Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gabi88

Mama 4 plus - tak czy nie?

Polecane posty

Gość gość
41 minut temu, Gość Ela napisał:

Co ty pieprzysz? Jakbys byla nie z tej ziemi. 

Nie tylko patologia bierze 500+. To ra

Dwa :500 + jest na prokreacje a nie dla wygodnych mamusiek jedynakow. 

Nie ma dofinansowan opiekunek? Nie ma przedszkoli? Chyba nie mieszkasz w Polsce i nie masz dzieci. Takie szczekają najwiecej.

Co do pytania jestem ZA! Mam dwojke dzieci i widze ile trzeba włożyc cięzkiej pracy by wychowac ich na ludzi a co dopiero 4! 

Sama pieprzysz jak potłuczona. Nie tylko patola bierze. Owszem, ale ta niepatola ciężko pracuje i odprowadza podatki. Nie. 500+ nie jest na prokreację, jest to wsparcie dla rodziców wychowujących dzieci. Przedszkola są, ale w nie takiej ilości jak potrzeba, a druga sprawa wiesz, kto ma pierwszeństwo w przedszkolu przed pracującą mamą? Niepracująca matka wielodzietna. Jeśli według ciebie są przedszkola, to niech te matki idą do pracy, skoro jedne dzieci w szkole, drugie w przedszkolu, nic nie stoi na przeszkodzie iść choćby na pół etatu. Ale po uj. Lepiej zabrać komuś miejsce, bo ona taka zmęczona płodzeniem kolejnego. Prrrha ha ha dofinansowanie do opiekunki ha ha ha. Żeby dostać dofinansowanie do opiekunki, to musisz zatrudnić ją na etat, a samo dofinansowanie to połowa zusu, który za nią płacisz, więc tak naprawdę nic nie zyskujesz. Mniej pieniędzy wydasz zatrudniając nianię na czarno. Wygodna mamuśka jedynaka? Nie dość, że ta pracująca matka jedynaka i to często samotna posiada mniej punktów od wielodzietnej bezrobotnej kwalifikujących dziecko do przedszkola, to 500+, które mogłaby dołożyć do opiekunki też nie ma. I ty śmiesz taką matkę nazywać wygodną? Bo co? Bo masz problem ze swoimi dziećmi, bo takie wymagające?

Odpowiadając na pytanie. NIE! Jestem całą sobą przeciw, bo tą emeryturę dostanie tylko i wyłącznie niepracująca patola. Tak droga Elu, niepracujące królice. Moja mama urodziła i wychowała 5 dzieci, przy czym ma 40 lat pracy. I nie dostanie ani grosza, bo ma wypracowaną emeryturę. Uje/bała się w życiu po łokcie (sama twierdzisz, że jest przy 4 dzieci mnóstwo pracy), pracując zawodowo i nie dostanie ani grosza dodatku do emerytury. Moja teściowa to samo. Urodzona i wychowana 5 dzieci, 25 lat przepracowane i też tylko wypracowana emerytura. Byłabym za, gdyby kobiety miały dodatek do emerytury za każde urodzone i wychowane dziecko, bo wtedy każda dostaje parę złotych dodatkowo na starość, ale nie emerytura, która wychodzi wyższa niż prognozowana wypracowana moja. Najlepiej 500+, do tego rodzinne, wszelkie inne zasiłki i z mopsu lekką ręką 3 tysie zabiera, to jeszcze emerytura.

Żeby nie było mam dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Mama 4 dzieci napisał:

Mam 4 dzieci. 3 już dorosła i samodzielna, najmłodszą córką ma 20 lat i studiuje dziennie więc jest na naszym utrzymaniu. Z każdym z dzieci byłam 2 lata w domu-łącznie 8 lat. Akurat ciaze przechodzilam książkowo więc w każdej pracowałam do 34-36 tygodnia. Mam 51 lat. Przepracowalam 32 lata. Jeśli nawet by odjąć czas kiedy byłam w domu (formalnie pracowałam bo przy każdym dziecku brałam macierzyński i trochę wychowawczego), ale nawet jakby uznać że byłam wtedy nieaktywna to zostają mi 24 lata pracy. Do emerytury jeszcze 9 lat więc będę miała 33 lata pracy (a tak naprawde 41 bo te 8 są latami pracy). Mieszkamy na wsi gdzie nie ma żłobków, po pracy szłam na działkę pomagać w gospodarstwie. Od 10-12 lat jest lżej, bo mąż otworzył agroturystyke. Wcześniej mieliśmy ziemniani, marchew, pasternak i buraki, które szly do przetwórni. I ja mogłam pracować tyle lat, dojezdzajac do miasta pksem a inne kobiety nie mogły wweypracowac minimum bo poswiecily się wychowaniu? No hallo, coś tu chyba jest nie tak.

