Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cukierek

Czy wymagacie od swoich dzieci,zeby sie uczyly itp?

Polecane posty

Gość Cukierek

Wracałam ostatnio z zebrania z kolezanką i powiedziała mi,że ona nie wymaga od swojego dziecka,żeby się uczyło... Aby zdawał z klasy do klasy... Z racji,ze mieszkają blisko to wiem,ze chlopak żyje grami i bajkami i tak zaczęłam się zastanawiać nad sobą...Czy aby nie za dużo wymagam od swojego syna. W klasach 1-3 to byla zabawa,ale trzeba było zawsze czegos tam nauczyc sie. Moj syn zawsze byl taki,że jak był jakis dodatkowy referat czy cos to zawsze zgłaszał się.Teraz jest w 4 klasie. Na początku było ciężko,najgorzej z matmy i angielskiego. Ale nie zaniedbalam go tylko z matmy wzielismy korki a angielskiego sama go uczę... Kolezanki syn mial 1 na semestr a ona mowi:a jak se chce(nauczyciel) to niech go nie przepuszcza...Ja nie wiem czy to ze mna jest cos nie tak czy z takimi matkami? Wymagam od dziecka,zeby po lekcjach rzetelnie odrobilo lekcje,nauczylo sie na sprawdzian,na kartkowke i wymagam od niego 5. Bo jezeli jest kartkowka z hstorii i przyrody no to sorry...wystarczy poczytac najwazniejsze info w ksiazce. Z Polskim roznie moze byc,z matma tak samo.Ale np jak jest lektura i dzieciaki dostaja pałę to głaskac je za to? Nie skarcic? Nie zwrocic uwagi? No dla mnie to jest chore..A wy wymagacie od swoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Za dużo wymagasz,niespełnione ambicje?Ja nie gonie dzieci do nauki,jak chcą to same uczą się na sprawdzian.pamiętam jak ojciec ciągle kazał mi się uczyć przez to miałam taki stres taką mam traume z dzieciństwa że po prostu nie wymagam tego od moich dzieci. Na szczęście nie mam z nimi problemów bo póki co uczą się dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niczego nie wymagajcie!

Niech dzieci robią tylko to na co mają ochotę!

Tylko musicie naszykować się na to ze z wiekiem będą wymagały od was tylko co raz więcej kasy i kupcie sobie zapas pudru do pudrowania siniaków pod oczami jak będziecie mieli czelność odmówić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukierek
29 minut temu, Wola napisał:

Za dużo wymagasz,niespełnione ambicje?Ja nie gonie dzieci do nauki,jak chcą to same uczą się na sprawdzian.pamiętam jak ojciec ciągle kazał mi się uczyć przez to miałam taki stres taką mam traume z dzieciństwa że po prostu nie wymagam tego od moich dzieci. Na szczęście nie mam z nimi problemów bo póki co uczą się dobrze

Nie. Nic z tych rzeczy.

A jakby Twoje dzieci nie uczyly sie to nie wymagalabys? 

Ode mnie i moich siostr rodzice nie wymagali niczego w zasadzie. Na dobre nam to nie wychodzilo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lekcje maja byc odrobinie, temat musi ogarnac tak by nie byc w tyle. Nie wymagam zeby byl kujonem czy przerabial temat ponad to co ucza w szkole. Ale nie ma opcji ,zebym pozwolila dziecku olac nauke, tyle ma do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukierek
21 minut temu, Gość Gość napisał:

Niczego nie wymagajcie!

Niech dzieci robią tylko to na co mają ochotę!

Tylko musicie naszykować się na to ze z wiekiem będą wymagały od was tylko co raz więcej kasy i kupcie sobie zapas pudru do pudrowania siniaków pod oczami jak będziecie mieli czelność odmówić!

Wiesz,ze dokladnie to samo powiedziala wychowawczyni mojego syna? Nauczyciel od 20 lat. Mowi,ze rodzice uczniow z ostatnich klas przychodza i płaczą,bo nie radzą sobie z dziecmi w ogole. Zadnej władzy,kontroli:nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam pierwszaka,  w dodatku 6 latka.  Pilnuje,  żeby odrobił lekcje, żeby się przy tym postarał,  skupił itd. Robimy dodatkowe rzeczy, jak z czyms ma problem.Pomagam przy nauce języków  obcych ( ma 2).  Jednocześnie tłumaczę,  że uczy się dla siebie,  nie dla mnie i że oceny nie są najważniejsze,  tylko to, co ma w głowie.  Tak samo wpajali mi moi rodzice i działało.  Uczyłam się zawsze bardzo dobrze,  pomagali mi, gdy ich poprosiłam,  ale nie zmuszał do nauki.  Jak zdarzyło mi się dostać pałę,  to na własne życzenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rodzice bez ambicji, głupi i puści nie wymagają niczego od swoich dzieci.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola

nie rozumiem jak mozna nie wymagac od dziecka zeby sie uczyło. Co w takim razie robią? Tablet ? Komputer? Koledzy?wymagam od swojego dziecka ! Lekcje muszą byc odrobione,czego nie rozumie,np z matmy to przychodzi i tłumaczę,jak czegoś nie rozumie z polaka,np nie potrafi wypracowania napisac to tez podpowiem ale nie wyręczam. Na lekcje tez ma byc przygotowany i guzik mnoe to obchodzi. Ja gdybym poszla do pracy nieprzygotowana to by mnie wylali. No nie za pierwszym razem ale za kolejnym. I tak mu tłumaczę. Zycie to nie jest bajka,jesli chcecie to chowajcie niedorajdów i nierobów. Ja nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Rodzice bez ambicji, głupi i puści nie wymagają niczego od swoich dzieci.

 

Dokladnie. Nie rozumiem jak ktos moze powiedziec,ze jak dziecko ma 1 na semestr to :a jak sobie chce to niech go nie przepuszcza. Z takin dzieckiem trzeba usiąść,poznac gdzie lezy problem,czy w lenistwie,czy w niewiedzy,bo nieraz dziecko nie moze czegos zrozumiec,na lekcji tez malo czasu żeby pojąć.wtedy trzeba albo samemu starac sie tlumaczyc albo wynająć kogos,ewentualnie wyrównawcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 godzin temu, Wola napisał:

Za dużo wymagasz,niespełnione ambicje?Ja nie gonie dzieci do nauki,jak chcą to same uczą się na sprawdzian.pamiętam jak ojciec ciągle kazał mi się uczyć przez to miałam taki stres taką mam traume z dzieciństwa że po prostu nie wymagam tego od moich dzieci. Na szczęście nie mam z nimi problemów bo póki co uczą się dobrze

Mam identycznie,  zero presji,  a i tak moje dzieci mają dobre oceny. Mnie rodzice gonili do nauki, skończyłam polibude, mam dobra prace, ale prawdziwe kariery zrobili te 'nieuki' z podstawówki, mają własne firmy i to oni zarabiają prawdziwe pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omb

Przecież dziec ko musi wiedzieć że ma się też obowiązki. Gdy patrzę na to jak się teraz wychowuje dzieci to boje się o naszą przyszłość. Nie wolno krzyknąć ukarać, dać klapsa gdy zrobi coś bardzo złego mimo upominan. Ludzie dzieci potrzebuję aby wyznaczyć mu granicę. Ja moje dziecko chwałę, mówię mu że jestem dumna ale gdy trzeba ostro powiem że to dość. Dziecka obowiązkiem jest nauka. Nie kucie na same 6 ale ma dopilnowac zadania i nauki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×