Różnica między samcem Beta (czyli mną) a samcem Alfa (czyli kolegą z pracy)

Napiszę wam co mnie jeszcze fascynuje w tym moim koledze Alfa.

On mówi wprost kobietom, że nie wierzy w miłość, nie? Mówi im, że miłość nie istnieje, że to tylko chemia która po kilku latach się wypala, a one i tak są nim oczarowane.

To jest fascynujące, bo gdyby taki samiec beta jak ja tak powiedział kobiecie, to żadna by nie chciała ze mną być, bo skoro nie wierzę w miłość, to znaczy, że nie traktuje jej poważnie.

A taki Alfa jak mój kolega może być absolutnie szczery i kobiety i tak na niego lecą, np. niektóre koleżanki z pracy z którymi on ma dobry kontakt wiedzą o nim, że on zdradzał kilka razy swoje kobiety z którymi był, a też im to zupełnie nie przeszkadza.

Jest to super fascynujące. Nawet fakt, że facet jest zdradzaczem, nie potrafi kochać i jest niestabilny uczuciowo nie odpycha kobiet od samca alfa no bajka!

Moja słabość jest taka, że ja nie umiem tak swobodnie zdradzać... po prostu moralność mi nie pozwala, więc chyba nie potrafiłbym być taki jak on... niestety. A do tego on się nie zako...e w kobietach, a ja niestety tak

Napiszę wam co mnie jeszcze fascynuje w tym moim koledze Alfa.

On mówi wprost kobietom, że nie wierzy w miłość, nie? Mówi im, że miłość nie istnieje, że to tylko chemia która po kilku latach się wypala, a one i tak są nim oczarowane.

To jest fascynujące, bo gdyby taki samiec beta jak ja tak powiedział kobiecie, to żadna by nie chciała ze mną być, bo skoro nie wierzę w miłość, to znaczy, że nie traktuje jej poważnie.

A taki Alfa jak mój kolega może być absolutnie szczery i kobiety i tak na niego lecą, np. niektóre koleżanki z pracy z którymi on ma dobry kontakt wiedzą o nim, że on zdradzał kilka razy swoje kobiety z którymi był, a też im to zupełnie nie przeszkadza.

Jest to super fascynujące. Nawet fakt, że facet jest zdradzaczem, nie potrafi kochać i jest niestabilny uczuciowo nie odpycha kobiet od samca alfa no bajka!

Moja słabość jest taka, że ja nie umiem tak swobodnie zdradzać... po prostu moralność mi nie pozwala, więc chyba nie potrafiłbym być taki jak on... niestety. A do tego on się nie zakoch'uje w kobietach, a ja niestety tak

powiedz że tylko żartujesz

Mnie by to akurat bardzo odrzuciło od niego..akurat wczoraj jeden wujek mi mówił, że miłość to tylko chemia i nie istnieje i ja się z nim trochę kłócić zaczęłam że się nie zgadzam i współczuję mu takiego myślenia a on że życia nie znam a ja żeby mi go nie psuł bo ja chcę zawsze wierzyć w miłość i żeby mój ukochany został w moim sercu

Jakbym nawet zakochała się w kimś takim jak ten Twój alfa ( w co wątpię, ale załóżmy dla tematu ) to gdybym go nie przekonała, że nie ma racji i wiedziała że mnie nie pokocha oraz jakie ma podejście do tego wszystkiego to bym odpuściła i tylko mu współczuła i jego kobiecie/ kobietom i życzyła mu by kiedyś się przekonał, że miłość jest możliwa. Wiem już na pewno, że to nie jest "alfa" tylko kolejny przerażony uczuciami i zranieniem facet..być może kiedyś ktoś go skrzywdził i stąd mu się to wzięło..tu nie ma czego zazdrościć, absolutnie, to jest godne współczucia głębokiego!! Kiedyś gardziłam takimi osobami ale obecnie mam właśnie takie współczujące podejście i nie chciałabym taka być. Współczuję też jego kobiecie i nie rozumiem po co mu w ogóle jedna kobieta skoro i tak ją zdradza i olewa..to nie ma sensu. No nic, jak mi ktoś mówi, że miłość nie istnieje to jedynie prowokuje mnie tym do tego bym mu mówiła, że czuję inaczej i że nie ma racji. 