I tak tu Pani ktoś wciśnie, że wyłącznie bezdzietna singielka z miasta wojewódzkiego może być przeciwna temu pomysłowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Ela napisał:

Dwa :500 + jest na prokreacje a nie dla wygodnych mamusiek jedynakow. 

Tyle, że na tą prokreację to właśnie wygodne mamuśki jedynaków zarabiają, tzn. ludzie którzy pracują. A jak wszystkie przestaną pracować a będą siedzieć w domu z dziećmi? Emerytury i tak dostaną to kto na to zarobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Masz ledwie 2 i niby dlaczego państwo miało by dofinansować Ci kolejny klasyczny gównobiznesik w Polsce? Typowo wykopkowo-mirkowe myślenie tak jakby Polska musiała stać jakimiś ledwo przędącymi JDG i pchało to nas gospodarczo do prodzu bardziej niż programy socjalne.

Śmieszą mnie te deklaracje pracocentryków, mam świadomość, że jest dalej pula kobiet stachanowców co to jarają się powrotem do pracy na taśmę montażową w trybie zmianowym (szczególnie na terenach małych miast, które wyjechały za chlebem na Zachód), ale większości kobieta opcja przymuszania do pracy dezorganizuje życie rodzinne, mało inspirujące zajęcie dostarcza również syndromu wypalenia prowadzącego do depresji. Jeśli więc kobieta żyje w obszarze wysokiego długotrwałego bezrobocia lub niskich zarobków nieproporcjonalnych do wkładu wykonanej pracy to lepiej żeby swą uwagę skoncentrowała na dom a nie robiła "karierę" u prywaciarza opcjonalnie w SSE.

To niech zajmuje się dziećmi, ale na starość to dzieci niech się zrzucają na jej emeryturę. Jak ma 4 to po 200zl da każdy co miesiąc i ma tyle co z rządowej 1100zl brutto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamaszy
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Zdecydowanie NIE - bo jeśli ktoś decyduje się w tym momencie na wątpliwe uroki CHOWANIA 4 dzieci to do pseudomisji dopłacają w większości podatnicy. Celowo napisałam również CHOWANIE, bo doba ma 24h, tydzień 7 dni a w międzyczasie dorośli ludzie POWINNI (wiem, wiem efekt 500 i kosiniakowe to podważa) również pracować. Dzieci więc są niedopilnowane, zaniedbane, niemowlaki narażone na traumę w związku z brakiem błyskawicznej reakcji na płacz a w dorosłym życiu nie otrzymają nawet solidnego startu związanego choćby z kawalerką.

Płacisz jakieś dodatkowe składki z tego tytułu?

Nie.

Więc nie należy zaglądać komuś do garnuszka.

Sama nie masz, ale komuś byś zabrała. Prawdziwa kobieta miastowa, jak to ktoś wyżej napisał.

Już Ty wiesz jaką dziecko może przeżywać traumę, sama jesteś takim przykładem, gdzie oboje zapracowani rodzice nie mają czasu na dziecko, a potem dziecku wydaje się, że samotność normalna. Pochodzisz z bogatej patologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Dane trzeba czytać zgłową i myśleć podczas czytania.

Oprocz danych o bezrobociu poczytaj sobie ile kobiet "odpłynęło" z rynku pracy.

I teraz połącz te dwa fakty.

Podpowiem tylko: kobiety rezygnujące  zpracy na rzecz zasiłków nie rejestrują się jako bezrobotne.

PS. Ciekawe dlaczego dobry PIS przez tyle tal nie naprawił błędów złodziejskiego PO i nie obnizył tego VATu? Hę? Czyżby i PIS nas okradał?

To widzę,ze guzik wiesz. Puszczasz plotki a ciemna masa łyka. 

