Czy da się ? - życie z żoną która nie gotuje

Jakiś kompromis może. To coś może z patelnią? A naje się tym?

Lubisz szorować patelnie..? W sumie warunki masz dobre

Taką  ( , )? przecież czysta jest!

Laluz to niewiasta jest ?

9 minut temu, Kapitan Jack Sparrow napisał:

Taką  ( , )? przecież czysta jest!

Nie wiem Kapitan jaką posiadasz. Podziwiam, że udaje Ci się utrzymać ją w czystości

najlepiej to skonsumować patelnię

7 minut temu, Laluz napisał:

Nie wiem Kapitan jaką posiadasz. Podziwiam, że udaje Ci się utrzymać ją w czystości

Żebyś ty wiedziała jak się ją czyści.

Musisz usiąść wygodnie żeby wszystko widzieć. Lubisz widzieć?

2 godziny temu, Gość LukasqKrk napisał:

Nie chodzi o ciepły posiłek. Nie wiedząc co zrobić gdy przyjdą znajomi/gosćie. Nie wiedząc co zrobić na obiad jak wpadną rodzice czy rodzeństwo. Zakupy w hipermarkecie ? - kosmetyki, serek do kanapki, tuńczyk. A makaron, kurczak, pieczarki, śmietana, sok, papryka ? - "aha.. a to nie wiem. Zapomniałam." - i pomnóż to przez 5/6 dni w tygodniu. 

Ona sprząta i robi pranie. A Ty robisz zakupy i gotujesz. Ona będzie odkurzać podłogę przed przyjściem gości, a Ty szykować przekąsi. Ona będzie prasować, Ty wybierać najbardziej czerwone z papryk. Problem solved.

1 minutę temu, superGość napisał:

Ona sprząta i robi pranie. A Ty robisz zakupy i gotujesz. Ona będzie odkurzać podłogę przed przyjściem gości, a Ty szykować przekąsi. Ona będzie prasować, Ty wybierać najbardziej czerwone z papryk. Problem solved.

Ona sama sprząta patelnię! 

Jakoś nie wyobrażam sobie domu bez zapachu zupy lub pierogów, które własnoręcznie ulepieAle to jest każdego indywidualna sprawa, kogo wybiera, co kto potrafi i jak żyje.

9 minut temu, Kapitan Jack Sparrow napisał:

Żebyś ty wiedziała jak się ją czyści.

Musisz usiąść wygodnie żeby wszystko widzieć. Lubisz widzieć?

Nie odpowiem Ci Kapitan, bo nie umiem się zdecydować, a można widzieć i nie widzieć jednocześnie 

Ja jestem taką żoną niegotującą i albo mój mąż coś ugotuje albo idę do baru coś zjeść. No sorry ale jak mój mąż mnie wygnał do pracy to ja po pracy wracam zmęczona, a on ma full wolnego

Teraz ty chcesz kompromisu. Musisz mrugać. Ja myślę że w tej sytuacji to mruganie samo przyjdzie przez się.

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Ja jestem taką żoną niegotującą i albo mój mąż coś ugotuje albo idę do baru coś zjeść. No sorry ale jak mój mąż mnie wygnał do pracy to ja po pracy wracam zmęczona, a on ma full wolnego

No i on gotuje sprząta a wieczorem pada na pysk i mówi wybacz gość zmęczony jestem...

9 minut temu, Kapitan Jack Sparrow napisał:

Teraz ty chcesz kompromisu. Musisz mrugać. Ja myślę że w tej sytuacji to mruganie samo przyjdzie przez się.

A może będę patrzeć z przymrużeniem oka? Myślisz, że wyjdzie na to samo? 

Z przymrużeniem oka to żeby nie było że królowa lodu przyszła na pokaz wyczyszczenia patelni. Musisz wobec tego wydawać pozytywne dźwięki. 

5 minut temu, Kapitan Jack Sparrow napisał:

Z przymrużeniem oka to żeby nie było że królowa lodu przyszła na pokaz wyczyszczenia patelni. Musisz wobec tego wydawać pozytywne dźwięki. 

