Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Rozstanie - walka o szansę

Polecane posty

Gość Gość

Rozstałem się z dziewczyną 2 miesiące temu. To rozstanie było wg mnie potrzebne, bo nasz związek przestał wyglądać tak jak powinien i pozwoliło mi to zrozumieć parę rzeczy... Rozstanie odbyło się z jej inicjatywy, pojawił się w jej życiu inny gościu, zachciało jej się imprez, ja miałem ciężki okres związany z szukaniem pracy i kończeniem studiów. Od tego czasu walczę o to żeby dostać od niej szansę... Ona twierdzi, że nie chce partnera teraz, chociaż wypisuje i spotykała się z innymi typami. Ze mną też się spotyka, ale trzyma mnie na dystans. Wszelkie kontakty i spotkania wychodzą raczej z jej inicjatywy, ale nie pozwala mi się zbliżyć. Boje się bo nie chcę być opcją numer 2,5 czy 10. Nie chcę być gościem, z którym spotyka się jak się nudzi, nie chcę być też jej kolegą albo gnić w friendzonie patrząc na jej podboje... Jestem poprostu zazdrosny, bo ją kocham. Żyje od 2 miesiący w ciągłym stresie i niepewności przez co robię oczywiście głupoty. Dzisiaj mam imieniny, mamy się podobno spotkać i jest to ważna rozmowa, co moge jej jeszcze powiedzieć żeby ją do siebie przekonać, czy moge w ogóle cokolwiek jeszcze powiedzieć lub zrobić?

Byliśmy razem 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ji886efft

Nie nie masz szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Trzyma Cię na dystans bo czeka na twoją inicjatywę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor
24 minuty temu, Gość gość napisał:

Trzyma Cię na dystans bo czeka na twoją inicjatywę. 

Tyle, że ja wykazywałem inicjatywę, to byłem odpychany... Proponowałem ostatnio spacer to dostałem odmowę, po czym dzwoniła do mnie później że chce jednak na spacer i czy się obraziłem (było mi przykro zwyczajnie, że ja jestem zawsze gdy mnie potrzebuje, a dla niej jestem opcją). Są sytuacje że mnie całuje, twierdzi że z przyzwyczajenia, są akcję że siedzę obok niej metr i twierdzi że jestem zbyt blisko... Wysyła sprzeczne sygnały ciągle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z tym nowym facetem jej nie wyszło a ona chce mieć dwie pieczenie upieczone na jednym ogniu, czyli bawić się, korzystać z życia i poznawać nowych facetów a jednocześnie mieć koło zapasowe czyli Ciebie, trzymać Cie w rezerwie i pewnie jeśli przez dłuższy czas nie trafi jej się,, lepszy" to łaskawie wróci do Ciebie, wykorzystując to że wciąż na nią czekasz i ja kochasz. Cwana jest. Ona już Cie nie kocha i możesz być pewny że wróci do Ciebie tylko jeśli nie będzie miała lepszych opcji, po co Ci to? Miej chłopie honor i olej ja, z czasem zapomnisz, pobierasz się i otworzysz na nową miłość. Nie bądź jej podnozkiem! Tym bardziej że nawet jeśli wrócicie do siebie to pewnie jak pozna nowego faceta to znowu kopnie Cie w d... E a wtedy to Jeszce bardziej zaboli i wręcz nie będziesz mógł spojrzeć na siebie w lustrze i będziesz się obwinial jaki byłeś głupi i naiwny. Utnij to raz na zawsze dla własnego zdrowia prlsychicznego! Miej jaja i honor. I pisze Ci to jako kobieta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Z tym nowym facetem jej nie wyszło a ona chce mieć dwie pieczenie upieczone na jednym ogniu, czyli bawić się, korzystać z życia i poznawać nowych facetów a jednocześnie mieć koło zapasowe czyli Ciebie, trzymać Cie w rezerwie i pewnie jeśli przez dłuższy czas nie trafi jej się,, lepszy" to łaskawie wróci do Ciebie, wykorzystując to że wciąż na nią czekasz i ja kochasz. Cwana jest. Ona już Cie nie kocha i możesz być pewny że wróci do Ciebie tylko jeśli nie będzie miała lepszych opcji, po co Ci to? Miej chłopie honor i olej ja, z czasem zapomnisz, pobierasz się i otworzysz na nową miłość. Nie bądź jej podnozkiem! Tym bardziej że nawet jeśli wrócicie do siebie to pewnie jak pozna nowego faceta to znowu kopnie Cie w d... E a wtedy to Jeszce bardziej zaboli i wręcz nie będziesz mógł spojrzeć na siebie w lustrze i będziesz się obwinial jaki byłeś głupi i naiwny. Utnij to raz na zawsze dla własnego zdrowia prlsychicznego! Miej jaja i honor. I pisze Ci to jako kobieta. 