Wlasnie ze pis wycofuje powoli wysoki vat. Ma na to kilka lat,po kolei naprawia to co PO zepsuło. Wysoki Vat nalozylo na kawior! I to jest tylko jeden przykład. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka
39 minut temu, Gość Gość napisał:

Mam 3 dzieci i nie zamierzam robić sobie 4 dla emerytury. Uważam że sprawiedliwiej byłoby na każde dziecko policzyć 3 lata do przepracowanych lat bez względu na to czy matka pracowała przed ciążą czy nie. Albo jakiś dodatek pieniężny do emerytury za każde dziecko jeśli kobieta coś tam sobie wypracowała. Myślę że tak by było sprawiedliwiej, bo każda matka jest matką czy ma 1 czy ma 5. 

Boze 3 dzieci? Co za patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maślana
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Sama pieprzysz jak potłuczona. Nie tylko patola bierze. Owszem, ale ta niepatola ciężko pracuje i odprowadza podatki. Nie. 500+ nie jest na prokreację, jest to wsparcie dla rodziców wychowujących dzieci. Przedszkola są, ale w nie takiej ilości jak potrzeba, a druga sprawa wiesz, kto ma pierwszeństwo w przedszkolu przed pracującą mamą? Niepracująca matka wielodzietna. Jeśli według ciebie są przedszkola, to niech te matki idą do pracy, skoro jedne dzieci w szkole, drugie w przedszkolu, nic nie stoi na przeszkodzie iść choćby na pół etatu. Ale po uj. Lepiej zabrać komuś miejsce, bo ona taka zmęczona płodzeniem kolejnego. Prrrha ha ha dofinansowanie do opiekunki ha ha ha. Żeby dostać dofinansowanie do opiekunki, to musisz zatrudnić ją na etat, a samo dofinansowanie to połowa zusu, który za nią płacisz, więc tak naprawdę nic nie zyskujesz. Mniej pieniędzy wydasz zatrudniając nianię na czarno. Wygodna mamuśka jedynaka? Nie dość, że ta pracująca matka jedynaka i to często samotna posiada mniej punktów od wielodzietnej bezrobotnej kwalifikujących dziecko do przedszkola, to 500+, które mogłaby dołożyć do opiekunki też nie ma. I ty śmiesz taką matkę nazywać wygodną? Bo co? Bo masz problem ze swoimi dziećmi, bo takie wymagające?

Odpowiadając na pytanie. NIE! Jestem całą sobą przeciw, bo tą emeryturę dostanie tylko i wyłącznie niepracująca patola. Tak droga Elu, niepracujące królice. Moja mama urodziła i wychowała 5 dzieci, przy czym ma 40 lat pracy. I nie dostanie ani grosza, bo ma wypracowaną emeryturę. Uje/bała się w życiu po łokcie (sama twierdzisz, że jest przy 4 dzieci mnóstwo pracy), pracując zawodowo i nie dostanie ani grosza dodatku do emerytury. Moja teściowa to samo. Urodzona i wychowana 5 dzieci, 25 lat przepracowane i też tylko wypracowana emerytura. Byłabym za, gdyby kobiety miały dodatek do emerytury za każde urodzone i wychowane dziecko, bo wtedy każda dostaje parę złotych dodatkowo na starość, ale nie emerytura, która wychodzi wyższa niż prognozowana wypracowana moja. Najlepiej 500+, do tego rodzinne, wszelkie inne zasiłki i z mopsu lekką ręką 3 tysie zabiera, to jeszcze emerytura.

Żeby nie było mam dzieci.

Teraz proszę napisać czyje dzieci lepiej wyjdą na sytuacji?

Czy dzieci rodziców pracujących tymczasowo, którzy większość dnia oboje spędzają w domu?

Czy dzieci rodziców pracujących na całyEtat, którzy rozpieszczają maluchy zabawkami, ale przez większą część dnia nie ma ich w domu, spełniają się zawodowo, a dzieciom poświęcają znikomą część uwagi?

Dla mnie odpowiedź oczywista, każdy sobie oceni.

Same nie macie, ale komuś byście zabrały. Prawdziwe kobiety miejskie, jak to ktoś wyżej napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 4 dzieci
6 minut temu, Gość Ela napisał:

To widzę,ze guzik wiesz. Puszczasz plotki a ciemna masa łyka. 

Wlasnie ze pis wycofuje powoli wysoki vat. Ma na to kilka lat,po kolei naprawia to co PO zepsuło. Wysoki Vat nalozylo na kawior! I to jest tylko jeden przykład. 

Co PiS niby naprawia? Nalozyli wyższy VAT na kawior czyli kolejna podwyżka.

