Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Nieznajomy

Czy ładny wygląd faceta wystarcza żeby mądra, atrakcyjna kobieta się nim zainteresowała?

Polecane posty

Gość bella
13 minut temu, Piaskun napisał:

Jak mi tłumaczono fuga myślowa polega na przeskakiwaniu z myśli do myśli, ze skojarzenia do skojarzenia, tak że język w rozmowie nie może nadążyć za biegiem rozumowania, a nawet ono samo w sobie się załamuje ("czekaj, od czego zaczęliśmy?")

No.. to moja pierwsza wypowiedź z tego wątku idealnie się wpisuje w schemat, zaczęłam od moich preferencji względem mężczyzn i ni z gruszki ni z pietruszki przeszłam do pracy nad charakterem, potem nagle cechy, których nie lubię u mężczyzn a skończyłam znów na jednym zdaniu o sobie samej ;)

Mam w rodzinie kogoś kto studiuje prawo. Na pierwszym roku był tak zafascynowany studiami, że zamęczał wszystkich "zabawnymi" anegdotkami z uczelni. Tyle, żebyśmy zrozumieli zabawność sytuacji, musiał nam wytłumaczyć niektóre pojęcia prawnicze, z czym to się je i kto jest kim na uczelni. Przykładowo: zaczynał opisywać dajmy na to profesora x ale nagle przypominały mu się inne "zabawne" sytuacje z tym profesorem, przechodził więc do opisu tych sytuacji, ale że brał w nich udział doktor y to nagle dostawaliśmy opis doktora y, ale w trakcie przypomniały mu się inne zabawne sytuacje ... itd. i w sumie nigdy nie był w stanie dojść do sedna i przede wszystkim nie był w stanie się wreszcie zamknąć, dopóki ktoś nie powiedział mu dobitnie "WEŹ. JUŻ. SKOŃCZ." Potem przy okazji każdej imprezy rodzinnej, gdy tylko zaczynał rozmowę od "a ostatnio na uczelni.." to połowa ludzi wychodziła na papierosa, połowa,musiała "pomóc w kuchni".

Wtedy zrozumiałam, że ja tak nie chcę... ale akurat praca nad tym, żeby nie wylewać z siebie myśli bez ładu i składu jest do tej pory dla mnie jednym z cięższych zadań. :)

18 minut temu, Piaskun napisał:

Wydajesz się być w pewnej... hmm stabilnej harmonii emocjonalnej? Ja zbyt łatwo sięgam po energię gniewu.

Rzeczywiście zauważyłam w niektórych wpisach (nie do mnie). Dość szybko wylewasz z siebie gniew i czasem pogardę. Mi się udało jako tako wyzbyć tych emocji i żyje mi się o wiele przyjemniej bo negatywne emocje mnie niszczyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna
24 minuty temu, Laetitia napisał:

Skąd masz tak obszerną wiedzę historyczną, jeśli mogę spytać studiowałes filologię klasyczną? 

Wyglada na to , ze po tym zachwycie Piaskun zemdlal z wrazenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Zuzanna napisał:

Wyglada na to , ze po tym zachwycie Piaskun zemdlal z wrazenia.

To trzeba go reanimować 😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella

Która chętna? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pffffff

Już widzę tłum do reanimowania prawie 40-letniego frustrata onanisty, już lecem ino trampki włożem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Leżaczek napisał:

10 godzin temu, Gość gość napisał: A jest wygląd wewnętrzny? X spytaj ginekologa 😙

Haha 😂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Gość Zuzanna napisał:

Miasto zostalo odkopane na podstawie lokalizacji opartej miedzy innymi wlasnie na tekstach Homera. Myślę , ze to wystarczająco potwierdza , ze ten musiał istniec.

Nie zaprzeczam istnieniu Homera. Ani miasta. Którego doszukiwano się raczej tak by dopasować je do powieści niż na podstawie samej powieści.
Zaprzeczam historycznej wartości Odysei czy Iliady jako źródła potwierdzającego istnienie Parysa, Odysa czy samego konfliktu. Podejrzewam, że w greckich mitach historie powstawały jak chińscy bogowie, kiedyś istniał znany ktoś o kim urastały legendy aż stal się magiem, potem synem potężnego oni, później bogiem himself. 

