Początek znajomości, facet najpierw się zbliża a potem rezygnuje.

Po czym lala wnosisz, że on jest niedojrzały? A może właśnie jest dojrzały i dostrzegł, że jednak nie da się ich połączyć w związek?

Bez jakiego wyjaśnienia? Potrafisz czytać ze zrozumieniem?

52 minuty temu, Gość gość napisał:

Znowu ta banda de.bilek sączy jad i przypisuje złą wolę temu chłopakowi. Bo oceniają po sobie po prostu. Olej ich autorko, to chore babsztyle z przerośniętym ego. 

Ty tak serio? Czy jestes rownie zalosna jak autorka, a moze jestes autorka?

Autorka prawdopodobnie stwarza dystans. Chłopak zaprosił ją jeszcze ostatni raz, żeby sprawdzić, czy coś się zmieniło. Nie zmieniło się, więc z żalem odpuszcza. P.S. Wymysły domorosłych "psycholożek" i "doradczyń" w tym temacie to sprawa na zupełnie inny temat pod tytułem "kondycja umysłowa polskich pensjonarek pod koniec lat 20-tych 21 wieku"

Facet nie ma jaj, zeby powiedziec prawde, to piertoli trzy po trzy o jakies barierze. Chociaz, jak dal jasno do zrozumienia, ze nie chce sie juz spotykac, to chyba sprawa jest oczywista. Autorka jednak nie slucha go, wymusila spotkanie, po czym zniknela z forum, ciekawe dlaczego? Bo koles pewnie sie po tym spotkaniu nie odzywa i nie odezwie, wiec co mialaby pisac. Skoro zalozyla temat na forum, to powinna wiedziec, ze od piszacych moze dostac zimny prysznic, a jesli chce, zeby jej mydlic oczy, to niech szuka tego gdzie indziej. 

Nie chlopak ja zaprosil, tylko ona wyblagala to spotkanie, wiec zrobil łaske ten ostatni raz. Dystans stwarza? No, nietrudno o dystans, kiedy facet zlewa cieplym moczem:) Daje sobie reke uciac, ze sie do niej nie odzywa, a moze ona przejrzala wreszcie na oczy i dala spokoj.

Dnia 22.01.2019 o 12:37, Gość gość napisał:

chyba po to załozyła wątek na forum tępaku by pytać o radę...więc ją dostała i piszemy co o tym myslimy. Znamy życie i taki typ faceta jak ten tutaj opisywany i wiemy, że to się dobrze dla autorki nie skończy bo wiele z nas miało epizod w życiu z kolesiem tego typu...ta relacja na starcie jest skreślona.

PRAWDA