Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wisienka

CHrzest w marcu??

Polecane posty

Gość wisienka

Proszę o opinie, czy nie obawialibyście się chrzcić 2 miesięczne niemowle na początku marca kiedy zwykle jest jeszcze bardzo zimno? czy ktoś z was chrzcił takie małe dziecko zimą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Byłam na wielu chrztach zimą. Przestań panikować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Moje dziecko będzie chrzczone 3 marca. Będzie mieć 4 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a co za roznica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miło nam

To prawda chrzty odbywają się cały rok. Im mniejszy maluch tym lepiej, bo i tak prześpi większość czasu, a w marcu to chyba już nie takie wielkie mrozy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz

Nie wiem w czym problem?

W moich stronach chrzci się miesięczne dzieci a nawet młodsze przez cały rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxxcxxcxx

U mnie w rodzinie czekamy az dziecko będzie większe  ok 6 miesięcy.

Ja czekałabym   do maja  az będzie ciepło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość abc,

Teraz w styczniu chrzcilismy dziecko 2,5 miesiąca. Przestało całą  uroczystość. Większe dzieci są  rozumniejsze i wymagają większego  "zabawiania" niż spogladanie na światełka, a co za tym idzie są bardziej niecierpliwie i płaczliwe. Zresztą  sakrament chrztu się nie bierze w oparciu o pogodę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc122

Miesięczne chrzcilam pod koniec grudnia i wszystko było w porządku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienka

up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczyrzepka

Ja mieszkam w Karkonoszach. Chrzcilismy dziecko w styczniu 2012. Nie dało się dojechać do kościoła autem, wózka też nie dało się prowadzić zresztą mieliśmy 3 kilometry kto by to pchał w tych zaspach przy -15 stopniach.  Mąż zwiozl dziecko psim zaprzegiem z 2 malamutami, zawinięte w śpiwór i koce i przewiązane linkami jak baleronik, a ja i goście pokonaliśmy drogę na skiturach 😄 U nas to normalka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×