Czy chamski i manipulujący facet jak się zakocha to może się zmienić?

Jak sądzicie???? W stosunku do nowej dziewczyny może być miły, dobry i opiekuńczy? 

Może,  oczywiście,  ale nie musi. 

Oczywiscie , ze moze sie zmienic. Tylko pytanie na jak dlugo ?

Mowi sie , ze dorosli ludzie sie nie zmieniaja. To nie jest do konca prawda. Jesli ktos naprawde tego chce to sie zmieni. Tyle tylko , ze kazda zmiana wymaga sporego nakladu pracy , cierpliwosci i przede wszystkim samodyscypliny. Z tym ostatnim moze byc klopot.

No znaczy to mój były facet i zostawił mnie półtorej miesiąca temu dla innej po 10 letnim związku w którym bywał chamskim manipulatorem, a teraz dla tej nowej jest podobno inny i stara się zmienić dla niej. I boli to, że dla mnie przez 10 lat taki nie był. Znaczy na początku był inny, ale potem stał się taki jaki się stał. I nie starał się tak jak dla tamtej, a to boli

 Z biegiem czasu i tak draństwo i słoma z butów mu wylezie.

5 minut temu, Wik27 napisał:

No znaczy to mój były facet i zostawił mnie półtorej miesiąca temu dla innej po 10 letnim związku w którym bywał chamskim manipulatorem, a teraz dla tej nowej jest podobno inny i stara się zmienić dla niej. I boli to, że dla mnie przez 10 lat taki nie był. Znaczy na początku był inny, ale potem stał się taki jaki się stał. I nie starał się tak jak dla tamtej, a to boli

Bo dałaś się zmanipulować. Człowiek ma umysł drapieżcy

Nie, absolutnie nie! Kobiety oczywiście w swojej naiwności, wynikającej z dobrych na ogół intencji, łatwowierności wynikającej z zakochania, myślą, że miłość góry przenosi i że taki facet w imię tych uczuć się zmieni, ale to mrzonki.

Na początku taki mężczyzna będzie się starał, pokazywał, że jest inny, ale z biegiem czasu pojawia się stabilizacja i zawsze wychodzi prawdziwa natura danego człowieka.

Jeśli jest chamem i manipulantem dla wszystkich dookoła, ale dla ciebie jest inny, to nie masz prawa naiwnie wierzyć, że tak będzie zawsze, z czasem będzie też taki sam dla ciebie jak i wobec innych.

Oglądałem kiedyś na YT taki dokument o nowojorskich prawnikach ich bogactwie, prestiżu i tajnikach ich zawodu. W tym wywiadzie brał udział jeden z facetów specjalizujących się w rozwodach - udzielał ponad 200 rozwodów rocznie. Dziennikarka zapytała go jaką radę mógłby dać ludziom jeśli chodzi o małżeństwo - on powiedział coś takiego, parafrazując:

Jeśli twój partner jest nie fair wobec wszystkich dookoła, ale wobec ciebie pokazuje inną, lepszą twarz, to nie masz prawa się łudzić, że będzie taki zawsze. Po czasie zacznie ciebie traktować tak jak i wszystkich innych dookoła.

To jest genialna lekcja. Pamiętaj, najlepsze lekcje zawsze otrzymujemy od ludzi doświadczonych życiem

Charakter człowieka się nie zmienia. Tożsamość jest jak kolor oczu, jak grupa krwi, jak linie papilarne, etc.

Może, ale pytanie jest po co? Ludzie nie zmieniają się dla innych, zmieniają się dla siebie, a inni to tylko "proxy" tej zmiany. Żeby się zmienić dana osoba musi chcieć się zmienić, musi uznać, że jej życie w jakiś sposób będzie lepsze po tej zmiane. 

Weźmy przykład kogoś kto dużo pije, może nie jest alkoholikiem, ale lubi się "dobrze bawić". Taka osoba nie przestanie pić bo żona go o to prosi. Może przestać pić "dla niej", ale w praktyce zrobi to dopiero wtedy kiedy uzna, że życie ze szczęśliwą żoną  będzie lepsze niż z taką która płacze, z którą się kłóci albo chce od niego odejść. Kiedy ludzie zmieniają się dla innych to robią to dlatego, że im samym zaczyna przeszkadzać ból jaki komuś sprawiają. 

I teraz pytanie...dlaczego miałby być inny dla w sumie obcej kobiety, którą dopiero poznał i do której nie jest tak przywiązany?

Teraz zastanawiam się czy nie ostrzec tej dziewczyny przed nim. Mam wiele dowodów na to jaki on na prawdę jest i bywał w stosunku do mnie 

51 minut temu, Wik27 napisał:

No znaczy to mój były facet i zostawił mnie półtorej miesiąca temu dla innej po 10 letnim związku w którym bywał chamskim manipulatorem, a teraz dla tej nowej jest podobno inny i stara się zmienić dla niej. I boli to, że dla mnie przez 10 lat taki nie był. Znaczy na początku był inny, ale potem stał się taki jaki się stał. I nie starał się tak jak dla tamtej, a to boli

Sama sobie odpowiedziałaś.

Nie zmieni się, z czasem przestanie udawać miłego. 

Ale pewnie długo to potrwa nim pokaże swoją prawdziwą twarz jak na razie jest sielanka Pewnie jak pojawi się jakiś inny to wtedy jakaś akcja będzie, bo on jest zazdrośnikiem strasznym

A oni po imprezach latają itd. To szybko może się zazdrość pojawić i on ma dopiero 20 lat,  a ona 18 to jeszcze dzieci 

To już nie Twój problem. Odetnij się od tego. W tej chwili przemawia przez ciebie zazdrość, Ty chcesz żeby on ją traktował tak samo źle jak Ciebie. Nie dosłownie, że źle jej życzysz, ale nie będziesz chyba szczęśliwa jakby jednak w niej się zakochał naprawdę i zmienił swoje życie, co?

