Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuje się nieatrakcyjna w nowej pracy. Czy ktoś ma podobnie?

Polecane posty

Gość abc
6 minut temu, Gość ????? napisał:

Jesteś koło 30 czas adoracji się kończy... Życie trzeba budować na czymś innym. Skupić się na związku, nie wiem posiadaniu dziecka czy karierze. Bo jak widzisz to co było dla ciebie najważniejsze skończyło się z dnia na dzień a po 30 jest 4o dalej 50 i nawet super ponaciagna nie będziesz miała szans do 20.

Znam kobiety po 30-stce , ktore maja duże powodzenie. Przykładem jest Marta Żmuda Trzebiatowska, czy Paulina Krupińska po 30-sce

Zalezy jak kto o siebie dba i jakie ma geny, 30-paro latka moze wygladać na 25 latke.

Zreszta wystarczy popatrzec na Azjatki, które dbaja o cere i wygladaja o zwykle o wiele mlodziej.
Wiec da sie, najgorszej to sie poddac i uznać, że " a co bede o siebie dbala i ak sie zestarzeje bo to normalne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc
1 minutę temu, Gość Ghghhh napisał:

Dziewczyno faceci próbują w każdej pracy znaleźć dziewczynę na raz. Ale nie każda jest chętna...  Ty to już naprawdę jesteś taka desperata że nawet szukasz poklasku na ulicy....

Nie szukam, ale nie ukrywam, że jak się ktoś obejrzy, czy powie komplement na ulicy to jest miłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Srednio chce mi sie wierzyc żeby kobietom tu w ogole nie zalezalo czy sie podobaja i sa atrakcyjne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No i że nie zrobi się wam miło, kiedy faceci się za wami ogladaja na ulicy...

Chyba, że kompletnie nie zalezy wam na wygladzie to inna sprawa. Mnie zależy, ale rozne sa priorytety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscgosc

Autorko masz 28 lat? Brzmisz jakbyś miała 20 😀 Operując twoimi kategoriami pojęciowymi, jesteś zdesperowana stara panna, która dla nikogo nie była na tyle atrakcyjna by się oświadczył. Myślałaś ze w nowej pracy może się znajdzie jakiś kandydat, a tu posucha i dalej trzeba udawać ze konkubinat jest bardzo komfortowym i nowoczesnym rodzajem relacji damsko- męskiej 😎 

nie dziwie się ze nikt na ciebie nie leci- masz mentalność zasciankowa, jesteś infantylna i jakby tego było mało- przemadrzalec z ciebie.

zmien się albo czeka cie to czego sie najbardziej boisz- staropanieństwo ze stadem kotów 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieścioch

Autorko jak siedzisz naprzeciwko młodego człowieka, rozchylaj powoli nogi, tak żeby zobaczył twoją bieliznę, patrz mu w oczy, jednocześnie oblizuj usta. Na bank że się tobą zainteresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprzedniej pracy
4 godziny temu, Bolek napisał:

Nie jesteś tak atrakcyjna jak ci się wydaje, może kiedyś byłaś... Dla młodych współpracowników jesteś przezroczysta, oni podrywają sobie naprawdę atrakcyjne panienki, jedynie sredniolatek zobaczył w tobie kobietę. W starej pracy atrakcyjność się za tobą ciągła z dawnych lat, nowa praca i widzą to co widzą a nie jaka byłaś.

Widzą wielkie nic, wspomnienie ubiegłego  lata. 

Poprzedniej pracy jaja sobie z niej robi ta uwieżyła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Autorka to de/bilka pusta jak bęben

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaass
1 godzinę temu, Gość abc napisał:

Znam kobiety po 30-stce , ktore maja duże powodzenie. Przykładem jest Marta Żmuda Trzebiatowska, czy Paulina Krupińska po 30-sce

Zalezy jak kto o siebie dba i jakie ma geny, 30-paro latka moze wygladać na 25 latke.