A te kobiety od Ciebie z pracy..może lecą na niego bo też chcą się tylko zabawić, gdyby były w nim jakoś na zabój zakochane czy coś to by je bolało to że on tak myśli wierz mi bardzo by się z tym źle czuły i by im to właśnie mega przeszkadzało, bo każda z nas chce być wyjątkowa i jedyna dla kogoś kto dla nas jest jedyny i wyjątkowy..to naturalne więc one widocznie tylko go lubią, tylko podziwiają, ale nie ma tu tych głębszych uczuć. Wobec czego zazdrościsz mu powierzchownej i płytkiej sympatii, nawet nie jego prawdziwego, tylko kogoś kogo zapewne on udaje. Zastanów się komu Ty zazdrościsz i czego..serio, możesz znacznie lepiej ułożyć sobie życie, nie musisz na siłę robić czegoś czego nie chcesz a nawet nie powinieneś tego robić. To wspaniale, że nie chcesz zdradzać, to przecież zaleta.

Wiele fajnych kobiet zostało skrzywdzonych przez kogoś kogo akurat kochały. Chyba nie chciałbyś nikogo skrzywdzić a już szczególnie kochanej osoby? Dla mnie gorsze jest gdy ja skrzywdzę niż gdy mnie ktoś..

Ty też widzę baaardzo boisz się uczuć, wyluzuj trochę..niestety się zako...esz? Przecież zakochanie jest pięknym uczuciem, ja nawet z każdego nieodwzajemnionego uczucia potrafię tak wiele wynieść, tak bardzo wówczas się cieszę z samego faktu, że ktoś tak cudowny istnieje i ja mogę z nim przebywać

Twoja i tego alfy słabość jest taka, że boicie się uczuć i kojarzycie je tylko z bólem a nie widzicie ile może wnieść piękna w życie  

i macie oboje ten problem to czy jesteście beta alfa czy kuźwa nie wiem co nie ma tu właściwie znaczenia.

Życie bez uczuć jest trochę puste i przykre..uczucia dodają nam blasku.

A wiesz one może też po prostu próbują go nawrócić albo po prostu są dla niego życzliwe a Tobie się wydaje że wszystkie tak w nim zakochane A ja Ci mówię, gdy ja jestem zakochana na zabój potrafię się maskować i nie okazywać tego płomienia nikomu a już najbardziej temu o kogo mi chodzi a może dla tego Twojego Alfy też byłabym po prostu miła żeby utrzymywać pozytywne koleżeńskie stosunki w pracy a Tobie by się zdawało, że ja też go kocham xD 

chociaż znając siebie izolowałabym się raczej od niego, prędzej zadałabym się z Tobą jeśli jesteś trochę nieśmiały, bo ja też jestem xD 

jeśli on jest taki wielce rozrywkowy to to nie mój typ..no i jak tu zaufać komuś takiemu jak on i w ogóle i po co się wtrącać skoro i tak ma już swoje towarzystwo..lepiej znaleźć swoją niszę

ja to kiedyś miałam tak w jednej pracy, że bardzo ale to bardzo polubiłam tak po prostu jednego fajnego kolegę, a on był bardzo gruby i starszy ode mnie sporo, ale po prostu go polubiłam no nie? I on to jakoś wyczuł, że ja go lubię, bo byłam dla niego taka miła, często czekałam na niego żebyśmy razem poszli na autobus, dawałam mu mandarynki, zostawałam specjalnie dłużej jak on też zostawał, żebyśmy byli sami i porozmawiali sami bo mi to odpowiadało I potem zaczęli ze mnie trochę żartować że mi się on chyba podoba i ja wtedy przestałam być aż tak miła i zostawałam też dłużej z innymi a nie tylko z nim żeby to nie było podejrzane..no ale niestety niedługo potem był już koniec i już nie mamy kontaktu a szkoda ciekawe co tam u niego jak mu się wiedzie..jeszcze on mi dużo pomagał a ja mu byłam za to wdzięczna, bezpiecznie się przy nim czułam a jak go nie było w pracy to byłam wkurzona trochę i szło mi wszystko gorzej.

Żaden z niego Alfa po prostu był taki..bardzo miły? Miał fajne poczucie humoru i był spoko człowiek z niego

Tak wyglada samiec alfa:

https://youtu.be/u0IofkJW9f0

Kazdy czuje respekt. A on ma gdzies co o nim pomysla i swietnie sie bawi.

