Nienawidzę swojej matki

Cześć, otóż mam pewien problem i to dość duży problem. Zacznijmy od początku, od kiedy pamiętam moja matka była dla mnie okrutna, biła mnie, ponirzała i wyzywała. Nigdy nie traktowała mnie jak mojego młodszego brata. Praktycznie codziennie go przytula, mówi że go kocha i ogólnie okazuje mu takie matczyne uczucia. Wiem choć to trudne do uwierzenia nie mówi mi że mnie kocha, nie przytula. Nawet swojego partnera (z moim ojcem sie rozstała) stawia na wyższym poziomie niż mnie. Swoją drogą nienawidzę tego zboczeńca ale ona i tak nic z tym nie robi mówi że go kocha i że jak coś mi się nie podoba to mam się wyprowadzić i tu się pojawia kolejny problem. Mój ojciec nie utrzymuje ze mną kontaktów, właściwie go nie znam więc nie mam gdzie sie wyprowadzić. Okej przejdźmy do sedna, dzisiaj nie miałam za dobrego dnia i potrzebowałam jej żeby mnie pocieszyla i przytuliła ALE NIE. Otóż moja mama pracuje w tej samej szkole w której ja sie ucze. Pisałam do niej smsa żeby ze mną pogadala i odebrała telefon i wiecie co ? Nie odebrała nawet nie odpisała Ale nie dla tego że pracowała ale dla teco że rozmawiała z moją przyjaciółką. W czasie kiedy ja jej potrzebowałam ona sobie gadała i żartowała z nią. Wiecie już na prawdę nie wiem co zrobić, napiszcie co o tym myślicie ale tak na prawdę co o tym myślicie 

Myślę, że jesteś zaborczą nastolatką, hormony buzują i wszystko widzisz w czarnym świetle. Swiat nie kręci się wokół ciebie ani mnie, optymizm i odwaga to podstawa. Nie wiń nikogo, oceniaj siebie.