Poczatki relacji z kobieta, jak postepowac aby nie nauczyc

dziewczyny, ze ja za wszystko place, zrobic te spotkania w miare oszczedny sposob, bo to poczatek relacje, w poprzednim zwiazku ja zawsze placile, a ona nigdy nawet nie chciala sie zrewanzowac, zerwalem bo widac bylo ze jej nie zalezy, teraz chce byc ostrozniejszy, czujny, wybadac dziewczyne, ale nie chce wyjsc na skapca. Co radzicie

Ty zapraszasz - ty płacisz, to nie kwestia płci tylko savoir vivre. 

Zabieraj ja na kebab z budki i wodę z saturatora, bierz z sokiem, na bogato będzie.

tak myslalem ze moze np 1sze 2 randki tylko kawa, zeby zobaczyc reakcje

na spotkaniu postaw jej szklankę wody :D a do jedzenia paczka paluszków :D

Niedawno w knajpie widziałem, jak facet z dziewczyną kończyli jeść i on głośno i długo analizował rachunek, podliczał co ile kosztowało i czy czasem go nie orżnęli. Dziewczyna siedziała obok wyraźnie zażenowana. Ale wstyd! Nie zawsze byłem bogaty, ale nigdy takiego cebulactwa nie odpierdalałem.

24 minuty temu, Gość money napisał:

tak myslalem ze moze np 1sze 2 randki tylko kawa, zeby zobaczyc reakcje

Dobry pomysł. 

Ciućmoki niemeskie bredzacy o kobietach materialistkach królewnach z drewna bad bojach i o płaceniu po połowie...nigdy dla normalnej kobiety nie bedziecie atrakcyjni!!!

zaproś ją na pizzę i tyle.

Póki nie będzie to poważne umawianie się na skromne spotkania. Kawę, herbatę, piwo spacer. Tanie to i przy okazji zobaczysz czy kobieta ma gest i chce Cię gdzieś zaprosić czy na mentalność typu "dej".

Oczywiście inna sprawa jeśli nie pracuje czy jest skromnie żyjącą studentką.

Ja jestem cebulakiem i to jest masakra. Nigdy nie miałem laski, bo szkoda mi kasy. Wyjście do kina to cena ok 50 zł za dwóch, to sory, ale ja mam za 8h 100 zł wypłaty...

powiedz najpierw ze chetnie bys Ja zaprosił ale nie masz kasy i zobaczysz co powie bedziesz wiedział czy warta twego czasu

tak myslalem ze moze np 1sze 2 randki tylko kawa, zeby zobaczyc reakcje

Jesteście to zaproponuj płacenie pół na pół fifti fifii 

no i dobrze myslałeś a potem to ona powinna się odwzajemnic i zaprosic Ciebie,obowiązkowo:)

Gdyby zapraszajacy facet poprosil zebym zaplacila za siebie to chyba bym trupem padla. 

Kiedy ja zapraszam to nalegam zebym ja placila, zwykle wtedy dyskretnie reguluje rachunek przed koncem posilku bo mezczyzni z ktorymi sie widywalam nie wytrzymaliby zeby kobieta za nich placila i odbywalby sie cyrk z przekonywaniem kelnera czyja karte wezmie. 

Jesli nie chcesz inwestowac znacznych sum to po prostu wybieraj tanie randki- spacerki, rowerki, cukierki. Niekoniecznie kolacje i restauracje.