41 minut temu, Gość Zuzanna napisał:

Nie wiem skad wziales informacje , ze wojny nie bylo ?

Nie wie skąd wzięłaś, że była. Coś musiało być źródłem opowieści, ale  zapisków na ten temat nie ma a Iliada a potem odyseja są cudownymi perłami kłamstwa narosłymi na ziarnku prawdy. Chyba że twierdzisz że powieści Homera potwierdzają również istnienie Zeusa i jego wesołej bandy?

41 minut temu, Gość Zuzanna napisał:

I dlaczego na sile wciskasz tu sypianie Penelopy z kimkolwiek. Czy opcja wiernosci jest dla Ciebie za bardzo skomplikowana ?

Cóż, niejeden cesarz bizantyjski był własnie faworytem cesarzowej i wstąpił na tron po trupie jej męża. Innych władców również się to tyczy choćby Gyges. A jakbym zaczął na poważnie szperać w pamięci jeszcze by się coś znalazło.

Wierzę w wierność, ale sądzę, że jest ona rzadsza niż niewierność, dlatego, że występek jest łatwiejszy niż cnota.

50 minut temu, Laetitia napisał:

Skąd masz tak obszerną wiedzę historyczną, jeśli mogę spytać studiowałes filologię klasyczną? 

Jako dziecko bardzo dużo czytałem uciekając w książki, a później weszło mi to w nawyk.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość bella napisał:

No.. to moja pierwsza wypowiedź z tego wątku idealnie się wpisuje w schemat, zaczęłam od moich preferencji względem mężczyzn i ni z gruszki ni z pietruszki przeszłam do pracy nad charakterem, potem nagle cechy, których nie lubię u mężczyzn a skończyłam znów na jednym zdaniu o sobie samej ;)

Chociażby.

1 godzinę temu, Gość bella napisał:

Mam w rodzinie kogoś kto studiuje prawo. Na pierwszym roku był tak zafascynowany studiami, że zamęczał wszystkich "zabawnymi" anegdotkami z uczelni. Tyle, żebyśmy zrozumieli zabawność sytuacji, musiał nam wytłumaczyć niektóre pojęcia prawnicze, z czym to się je i kto jest kim na uczelni. Przykładowo: zaczynał opisywać dajmy na to profesora x ale nagle przypominały mu się inne "zabawne" sytuacje z tym profesorem, przechodził więc do opisu tych sytuacji, ale że brał w nich udział doktor y to nagle dostawaliśmy opis doktora y, ale w trakcie przypomniały mu się inne zabawne sytuacje ... itd. i w sumie nigdy nie był w stanie dojść do sedna i przede wszystkim nie był w stanie się wreszcie zamknąć, dopóki ktoś nie powiedział mu dobitnie "WEŹ. JUŻ. SKOŃCZ." Potem przy okazji każdej imprezy rodzinnej, gdy tylko zaczynał rozmowę od "a ostatnio na uczelni.." to połowa ludzi wychodziła na papierosa, połowa,musiała "pomóc w kuchni".

Prawnicy. Zawsze tacy sami. Jeden znajomy sędzia tak się kiedyś rozgadał na domówce, że nie zauważył, że kolega zerżnął mu dziewczynę w łazience.

1 godzinę temu, Gość bella napisał:

Wtedy zrozumiałam, że ja tak nie chcę... ale akurat praca nad tym, żeby nie wylewać z siebie myśli bez ładu i składu jest do tej pory dla mnie jednym z cięższych zadań. :)

Cóż, Twój wysiłek daje niejakie efekty, jak mi się wydaje.

1 godzinę temu, Gość bella napisał:

Rzeczywiście zauważyłam w niektórych wpisach (nie do mnie). Dość szybko wylewasz z siebie gniew i czasem pogardę. Mi się udało jako tako wyzbyć tych emocji i żyje mi się o wiele przyjemniej bo negatywne emocje mnie niszczyły.