1 minutę temu, Wik27 napisał:

A oni po imprezach latają itd. To szybko może się zazdrość pojawić i on ma dopiero 20 lat,  a ona 18 to jeszcze dzieci 

Czekaj...on ma 20 lat? Chyba coś ci się w tej prowokacji pomieszało

Nie zaczęliśmy się spotykać jak mieliśmy 10 lat i 10 lat byliśmy w związku 

Był moją pierwszą miłością i moim pierwszym i jak na razie jedynym i dopóki nie zerwał to myślałam, że tylko on będzie tym pierwszym i ostatnim, ale po tym jak mnie zranił nie będę o niego walczyła. Chce z czasem kogoś poznać, ale w sumie nie wiem jak się teraz piszę z facetami i nie znam się na tym. Na randki tylko z nim chodziłam i byłam mu zawsze wierna

4 minuty temu, Wik27 napisał:

Nie zaczęliśmy się spotykać jak mieliśmy 10 lat i 10 lat byliśmy w związku 

buhaha, patologia

5 minut temu, Wik27 napisał:

Był moją pierwszą miłością i moim pierwszym i jak na razie jedynym i dopóki nie zerwał to myślałam, że tylko on będzie tym pierwszym i ostatnim, ale po tym jak mnie zranił nie będę o niego walczyła. Chce z czasem kogoś poznać, ale w sumie nie wiem jak się teraz piszę z facetami i nie znam się na tym. Na randki tylko z nim chodziłam i byłam mu zawsze wierna

Nie warto o kogoś takiego walczyć, zapomnij o nim najszybciej jak potrafisz. Znajdziesz sobie kogoś innego, tylko wyciągnij wnioski z poprzedniego związku i nie szukaj pary wśród chamów i buraków. Dla ciebie może grać wyjątkowego, ale z czasem pokaże swoje prawdziwe ja.

nie

3 godziny temu, Wik27 napisał:

No znaczy to mój były facet i zostawił mnie półtorej miesiąca temu dla innej po 10 letnim związku w którym bywał chamskim manipulatorem, a teraz dla tej nowej jest podobno inny i stara się zmienić dla niej. I boli to, że dla mnie przez 10 lat taki nie był. Znaczy na początku był inny, ale potem stał się taki jaki się stał. I nie starał się tak jak dla tamtej, a to boli

Widocznie bylas jego zapchajdziura, kimś na przeczekanie do czasu aż trafi na miłość życia noi właśnie trafił, dlatego się zmienił. A Ty tez durna jesteś skoro z kimś takim bylas aż 10 lat. Jakbys się szanowala i miał honor juz dawno byś odeszla. Mialas to na co sama sobie pozwalalas. Nie oczekuj szacunku od faceta który widzi ze sama się nie szanujesz i pozwalasz się źle traktować ale wciąż tkwisz w gownianym związku, niech zgadne, ,,żeby nie być samej". Na własne życzenie zmarnowalas tyle lat. 

A mam już to wszystko gdzieś niech się dzieje co chce. Mogłabym ją ostrzec to już, by takiej sielanki między nimi nie było zasiałabym jakieś jednak w niej wątpliwości. Tym bardziej gdybym przesłała screeny jego ostatnich wiadomości gdzie pisał, że ja i moje ciało należymy do niego i jest jego imię i nazwisko i zdjęcie profilowe jego więc chyba by mu w jego zapewnienia by nie uwierzyła Ale mi się nie chce tego ruszać, bo jak to mówi pewne przysłowie: "Nie tykaj gówna, bo śmierdzi"

6 minut temu, Wik27 napisał:

A mam już to wszystko gdzieś niech się dzieje co chce. Mogłabym ją ostrzec to już, by takiej sielanki między nimi nie było zasiałabym jakieś jednak w niej wątpliwości. Tym bardziej gdybym przesłała screeny jego ostatnich wiadomości gdzie pisał, że ja i moje ciało należymy do niego i jest jego imię i nazwisko i zdjęcie profilowe jego więc chyba by mu w jego zapewnienia by nie uwierzyła Ale mi się nie chce tego ruszać, bo jak to mówi pewne przysłowie: "Nie tykaj gówna, bo śmierdzi"

Uwierzy uwierzy jak dobrze ja zbajeruje, nasciemnia ze np mówił Ci tak z litosci, ze juz Cie nie kochał pod koniec czy cos, juz on o to zadba żeby to łyknela, a ona jak jest zakochana to i głupia wiec to lyknie. A później on będzie chciał się mścić na Tobie. Nie warto choć mnie tez bu aż swierzbilo żeby takie screeny jej powysylac. Ale jeśli mieszkacie w tym samym mieście to uważaj bo możesz mieć problemy, on może chciec się zemścić. 

ie rozumiem tej koncepcji, że ktoś się zmienia dla kogoś, na każdej terapii się to wybija z głowy ludziom. ktoś się zmienia dla SIEBIE
ale jeszcze bardziej nie rozumiem: chcę Cię, jak się zmienisz, no kurła, chciałam bruneta, to kupię blondynowi farbę:D

7 godzin temu, błękitnaa napisał:

Może,  oczywiście,  ale nie musi. 

Haha, Wy naprawdę jesteście tak naiwne i durne?

Nic dziwnego, że faceci kręcą wami jak chcą  

Trzeba być skończoną ...ką, aby łykać tekścik o "zmianie".

Leżaczek znowu ze skrjaności w skrajnośc

Ale on nie jest aż takim wielkim łobuzem Jest takim przeciętnym łobuzem

10 lat mieliscie, gdy zaczeliscie sie spotykac? O kurła.