23 minuty temu, Gość uff napisał:

gdyby były w nim jakoś na zabój zakochane czy coś to by je bolało to że on tak myśli wierz mi bardzo by się z tym źle czuły i by im to właśnie mega przeszkadzało, bo każda z nas chce być wyjątkowa i jedyna dla kogoś kto dla nas jest jedyny i wyjątkowy..

Cały tekst a ten kawałek szczególnie. Jak ten cały niby beta tego nie zrozumiał to chyba już szkoda czasu na tłumaczenie.

Uff

Twój wujek ma rację. Miłość niestety nie istnieje. Mnie też to boli, ale taka jest prawda. Po 8-10 latach chemia między ludźmi się wypala i ludzie przestają do siebie czuć cokolwiek więcej niż przyzwyczajenie. Smutne to wiem, ale taka jest biologia.

4 minuty temu, Gość Marek napisał:

Uff

Twój wujek ma rację. Miłość niestety nie istnieje. Mnie też to boli, ale taka jest prawda. Po 8-10 latach chemia między ludźmi się wypala i ludzie przestają do siebie czuć cokolwiek więcej niż przyzwyczajenie. Smutne to wiem, ale taka jest biologia.

 8-10 lat to jest nic? Miłość istnieje i potwierdza to też biologia. 

Jak rozkminiaja a prawda jest taka ze wiekszosc ...ek patrzy tylko i wylacznie na wyglad i niewazne ze koles moze byc totalnym przyglupem. A pozniej placza puste ...ki jak ich pieknis zbrzydnie z wiekiem i musza sie meczyc z tepym brzydalem z ktorym sie nawet dogadac nie umieja. Hihihihihi. Wiekszosc facetow to takie przyglupy ze brak slow a jednak zony maja, tajemnica rozwiazana

Większość truaj piszących facetów jest niestabilna i niedojrzała emocjonalnie a to jest właśnie domena samca bety. To wy błędnie rozumiecie określenie samiec alfa. Jesteście cymbalami po prostu które jedyne co potrafią to wyzywać kobiety z powodu waszej frustracji. I tak się koło zamyka bo żadnej nie zdobędziecie przez to jacy jesteście więc i więcej jadu wylewacie nie widząc związku przyczynowo skutkowego. Która kobieta chciałaby cokolwiek z takimi psycholami niestabilnymi budować? Pytanie retoryczne oczywiście... 

14 minut temu, Gość Gość napisał:

Większość truaj piszących facetów jest niestabilna i niedojrzała emocjonalnie a to jest właśnie domena samca bety. To wy błędnie rozumiecie określenie samiec alfa. Jesteście cymbalami po prostu które jedyne co potrafią to wyzywać kobiety z powodu waszej frustracji. I tak się koło zamyka bo żadnej nie zdobędziecie przez to jacy jesteście więc i więcej jadu wylewacie nie widząc związku przyczynowo skutkowego. Która kobieta chciałaby cokolwiek z takimi psycholami niestabilnymi budować? Pytanie retoryczne oczywiście... 

♥ ♥ ♥ 

Nic nic  

taa już się zakochałam

no Mareczku według mnie miłość istnieje i już Jest czymśz serca, duszy wynikającym..podążam za moim Twin Flame :))

Skoro Ciebie to boli to jest dowód na to, że to nie prawda. Gdyby to była prawda to wiesz co? Nikogo by to nie bolało! Nikt by tak nie tęskniłza prawdziwym uczuciem bo mielibyśy na to wszystko wywalone. A tymczasem tak nie jest..bo my wiemy, w sercu wiemy, że jest COŚ WIĘCEJ...jasne?? 

Poza tym według mnie my nie jesteśmy tylko ludźmi ale jesteśmy przede wszystkim istotami duchowymi

Nie jestem ateistką A to przeważnie ateiści sprowadzają całe życie do tej biologii..

no Mareczku według mnie miłość istnieje i już  Jest czymś z serca, duszy wynikającym..podążam za moim Twin Flame :))

Skoro Ciebie to boli że miłości nie ma to jest dowód na to, że to nie prawda. Gdyby to była prawda to wiesz co? Nikogo by to nie bolało! Nikt by tak nie tęsknił za prawdziwym uczuciem bo mielibyśmy na to wszystko wywalone. A tymczasem tak nie jest..bo my wiemy, w sercu wiemy, że jest COŚ WIĘCEJ...jasne?? 