W czerwcu ubiegłego roku odrzucili projekty obniżenia vatu na ubranka dziecięce, bo 1. Budżetu na to nie stać, 2. Bali się reakcji UE bo to w wyniku unijnych regulacji po podniosło VAT. Także cóż ten PiS tak naprawił? Bo u władzy jest już kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość LepiTa napisał:

LepiTa niż te dziesiątki pokoleń UK -naszych wschodnich współbraci. Jeżeli my nie będziemy tworzyć modelu 2+6, to za 40 lat przy tej migracji, a naszym modelu 2+1 będzie ich o 20% więcej u nas niż NAS. Te fałszywe głosy co są przeciwne nie biorą tego pod uwagę, bo chcą wyniszczenia rodzimego spoleczennstwa, są za multi-gejami i marychą. Straszna przyszłość czeka tych normalnych.

 

9 minut temu, Gość gość napisał:

Masz ledwie 2 i niby dlaczego państwo miało by dofinansować Ci kolejny klasyczny gównobiznesik w Polsce? Typowo wykopkowo-mirkowe myślenie tak jakby Polska musiała stać jakimiś ledwo przędącymi JDG i pchało to nas gospodarczo do prodzu bardziej niż programy socjalne.

Śmieszą mnie te deklaracje pracocentryków, mam świadomość, że jest dalej pula kobiet stachanowców co to jarają się powrotem do pracy na taśmę montażową w trybie zmianowym (szczególnie na terenach małych miast, które wyjechały za chlebem na Zachód), ale większości kobieta opcja przymuszania do pracy dezorganizuje życie rodzinne, mało inspirujące zajęcie dostarcza również syndromu wypalenia prowadzącego do depresji. Jeśli więc kobieta żyje w obszarze wysokiego długotrwałego bezrobocia lub niskich zarobków nieproporcjonalnych do wkładu wykonanej pracy to lepiej żeby swą uwagę skoncentrowała na dom a nie robiła "karierę" u prywaciarza opcjonalnie w SSE.

Do pani 9 minut temu. Powyżej masz odpowiedź pani 17 minut temu, który idealnie nadaje się na odpowiedź do ciebie. Tak, wszystkie się zwolnijmy,  bierzmy ile się da z opieki społecznej i zobaczymy jak długo jako państwo pociągniemy, kiedy w tej pogardzanej przez ciebie fabryce nie będzie pracowników, albo będą ciągnąc ukraińce i inne obce nacje. Państwo ma to tak rozwiązać, żeby ułatwić prokreację wśród pracujących kobiet, a wielodzietne po odchowaniu swojej dzieciarni, żeby szły do pracy, kiedy dzieci w szkole, bo bardziej się opłaca praca niż mops. 500+ pod warunkiem pracy jednego z rodziców, to jest bardzo dobre rozwiązanie. Skończy się zatrudnianie na czarno na takim Podlasiu np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goss

ja mam mieszane uczucia... nie żałuję nikomu, niech tam będą te pieniądze dla dzieci, nawet duże ale... niech się ci rodzice naprawdę tymi swoimi dziećmi zajmują. dobrze zajmują. niech wydadzą 500+ na zajęcia dodatkowe, czas wolny (gdy nie pracują) poświecą na wożenie dziecka na rehabilitacje, kursy, itp. niech spędzają z nimi czas, wpajają wartości, czytają książki, itp. wtedy ok - należy im się.

niestety, rodziny wielodzietne, które właściwie dbają o dzieci, zazwyczaj i tak mają pieniądze i z tych świadczeń nie skorzystają lub nie wniosą im one wiele do budżetu domowego. a skorzysta ogromna liczba rodzin, które przez całe życie byli na zasiłkach, kontrolowani przez kuratorów, pracowników socjalnych i właściwie zawsze byli na granicy tego, czy im tych dzieci nie zabrać: z powodu przemocy, alkoholu, awantur, niezaradności, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piramidka
1 minutę temu, Gość Maślana napisał:

Teraz proszę napisać czyje dzieci lepiej wyjdą na sytuacji?

Czy dzieci rodziców pracujących tymczasowo, którzy większość dnia oboje spędzają w domu?

Czy dzieci rodziców pracujących na całyEtat, którzy rozpieszczają maluchy zabawkami, ale przez większą część dnia nie ma ich w domu, spełniają się zawodowo, a dzieciom poświęcają znikomą część uwagi?