Napisałaś wszystko to co już wiem, w sensie jest gdzieś w głowie ta świadomość tego wszystkiego, jednak miłość do niej, chęć dostania szansy na którą zasługuję, bo nie zrobiłem nic złego... Nie zdradzałem, nie oszukiwałem, nie biłem, nie nadużywałem czegokolwiek, gorsze "mendy" dostają szansę... Próbowałem juz stawiać sprawę jasno, ale nigdy nie miałem odwagi pójść za swoją decyzją... Nie chcę być opcją, jak nikogo nie znajdzie, ona mi mówi ze nie przewidzi przyszłości, ale teraz nie wzbudzam w niej porzadania... Popełniłem blad, bo nie poczuła ona w ogóle że mnie straciła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zizi

Zacznij być bardzo miły ale zdystansowany, jak będzie chciala sie spotkac to raz się zgódź ale po  godzinie pożegnaj , bo masz jeszcze inne plany, mimochodem zapytaj np kelnera czy jest blisko jakas kwiaciarnia  ale z nią sie pozegnaj, innym razem miło gadaj ale powiedz że masz spotkanie, nie mów z kim ale zostaw ją z niedopowiedzeniem, jak zacznie się wsciekac spokojnie powiedz że szukasz poważnej kobiety która wie czego chce i starasz  się szanse wykorzystać jesli sie pojawiają.  Czase nie odbieraj telefonu ale po godzinie zadzwoń czy potrzebuje aby jej w czym pomóc, jesli nie , to daj do zrozumienia że jesteś bardzo zajęty. Możesz jej w chwili szczerości podziękować za zerwanie bo zaczynasz widzieć rzesze fajnych kobiet wkoło Ciebie, wartych zainteresowania i myślących o życiu i przyszłości na serio. Pytaj ją jakie ma plany, czego oczekuje od życia,  etc ale bądź na dystans, jeżeli będzie chciała sie zbliżyć, lekko powstrzymaj, powiedz że to nie czas, że ty też nie masz już  tej pewności co kiedyś a przelotna zabawa cie nie interesuje. Niech straci pewność że może igrać z ogniem. Daj jej płytę Grechuty albo wyślij jego piosenkę- pt. nie dokazuj mila nie dokazuj .

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor
10 minut temu, Gość zizi napisał:

Zacznij być bardzo miły ale zdystansowany, jak będzie chciala sie spotkac to raz się zgódź ale po  godzinie pożegnaj , bo masz jeszcze inne plany, mimochodem zapytaj np kelnera czy jest blisko jakas kwiaciarnia  ale z nią sie pozegnaj, innym razem miło gadaj ale powiedz że masz spotkanie, nie mów z kim ale zostaw ją z niedopowiedzeniem, jak zacznie się wsciekac spokojnie powiedz że szukasz poważnej kobiety która wie czego chce i starasz  się szanse wykorzystać jesli sie pojawiają.  Czase nie odbieraj telefonu ale po godzinie zadzwoń czy potrzebuje aby jej w czym pomóc, jesli nie , to daj do zrozumienia że jesteś bardzo zajęty. Możesz jej w chwili szczerości podziękować za zerwanie bo zaczynasz widzieć rzesze fajnych kobiet wkoło Ciebie, wartych zainteresowania i myślących o życiu i przyszłości na serio. Pytaj ją jakie ma plany, czego oczekuje od życia,  etc ale bądź na dystans, jeżeli będzie chciała sie zbliżyć, lekko powstrzymaj, powiedz że to nie czas, że ty też nie masz już  tej pewności co kiedyś a przelotna zabawa cie nie interesuje. Niech straci pewność że może igrać z ogniem. Daj jej płytę Grechuty albo wyślij jego piosenkę- pt. nie dokazuj mila nie dokazuj .