  Czytając to przypomniał mi się obraz, bodajże z jakiegoś filmu, na którym kobiecie przywarł język do lodowej rzeźby 

Czy mój śmiech w tym momencie można zaliczyć do pozytywnych dźwięków?? 

Dobra idę, bo psuję temat, na którym człowiek zmaga się z poważnym problemem natury kulinarnej

Dzięk Laluz za luz.

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Ja jestem taką żoną niegotującą i albo mój mąż coś ugotuje albo idę do baru coś zjeść. No sorry ale jak mój mąż mnie wygnał do pracy to ja po pracy wracam zmęczona, a on ma full wolnego

nie gotujesz wogóle ? macie dzieci ? jeżeli tak to kto gotuje dzieciakom i ogolnie rodzinie ? nie gotujesz bo nie lubisz, nie chce ci sie, nie umiesz ?

Dnia 20.01.2019 o 22:19, Gość LukasqKrk napisał:

Krótko.

Czy da się żyć z żoną która nie gotuje ? Jeżeli się da - jak ?

Nie gotuje - to znaczy: nie chce się jej, nie lubi, nie chce się nauczyć, nie za bardzo umie.

Co sądzą inni mężowie i żony?

Ja tez nie gotuje. Nie lubie. Moj chlopak lubi.

on gotuje, ja sprzatam. 

Gdybysmy oboje nie lubili, to inaczej podzielilbysmy obowiazki.

Dodam, ze umiem gotowac, i to bardzo dobrze.

Gdzies czytalem, ze mezowie, którzy pomagaja w "kobiecych" obowiazkach domowych rzadziej uprawiaja sex. Tak, ze jak chcecie aby kobieta was pozadala to juz wiecie czego macie nie robic. Pozatym czy ktorys z kochankow pomaga kobiecie w obowiazkach domowych? 

nastepny niedorobiony ... zalozyl temat, hehehe

9 godzin temu, Gość Xyz napisał:

Gdzies czytalem, ze mezowie, którzy pomagaja w "kobiecych" obowiazkach domowych rzadziej uprawiaja sex. Tak, ze jak chcecie aby kobieta was pozadala to juz wiecie czego macie nie robic. Pozatym czy ktorys z kochankow pomaga kobiecie w obowiazkach domowych? 

Mój mąż rzadko mi pomaga w moich obowiązkach domowych. Grunt, że swoje wykonuje, bo przynajmniej mam codziennie ciepły i smaczny oboad, który ugotował.

20 godzin temu, Gość Xyz napisał:

Gdzies czytalem, ze mezowie, którzy pomagaja w "kobiecych" obowiazkach domowych rzadziej uprawiaja sex. Tak, ze jak chcecie aby kobieta was pozadala to juz wiecie czego macie nie robic. Pozatym czy ktorys z kochankow pomaga kobiecie w obowiazkach domowych? 

A jakie to sa "kobiece" obowiazki domowe ?

Po co ci żona która nie gotuje to tak jak byś był mężem który nie umie nic zrobić w domu. Trutnia masz w domu. Pszczoły wyzwalają c takiego dziada z ulu.

Można nie umieć zrobić dewolaja ale upiec kotleta to tak samo jak wymienić żarówkę w aucie a zaprogramować mapę wtrysku. Są podstawy ktore zona i mąż muszą umieć. A jak nie umie podstaw to się rozwiedz poki dzieci nie macie bo bedziesz miał życie spiepszone, popełniłeś błąd przy wyborze ale póki alimentów nie trzeba płacić uciekaj i zostaw trutnia.

Bo najlepszy maz to nie taki oderwany prosto od ccyca mamusi, tylko taki ktory pomieszkal sam, taki przynajmniej umie posprztac i ugotowac. Moj moze zup nie robi, ale steki, ryby, salatki lubi super. 

Robi super* no lubi tez

Da się. Niech mąż nauczy się gotować

No mamy też pracują i jeżdżą w delegacje