Dlaczego tyjecie jak świnie i po ciąży i NIC z tym nie robicie?

Uwielbiam takie tematy a autorce to słoma z butów wyłazi i tyle. Zwykły burak

Tyjemy bo JESTEŚMY SWINIAMI, uwielbiamy chrumchrac przy korycie z pasza, przemielonym farszem ze smalcu i prosa z cukrem!!!!

 ty sie o mnie nie martw, kwiatuszku i jeśli komuś udzielasz rad to najpierw sama daj przykład

Chrum Chrum to ja. Pisałam wcześniej o hormonach. Ktoś napisał co z mezami a moj np klepie po dupie, przychodzi potulic się, daje buziaki jak tylko przechodzi obok. Więc chyba nie ma źle. Nadal na mnie ma ochotę bo i z seksem jest dobrze. Kochamy się. A są łaski które są chude ale i tak mąż nie chce na nich patrzeć. 

Polecam martwić się o swoich problemach a nie o czyjeś wadze. 

Ja nie kojarzę koleżanek, które przytyły po ciąży w sposób drastyczny i dla mnie zauważalny. To raczej jest tak, że szczupłe są szczupłe, grube nadal grube. Ja mam 40 lat i jeszcze się nie zdarzyło, żeby widok jakiejś koleżanki ze szkoły po 20stu latach mnie zszokował. Nie wiem gdzie ty te "świnie" widujesz, jeżeli to nie twoje znajome, to nie wiem skąd przekonanie, że przed ciążą były modelkami, bo grube kobiety, które ja widuję, to wyglądają na grube od zawsze. 

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Tak, tak nieśmiertelne "to przez tarczyce i haszimoto"

Ok, macie problemy z hormonami to chciałam sie spytać o Waszą profilaktykę prozdrowotną. Przede wszystkim chciałam ocenić trening i jego częstotliwość. No słucham

A ja mam pcos i co mi zrobisz? 

1 godzinę temu, Gość Annn napisał:

Naprawdę nie rozumiesz jaki to ma sens? Taki, żeby jedna z drugą gruba trzydziestka lub, o zgrozo, dwudziestokilkulatka przeczytała to i ogarnęła że powinna coś ze sobą zrobić by ulice nie wyglądały jak wystawy kaszalotów i kobiety się nie zapuszczały jak szambo, tylko dbały o siebie bo nigdy nie było lepszych czasów dla kobiet niż te współczesne, można byc kim się chce a wy i tak wybieracie życie grubasa i niewolnicy chłopa, mówię to jako żona i matka.

Tak, tak sens. Sens tego wątku jest taki, że autorka chce sobie powyzywać. Taki jest sens. Troska o inne... Ha ha ha

to provo juz było typowe szukanie zaczepki:) !bo dobry towar musi się sam chwalić

Pcos? Hahaha kolejną wymówka. Moja znajoma z policystycznymi i jak się zawzięła to zeszczuplala na laskę.

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Chrum Chrum to ja. Pisałam wcześniej o hormonach. Ktoś napisał co z mezami a moj np klepie po dupie, przychodzi potulic się, daje buziaki jak tylko przechodzi obok. Więc chyba nie ma źle. Nadal na mnie ma ochotę bo i z seksem jest dobrze. Kochamy się. A są łaski które są chude ale i tak mąż nie chce na nich patrzeć. 

Polecam martwić się o swoich problemach a nie o czyjeś wadze. 

Pewnie sam nie jest zbyt atrakcyjny, więc się dobraliście leniwce.