Zreszta wystarczy popatrzec na Azjatki, które dbaja o cere i wygladaja o zwykle o wiele mlodziej.
Wiec da sie, najgorszej to sie poddac i uznać, że " a co bede o siebie dbala i ak sie zestarzeje bo to normalne"

A tu nie chodziło o to że po 30 można jeszcze szukać poklasku jak 20. Tylko że o 30 zaraz jest 40 a później 50. Te kobiety co wymienilas sa po 30 mają mężów dzieci i są spełnione zawodowo etc w każdym razie są szczęśliwe Krupińska twierdzi że jest szczęśliwa mama i żona podobnie Trzebiatowska a ty jak widzisz do nich masz niedaleko ale niestety wizja jak ktoś już wspomniał kotów jest coraz bardziej realna. Bo mentalnie to też trzeba czasu żeby się zmienić . Na dodatek ty nie wymieniasz żadnych cech faceta,tylko żeby się zainteresowal to już dasz numer. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Samo zagadywanie może i nie, ale kiedy facet jest miły, zagaduje często, żartuje i się uśmiecha, to o razu widać, ze sie mu podobam.
Zreszta zwykle potrafilam dobrze wyczuć, któremu facetowi sie podobam bo pozniej np. mnie podrywał.

Choć nie każdy na mnie leci, ale części facetom czuje, że się moge podobać.

Co dośc dziwne częściej w tym dojrzałym wieku, choc jestem szczupła i wyglądam nawet młodziej niż na moje 28 lat

W takim razie podobam się większości kolegów z pracy 😉 Tak naprawdę ludzie rozmawiają z osobami które lubią, a to nie to samo co podobanie się. Wmówiłaś sobie podobanie się bo ktoś z tobą gadał, teraz trafiłaś na mniej kameralne towarzystwo i myślisz, że to przez twoją twarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Banana

Nie masz dzieci, bo nie chcesz ich mieć.

Tylko patologia singlowska nie chce mieć dzieci, a już nie więcej jak trzy bo wtedy kota ogonem odwrócą i dubę ozraną widać.

Tak Panowie facet jest winny, ababa głupia.

Aby nie był winny musi być sama wtedy wejdzie to patologii, bo nie będzie mógł mieć dzieci.

A więc abo jesteś patologiczny abo winny. Wyjątek stanowi rodzina 4dzietna i więcej, bo jedna żona jest równa trzem dzieciom, a jak jest 4dzieci, to żona spada, na korzyść dzieci. Słyszeliście żeby w rodzinie 2+5 było podważone słowo ojca? Ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ?!?!?!
3 minuty temu, Gość Banana napisał:

Nie masz dzieci, bo nie chcesz ich mieć.

Tylko patologia singlowska nie chce mieć dzieci, a już nie więcej jak trzy bo wtedy kota ogonem odwrócą i dubę ozraną widać.

Tak Panowie facet jest winny, ababa głupia.

Aby nie był winny musi być sama wtedy wejdzie to patologii, bo nie będzie mógł mieć dzieci.

A więc abo jesteś patologiczny abo winny. Wyjątek stanowi rodzina 4dzietna i więcej, bo jedna żona jest równa trzem dzieciom, a jak jest 4dzieci, to żona spada, na korzyść dzieci. Słyszeliście żeby w rodzinie 2+5 było podważone słowo ojca? Ja nie.

Ten komentarz to miała być prowokacja? Jest baaaaaardzo nie na temat.... Jak chce się coś napisać to warto najpierw nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Wtedy i może mądry komentarz powstanie. Jak te 5 dzieci i ta reszta głupot  ma się do tytułu wątku....? Śmieszą mnie te tanie prowokacje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JS.

Ale sukopies grasuje w temacie :D Obrona swoich romskich korzeni na całego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ES.
6 minut temu, Gość JS. napisał:

Ale sukopies grasuje w temacie 😄 Obrona swoich romskich korzeni na całego. 

