czy powiedzieć dziewczynie prawdziwe powody dla których z nią zerwałem

 Czy lepiej wymyślić jakiś jeden dobrze brzmiący w stylu że nie mam czasu na związek albo coś takiego

A jaki jest prawdziwy powód?

Nie mam czasu na związek. 

Ten wyżej to podszywa mam czas na związek ale jest kilka rzeczy które i mniej kategorycznie nie pasują

nie mów że mi fałszywy powód a prawdziwy jaki jest

Zerwałem, bo ma już 64 fakony perfum

Rzuć jej jakąś ściemę, bo prawdą możesz sprawić jej wielką przykrość.

Ja bym chciała znać prawdziwy powód. 

20 minut temu, Gość gość napisał:

Rzuć jej jakąś ściemę, bo prawdą możesz sprawić jej wielką przykrość.

Uciekać od prawdy i faktów tylko dlatego, że 'sprawiają wielką przykrość' to życie w fałszu i droga donikąd. Korzystnie i rozwojowo jest wiedzieć mimo wszystko.

Ja lubię prawdę.

8 minut temu, Nenesh napisał:

Uciekać od prawdy i faktów tylko dlatego, że 'sprawiają wielką przykrość' to życie w fałszu i droga donikąd. Korzystnie i rozwojowo jest wiedzieć mimo wszystko.

Mimo wszystko. ..

Mimo że może boleć

lepiej wiedzieć 

ja chciałabym prawdę.  ale mysle, ze odpowiedz dopiero jak zapyta ...

Nie, nie chciałybyście prawdy. Chciałybyście usłyszeć: nie będę z tobą, bo masz za grube nogi i za małe cycki, czy: nie zasługuję na ciebie, znajdziesz kogoś lepszego?

Ciągnęła ode mnie kasę na perfumy, biżuterię, imprezy, wyjazdy i ciagle miała mało. 

Z wiekiem wydaje mi się że to ja zerwałem, bo wolę zapomnieć jak mnie porzuciła i jak potem płakałem i próbowałem wrócić przez 2 miesiące a ona mnie odrzucała. 

nie podawaj jej prawdziwego powodu, jak ona jest jakas felerna to niech inny tez się na tym pozna, bo tak to ona może przed kims innym udawac kogoś innego

3 minuty temu, Gość sadm napisał:

nie podawaj jej prawdziwego powodu, jak ona jest jakas felerna to niech inny tez się na tym pozna, bo tak to ona może przed kims innym udawac kogoś innego

Rozwój polega na eliminowaniu błędów i uzupełnianiu deficytów, nie chcesz by się zmieniła i żeby inny był z nią szczęśliwy raczej.

Widze, że ktoś pisze jako ja, to o perfumach to podszyw.

Generalnie, prawdziwy powod może ją ranić, więc chyba skłamie.

Bo co mam jej powiedzieć, ona miała 3 partnerów, mi generalnie to przeszkadza i wolałbym znaleźć najlepiej dziewice, ponadtwo widziałem jednego jej byłego - od razu przerażenie, to dużo mówi o osobie, która zadałą się z takim typem - patologia. Generalnie w porownaniu do mnie ona niestety, ale.... jest biedna, nie będzie jej stać na dotrzymanie mi kroku w podróżach stylu życia itd... mam jej to powiedzieć? Powiem że jest cudowna, ale ja mam problem w życiu i musze go rozwiązać? ?Co radzicie?

nie mów,, baby nie mówią

3 godziny temu, Gość gość napisał:

Nie, nie chciałybyście prawdy. Chciałybyście usłyszeć: nie będę z tobą, bo masz za grube nogi i za małe cycki, czy: nie zasługuję na ciebie, znajdziesz kogoś lepszego? 

Jakby ktoś nie chciał być ze mną dlatego, że mam "za grube nogi i za małe cycki" to jak najbardziej chciałabym to usłyszeć, żeby mi nie było szkoda tej relacji, serio :D Przecież każda ogarnięta babka się zorientuje, że to całe niezasługiwanie to tylko wymówka, a powód jest gdzie indziej. Jakby się znało prawdziwy powód to można by było uniknąć tego w przyszłości już z kimś innym. No albo po prostu wiedzieć, że to faktycznie nie moja wina

Przepraszam, skoro jest zbyt biedna biedna to czemu się do niej zbliżyłeś, związałeś na tyle, ze trzeba zrywać? To samo z dziewictwem, co oszukała cię w tych sprawach?  Udawała bogatą dziewicę? Jeśli nie to po prostu powiedz, że jesteś niekonsekwentny i się z nią zabawiłeś, zgodnie z prawdą.

przecież nie wiedziałem Jaki jest jej status majątkowy Ani status związkowy to wyszło dopiero przecież po czasie

A gdzie miejsce na uczucie?

