Fryzjerka dała mi do podpisania oświadczenie

O tym, że za uzyskany kolor podczas farbowania odpowiadaja rozne faktory: antybiotyki, miesiaczka itp.

czyli w razie pretensji ona umywa rece

ja akurat wyszlam srednio zadowolona, bo mialam odrosty swojego zimnego mysiego koloru, a wyszlam z ciemnym blondem odcienia rudego (chyba zle polaczyla farby skoro wyszedl napigmentowany rudo), potem idzie szary  ztonowany blond i niestety te dwa kolory sa odciente od siebie jak od linijki. Jakies 7cm ciemnego rudo-blondu, a potem ten szary.

powiedzialam, ze zaplace albo mniej, bo musze sie pozbyc tego rudego w innym salinie albo niech mi w tej cenie poprawi wlosy zeby byl jeden kolor a nie dwa odciete rowna linia

zaczely mnie tam straszyc tym podpisanym oswiadczeniem i pisza do mnie na fb, ze mam doplacic (zaplacilam 2/3 kwoty)

co z tego moze wyniknac?

Stonowany i odciete* sorki, zestresowana jestem

Nic. Ja nie placilabym w ogole. Za gownianie wykonana usluge nie powinnas w ogole zaplacic, albo powinnas miec naprawiony kolor. A fryzjer, ktory twierdzi, ze nie potrafi uzyskac konkretnego koloru, jest po prostu beznadziejny. Ja chodze do fryzjerow od lat, jedni byli beznadziejnj i kolory jakie wychodzily to loteria, ale drudzy, jak upierdzialam sobie konkretny, co do odcienia, co do odpowiedniego refleksu, to taki otrzymywalam. Fryzjerkom powinno byc wstyd ze rzadaja pieniedzy za nieumiejetnie zrobiona robote. Miesiaczka, hormony? Bzdura. A nawet jesli kolor wyjdzie nie taki, fryzjer powinien nalozyc taki, zeby zniwelowac nieporzadany kolor. Nie plac, nie ma takiej opcji. Kazdy rzecznik praw konsumenta przyzna ci racje. Obsmaruj je w opiniach na portalach, bo tacy pseudofryzjerzy powinni byc eliminowani.

Żądać*,  i ja byka walnelam z rozpedu

Fryzjer który chce pieniedzy za zle wykonana usluge? Nigdy sie z czyms takim nie spotkalam. Nieprofesjonalne. A wystosowanie oswiadczenia swiadczy o tym, ze same uwazaja, ze nie sa na tyle dobre, i wola sie ubezpieczyc. Taki zaklad fryzjerski nie powinien istniec. Przeciez to jakies jaja. A ich oswiadczeniem mozesz sobie teraz tylek podetrzec, to nie jest zadna umowa. Przy takich umowach powinien byc notariusz, wtedy sa wiazace.

Po co to podpisałaś? Sama się podłożyłaś. Podpisując to, to tak jakbyś powiedziała "jak zepsujecie to spoko". Mimo wszystko mogą ci naskoczyć takim oświadczeniem. Nie płać. A następnym razem nie podpisuj każdej głupoty którą ci podsuną. Potem płaczą ludzie, że kredyt na 200 tys do spłaty, bo panie, jak dali do podpisania, to ja nie patrzył, nie czytał, ja podpisał.

stara panna znowu marudzi

Napisz do nich, że albo oddają Ci kasę którą zapłaciłaś albo idziesz jutro do rzecznika praw konsumenta. Nie zapomnij też wystawić im opinii gdzie się tylko da.

Ale czemu masz pretensje jak sie zgodzilas na to ze jak kolor nie wyjdzie to nie bedziesz miec pretensji? Po co to podpisalas? Ja po czyms takim wyszlabym z tego pseudo salonu i poszukala normalnego

Podpisalam to jak juz mialam farbe na glowie od 15 min, tzn. Wtedy mi to dopiero daly...wiem wiem ...ka ze mnie

18 minut temu, Gość Alinaa napisał:

Podpisalam to jak juz mialam farbe na glowie od 15 min, tzn. Wtedy mi to dopiero daly...wiem wiem ...ka ze mnie

Mimo wszystko bylo nie podpisywac. Z jakiej racji. Wykonuja usluge, maja obowiazek wykonac ja zgodnie z oczekiwaniami klienta. Inaczej jak mozna brac pieniadze?! Ale teraz to mozna sobie gadac, masz nauczke. Nie plac, one ci jeszcze powinny oddac to co juz dalas, tak z przyzwoitosci. Oj napisalabym odpowiednia opinie i postarala sie, zeby jak najwiecej klientek sie o tym dowiedzialo. Jak sie boisz to powiedz ze jesli beda domagac sie w dalszym ciagu pieniedzy, wtedy ty wystepujesz do rzecznika praw konsumenta. Jak sa na tyle glupie, ze nie potrafia wykonac koloryzacji i zaslaniaja sie oswiadczeniami, to po takim czyms sie wystrasza. 

Napisalam, ze poprosze paragon to raz a po drugie jakim prawem daja mi to do podpisaniA kiedy mam juz farbe na glowie (przeciez moge przyjmowac leki, byc w ciazy czyli to co bylo w oswiadczeniu)

Ale nonsens , po co podpisałaś majac juz farbe na glowie , powinny to dac przed farbowaniem i wtedy sie wychodzi z salonu

Tak wyszlo ze nic nie mozesz jyz zrobic bo podpisałaś , one sie zabezpieczyły , marne fryzjerki tylo tak robia , ja mam jedna fryzjerka od 3 lat i ciagle robi rowny piekny kolor jasny blond, ma drugi raz zrob rozeznanie kto dobrze farbuje , ehhh kobiety 

nie dali ci paragonu? Hahahah to mozesz ich pod... do urzedu skarbowego. Osoba sprzedajaca usluge ma niepodwazalny OBOWIAZEK wydac paragon, niewydanie jest niezgodne z prawem, jest to przestepstwo skarbowe. Ja bym ich jeszcze postraszyla, a co, niech sie posraja i zastanowia zanim zaczna kogos straszyc same majac za uszami. A tak serio to daj sobie spokoj i nawet nie wyswietlaj ich wiadomosci. Ja domagalabym sie wrecz zwrotu kasy pod grozba, ze 1. zglosze brak paragonu na usluge do urzedu skarbowego, oni chetnie sie tym zajma, bo to dla nich dodatkowa kasa 2. Pojde do rzecznika praw konsumenta o zle wykonana usluge, 3. Narobie dymow w opiniach i przekaze swoim znajomym, gdzie nie chodzic, a poczya pantoflowa wszystko szybko sie rozchodzi.

A ja nie moge znalezc „swojego” fryzjera, od prawie roku mieszkam w innym miescie.. :(

czlowiek uczy sie cale zycie, jak widac miekka ze mnie buła

dzieki za wsparcie!

Jak kiedyś fryzjerka zrobiła mi rudożółty blond, z rudymi odrostami i chciała za to pieniądze to ją wyśmiałam i powiedziałam, ze albo nie płace albo poleci w obieg taka opinia o salonie, że obiecuję, że im się to nie opłaca. Nie zgodziła się a ja po prostu wyszłam z salonu i tyle. Trzeba się umieć bić o swoje i nie dać wydymać. Jakby się okazało, że źle pomalowałam klientkę, makijaż spłynąłby jej po godzinie imprezy, a jestem kosmetyczką, to nie dość, że oddałabym pieniądze, to zaproponowałabym darmowy kolejny raz, tak byłoby mi głupio. No i bałabym się, że zła opinia się rozleje