Koniecznie domagasz by dostać w ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna 29

Mnie nie adorowali ani w żadnej szkole, uczelni ani w pracy nawet jak miałam te 15 - 22 lat i miałam BMI w normie (potem,tak jak w dzieciństwie i wczesnych latach nastoletnich, aż do dziś już niestety miałam nadwagę i większe mniejsze wahania wagi). Jedyne na co mogłam swojego czasu liczyć, to uwaga niektórych panów z dicho (zazwyczaj nieatrakcyjnych, często podpitych) i droczenie się ze mną pewnego gościa z jednej pracy, który był dużo brzydszy, dużo grubszy ode mnie (ja byłam i nadal jestem całkiem ładna z twarzy). Adoratorów nie mam, chłopa nie mam. No i co z tego tytułu, mam się pochlastać czy jak? Pomyślałaś autorko jak się czują te mniej atrakcyjne kobiety, które jak sama zauważyłaś są ignorowane przez samców? A może to Ty faktycznie masz gorzej, bo żywiłaś się tą adoracją jak życiodajnym nekaterem, a jak jej zabrakło to usychasz? Ja całe życie jakoś muszę sobie radzić bez tego i Tobie też serdecznie polecam nauczyć się żyć bez uwagi chłopów, którzy jak jesteś młoda, szczupła, ładna to się łaszą, przymilają, a jak nie, to mają Cię tam gdzie słoneczko nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
33 minuty temu, Gość ES. napisał:

Koniecznie domagasz by dostać w ryj

czyżby joasiu? zabolało. i dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

 

1 godzinę temu, Gość Taka jedna 29 napisał:

Mnie nie adorowali ani w żadnej szkole, uczelni ani w pracy nawet jak miałam te 15 - 22 lat i miałam BMI w normie (potem,tak jak w dzieciństwie i wczesnych latach nastoletnich, aż do dziś już niestety miałam nadwagę i większe mniejsze wahania wagi). Jedyne na co mogłam swojego czasu liczyć, to uwaga niektórych panów z dicho (zazwyczaj nieatrakcyjnych, często podpitych) i droczenie się ze mną pewnego gościa z jednej pracy, który był dużo brzydszy, dużo grubszy ode mnie (ja byłam i nadal jestem całkiem ładna z twarzy). Adoratorów nie mam, chłopa nie mam. No i co z tego tytułu, mam się pochlastać czy jak? Pomyślałaś autorko jak się czują te mniej atrakcyjne kobiety, które jak sama zauważyłaś są ignorowane przez samców? A może to Ty faktycznie masz gorzej, bo żywiłaś się tą adoracją jak życiodajnym nekaterem, a jak jej zabrakło to usychasz? Ja całe życie jakoś muszę sobie radzić bez tego i Tobie też serdecznie polecam nauczyć się żyć bez uwagi chłopów, którzy jak jesteś młoda, szczupła, ładna to się łaszą, przymilają, a jak nie, to mają Cię tam gdzie słoneczko nie dociera.

To współczuję, ja osobiście czułabym się bardzo nieszczęśliwa, ale są osoby, którym na powodzeniu i wyglądzie nie zależy.

Ja do takiech osób nie należę i jest to dla mnie ważne. Oczywiście nie tylko to, bo zalezy mi też na karierze, przyjaciołach, podróżach, moim hobby itd, ale poczucie atrakcyjności też ma dla mnie wielkie znaczenie. 

Co uważam za nic dziwnego, to normalne i naturalne, że chcemy się podobać inaczej ludzkość by wyginęła śmiercia naturalną 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zresztą 28 lat to stanowczo za mało żeby stracić powodzenie, biorąc pod uwagę, że niektóre kobiety i po 40-stce to fajne laski np. Beata Tadla.

Nadal oglądają się za mną, czy usłyszę czasem jakiś komplement od facetów, ale przestałam wychodzić na imprezy jak kiedyś, gdzie to powodzenie było największe zazwyczaj, poza tym w moim związku różnie się układa, plus ta nowa praca, w której nie adorują mnie za bardzo i już poczucie atrakcyjności trochę spadło.
Ale nadal bedę dbała o wygląd żeby wyglądac coraz lepiej i nie odpuszczę sobie jak niektóre kobiety na zasadzie " a... i tak mam tyle i tyle lat, więc po co mam o siebie dbać, lepiej zjeść kolejne ciastko, albo nadal palic fajki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

W takim razie podobam się większości kolegów z pracy 😉 Tak naprawdę ludzie rozmawiają z osobami które lubią, a to nie to samo co podobanie się. Wmówiłaś sobie podobanie się bo ktoś z tobą gadał, teraz trafiłaś na mniej kameralne towarzystwo i myślisz, że to przez twoją twarz...

