Nikt nie chce ze mną być

Bo jestem brzydka... Ech, tyle się już w życiu nacierpiałam i będę cierpieć dalej, bo ludzie oceniają tylko po wyglądzie. Byłam wyśmiewana odkąd pamiętam i już zawsze tak będzie. Jak się z tym pogodzić? Jak mam zaakceptować, że całe życie będę sama? Każdy potrzebuje bliskości, ciepła, przytulenia, ja też do cholery! A nikt nie chce mi tego dać. Zazdroszczę ludziom problemów typu "on mnie zdradził", albo "ona mnie okłamała". Was przynajmniej ma kto zdradzać. Ja jestem sama jak palec. Tylko nie piszcie, że "każda potwora... " bo to tanie brednie.

Aż tak źle?  Nie wierze.

3 minuty temu, lonelyman napisał:

Aż tak źle?  Nie wierze.

Tak, aż tak źle najwyraźniej skoro żaden mnie nie chce :(

3 minuty temu, lonelyman napisał:

Aż tak źle?  Nie wierze.

ja też nie wierze. Znam naprawde brzydkie laski ze starych szkół i chyba wszystkie mają juz dzieci

Przed chwilą, Ananke91 napisał:

ja też nie wierze. Znam naprawde brzydkie laski ze starych szkół i chyba wszystkie mają juz dzieci

To w takim razie ja jestem niewyobrażalnie brzydka

Ile masz lat autorko?

10 minut temu, AAgg napisał:

Bo jestem brzydka... Ech, tyle się już w życiu nacierpiałam i będę cierpieć dalej, bo ludzie oceniają tylko po wyglądzie. Byłam wyśmiewana odkąd pamiętam i już zawsze tak będzie. Jak się z tym pogodzić? Jak mam zaakceptować, że całe życie będę sama? Każdy potrzebuje bliskości, ciepła, przytulenia, ja też do cholery! A nikt nie chce mi tego dać. Zazdroszczę ludziom problemów typu "on mnie zdradził", albo "ona mnie okłamała". Was przynajmniej ma kto zdradzać. Ja jestem sama jak palec. Tylko nie piszcie, że "każda potwora... " bo to tanie brednie.

Nie jesteś sama witaj w klubie 

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Ile masz lat autorko?

23 mi styknie w tym roku

1 minutę temu, AAgg napisał:

To w takim razie ja jestem niewyobrażalnie brzydka

Myśle że nie w tym tkwi problem stokrotko. Po prostu jeszcze nie poznałaś tego jedynego .

Cóż ja może i brzydki nie jestem ale po ostatnim rozstaniu 2 lata temu. Też jestem sam i też nie mogę nikogo znaleźć. Więc to chyba o wygląd nie chodzi. Dotego zaraz suknie mi 34 lata i też słabo to widzę... 

Spoko, ja uważam się za w miarę ładna a też w związku nie byłam. Akceptuję siebie taka jaka jestem, a dalej sama 

1 minutę temu, lonelyman napisał:

Myśle że nie w tym tkwi problem stokrotko. Po prostu jeszcze nie poznałaś tego jedynego .

W tym. Nikt nigdy się mną nie interesował, a wszystkie moje znajome miały swoich adoratorów. Nikt nie lubi przebywać w moim towarzystwie, wieczory spędzam zupełnie sama, nikt mnie nigdzie nie zaprasza. :(

3 minuty temu, AAgg napisał:

23 mi styknie w tym roku

Młoda jesteś, wszystko przed Tobą.

Będzie dobrze. ;)

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Cóż ja może i brzydki nie jestem ale po ostatnim rozstaniu 2 lata temu. Też jestem sam i też nie mogę nikogo znaleźć. Więc to chyba o wygląd nie chodzi. Dotego zaraz suknie mi 34 lata i też słabo to widzę... 

No ale miałeś przecież kobietę, więc o co ci chodzi człowieku? Nie wkurzaj mnie lepiej

Mi się wydaje że autorko masz duże kompleksy i frustuje Ciebie ta sytuacja. Tzn samotność. Myślę też że nie w wyglądzie a postawie może być "pies pogrzebany". 

Pozdrawiam Cię. 

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Młoda jesteś, wszystko przed Tobą.

Będzie dobrze. ;)

ta, samotność i wegetacja, jest się z czego cieszyć

23 lat dziewczyną wszystko przed Tobą 

Przed chwilą, Gość Hey napisał:

Mi się wydaje że autorko masz duże kompleksy i frustuje Ciebie ta sytuacja. Tzn samotność. Myślę też że nie w wyglądzie a postawie może być "pies pogrzebany". 

Pozdrawiam Cię. 

Trudno nie mieć kompleksów, kiedy widzi się wszędzie mnóstwo pięknych kobiet

5 minut temu, AAgg napisał:

23 mi styknie w tym roku

Chciałabym mieć znowu te lata...Ach...

Też nigdy z nikim nie byłem i boję sie mówić prawdę jak mnie któraś kobieta pyta. Mam 42, nie umiem nikogo przygarnąć, nie jestem brzydki. Popisanie jakieś chwilę wychodzi z osobami z daleka.