Poza tym według mnie my nie jesteśmy tylko ludźmi ale jesteśmy przede wszystkim istotami duchowymi 

Nie jestem ateistką  A to przeważnie ateiści sprowadzają całe życie do tej biologii..ja patrzę na to wszystko szerzej i głębiej bo wiem, że jestem przede wszystkim Boginią a nie człowiekiem a co tu dopiero mówić "samicą"

Nie czuję się zwierzęciem ani człowiekiem z linii ewolucyjnej więc obce mi są te wasze dziwne bajdurzenia ewolucyjne..

A ja jestem z innej galaktyki 

ja chyba też

5 godzin temu, Gość Betamax napisał:

Napiszę wam co mnie jeszcze fascynuje w tym moim koledze Alfa.

On mówi wprost kobietom, że nie wierzy w miłość, nie? Mówi im, że miłość nie istnieje, że to tylko chemia która po kilku latach się wypala, a one i tak są nim oczarowane.

To jest fascynujące, bo gdyby taki samiec beta jak ja tak powiedział kobiecie, to żadna by nie chciała ze mną być, bo skoro nie wierzę w miłość, to znaczy, że nie traktuje jej poważnie.

A taki Alfa jak mój kolega może być absolutnie szczery i kobiety i tak na niego lecą, np. niektóre koleżanki z pracy z którymi on ma dobry kontakt wiedzą o nim, że on zdradzał kilka razy swoje kobiety z którymi był, a też im to zupełnie nie przeszkadza.

Jest to super fascynujące. Nawet fakt, że facet jest zdradzaczem, nie potrafi kochać i jest niestabilny uczuciowo nie odpycha kobiet od samca alfa no bajka!

Moja słabość jest taka, że ja nie umiem tak swobodnie zdradzać... po prostu moralność mi nie pozwala, więc chyba nie potrafiłbym być taki jak on... niestety. A do tego on się nie zako...e w kobietach, a ja niestety tak

Weź mu pałę opier)dol skoro taki fanboy z cb

prawda jest smutna:

gdyby kobieta miała do wyboru:

1. samca beta - powiedzmy, że ma u niego 100% pewność, że będzie wierny i nie zdradzi

2. samca alfa - powiedzmy, że ma u niego 100% pewność, że będzie ją zdradzał

to wybierze i tak alfę. kobieta woli być z alfą który zdradza niż z wiernym betą

12 minut temu, Gość smutne ale prawdziwe napisał:

prawda jest smutna:

gdyby kobieta miała do wyboru:

1. samca beta - powiedzmy, że ma u niego 100% pewność, że będzie wierny i nie zdradzi

2. samca alfa - powiedzmy, że ma u niego 100% pewność, że będzie ją zdradzał

to wybierze i tak alfę. kobieta woli być z alfą który zdradza niż z wiernym betą

Oczywiście. Zrobi tak każda silna kobieta - będzie latała za kimś, kogo bez problemu można zdefiniować jako dupka. Choć najczęściej po prostu dokopie mu na innym polu. Myślę, że nie miałeś do czynienia z żadną kobietą do tej pory. Charyzma u kobiet i u mężczyzn przyciąga. Ale charyzma jest czymś rzadkim. Nie każdy rodzi się gwiazdą rocka.

no dobra ale kto jest dla Was beta a kto Alfa bom ciekawa?

no a tak w ogóle no to ciekawe czy wy wolelibyście być z kobietą w waszym guście 10/10 np. z Adrianą Limą ale byście wiedzieli, że was zdradza czy wolelibyście być z Elą Zapendowską a ona by wam była wierna? no wiecie o co mi chodzi..głupie są takie porównania.

Każdy z nas chce być z kimś kto nam się podoba ale żeby ta osoba była nam wierna

i nie idzie o alfy bety i inne głupoty. 

4 minuty temu, Gość uff napisał:

(...) Każdy z nas chce być z kimś kto nam się podoba ale żeby ta osoba była nam wierna

i nie idzie o alfy bety i inne głupoty. 

 

Niezupełnie, chyba że chodzi o wierność mentalną, co do fizycznej nie jestem już taki ortodoksyjny

Dlaczego mam dziewczynę, mimo że jestem beta?

6 minut temu, Gość 997 napisał:

Dlaczego mam dziewczynę, mimo że jestem beta?

bo jeszcze żaden alfa się nią nie zainteresował. jak się jakiś alfa zainteresuje to zostawi cię bez mrugnięcia okiem.

Jon doe ale jak to? dupczysz inne? czy Twoja żona to może robić?

a tak to dobrze wyglądało jak opisałeś w innym temacie..