Nie sądzę, to się od razu wyczuwa kiedy sie facetowi podobasz, po jego spojrzeniu,  traktowaniu kobiety itd.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna 29

No nie mam powodzenia, nie jestem adorowana, ale co mam zrobić? Jeżeli jako 20-latka koledzy ze studiów mnie nie zauważali (a byłam całkiem ładna, rzekłabym ponadprzeciętnie, do tego w miarę szczupła), to teraz jako 30-latka niby mogę to zmienić i zacząć być widzialną dla facetów? Nigdy nie byłam też typem przebojowej panienki, nie stroiłam się (poza imprezami), ale na siłę tego zmieniać nie będę. Z nadwagą walczę, ale jest to bardzo trudne i żmudne (jak nie masz tendencji do tycia i problemów z utrzymaniem wagi, to nie wiesz o czym mowa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość gość napisał:

Nie sądzę, to się od razu wyczuwa kiedy sie facetowi podobasz, po jego spojrzeniu,  traktowaniu kobiety itd.

 

I tak to wyczułaś, że z opisu każdy kto okazał ci sympatię miał na ciebie ochotę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes ze wsi

albo z Ukrainy, nie widze innego wytlumaczenia dla twojej malomiasteczkowej "kobiecosci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna 29
6 minut temu, Gość gość napisał:

I tak to wyczułaś, że z opisu każdy kto okazał ci sympatię miał na ciebie ochotę. 

A ja myślę, że faktycznie się podobała. Moje obserwacje potwierdzają, że takie zachowania względem kobiet przejawiają faceci względem kobiet, które ich kręcą, a inne mają w du/pie. Piszę jako ta, którą najczęściej mają w du/pie i tak już zapewne zostanie, bo czas odbiera a nie dodaje atrakcyjności. A co do Tadli jako przykładu kobiety o 40-ce, która się podoba, to podejrzewam, że w firmie gdzie średnia wieku oscyluje wokół 25-ki taka Tadla to mogłaby robić furrorę co najwyżej u panów 45+ (o ile tacy by tam pracowali). Chyba że byłaby jedyną kobietą w firmie lub jedną z niewielu i najatrakcyjniejszą, to może jakiś zakompleksiony 30-latek by podbijał. Faceci co do zasady wolą młodsze a mało która 40-ka wygląda na 20-kę (takie rzeczy to głównie wśród zagranicznych gwiazd).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To jak cię trakcują nie zależy od wyglądu. Ja nie jestem żadną gwiazdą, a normalne jest, że ludzie w pracy zagadują, podstawią pod nos coś słodkiego, przyniosą herbatę, pośmieją się. To wynika z atmosfery w pracy i charakteru, nie wyglądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna 29
1 minutę temu, Gość gość napisał:

To jak cię trakcują nie zależy od wyglądu. Ja nie jestem żadną gwiazdą, a normalne jest, że ludzie w pracy zagadują, podstawią pod nos coś słodkiego, przyniosą herbatę, pośmieją się. To wynika z atmosfery w pracy i charakteru, nie wyglądu

Ja niestety mam osobowość, która nie przyciąga. Jestem introwertyczką, mam problem z relacjami międzyludzkimi, ostatnio nawet zaczęłam podejrzewać że mam Aspergera. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Zresztą 28 lat to stanowczo za mało żeby stracić powodzenie, biorąc pod uwagę, że niektóre kobiety i po 40-stce to fajne laski np. Beata Tadla.