Co to za szopka galopka? Skąd możesz wiedzieć , że Ona się finansowo nie rozwinie ?  Dlaczego Wy z góry zakładacie tylko czarne scenariusze. W życiu nie zawsze jest tak jakby się chciało. I lepiej znać prawdę , najgorsza, ale prawdę.

38 minut temu, tusiaczeeek napisał:

Jakby ktoś nie chciał być ze mną dlatego, że mam "za grube nogi i za małe cycki" to jak najbardziej chciałabym to usłyszeć, żeby mi nie było szkoda tej relacji, serio :D Przecież każda ogarnięta babka się zorientuje, że to całe niezasługiwanie to tylko wymówka, a powód jest gdzie indziej. Jakby się znało prawdziwy powód to można by było uniknąć tego w przyszłości już z kimś innym. No albo po prostu wiedzieć, że to faktycznie nie moja wina

Wydaje ci się. Tak naprawdę byłoby ci cholernie przykro, jakby ci zależało na facecie. Lepiej więc nie mówić prawdy.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wydaje ci się. Tak naprawdę byłoby ci cholernie przykro, jakby ci zależało na facecie. Lepiej więc nie mówić prawdy.

No pewnie byłoby mi przykro, ale życie nie zawsze jest miłe. Ja sobie cenię szczerość, Ty możesz mieć inne zasady. Jestem tylko ciekawa z czego wynika ta niechęć do mówienia prawdy, bo na pewno nie z szacunku do czyichś uczuć (jak się szanuje, to się nie kłamie i tyle). Ze strachu przed reakcją?

Ja bym powiedzial tak: jestem chytry, patrze tylko na pieniadze, chce z kogos korzystac za darmo bo to dobry biznes dla mnie, mam zbyt wysokie mniemanie o sobie i uwazam sie za lepszego a kobiety traktuje z gory i nie czuje nic do nich, czy zalowalabys czas spedzac z kims takim majac do wyboru mezczyzn ktorzy kieruja sie sercem? Bo ja jestem wyrachowany i skoncze samotnie poniewaz inteligentne kobiety sie zorientuja a te inne wykorzystam i z nimi zerwe oklamujac je? Na pewno MNIE kochasz? 

A nie jest przypadkiem tak ze ona tylko czeka az wreszcie sie Ciebie pozbedzie? 

16 minut temu, Gość Gosc1235 napisał:

ja jestem wyrachowany i skoncze samotnie poniewaz inteligentne kobiety sie zorientuja

Otóż to, inteligentne kobiety się dawno zorientowały i go puściły w trąbę. 

3 godziny temu, Gość i dziwne napisał:

Widze, że ktoś pisze jako ja, to o perfumach to podszyw.

Generalnie, prawdziwy powod może ją ranić, więc chyba skłamie.

Bo co mam jej powiedzieć, ona miała 3 partnerów, mi generalnie to przeszkadza i wolałbym znaleźć najlepiej dziewice, ponadtwo widziałem jednego jej byłego - od razu przerażenie, to dużo mówi o osobie, która zadałą się z takim typem - patologia. Generalnie w porownaniu do mnie ona niestety, ale.... jest biedna, nie będzie jej stać na dotrzymanie mi kroku w podróżach stylu życia itd... mam jej to powiedzieć? Powiem że jest cudowna, ale ja mam problem w życiu i musze go rozwiązać? ?Co radzicie?

Mysle ze wyswiadczysz jej przysluge ze znikniesz z jej zycia a miesiac pozniej znajdzie mezczyzne ktory bedzie ja utrzymywal oraz rozpieszczal i szybko wyjdzie za maz oraz zalozy rodzine. A Ty bedziesz dalej poszukiwal i nigdy nie znajdziesz nikogo takiego i wiesz dobrze o tym, potem wedrze sie zgorzknialosc i kobiety beda dziekowac Ci po pierwszej randce, ukradkiem spotykac sie z innymi i zadasz sobie pytanie: dlaczego mnie to spotyka przeciez mam pieniadze styl i samochod za 350 tys, a nikt mnie nie kocha? Mam dom przeciez i nikt mnie nie kocha? I wtedy ktos odpowie Ci: jestes fantastycznym facetem ale nie mam czasu na zwiazek. To nie Twoja wina. A prawdziwy powid bedzie taki ze nie da sie kochac kogos takiego kto...nie kocha.