 

Wow... Tego mi było trzeba, dziękuję, jeszcze jakieś pomysły? XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jaaa

A ty pewnie autorze jestes taki swiety i niewinny jak mòj były:kłamczuch manipulant nielojalny niedyskretny chciałby rządzić mną i osaczać,kontrolować mnie na każdym kroku,do tego papla okropny i wiecznie niezdecydowany ..Jak zerwałam oczywiście zrobił ze mnie ta wredną i podłą tylko dlatego że nie chciałam dac mu szansy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor
10 minut temu, Gość To jaaa napisał:

A ty pewnie autorze jestes taki swiety i niewinny jak mòj były:kłamczuch manipulant nielojalny niedyskretny chciałby rządzić mną i osaczać,kontrolować mnie na każdym kroku,do tego papla okropny i wiecznie niezdecydowany ..Jak zerwałam oczywiście zrobił ze mnie ta wredną i podłą tylko dlatego że nie chciałam dac mu szansy 

Oczywiście taki jestem, jak piszesz. Każdy facet jest taki jak twój były.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość zizi napisał:

Zacznij być bardzo miły ale zdystansowany, jak będzie chciala sie spotkac to raz się zgódź ale po  godzinie pożegnaj , bo masz jeszcze inne plany, mimochodem zapytaj np kelnera czy jest blisko jakas kwiaciarnia  ale z nią sie pozegnaj, innym razem miło gadaj ale powiedz że masz spotkanie, nie mów z kim ale zostaw ją z niedopowiedzeniem, jak zacznie się wsciekac spokojnie powiedz że szukasz poważnej kobiety która wie czego chce i starasz  się szanse wykorzystać jesli sie pojawiają.  Czase nie odbieraj telefonu ale po godzinie zadzwoń czy potrzebuje aby jej w czym pomóc, jesli nie , to daj do zrozumienia że jesteś bardzo zajęty. Możesz jej w chwili szczerości podziękować za zerwanie bo zaczynasz widzieć rzesze fajnych kobiet wkoło Ciebie, wartych zainteresowania i myślących o życiu i przyszłości na serio. Pytaj ją jakie ma plany, czego oczekuje od życia,  etc ale bądź na dystans, jeżeli będzie chciała sie zbliżyć, lekko powstrzymaj, powiedz że to nie czas, że ty też nie masz już  tej pewności co kiedyś a przelotna zabawa cie nie interesuje. Niech straci pewność że może igrać z ogniem. Daj jej płytę Grechuty albo wyślij jego piosenkę- pt. nie dokazuj mila nie dokazuj .

Ooo właśnie, popieram :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kolejna męska peeezda która lubi się poniżać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniank

Niestety faceci mają skłonność do zabierania radości życia poprzez kontrolowanie, osaczanie, krytykowanie, dawanie rad i wymądrzanie się.

Ona zapewne jak każda współczesna kobieta, szuka przyjaciela a nie tatusia czyli kogoś  z kim będzie mogła prowadzić lekkie, przyjemne życie, pełne rozrywek i zabawy, wspólnego konsumowania dóbr materialnych i kulturalnych.

A jeśli chcesz być dla nie atrakcyjny to pokaż, że masz swoje życie, swoje pasje i swoich znajomych bo jak będziesz potulnie czekał to się doczekasz tego, że ona znajdzie kogoś przy kim się będzie mogła rozerwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola99

Swietne podsumowanie,nic dodac nic ująć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To autor źle odbiera sygnały. To nie jej wina. Chciała by im wyszło, ale on zachowuje się dziwnie, wspomina o spotkaniach a później jakby głowę schował w piasek. Zdystansowany to był już aż za dużo, to wszystko popsuło. Mógł od razu rzucić się w wir tej znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak się z kimś coś zaczyna to należało by to kontynuować, a nie czekać latami i zastanawiać się którą bardziej kocham, tylko iść na całość. Tego zabrakło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor
5 godzin temu, Gość gość napisał:

Jak się z kimś coś zaczyna to należało by to kontynuować, a nie czekać latami i zastanawiać się którą bardziej kocham, tylko iść na całość. Tego zabrakło. 

Zgadzam się z Tobą, że ten związek został krótko mówiąc "przechodzony", ale nigdy nie miałem rozterek, którą bardziej kocham itp. Zawsze byłem skoncentrowany wyłącznie na niej, oczywiście jeśli chodzi o sprawy miłosne. Może to też był błąd, bo zazdrość to bardzo dobre narzędzie do podgrzewania atmosfery/żaru w związku.