Gniew to miecz obosieczny. Wiele mi dał. Wiele mnie kosztował. Póki ja nim powoduję raczej niż odwrotnie, ale zawsze będę musiał zduszać chęć siłowego rozwiązania każdego konfliktu. 
Zen zajmę się , jak już nie będę potrzebował jego energii.

A pogarda? Cóż, nie wymagam od innych niczego innego niż od siebie. Jeno doskonałości. ;). A przynajmniej dążenia do niej.
Mizerny rozumek, który rosnąć przestał, lecz nadymać już nie, nie zasługuje na nic innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
40 minut temu, Piaskun napisał:

Gniew to miecz obosieczny. Wiele mi dał. Wiele mnie kosztował. Póki ja nim powoduję raczej niż odwrotnie, ale zawsze będę musiał zduszać chęć siłowego rozwiązania każdego konfliktu. 
Zen zajmę się , jak już nie będę potrzebował jego energii.

Albo jak już będziesz miał impotencję i wrzody żołądka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Albo jak już będziesz miał impotencję i wrzody żołądka

Co za różnica skoro jestem prawiczkiem-onanistą? 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella
48 minut temu, Piaskun napisał:

Prawnicy. Zawsze tacy sami. Jeden znajomy sędzia tak się kiedyś rozgadał na domówce, że nie zauważył, że kolega zerżnął mu dziewczynę w łazience.

Trochę wstyd się przyznać ale.. roześmiałam się na głos jak to przeczytałam 😛

50 minut temu, Piaskun napisał:

Gniew to miecz obosieczny. Wiele mi dał. Wiele mnie kosztował. Póki ja nim powoduję raczej niż odwrotnie, ale zawsze będę musiał zduszać chęć siłowego rozwiązania każdego konfliktu. 
Zen zajmę się , jak już nie będę potrzebował jego energii.

Próbowałeś jedną negatywną emocję zgasić inną negatywną emocją? Mi pomagało włączenie smutnej muzyki. Wiem jak to beznadziejnie brzmi bo co ma niby gniew do smutku, a wbrew pozorom .. to pierwsze uczucie jest nagłe i krótkie, to drugie jest u mnie o wiele silniejsze, smutek powodował, że zapominałam o tym co mnie wku*wiło.

Teraz już nie muszę tak robić ale zostało we mnie uwielbienie dla smutnej muzyki 🙂 tylko, że teraz doceniam jej piękno a nie emocje, które daje.

55 minut temu, Piaskun napisał:

A pogarda? Cóż, nie wymagam od innych niczego innego niż od siebie. Jeno doskonałości. ;). A przynajmniej dążenia do niej.

Doskonałość może oznaczać coś zupełnie innego dla różnych osób, patrzących z różnych perspektyw. 

Ja nie jestem tak drastyczna, cenię to, że ktoś nad sobą pracuje i robi postępy, nawet powolne i nigdy nie oczekuję od ludzi zbliżania się do jakiegoś ogólnego ideału tylko do lepszej wersji samego siebie.

Ale zacietrzewionych tłuków nie znoszę! 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Piaskun napisał:

Co za różnica skoro jestem prawiczkiem-onanistą? 😛

To akurat twój najmniejszy problem.

Ups, zapomniałam, jest coś jeszcze mniejszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość bella napisał:

Trochę wstyd się przyznać ale.. roześmiałam się na głos jak to przeczytałam 😛

Ano i śmieszno i straszno :P

Cytat

Próbowałeś jedną negatywną emocję zgasić inną negatywną emocją? Mi pomagało włączenie smutnej muzyki. Wiem jak to beznadziejnie brzmi bo co ma niby gniew do smutku, a wbrew pozorom .. to pierwsze uczucie jest nagłe i krótkie, to drugie jest u mnie o wiele silniejsze, smutek powodował, że zapominałam o tym co mnie wku*wiło.

