Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Syn chce rzucić szkołę

Polecane posty

Gość Gość

Syn od kilku dni jest pełnoletni, oznajmił mi już wcześniej, że chce skończyć edukację na drugiej klasie liceum - nie zgodziłam się, wydało mi się to oczywiste. Wiem, że ma problemy w szkole, związane z ocenami. Jest zagrożony z dwóch przedmiotów. Woli rzucić szkołę, niż powtarzać klasę - z całą pewnością wpływa na to jego duma, czuje się lepszy od innych (nie mam na myśli narcyzmu). Nie wiem, w czym leży problem jego pogorszenia się sytuacji - uważa, że z wykształceniem średnim jest tak samo bezużyteczną osobą na rynku pracy, jak z gimnazjalnym. Na studia nie zamierza iść, bo i tak nie są gwarantem sukcesu. Nie jest osobą leniwą, kiedy ma powód, by się uczyć, robi to. Powiedział mi, że chce połączyć swoją pracę z tym, co sprawia mu przyjemność - zgadzam się z nim, ale jednak brak matury w dzisiejszych czasach to wstyd. Nie wygląda na osobę z depresją, zawsze chodzi szczęśliwy, kiedy jest w domu z rodziną. Zdarzały się już częste wagary (w takim sensie, że nie szedł po prostu do szkoły, zostawał w domu). Wychowuje się tak naprawdę bez ojca, bo ten w ciągu roku przebywa z nami może kilkanaście dni (pracuje w Dublinie, takie czasy...) i w zasadzie przejął jego obowiązki, czuje się odpowiedzialny za rodzinę (a w zasadzie za mnie i młodszą siostrę) - gotuje (i to bardzo dobrze), robi zakupy, pomaga w wielu sprawach. Z całą pewnością chce wypełnić tę lukę po nim, a kiedy chcę mu pomóc, mówi, że poradzi sobie sam. Dobrze nam się powodzi, ma wszystko, czego tylko chce (w granicach rozsądku). Co uważacie za słuszne, pozwolić mu na rzucenie szkoły, czy jednak postawić na swoim? Wspominał wielokrotnie, ze chce działać w gastronomii, na razie zatrudniłby się w jakimś niewielkim lokalu, a w przyszłości myśli o czymś własnym. Chodzi mi tylko o jego przyszłość - daje sobie radę w życiu, ale czy to wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwe

To jego zycie, ty za niego nie przezyjesz go, sam bedzie odpowiadal za podjete przez siebie decyzje. Jezeli nie bedzie chodzil do szkoly to po prostu zostanie wyrzucony i tyle. Nie lepiej zmienic szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Może zaproponuj mu wieczorowke 😉 ja chodziłam wtedy trzy dni w tygodniu do szkoły ... poniedziałek środa czwartek. Jest jeszcze liceum zaoczne czyli co 2 tyg w weekendy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przyjmują do takich szkół w trakcie trwania roku szkolnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela

A co on mysli ze kokosy zarobi w lokalu gastronomicznym? Pojdzie na zmywak za 10 zl na godzine bo na szefa kuchni trzeba miec szkole

Gdyby moj syn oznajmil mi ze chce rzucic szkole to powiedzialabym mu ze ma pakowac sie albo placic rachunki na pol plus czynsz Nie byloby taryfy ulgowej. Zycie to nie bajka. 

Moja ciotka tak zrobila. Syn jej bez ambicji,zawodowke skonczyl i nie wiedzial co ze soba zrobic,pracowal w pizzerii za psie pieniadze. W koncu powiedziala mu ze ma dokladac sie po polowie do zycia. Szybko poszedl do liceum zaocznego. Wtedy wiadomo bylo ze moze dalej mu pomagac. 

Jezeli napiszesz mi ze nigdy nie bedziesz kazala wlasnemu dziecku placic to od razu ci mowie ze wychowalas oferme i masz to na co zasluzylas i bedziesz do 50 mu dokladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Ela napisał:

Gdyby moj syn oznajmil mi ze chce rzucic szkole to powiedzialabym mu ze ma pakowac sie albo placic rachunki na pol plus czynsz Nie byloby taryfy ulgowej. Zycie to nie bajka. 

No mnie też bliżej do takiej metody. Moja mama to by mi dała za takie pomysły...nawet nie chcę sobie wyobrażać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To nie jest male dziecko.  Jezeli jest pracowity i nie chce robic studiow poniewaz ma inne ambicje to nie ma co zmuszac.  Wiele osob robi mature zaocznie jak pozna troche zycia, a nawet studia.  Jest trudniej, ale wtedy wiedza dlaczego to robia.  W rodzinie u mnie sa mlodzi, ktorzy zrobili sobie takie "przerwy" i pozniej robili studia i wtedy nie trzeba bylo ich do niczego zachecac.  Kaze nam sie wybierac co mamy zrobic ze soba do konca zycia w mlodym wieku, a nie kazdy wie czego chce.  Jak bedzie pracowal to dlaczego nie?  Jak zobaczy ile musi sie nameczyc za marne grosze bez edukacji to jezeli jest normalny, a na to wyglada sam postara sie o edukacje jak bedzie nba to gotowy.  Z tego co piszesz to chodzac do szkoly i tak niczego z tego nie ma poniewaz sie nie uczy i wagaruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Nie zgodziłabym sie ! Sama widzisz ze 18 lat to po prostu ptasi mózg. Dorosły jest ten kto płaci swoje rachunki. Jak chce pracować w gastronomii to niech pójdzie do takiej szkoły. Prawa jazdy tez pewnie nie ma, języka obcego nie zna, wykształcenie podstawowe bo gimnazjum to nic innego. Po co pozwalasz aby przejmował obowiązki ojca? Przecież nim nie jest. Natychmiast idź do szkoły, rozmawiaj z wychowawca rób wszystko aby zmienił zdań, zapłać za korepetycje. Za chwile córka powie to samo a ty uznasz ze ma 18 lat i moze stanowić o sobie? Wez przestań, bądź chociaż ty odpowiedzialna matka, porozmawiaj zeby zrobił to dla ciebie, jezeli cos znaczysz dla niego to chociaż spróbuje. Jest po prostu leniwy i nie ambitny. Ok moze taki byc tylko najpierw ty zrob wszystko aby nie popełnić grzechu zaniechania. Pogadaj jak on sobie wyobraża swoją egzystencje, pieniądze masz ty i twoj maz ktory pracuje poza domem nie po to aby mu rodzina zeszła na psy. Natychmiast wskaż mu koszty podzielone na trzy i jego cześć do zapłaty z jedzeniem, chemia, telefonem włącznie.poza tym to tylko półtora roku i po sprawie. Na rynku pracy cymbał z podstawówka jest większym cymbałem od cymbała bez matury -:) przekona sie o tym na piewrwszej rozmowie o prace na stanowisko wyżej niz zmywak i goniec. Wiesz o tym dobrze wiec ratuj swoje dziecko bo jest po prostu głupi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Przyjmują do takich szkół w trakcie trwania roku szkolnego?

Taaaak spokojnie 🙂 ja byłam w  3 technikum jak się przepisałam i to było półrocze 😉  Było to 2 lata temu. Jeszcze Twój syn załapie się na nowy semestr wiec z nim pogadaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×