Chodzi o to jak wiele kobiet jest z samcami Alfa i przymyka oko na jego kochanki,bo on zapewnia rodzinie wszystko (i nie chodzi o kase),ale bezpieczenstwo,madre decyzje. Kobieta majac takiego faceta wie,ze w razie dajmy na to apokalipsy ona i jej potomstwo przezyja i beda w najbezpieczniejszym miejscu,bo on jest Alfa.

I godzi sie na jego warunki,a on ma w naturze zapladniac jak najwiecej kobiet. Ale samice Alfa ma jedna i jej bedzie wierny.

To jest ten mechanizm. Ja znam takie kobiety. To sa  zony bardzo dobrze sytuowanych mezczyzn i one zawsze wiedza o kochankach i to jest taki uklad po prostu.

2 minuty temu, Gość Monika napisał:

To jest ten mechanizm. Ja znam takie kobiety. To sa  zony bardzo dobrze sytuowanych mezczyzn i one zawsze wiedza o kochankach i to jest taki uklad po prostu. 

fuj!

1 godzinę temu, Gość smutne ale prawdziwe napisał:

prawda jest smutna:

gdyby kobieta miała do wyboru:

1. samca beta - powiedzmy, że ma u niego 100% pewność, że będzie wierny i nie zdradzi

2. samca alfa - powiedzmy, że ma u niego 100% pewność, że będzie ją zdradzał

to wybierze i tak alfę. kobieta woli być z alfą który zdradza niż z wiernym betą

haha a nigdy w życiu, żadna szanująca się kobieta nie wybierze zdradzacza, bład na wstępie, i na wstępie by miała robić sobie kuku? Chyba że jest głupia po prostu, a jeśli to twój target to gratuluję

Oj dzieci dzieci... Żal mi was. Raz, ze pochodzicie z rodzin dysfunkcyjnych, gdzie nie byly znane wartości a dwa, ze sami te dysfunkcje powielacie.

Samiec alfa? Beta?  

Jak świat Światem ludzie ładni, przebojowi, zamożni mieli większe powodzenie i tyle. Po co to rozbijac na czynniki pierwsze? Ludzie zazwyczaj obracają się w towarzystwie na swoim poziomie i w którejś z tych osob sie zako...a. To, ze wy jesteście 2/10 a chcielibyście laski 8/10 to hnmm no cóż... Natury nie oszukacie, życia nie przeskoczycie.zejdzcie na ziemię i bądźcie szczęśliwi a wymagać zacznijcie od siebie a nie od kobiet! Wasz alfa wpierw wymaga od siebie i jak jest 2 stanie dać wszystko co najlepsze to najlepszej szuka! Nie na odwrót! Ale tego nie chcecie widzieć, prawda? Skończycie jako samotni sfrustrowani biedni panowie przed 40 z łysieniem androgenowym, nienaruchawszy sie uprzednio i wtedy będziecie marzyć o tym, zeby ta mniej urodziwa was zechciała, bo właściwie nie tylko ... w życiu się liczy. Ale wtedy to nawet ta mniej urodziwa będzie miała was w d... Bo ona na seks bedzie mogła mieć młodszego czy na związek kilka lat starszego rozwodnika czy wdowca. Z takim podejsciem jesteście skazani na przegranie swojego własnego życia. Smutne. 

Prawdziwo kobieto,że natury nie oszukają,ta nierównowaga wyjdzie.Najwyzej sami się wpakują i wciągną kogoś w niezłe ....Chociaz mi po głowie czy jest możliwy taki związek jak z moich fantazji o Honoracie, która była bardziej przebojowa.Czy są ludzie, którzy tak żyją.W stylu tu mamy wspólny,tu lepiej osobny świat. a

Czy taki ktoś cenilby taką osobę, nawet jak gdzieś byliby z jakiejś innej bajki i półki. Nie mówiąc o tym żeby z tego zrobić kręcąca zabawę w stylu lekkiego Sado maso, która chodzi mi po głowie w stosunku do Honoraty.Czy zdarza się,że ktoś taki jak Honorata ceni kogoś takiego nawet jak to w jakims zakresie inna bajka.

Czy jak ludzie z kimkolwiek innym się zetkną to mają na tyle rozumu, żeby to przyjąć do wiadomości, czy recytują coś jak dzieci coś w stylu moja mama jest najlepsza.