Dla mnie odpowiedź oczywista, każdy sobie oceni.

Same nie macie, ale komuś byście zabrały. Prawdziwe kobiety miejskie, jak to ktoś wyżej napisał.

Hahahahaha tak, rodzice, ktorzy wiekszosc dnia spedzaja w domu na pewno dodadza dzieciom zaradnosci na przyszlosc. Raczej naucza bytowania dzieki zasilkom. Chyba jestes z takiej wlasnie biedy mentalnej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rozumiem, że są to pieniądze tylko za urodzenie. nie za wychowanie dzieci? Bo jeśli za wychowanie to taką emeryturę powinien dostawac również niepracujący ojciec, mąż / konkubent niepracującej matki :-D

To by dopiero PIS sobie głosów kupił... Wierny elektorat na lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość gosc napisał:

Tyle, że na tą prokreację to właśnie wygodne mamuśki jedynaków zarabiają, tzn. ludzie którzy pracują. A jak wszystkie przestaną pracować a będą siedzieć w domu z dziećmi? Emerytury i tak dostaną to kto na to zarobi?

A to Państwo nie da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piramidka
3 minuty temu, Gość goss napisał:

ja mam mieszane uczucia... nie żałuję nikomu, niech tam będą te pieniądze dla dzieci, nawet duże ale... niech się ci rodzice naprawdę tymi swoimi dziećmi zajmują. dobrze zajmują. niech wydadzą 500+ na zajęcia dodatkowe, czas wolny (gdy nie pracują) poświecą na wożenie dziecka na rehabilitacje, kursy, itp. niech spędzają z nimi czas, wpajają wartości, czytają książki, itp. wtedy ok - należy im się.

niestety, rodziny wielodzietne, które właściwie dbają o dzieci, zazwyczaj i tak mają pieniądze i z tych świadczeń nie skorzystają lub nie wniosą im one wiele do budżetu domowego. a skorzysta ogromna liczba rodzin, które przez całe życie byli na zasiłkach, kontrolowani przez kuratorów, pracowników socjalnych i właściwie zawsze byli na granicy tego, czy im tych dzieci nie zabrać: z powodu przemocy, alkoholu, awantur, niezaradności, itp.

Otoz to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I co z tego, że się wypowiecie przeciw Mama+. Rząd i tak ma nasze zdanie w głębokim poważaniu. Będzie tak, jak klika osób na górze zadecyduje, a głos suwerena ich nie interesuje. W ten sposób demokracja jest pozorna, bo nie mamy wpływu na tych u steru i na to co robią z naszymi podatkami😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piramidka
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A to Państwo nie da?

Hahahahaahha kocham:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Ela napisał:

To widzę,ze guzik wiesz. Puszczasz plotki a ciemna masa łyka. 

Wlasnie ze pis wycofuje powoli wysoki vat. Ma na to kilka lat,po kolei naprawia to co PO zepsuło. Wysoki Vat nalozylo na kawior! I to jest tylko jeden przykład. 

To bardzo ciekawe co piszesz. To na jakie produkty VAT już został OBNIŻONY? Bo jak narazie to napisałaś jaki VAT został podwyższony (swoją drogą to bardzo śmieszne, że postrzegasz to jako jakiś sukces rządu).

nie łykaj wszystkiego jak ciemna masa co PIS mówi. Z resztą po co im tyle lat. Skoro VAT był wysoki bo PO kradło, a PIS oczywiście nie kradnie, to jaki mają problem w obniżeniu tego VATu. Przecież powinni to zrobić od reki, bo PO już nie kradnie. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Maślana napisał:

Teraz proszę napisać czyje dzieci lepiej wyjdą na sytuacji?

Czy dzieci rodziców pracujących tymczasowo, którzy większość dnia oboje spędzają w domu?

Czy dzieci rodziców pracujących na całyEtat, którzy rozpieszczają maluchy zabawkami, ale przez większą część dnia nie ma ich w domu, spełniają się zawodowo, a dzieciom poświęcają znikomą część uwagi?

Dla mnie odpowiedź oczywista, każdy sobie oceni.

Same nie macie, ale komuś byście zabrały. Prawdziwe kobiety miejskie, jak to ktoś wyżej napisał.

Idio/tka, no i idio/tka! Jakie większość dnia? Pracujesz 8 godzin, plus dojazd. Dzieci są w tym czasie w przedszkolu i szkole. Co ty myślisz, że te dzieci rodziców, którzy nie pracują będą w życiu dorosłym pracować, kiedy mają idealny model życia, nie narobić się, a brzuszek i tak pełny, bo mops da?

