdy nie chciałam mieć dzieci. Teraz nie mogę pracować tyle ile chcę i tam, gdzie chcę, mam zniszczony organizm i wegetuję. Ale na szczęście jeszcze 13 lat wyroku i w końcu wyjdę z tego więzienia pt macierzyństwo. Doskonale cię rozumiem.

Biedna i pokrzywdzona trzeba było się pilnować skoro nie chciałaś dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 31.12.2018 o 10:56, Gość Mamadwochsynow napisał:

Mam 23 lata, i dwójkę dzieci planowanych 5,5 roku i roczek. Mam dni kiedy jestem zmęczona ale dzieci mają też ojca. Nigdy nie żałowałam. Uwielbiam je, godzę wychowanie z nauką i godziłam też z pracą - aktualnie nie pracuje przeszłam z macierzyńskiego na wychowawczy...

Planowane dziecko w wieku 17 lat? Z kogo chcesz zrobić ...ę?  Zaliczyłas wpadkę jako gówniara i dorabiasz ideologię, bo siedzisz  dupą w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

'Mam dużo instynktu samozachowawczego i dla mnie kolejna ciąża nie wchodzi w grę bo jestem egoistką. "

XXX

To nie egoizm. To jest zdrowy rozsądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
50 minut temu, Mamadwóchsynów napisał:

Masz dziecko i go nie kochasz? Jesteś złą osobą. Jak można żałować, że własne dziecko jest na świecie? 

a co to takiego dziwnego, o już dobre np. kochająca mamusia i tatuś tej odebranej 10 dzieci, maltretowanej, wykorzystywanej seksualnie, oni kochali, od cholery ale darmowe pieniądze dawane na nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo muszą
19 godzin temu, Gość Gość napisał:

To juz troche przesada 🙂 z dziecmi sie siedzi max 4 lata. Później jest przedszkole, szkola itd i tych dzieci jest mniej. Tez mnie to macierzynstwo kopie w dupe, jest mega ciezko, ptaca, dom, zero czasu dla siebie, ale to zadna stracona mlodosc czy zycie.

Jakie przedszkole? Dzieci chorują jedno za drugim, ledwo wyzdrowieje, to znowu choroba. Wiecej w domu siedzi niz do przedszkola chodzi, a jak dotrwasz do pojścia do szkoły to juz dla pracodawców stara ... bez doswiadczenia jestes. Teraz od kobiet oczekuje sie dzieci, ale ze ona sama je bedzie ogarniac i sie poswięci, zeby potem żebrac o kase na leki na starosc. I sa ...ki co sie daja w to wrabiać, a potem płacz, ze na leki nie mam, nie mam za co zyc, a dzieci zyja własnym życiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×