Smutek właśnie jest właśnie emocją która wyhamuje układ nerwowy. Pojawia się niejako automatycznie po każdej emocji aktywującej OUN - gniewie, rozkoszy, radości etc. 

Cytat

Teraz już nie muszę tak robić ale zostało we mnie uwielbienie dla smutnej muzyki 🙂 tylko, że teraz doceniam jej piękno a nie emocje, które daje.

Smutna muzyka? Hmm. Nie koniecznie dla mnie. Choć lubię zespoły jak Warduna. 

Cytat

Doskonałość może oznaczać coś zupełnie innego dla różnych osób, patrzących z różnych perspektyw. 

Ja nie jestem tak drastyczna, cenię to, że ktoś nad sobą pracuje i robi postępy, nawet powolne i nigdy nie oczekuję od ludzi zbliżania się do jakiegoś ogólnego ideału tylko do lepszej wersji samego siebie.

Ale zacietrzewionych tłuków nie znoszę! 😕

Właśnie o zacietrzewionych tłuków chodzi. Reszta tej części mojej wypowiedzi to tylko imponderabilia. ;)

Edytowano przez Piaskun

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, AAgg napisał:

To akurat twój najmniejszy problem.

Ups, zapomniałam, jest coś jeszcze mniejszego...

Moje zainteresowanie twoją osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Piaskun napisał:

Moje zainteresowanie twoją osobą?

Nie sondze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Piaskun napisał:

Moje zainteresowanie twoją osobą?

Przepraszam, że Cię zawstydziłam. Mam nadzieję, ze wybaczysz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella
4 minuty temu, Piaskun napisał:

Smutek właśnie jest właśnie emocją która wyhamuje układ nerwowy. Pojawia się niejako automatycznie po każdej emocji aktywującej OUN - gniewie, rozkoszy, radości etc

Wait. Jak to po radości albo rozkoszy? Nie jestem w stanie sobie przypomnieć takiej sytuacji, żebym odczuwała smutek bez powodu po tym, jak chwilę wcześniej odczuwałam radość.

6 minut temu, Piaskun napisał:

Smutna muzyka? Hmm. Nie koniecznie dla mnie. Choć lubię zespoły jak Warduna.

Chcesz kilka piosenek?

7 minut temu, Piaskun napisał:

Właśnie o zacietrzewionych tłuków chodzi. Reszta tej części mojej wypowiedzi to tylko imponderabilia. ;)

Po prostu wkurzają mnie skrajne poglądy w jakąkolwiek stronę i głupi ludzie z brodą zaplutą od plucia swoich radykalnych poglądów na lewo i prawo. 

Czas na mnie, jutro wstaję z rana więc dziękuję za kolejną, wciągającą dyskusję 🙂

Ps, dobrze, że mamy google bo słownik j. polskiego został.. W Polsce 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, AAgg napisał:

Przepraszam, że Cię zawstydziłam. Mam nadzieję, ze wybaczysz ;)

Zawstydziłaś? Ależ to mamy mniemanie o sobie, fiu, fiu...
 

35 minut temu, Gość bella napisał:

Wait. Jak to po radości albo rozkoszy? Nie jestem w stanie sobie przypomnieć takiej sytuacji, żebym odczuwała smutek bez powodu po tym, jak chwilę wcześniej odczuwałam radość.

Jeśli wierzyć neurologii to po każdej emocji następuje emocja silniejsza o przeciwstawnym znaku. Coś jak w cyklofrenii. 

35 minut temu, Gość bella napisał:

Chcesz kilka piosenek?

Czemu nie? Z chęcią zapoznaje się z nową muzyką.

35 minut temu, Gość bella napisał:

Po prostu wkurzają mnie skrajne poglądy w jakąkolwiek stronę i głupi ludzie z brodą zaplutą od plucia swoich radykalnych poglądów na lewo i prawo. 