Nadal oglądają się za mną, czy usłyszę czasem jakiś komplement od facetów, ale przestałam wychodzić na imprezy jak kiedyś, gdzie to powodzenie było największe zazwyczaj, poza tym w moim związku różnie się układa, plus ta nowa praca, w której nie adorują mnie za bardzo i już poczucie atrakcyjności trochę spadło.
Ale nadal bedę dbała o wygląd żeby wyglądac coraz lepiej i nie odpuszczę sobie jak niektóre kobiety na zasadzie " a... i tak mam tyle i tyle lat, więc po co mam o siebie dbać, lepiej zjeść kolejne ciastko, albo nadal palic fajki".

Tadla jest piękna...? Niska bez tego czegoś. Baaaaaasrdzo przeciętna wg mnie.

Faceci na piękne kobiety z KLASĄ patrzą ukradkiem i to powinno dać ci do myślenia. Niestety taka jest prawda bo z opisu sytuacji wygląda że ty nie jesteś taka kobietą.

Mężczyzna na poziomie jak widzi śliczna dziewczyna z klasą która na pewno ma coś w głowie, będzie się nią trochę krępował, a jeżeli jest nią zainteresowany to zrobi wszystko żeby ją mieć, żeby patrzeć na nią całe dnie i nie ma szans że każdy do niej sypie komplementy a ona w wieku 28 lat czeka czy ktoś da jej numer czy nie. Kobiety naprawdę coś warte w twoim wieku już są dawno "wyłapane". Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Prawda napisał:

Tadla jest piękna...? Niska bez tego czegoś. Baaaaaasrdzo przeciętna wg mnie.

Faceci na piękne kobiety z KLASĄ patrzą ukradkiem i to powinno dać ci do myślenia. Niestety taka jest prawda bo z opisu sytuacji wygląda że ty nie jesteś taka kobietą.

Mężczyzna na poziomie jak widzi śliczna dziewczyna z klasą która na pewno ma coś w głowie, będzie się nią trochę krępował, a jeżeli jest nią zainteresowany to zrobi wszystko żeby ją mieć, żeby patrzeć na nią całe dnie i nie ma szans że każdy do niej sypie komplementy a ona w wieku 28 lat czeka czy ktoś da jej numer czy nie. Kobiety naprawdę coś warte w twoim wieku już są dawno "wyłapane". Taka prawda.

Jakbym chciała to juz dawno mogłam być mężatką, ale byłam dość wybredna, poza tym trafiałam nieraz na facetów, którzy sie na męża nie nadawali.
Niektóre kobiety po prostu wychodzą za mąż za kogoś kto się trafi, a nawet nie całkiem im odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Prawda jest taka, że faceci faktycznie nawet jesli nie podrywają wprost, to są zdecyowanie milsi dla ładnych kobiet, niż brzydkich.

Chyba, że brzydka to ich dobra kumpela, czy miła starsza pani, którą polubili, ale generalnie, to lepiej traktują te ładne.
Wiem po sobie bo kiedyś miałam nadwagę i faceci mnie ignorowali, później schudłam, wyładniałam i od razu stali się milsi.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Albo z brzydzymi jeśli już gadają to zupełnie neutralnie, jak ze swoim kolegą, a do ładnych się uśmiechają, żartują na jakieś tematy, często się do nich zwracają itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna 29
15 minut temu, Gość Ania napisał:

Prawda jest taka, że faceci faktycznie nawet jesli nie podrywają wprost, to są zdecyowanie milsi dla ładnych kobiet, niż brzydkich.

Też to zauważyłam, no i myślę, że każdy kto ma oczy otwarte i nie jest odporny na prawdę, to zauważa to zjawisko. Też zaznaczę, że nie trzeba być od razu brzydką, żeby Cię ignorowali, ja mam owszem nadwagę, ale z buzi nie jestem brzydka, do tego mam kawał biustu, wcięcie w talii, a mają mnie gdzieś, choć jak byłam chudsza to w zasadzie tylko na dyskotekach niektórzy mnie zauważali i do mnie podbijali, a już np. na uczelni niekoniecznie (tu już może kwestia mojej osobowości, ciężko powiedzieć)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×