Zadbaj o siebie,popraw w swoim wyglądzie to co możesz poprawić ,a resztą się nie przejmuj.

Uwierz mi,że wszystko się jeszcze u Ciebie może zmienić.

Dużo na kafeterii jest facetów użalających się, że nigdy nie mieli kobiety.

Dużo jest też kobiet na kafeterii piszących, że nigdy nie miały faceta.

Może spróbujcie ze sobą popisać. Ja nie twierdzę, że zaraz  wszyscy nieszczęśliwi i samotni znajdą sobie pary... ale lepsze to niż nie robienie niczego... macie teraz możliwość pisania prywatnie, jeśli macie konta tutaj, więc...

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Zadbaj o siebie,popraw w swoim wyglądzie to co możesz poprawić ,a resztą się nie przejmuj.

Uwierz mi,że wszystko się jeszcze u Ciebie może zmienić.

 

Poprawiłam już wszystko co było możliwe, rodzice wydali cały majątek na aparat ortodontyczny dla mnie i to wszystko na nic.

No to skoro nic nie możesz więcej zmienić to czemu się przejmujesz tym?

Nie zmusisz siłą nikogo do tego,aby z Tobą był,więc...?

23 lata, jesteś jeszcze mloda, wszystko przed Toba.

Nie akceptujesz swojego wyglądu i to prawdopodobnie widać po twoim zachowaniu. To może odstraszać. Jesteś niepewna siebie, tak?  Nad tym popracuj, bo uroda to kwestia gustu i zawsze jakiś adorator z czasem się trafi 

6 minut temu, AAgg napisał:

Trudno nie mieć kompleksów, kiedy widzi się wszędzie mnóstwo pięknych kobiet

Bo trzeba polubić i zaakceptować siebie. Być szczęśliwym. Wtedy i ludzi się zjednuje. 

Wiem że to brzmi banalnie i być może wydaje Ci się być bez sensu. Ale dopóki sama siebie nie zaakceptujesz bądź noe zaczniesz nad sobą pracować nikt tego nie zmieni. Tak samo poczucia szczęścia nie da Ci związek np to się nosi w sobie choć czasem trzeba naprawdę głęboko się dokopac. 

Pozatym nie szukaj byle kogo byle był a wybierz mądrze lub przynajmniej się staraj bo czasem najlepszy człowiek potrafi zawieść i wtedy co znowu na kawałki się rozwalisz. 

Dobrze Ci życzę bo wydaje mi się że jesteś bardzo, o sympatyczna kobieta . Tylko musisz uwierzyć w siebie. Lub przynajmniej znaleźć w sobie szczęście i spokój oraz zaakceptować siebie. To tylko wygląd jak uważasz się za moralna, dobra osobę to jest naprawdę dobrze . 

Przed chwilą, Gość Ona napisał:

23 lata, jesteś jeszcze mloda, wszystko przed Toba.

Nie akceptujesz swojego wyglądu i to prawdopodobnie widać po twoim zachowaniu. To może odstraszać. Jesteś niepewna siebie, tak?  Nad tym popracuj, bo uroda to kwestia gustu i zawsze jakiś adorator z czasem się trafi 

A jak mam być pewna siebie, kiedy ludzie się ze mnie śmieją, odsuwają jak najdalej tylko się da? Od dziecka byłam upokarzana i nagle mam stać się pewna siebie? Jak?

1 minutę temu, Gość Hey napisał:

Bo trzeba polubić i zaakceptować siebie. Być szczęśliwym. Wtedy i ludzi się zjednuje. 

Wiem że to brzmi banalnie i być może wydaje Ci się być bez sensu. Ale dopóki sama siebie nie zaakceptujesz bądź noe zaczniesz nad sobą pracować nikt tego nie zmieni. Tak samo poczucia szczęścia nie da Ci związek np to się nosi w sobie choć czasem trzeba naprawdę głęboko się dokopac. 

Pozatym nie szukaj byle kogo byle był a wybierz mądrze lub przynajmniej się staraj bo czasem najlepszy człowiek potrafi zawieść i wtedy co znowu na kawałki się rozwalisz. 

Dobrze Ci życzę bo wydaje mi się że jesteś bardzo, o sympatyczna kobieta . Tylko musisz uwierzyć w siebie. Lub przynajmniej znaleźć w sobie szczęście i spokój oraz zaakceptować siebie. To tylko wygląd jak uważasz się za moralna, dobra osobę to jest naprawdę dobrze . 

Jestem sympatyczna i bardzo ciepła, jakbym miała faceta, to bym mu nieba przychyliła. Ale nie będę mieć, bo oni interesują się tylko atrakcyjnymi dziewczynami.

Śmieją?Podaj przykład.

5 minut temu, turbo napisał:

ja tez mysle ze problem jest w twoim charakterze, 

a nie facjacie. 

chociaż musiał bym cię zobaczyć zeby sie upewnic

charakter mam ok, jak rozmawiam z ludźmi przez neta, to mówią, że jestem super osobą, bardzo miłą i inteligentną