Czas na mnie, jutro wstaję z rana więc dziękuję za kolejną, wciągającą dyskusję 🙂

Ps, dobrze, że mamy google bo słownik j. polskiego został.. W Polsce 😉

Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Piaskun napisał:

Zawstydziłaś? Ależ to mamy mniemanie o sobie, fiu, fiu...

Nie przejmuj się. Są kobiety, które potrafią cieszyć się z małych rzeczy, na pewno taką znajdziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella
17 godzin temu, Piaskun napisał:

Czemu nie? Z chęcią zapoznaje się z nową muzyką.

Genesis - No son of mine

Within Temptation - Somewhere

Nightwish - When your lips are still red

Nightwish - Islander

Na razie tyle, nie wiem czy trafią w Twój smak ale większość utworów słuchałam w tym tonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość który widzi

Zdajesz sobie sprawę co mówi o Tobie muzyka, której słuchasz? Wszystko co mówiłaś o czekaniu, harmonii, zgodzie itd to krew w piach. W Tobie aż kipi.....(Ty wiesz co jest Twoim strachem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella
16 minut temu, Gość który widzi napisał:

Zdajesz sobie sprawę co mówi o Tobie muzyka, której słuchasz? Wszystko co mówiłaś o czekaniu, harmonii, zgodzie itd to krew w piach. W Tobie aż kipi.....(Ty wiesz co jest Twoim strachem)

Czytałaś/eś wszystko? To są utwory, które wywoływały (czas przeszły!) we mnie emocje, których KIEDYŚ potrzebowałam.

Cytat z mojego wpisu

Cytat

Teraz już nie muszę tak robić ale zostało we mnie uwielbienie dla smutnej muzyki  tylko, że teraz doceniam jej piękno a nie emocje, które daje.

:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość który widzi
2 godziny temu, Gość bella napisał:

Czytałaś/eś wszystko? To są utwory, które wywoływały (czas przeszły!) we mnie emocje, których KIEDYŚ potrzebowałam.

Cytat z mojego wpisu

🙂

Nie, nie wszystko, wiele. : ) Trudno nie czytać, jesteś wszędzie. Czas przeszły ciągle jest z Tobą. W innej materii niech Ci będzie.

 

2 godziny temu, Gość bella napisał:

Teraz już nie muszę tak robić ale zostało we mnie uwielbienie dla smutnej muzyki  tylko, że teraz doceniam jej piękno a nie emocje, które daje.

Tak, smutek bywa piękny ale tylko wtedy kiedy nie jest emocją (...). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella
21 godzin temu, Gość który widzi napisał:

Nie, nie wszystko, wiele. : ) Trudno nie czytać, jesteś wszędzie. Czas przeszły ciągle jest z Tobą. W innej materii niech Ci będzie.

 

Tak, smutek bywa piękny ale tylko wtedy kiedy nie jest emocją (...). 

Jedyne co mogę do tego dodać, to że oprócz tych utworów lubię też sporo wesołych piosenek, tanecznych itd. właściwie moja playlista to ogromny misz-masz gatunkowy. Utwory, które tu podałam wpisują się w kontekst wypowiedzi ale nie znaczy to, że słucham tylko smutnej muzyki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość bella napisał:

Jedyne co mogę do tego dodać, to że oprócz tych utworów lubię też sporo wesołych piosenek, tanecznych itd. właściwie moja playlista to ogromny misz-masz gatunkowy. Utwory, które tu podałam wpisują się w kontekst wypowiedzi ale nie znaczy to, że słucham tylko smutnej muzyki. 🙂

Po co się tłumaczysz? To jest fakt:piosenki do których czujemy sentyment mówią o nas, co nam siedzi w duszy lepiej niz 1000 słów. Nie ważne czy z przeszłości czy nie, gdyz przeszłość siedzi w naszym wnętrzu w chwili obecnej. Teraz się wycofujesz ze swojego wyboru repertuaru tylko dlatego, ze jakiś internetowy anonim to skrytykował.Albo masz chwiejna osobowość, albo jesteś fałszywa - robisz rzeczy pod publikę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna
Dnia 3.01.2019 o 21:04, Piaskun napisał:

Podejrzewam, że w greckich mitach historie powstawały jak chińscy bogowie, kiedyś istniał znany ktoś o kim urastały legendy aż stal się magiem, potem synem potężnego oni, później bogiem himself. 