Tak, sama nie mam, a komuś zabiorę. NIE! Na swoją emeryturę, to sobie zarobię i będę musiała połowę mojej wypracowanej emerytury oddać jakiejś leniwej ci/pie, bo ja mam 3 dzieci, a ona jedno więcej. Ja nie zabieram, ja nie chcę po prostu oddać swojego. Bo tak będzie. A na te składki dla swojej mamuni żaden się z tych dzieci nie złoży, bo będzie ciągnąć z państwa jak mamunia. To moje dziecko będzie pracować na zasiłeczek dzieciątka mamuni spełniającej się w domu. Chcesz rodzić, siedzieć w domu i się poświęcać rodzinie? Proszę bardzo, ale pod warunkiem, że twój mężuś was utrzyma. Ale po co? Zbyt dobrze ci się siedzi w mopsie co? Mopsiaro z podkarpackiej, czy podlaskiej wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Mama 4 dzieci napisał:

Co PiS niby naprawia? Nalozyli wyższy VAT na kawior czyli kolejna podwyżka.

W czerwcu ubiegłego roku odrzucili projekty obniżenia vatu na ubranka dziecięce, bo 1. Budżetu na to nie stać, 2. Bali się reakcji UE bo to w wyniku unijnych regulacji po podniosło VAT. Także cóż ten PiS tak naprawił? Bo u władzy jest już kilka lat.

Ale jak to budżetu NIE stać? Przecież "wystarczy nie kraść"> Czyżby i oni kradli????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Rozumiem, że są to pieniądze tylko za urodzenie. nie za wychowanie dzieci? Bo jeśli za wychowanie to taką emeryturę powinien dostawac również niepracujący ojciec, mąż / konkubent niepracującej matki 😄

To by dopiero PIS sobie głosów kupił... Wierny elektorat na lata.

Nie chciałam już pisać, ale mam podobne skojarzenie. Przecież jeśli pracująca matka 4 dzieci dostanie tylko to, co sobie wypracuje, to logicznym jest, że niepracujący ojciec wychowuje dzieci i należy mu się to samo co niepracującej matce tychże dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ówa
Przed chwilą, Gość goss napisał:

ja mam mieszane uczucia... nie żałuję nikomu, niech tam będą te pieniądze dla dzieci, nawet duże ale... niech się ci rodzice naprawdę tymi swoimi dziećmi zajmują. dobrze zajmują. niech wydadzą 500+ na zajęcia dodatkowe, czas wolny (gdy nie pracują) poświecą na wożenie dziecka na rehabilitacje, kursy, itp. niech spędzają z nimi czas, wpajają wartości, czytają książki, itp. wtedy ok - należy im się.

niestety, rodziny wielodzietne, które właściwie dbają o dzieci, zazwyczaj i tak mają pieniądze i z tych świadczeń nie skorzystają lub nie wniosą im one wiele do budżetu domowego. a skorzysta ogromna liczba rodzin, które przez całe życie byli na zasiłkach, kontrolowani przez kuratorów, pracowników socjalnych i właściwie zawsze byli na granicy tego, czy im tych dzieci nie zabrać: z powodu przemocy, alkoholu, awantur, niezaradności, itp.

 

Przed chwilą, Gość Maślana napisał:

Teraz proszę napisać czyje dzieci lepiej wyjdą na sytuacji?

Czy dzieci rodziców pracujących tymczasowo, którzy większość dnia oboje spędzają w domu?

Czy dzieci rodziców pracujących na całyEtat, którzy rozpieszczają maluchy zabawkami, ale przez większą część dnia nie ma ich w domu, spełniają się zawodowo, a dzieciom poświęcają znikomą część uwagi?

Dla mnie odpowiedź oczywista, każdy sobie oceni.

Same nie macie, ale komuś byście zabrały. Prawdziwe kobiety miejskie, jak to ktoś wyżej napisał.