 

5 godzin temu, Gość Aniank napisał:

Niestety faceci mają skłonność do zabierania radości życia poprzez kontrolowanie, osaczanie, krytykowanie, dawanie rad i wymądrzanie się.

Ona zapewne jak każda współczesna kobieta, szuka przyjaciela a nie tatusia czyli kogoś  z kim będzie mogła prowadzić lekkie, przyjemne życie, pełne rozrywek i zabawy, wspólnego konsumowania dóbr materialnych i kulturalnych.

A jeśli chcesz być dla nie atrakcyjny to pokaż, że masz swoje życie, swoje pasje i swoich znajomych bo jak będziesz potulnie czekał to się doczekasz tego, że ona znajdzie kogoś przy kim się będzie mogła rozerwać.

Oczywiście masz rację. Nie mam jakiejś manii kontroli, ale mimo wszystko życie w związku wiąże się z pewnymi ograniczeniami. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że miłość i związek daje w zamian nieporównywalnie więcej i to istotniejszych wartości. Jeśli chodzi o wspólne spędzanie czasu i rozrywkę to nie mieliśmy z tym problemu. Aktualnie pomimo rozstania, gdy chce się "rozerwać" to też kontaktuje się ze mną. Raczej to ja byłem źródłem jej atrakcji, niż ona moich. W sensie, że większość inicjatyw sticte rozrywkowych wychodziło ode mnie. Zgodzę się, że zaangażowanie w swoje życie, pasje, wypady ze znajomymi są prawdopodobnie dobrym rozwiązaniem na wzbudzenie w niej jakiegoś ponownego zainteresowania mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zatem co zamierzasz autorze? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor

 

36 minut temu, Gość Gość napisał:

Zatem co zamierzasz autorze? 

Na ten moment kocham ją i chciałbym jeszcze spróbować być z nią... Wiem, że takim zachowaniem raczej ją odpycham, więc spróbuję sie trochę wycofać, skupić bardziej na sobie, zaimponować jej znowu swoim podejściem do życia, zaradnością, zaatakować trochę z drugiego planu. Nie wiem czy dobrze myślę, ale żeby jej zaczęło zależeć chyba mnie musi przestać... Nie wiem ile to będzie trwało czasu, ale chcę ją znowu zdobyć i udowodnić jej, że zrozumiałem parę spraw... Mam nadzieję, że ona także...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddd

jedyna rada to ostry dystans,  chłód, zero spotkań i zmiana frontu z twojej strony. Napraszaniem się tylko sobie grabisz. Ona nie będzie z toba z litości bo jesteś miękki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor
2 godziny temu, Gość ddd napisał:

jedyna rada to ostry dystans,  chłód, zero spotkań i zmiana frontu z twojej strony. Napraszaniem się tylko sobie grabisz. Ona nie będzie z toba z litości bo jesteś miękki

Wiem, że muszę się zdystansować, ale ile to wszystko ma trwać... Skoro chcę kiedyś z nią być to muszę jakiś kontakt utrzymywać. To rozstanie kompletnie mnie rozwaliło, ale zrozumiałem teraz, że nawet jakby w tym momencie dała mi szansę, to byłoby to na jej warunkach, dalej robiłaby co by chciała, ja musiałbym się o wszystko starać sam i w konsekwencji sam nie byłbym szczęśliwy. Ona musi sama zrozumieć wiele rzeczy, zechcieć mnie i przyjść do mnie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie rozumiesz że ona wróci do Ciebie tylko z braku innych opcji na horyzoncie? Przecież gdyby Cie kochała to by Cie nie zostawiła. Zaswedzialo ja... Wiesz gdzie i wybawiła się z innymi a jak łaskawie DO Ciebie wróci to gdy pojawi się nowy facet na horyzoncie, znowu Cie zostawi. Po co Ci taki związek? Bądź facetem z honorem a nie miękka piipa i olej ja tak jak na to saluguje! Ona wierna nigdy nie będzie. Taki typ. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gy7uopoyg

A on nigdy nie będzie prawdomòwny i odważny bo to tchòrz manipulant zdrajca tajemnic człowiek niedyskretni  niehonorowy i niezdecydowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gy7uopoyg

I zakłamany do szpiku kosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×