Nie wie skąd wzięłaś, że była. Coś musiało być źródłem opowieści, ale  zapisków na ten temat nie ma a Iliada a potem odyseja są cudownymi perłami kłamstwa narosłymi na ziarnku prawdy. Chyba że twierdzisz że powieści Homera potwierdzają również istnienie Zeusa i jego wesołej bandy

Co do pierwszej czesci to calkowicie sie zgadzam.  Istnienie Zeusa i innych greckich bogow moglo miec swoje zrodlo w legendach o zyjacych niegdys bohaterach , ktorych ranga i czyny urastaly z czasem do boskich rozmiarow.

Miasto zostalo odkopane a badania potwierdzily , ze zostalo wczesniej spalone i zniszczone. Lokalizacja miasta dawala mu mozliwosc kontrolowania owczesnej zeglugi i handlu w kluczowym /wtedy/ miejscu. To wszystko razem jest bardzo logiczne. Sam fakt , ze miasto zostalo odnalezione wlasnie w oparciu o opisy Homera tez mowi swoje. Ale oczywiscie zawsze znajda sie sceptycy i Ty najwyrazniej do takich nalezysz.

Co sadzisz na temat Minotaura ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Zuzanna napisał:

Co do pierwszej czesci to calkowicie sie zgadzam.  Istnienie Zeusa i innych greckich bogow moglo miec swoje zrodlo w legendach o zyjacych niegdys bohaterach , ktorych ranga i czyny urastaly z czasem do boskich rozmiarow.

Miasto zostalo odkopane a badania potwierdzily , ze zostalo wczesniej spalone i zniszczone. Lokalizacja miasta dawala mu mozliwosc kontrolowania owczesnej zeglugi i handlu w kluczowym /wtedy/ miejscu. To wszystko razem jest bardzo logiczne. Sam fakt , ze miasto zostalo odnalezione wlasnie w oparciu o opisy Homera tez mowi swoje. Ale oczywiscie zawsze znajda sie sceptycy i Ty najwyrazniej do takich nalezysz.

Co sadzisz na temat Minotaura ?

Potwór mający ubrać w legendę potworność obłaskawiając strach przed jeszcze gorszym potworem: człowiekiem.

Widzisz, Kreteńczycy uprawiali rytualny kanibalizm.

Kiedy ichnią cywilizację napoczął wulkan, a skończyli Grecy myceneańscy, cała wspaniałość kreteńskiej spuścizny została zredukowana do mitu o potworze ludojadzie i okrutnych tyranach żądających mu daniny..
Grecy brzydzili się kanibalizmem - mit o Tantalu który upiekł i podał swego krewnego Pelopsa bogom na uczcie (by sprawdzić ich wszechwiedzę) powiada, że bogowie ze wstrętem odwracali się od głownego dania a samego kuchmistrza skazali na męki wiecznego pragnienia, głodu i strachu w Tartarze.

Co zaś do człowieka pół-byka - świętym zwierzęciem Posejdona byl byk. Podejrzewam, że mając ogromną flotę Kreteńczycy musieli go czcić szczególnie, przeto na wyspie były stada świętych krów i pewnie jakieś posągi. A później wiesz, plotka przybierała coraz większe i bardziej absurdalne wymiary aż poczęła się legenda. 

Moje domniemanie oczywiście. Nie chce mi się teraz sprawdzać, a kulturę grecką przestałem studiować lata temu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Po co się tłumaczysz? To jest fakt:piosenki do których czujemy sentyment mówią o nas, co nam siedzi w duszy lepiej niz 1000 słów. Nie ważne czy z przeszłości czy nie, gdyz przeszłość siedzi w naszym wnętrzu w chwili obecnej. Teraz się wycofujesz ze swojego wyboru repertuaru tylko dlatego, ze jakiś internetowy anonim to skrytykował.Albo masz chwiejna osobowość, albo jesteś fałszywa - robisz rzeczy pod publikę. 