Teraz proszę napisać na podstawie jakich badań twierdzi Pani, że ZAZWYCZAJ nie opiekują się właściwie? Na podstawie "własnego wydaje mi się"? Jest dodadek bierzesz, nie odpowiada Ci, pracujesz. Nie można jednak wtykać się do czyjejś rodziny, bo to nie Twój żywot. Dbaj o swoje. Moim zdaniem jest sprawiedliwe, jeśli niepracująca 4+ dostanie meryturę z pracującą 40Lat. Każda mogła dokonać wyboru. To, że w latach 80 średnia pensja miesięczna wynosiła 20dolarów, nie znaczy że 40Lat później również mamy kupować zastawę obiadową za całą pensję. A jak ktoś zaoszczędzi z pensji 2000, 300 na koniec miesiąca, a Ty z pensji 6000 (Bień kow ska) wydasz z karty 6200 i będziesz na debecie na koniec miesiąca, to będziesz zazdrościć mniej zarabiającemu tego, że na koniec miesiąca ma więcej o500 od Ciebie?

Słucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piramidka

W sumie to wniosek z tym, zeby w takim razie wzorowo wychowane dzieci utrzymywaly taka mame, ktora poswiecila sie dla ogniska domowego, jest sluszny i logiczny, ALE - normalna kobieta nigdy nie bedzie myslala, ze "ok, nie pracowalam, albo pracowalam tylko chwile zawodowo, ale na pewno na starosc dzieci mnie utrzymaja..." takie mysli mi sie kojarza tylko z takimi kobietami, ktore maja po kilkoro dzieci, w sumie nigdy sie jakos nie przemeczala wychowaniem i poswiecaniem im uwagi, nie pracowala oczywiscie, moglo nie byc i nie bylo pieniedzy na nowe buty dzieciom, badz wycieczke szkolna, ale pieniazki na piwko wieczorem i na papierosy zawsze sie znalazly... takich historii znam wiele, tutaj dziewczyna opisala dokladnie to co ja wyzej - lacznie bylo ich 5, bo ten facet w gumie nie lubil, a pigulki to przeciez drozyzna, mama nie pracowala, brakowalo na podstawy dla dzieci, ale na uzywki zawsze bylo, no i ta madra mama zawsze utwierdzala w przekonaniu, ze dzieci jej na pewno pomoga - czyt beda utrzymywac. I jak ten jej maz zmarl, to zostala na lodzie, bo dzieci zgodnie stwierdzily, ze na pewno niech na nich nie liczy, wiec kobita chcac nie chcac musiala wreszcie do tej pracy pojsc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Gość Ówa napisał:

 

Teraz proszę napisać na podstawie jakich badań twierdzi Pani, że ZAZWYCZAJ nie opiekują się właściwie? Na podstawie "własnego wydaje mi się"?

Nie, na podstawie 10 lat pracy w pomocy społecznej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie

Nawet jak ktoś ma 4 dzieci to spokojnie moze przepracować min 20 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maślana
Przed chwilą, Gość Piramidka napisał:

Hahahahaha tak, rodzice, ktorzy wiekszosc dnia spedzaja w domu na pewno dodadza dzieciom zaradnosci na przyszlosc. Raczej naucza bytowania dzieki zasilkom. Chyba jestes z takiej wlasnie biedy mentalnej. 

Tak, pochodzę z biednej rodziny, mam skończoną zawodówkę, podobnie jak każdy z pięciorga rodzeństwa. Zarabiamy każdy nie mniej jak 3100 na rękę. Tato nigdy nie przepadał za alkoholem, uczciwie pracował (kolejarz), a mama opiekowała się nami, robiła codziennie kanapki do szkoły, obiady warzywne (mięso na wekend), prała w soboty, a prócz tego zaocznie zrobiła licencjat (kiedyś szanowane), ma teraz 55 lat i miło byłoby, gdyby dostała pomostówkę, bo swój czas (CAŁY) poświęciła innym. Wyśmiewaczy zjadam na śniadanie, pełno tego przychodzi do zakładu na przyuczenie, mówisz, a on dwie lewe ręce.

 

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Idio/tka, no i idio/tka! Jakie większość dnia? Pracujesz 8 godzin, plus dojazd. Dzieci są w tym czasie w przedszkolu i szkole. Co ty myślisz, że te dzieci rodziców, którzy nie pracują będą w życiu dorosłym pracować, kiedy mają idealny model życia, nie narobić się, a brzuszek i tak pełny, bo mops da?

