Małe dzieci na weselu

 Mam problem i może ktoś mi coś podpowie... Córka siostry mojej teściowej ma ślub i wesele ( jedna sala) Z tego co wiem to raczej szykuja sie na polskie tradycyjne wesele, czyli wszystkiego dużo i głoścno. Ja mam 4 dzieci najstarsze 5 lat a najmłodsze pół roku , ślub ma byc w sierpniu. Rodzina męża już źle patrzy prawie obrażona jak wspomnielismy że nie mamy z kom zostawic tak małych dzieci i na sam ślub ma iść mąż z dwójką dzieci ( 40 km potem znów 40 km na salę weselną) ale na wesele już niekoniecznie przyjdziemy. Powiedzieliśmy że po weselu przyjdziemy z prezentem. no i to co usłyszałam że to nasz problem żeby sobie kogoś załatwić do dzieci bo slub jest raz. Moja mama nie żyje a tata do dzieci nikoniecznie sie garnie tym bardziej że moja rodzina tez dzieli odległość ponad 100km ode mnie. Musiałabym kogoś obcego wziąć a i tak nie wiem jak tak małe dzieci by zareagowały. W takim razie usłyszałam też że zawsze na weselu ktoś tam przypilnuje dziecka ( nie wiem czy wszystkich czy jednego) a te starsze przeciez beda bawić sie same i nie potrzebują opieki ( obecnie 5 i 3 lata). MOże ktoś ma jakiś pomysł bo ja się czuję jak w potrzasku.

Spytaj młodych jakie maja plany w tym zakresie np animator, pokoj dla dzieci. Jak nic nie planują to macie jeszcze czas na szuknie rozwiązań. Np.poiekunka i wyjanety obok pokoj jescli chcecie wsyzscy isc. Jesli nie zalezy wam na tej imprezie to pojscie tylko do kościoła jest sensowne. Nie oglądaj sie na innych. Jesli na weselu nie ma nic dla dzieci przewidzianego to z 4 sie tylko umeczysz. Rodzina moze i zerknie przez 15 min. 

Jesli ktos stawia sprawę tak, ze to was problem to nie wiem czy chcialoby mi się kombinować. Wolalabym za koszty jakie moga wyjsc ( tj ubranie x6, koperta, dojazd, fryzjer, opiekunka, pokoj )  gdzies wyjechać. 

U nas bylo malo dzieci bo tylko 7. Mialy swój stolik, menu i animatora od poczatku do polnocy. Najmłodsze 2 lata, najstarsze 7. rodzice rozmieszczeni tak przy stołach, że widzieli swoje dzieci. Obok sali pokoj z miejscem do spania dla dzieci, ale juz bez opieki.  Wieczorem nasze dzieci pojechały do domu z opiekunką, ktora znały. Rodzice zaproszonych dzieci byli uprzedzeni co i jak, zeby mogli sobie wszystko zaplanowac.