Już wiele wpisów temu (zanim ktokolwiek mnie "skrytykował")  wyjaśniłam, dlaczego słuchałam smutnych utworów i że teraz doceniam ich piękno, a nie to, że mam do nich sentyment. Widzisz różnicę między "piękno" a "sentyment"? Ja rozumiem jako piękno np. słodki głos Sharon del Adel, który wcześniej mnie nie obchodził bo byłam zbyt poruszona tekstem utworu.

Nie wycofuję się z niczego a bronię, to normalna reakcja w sytuacji, kiedy ktoś próbuje mnie analizować nie wiedząc jak wyglądały moje uczucia kiedyś a jak wyglądają teraz i nie mając porównania jak duże są zmiany, które we mnie zaszły. 

Masz prawo uważać mnie za niestabilną albo fałszywą. Dla mnie ważne jest tylko to, że moim zdaniem już osiągnęłam stabilizację emocjonalną i wewnętrzy spokój 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do miasta: pewien jestem, że za kilka tysiące lat kierując się przepisem na zupę gulaszową jakiś entuzjasta znajdzie przypadkiem madziarskie ruiny i ogłosi, że przepis był dowodem i zaszyfrowaną wskazówką starożytnych wiodącą do krainy pikantnej polewki.

Wydaje mi się, ze zapomniałaś już co było w Iliadzie  (zaczyna się in media res i w praktyce  opisuje tylko okołotrojańską ruchawkę) i w Odysei. Chyba, że chcesz powiedzieć, że Troję znaleziono poprzez odtworzenie drogi Odysa na zasadzie: przepłyń obok Scylli i Charybdy i obierz kurs na wyspę Syren płynąc cały czas sterburtą do krain Hyperborejów,  potem prosto jak strzała ku wyspie cyklopów mijając po bakburcie sławną z trzody chlewnej posiadłość Kirke... Wybacz, że się podśmiechowywuję, ale jak dla mnie to się nie dodaje.

Edytowano przez Piaskun

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość bella napisał:

Już wiele wpisów temu (zanim ktokolwiek mnie "skrytykował")  wyjaśniłam, dlaczego słuchałam smutnych utworów i że teraz doceniam ich piękno, a nie to, że mam do nich sentyment. Widzisz różnicę między "piękno" a "sentyment"? Ja rozumiem jako piękno np. słodki głos Sharon del Adel, który wcześniej mnie nie obchodził bo byłam zbyt poruszona tekstem utworu.

Nie wycofuję się z niczego a bronię, to normalna reakcja w sytuacji, kiedy ktoś próbuje mnie analizować nie wiedząc jak wyglądały moje uczucia kiedyś a jak wyglądają teraz i nie mając porównania jak duże są zmiany, które we mnie zaszły. 

Masz prawo uważać mnie za niestabilną albo fałszywą. Dla mnie ważne jest tylko to, że moim zdaniem już osiągnęłam stabilizację emocjonalną i wewnętrzy spokój 🙂

Na japierdziu będziesz się teraz czepiać słowek.Typowa kobieta, panowie uważajcie na nią 😆Co to znaczy doceniać piękno(tak dokładnie napisałaś patrz wyżej) -skoro coś doceniasz dajesz tej rzeczy uznanie, atencje, analizujesz według twoich obecnych standardów coś musiało sprawić że w chwili obecnej (nie w przeszlosci) klasyfikujesz je jako piękne.Dlaczego pamiętasz akurat o takich utowrach? Ileś lat w stecz pewne piosenki też były dla mnie piękne, ale dziś nie zostało nawet wspomnienie o nich i teraz nie zostałyby pewnie uznane jako piękne a raczej by był nismak że takie smety mi się podobały. Nie lubię po prostu niekonsekwencji, mało tego wyczuwam że chcesz się komuś tutaj podlizac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×