Tak, sama nie mam, a komuś zabiorę. NIE! Na swoją emeryturę, to sobie zarobię i będę musiała połowę mojej wypracowanej emerytury oddać jakiejś leniwej ci/pie, bo ja mam 3 dzieci, a ona jedno więcej. Ja nie zabieram, ja nie chcę po prostu oddać swojego. Bo tak będzie. A na te składki dla swojej mamuni żaden się z tych dzieci nie złoży, bo będzie ciągnąć z państwa jak mamunia. To moje dziecko będzie pracować na zasiłeczek dzieciątka mamuni spełniającej się w domu. Chcesz rodzić, siedzieć w domu i się poświęcać rodzinie? Proszę bardzo, ale pod warunkiem, że twój mężuś was utrzyma. Ale po co? Zbyt dobrze ci się siedzi w mopsie co? Mopsiaro z podkarpackiej, czy podlaskiej wsi.

Piszesz o wieku przedszkolnym. Zauważ, co będzie jak skończy 7lat. Mamo, pomożesz mi w lekcjach? Idź do tatusia, mama jest zmęczona po pracy. To właśnie takie nastawienie pokazuje dziecku zależności na temat pracy. Potem dziecko sobie myśli. To ja już wolę posiedzieć 4lata tutaj i pomagać w tym czego szkoła nie nauczy, aby nabrało rozwagi. Uwagi mam, że jak dziecko ma wpaść w ćpanie to uwagi mam leniwych (albo zbyt dużo pracujących). Ja uważam, jak dopilnujesz tak masz, żadne z moich sióstr braci nie brało nigdy, bo mama wartości wpoiła podczas rozmów przy obiadach. Mile to wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Masz ledwie 2 i niby dlaczego państwo miało by dofinansować Ci kolejny klasyczny gównobiznesik w Polsce? Typowo wykopkowo-mirkowe myślenie tak jakby Polska musiała stać jakimiś ledwo przędącymi JDG i pchało to nas gospodarczo do prodzu bardziej niż programy socjalne.

Śmieszą mnie te deklaracje pracocentryków, mam świadomość, że jest dalej pula kobiet stachanowców co to jarają się powrotem do pracy na taśmę montażową w trybie zmianowym (szczególnie na terenach małych miast, które wyjechały za chlebem na Zachód), ale większości kobieta opcja przymuszania do pracy dezorganizuje życie rodzinne, mało inspirujące zajęcie dostarcza również syndromu wypalenia prowadzącego do depresji. Jeśli więc kobieta żyje w obszarze wysokiego długotrwałego bezrobocia lub niskich zarobków nieproporcjonalnych do wkładu wykonanej pracy to lepiej żeby swą uwagę skoncentrowała na dom a nie robiła "karierę" u prywaciarza opcjonalnie w SSE.

Kazdy ma swoja racje, ale powiedz dlaczego te pomoce finansowe nie moga byc przyznawane sprawiedliwie? Dlaczego dzieci z rodzin wielidzietnych sa lepsze niz jedynak obojga pracujacych rodzicow, czy dziecko samotnej matki? Oni placa podatki i to coraz wyzsze i nic im sie nie nalezy. Dlaczego emerytury maja byc przyznawane od 4 dziecka wzwyż? Matka jedynaka tez wychowuje i siedzi z nim w domu, tylko, ze krocej zazwyczaj i pozniej wraca do pracy gdzie placi podatki, ale juz emerytura z racji posiadania jednegp dziecka jej sie nie nalezy? Bardzo wspieram wszystkie pomoce dla rodzin, ale niecg naleza sie wszystkim w zaleznosci od przychodu na rodzine. Ta emerytura niech wejdzie dla matek 4 dzieci, ale matka 1 dziecka tez niech cos dostanie. 1/4 z 1000 zl do emerytury. Przeciez ona placi za przedszkole, dojazdy, placi podatki po to by inne kobiety wychowywaly 4 dzieci w domu, wiec dlaczego jest pominieta? Nie bede wdawac się w zbedne dyskusje na temat kto i jak zyje, bo to bez sensu, zwlaszcza, ze widze ze Ty swoja racje wyrazasz dosc dosadnie.Chodzi o zwykla sprawiedliwosc. Ja nie chce pieniedzy ktore mi sie nie naleza, ale tez nie chce byc wykorzytywana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehe

Maślana  czy twoja matka  byla leniem i tyle w temacie . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuflon
Przed chwilą, Gość hehehehehe napisał:

Maślana  czy twoja matka  byla leniem i tyle w temacie . 

Gdyby istnieli tylko tacy ludzie, którzy szanują matki, Świat byłby dużo lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×